|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:27:10 27-12-22 Temat postu: |
|
|
Lineczka napisał: | Jestem przekonana, że gdyby Cynthia przyszła do aresztu to Maria oddałaby jej list (albo sama go podarła) i milczała w kwestii okoliczności śmierci dziecka Any Pauli. |
Na pewno tak by właśnie było. Wystarczyłoby, żeby Cynthia nazwała Marię mamą i ta zrobi dla niej wszystko
Lineczka napisał: | Policjant mówił Rogelio, że list Efreina wystarczy do otworzenia śledztwa przeciwko Cynthii w sprawie śmierci dziecka Any Pauli. Osoby z otoczenia protki mogłyby zeznawać jako świadkowie i opowiedzieć o relacji łączącej szwagierki. Cynthia wiele razy pokazywała swoją prawdziwą twarz i nie potrafiła się kontrolować. |
Trochę to jednak dla mnie dziwne, że list byłby wystarczający, aby otworzyć śledztwo. Efrain już nie opowie, jak to dokładnie było, a papier przyjmie wszystko. Nie było też innych świadków tego zajścia.
Lineczka napisał: | Hugo wpadł w pułapkę niczym ostatni naiwniak. Dobrze, że nic poważnego mu się nie stało po tym jak dostał od szefowej metalową tacką w głowę. Mogła go zabić jak Efreina gdyby uderzyła go czymś cięższym. |
Jeszcze brakowało kolejnego trupa na koncie Cynthii. Ale kto wie, może za to Maria też wzięłaby winę
Lineczka napisał: | Maria powinna ponieść jakieś konsekwencje prawne za składanie fałszywych zeznań i utrudnianie śledztwa. Może dostała karę finansową, którą zapłaci Rogelio. |
Zgadzam się, że Maria powinna ponieść jakieś konsekwencje za utrudnianie śledztwa! Jeśli była to kara finansowa to słabo, bo i tak to Rogelio by ją zapłacił.
Lineczka napisał: | Nie mogłam już słuchać krzyków Any Martin w scenie w szpitalu, beznadziejna, histeryczna gra aktorki. |
Na mnie ta aktorka już działa jak płachta na byka Beznadziejna postać i beznadziejna gra.
Lineczka napisał: | Cynthia jak zwykle dużo mówi a mało robi. Urządziła przedstawienie i poza czczym gadaniem i chwaleniem się z powodu przejęcia części spadu nic za tymi pustymi treściami nie szło. Biznesmeni wolą prowadzić interesy z Rogelio, bo cenią jego doświadczenie i uczciwość. |
Biznesmeni pewnie myśleli swoje, ale milczeli, bo cóż mogli zrobić
Lineczka napisał: | Vanesa przejęła interes po zmarłym ojcu i szybo nauczyła się nim zarządzać. Zaangażowała się, pracuje, nie brakowało jej chęci w przeciwieństwie do Cynthii, która pracy się nie ima. |
To akurat na plus u Vanessy Choć jeśli dobrze pamiętam, na początku chciała wykorzystać Estebana do pracy.
Lineczka napisał: | Mercedes za bardzo się spieszy. Stara się o dziecko od kilku miesięcy, leczy jeszcze krócej. Niech dadzą sobie czas z Ernesto. Jeśli nie uda im się spłodzić potomka to wtedy mogą adoptować dziecko. |
Mercedes jest strasznie niecierpliwa, a na takie rzeczy potrzeba czasu i cierpliwości. Tylko sama sobie szkodzi tą presją. I cierpi na tym jej związek. Choć Ernesto i tak jest wyrozumiały
Lineczka napisał: | Nie podoba mi się postawa Hugo, który próbuje ograniczać Consuelo i namawia ją aby nie kontynuowała nauki, nie kształciła się. Podaje argument, że ukochana ma dla niego za mało czasu. Pewnie chciałby szybko wziąć z nią ślub, spłodzić dziecko i żyć na hacjendzie. Consuelo nie oszukiwała go, od początku mówiła o swoich planach, więc powinien je uszanować i być z niej dumny a nie ją ograniczać z egoistycznych i szowinistycznych pobudek. |
Też wkurzyło mnie egoistyczne i szowinistyczne zachowanie Hugo
Lineczka napisał: | Rosaura rządzi się na hacjendzie. Twierdzi, że tuż po Rogelio to ona jest tam najważniejszą osobą. |
Szkoda mi było Consuelo pod rządami Rosaury, choć traktowała ją z przymrużeniem oka Władze ma ten kto ma pęk kluczy otwierający wszystkie pomieszczenia na hacjendzie
Lineczka napisał: | Przeszło mi przez myśl, że Anę Paulę ubierają w robocze stroje (niezbyt ładne i powtarzalne) po to aby podkreślić jej skromność i zaangażowanie w pracę na hacjendzie. |
Ma to sens |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27548 Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:11:08 28-12-22 Temat postu: |
|
|
Po 155 odcinku:
Sylwia94 napisał: |
Aby uniknąć więzienia Cynthia spowodowała w szpitalu ponowne otworzenie się rany. Jednak to tylko chwilowe rozwiązanie, bo zyskałaby tym może kilka dni. Za radą Bruna, Cynthia postanowiła więc udawać szaloną. Normalna to ona nigdy nie była, ale ciężko powiedzieć, czy jest chora czy po prostu zła. Trwają badania, które mają stwierdzić, czy rzeczywiście jest niepoczytalna i od tego zależy, czy wyląduje w więzieniu czy w psychiatryku. |
Cynthia to po prostu zły człowiek. Do tego jest impulsywna. Nie ma jednak mowy o żadnej chorobie psychicznej w jej przypadku. Zgubiły ją zawiść, zazdrość, egoizm i ogromne ego. Woli zrzucać winę za niepowodzenia na innych ludzi niż dostrzec swoje błędy. Cynthia jest w pełni poczytalna, z premedytacją odgrywa rolę zaburzonej aby uniknąć więzienia. Ciekawy wątek z udawaniem przez nią szaleństwa, Susana gra świetnie!
Aż mnie ciarki przeszły, gdy Cynthia trzymała na rękach córkę. Nie wątpię, że mogłaby jej zrobić krzywdę tylko po to aby odegrać się na Marii czy Gustavo.
Mocna była też scena, gdy Cynthii ponownie puściły szwy i otworzyła się rana. Specjalnie do tego doprowadziła aby nie przewieziono jej do więzienia. Ernesto brał tę opcję pod uwagę. Oby tyko nie udało jej się przechytrzyć lekarzy psychiatrów i psychologów. Miejsce Cynthii jest we więzieniu.
Sylwia94 napisał: | Po raz kolejny nie doszło do ślubu kościelnego protów. Tak myślałam, że pewnie stanie się to dopiero w ostatnim odcinku. Vanessa powiedziała siostrze, że przez Rogelia Miguel trafił do więzienia. Protka na początku nie chciała w to uwierzyć, ale w końcu zobaczyła dowody przyniesione przez Vanessę. Ana Paula miała pretensje do męża, że przez niego Miguel był w więzieniu i popadł w alkoholizm. Powiedziała, że nigdy mu tego nie wybaczy i odwołała ślub. Rogelio próbował wytłumaczyć się przed protką, ale ta była nieugięta. Postanowiła odejść z hacjendy. Margarito powiedział, że odejdzie razem z nią. Rogelio na początku kazał swoim ludziom zatrzymać Anę Paulę na hacjendzie, ale w końcu pozwolił jej odejść. Ta powiedziała, że zostanie w San Gabriel, jeśli Rogelio nie będzie jej utrudniał podjęcia pracy, jak poprzednim razem. |
Rozumiem rozczarowanie Any Pauli postępkiem Rogelia. Swoimi czynami wpłynął na los jej jak i Miguela, kierowały nim niegodziwe pobudki, bo chciał za wszelką cenę postawić na swoim i ożenić się z protką na złość Vanesie. Jednak już nawet w tamtym momencie czuł do AP coś więcej.
Dla Rogelia nie ma usprawiedliwienia, postąpił źle i egoistycznie, ale:
1. w przeszłości był innym człowiekiem, zgorzkniałym, od tamtego czasu zmienił się na lepsze;
2. to nie zmazuje jego dobrych czynów co słusznie zauważyła Rosaura jak i on sam a Ana Paula popada teraz w skrajności i stawia męża na równi z Vanesą
3. David na polecenie Rogelia oskarżył Miguela o kradzież ciężarówki, ale przecież brat AP nie tylko przez to wylądował we więzieniu, poważniejszym oskarżeniem było spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym (dwie osoby zginęły!).
Tak jak pisałam rozumiem złość i rozczarowanie Any Pauli jak i odwołanie przez nią ślubu kościelnego oraz opuszczenie hacjendy, jej pretensje do Rogelia są słuszne jednak nie podoba mi się, że protka popada teraz w skrajności i nie dostrzega nic pomiędzy. Zachowuje się podobnie jak wtedy, gdy myślała, że Montero zlecił napaść na Gustavo. Mam nadzieję, że gdy Ana Paula ochłonie to wysłucha Rogelia i da mu kolejną szansę.
Szkoda mi było Margarita. Znowu cierpi przez nieporozumienia między rodzicami.
Kilka moich spostrzeżeń od strony wizualnej:
* Ana Paula lepiej wyglądała na ślubie cywilnym niż kościelnym, przede wszystkim nie podobała mi się jej fryzura, chaos na głowie! lepiej jej też w delikatniejszym makijażu, sukienka na ślub kościelny ładna, ale bardziej przypadła mi do gustu poprzednia;
* podobały mi się kreacje Dany, Macarii i Rosaury;
* czy Rogelio zawsze musi chodzić ubrany cały na czarno? ogólnie to jego stylówki są ok, ale z okazji tak ważnej ceremonii mógłby włożyć coś innego np. jakiś garnitur w innym odcieniu albo chociaż białą koszulę.
Sylwia94 napisał: | Rosaura próbowała przekonać siostrzenicę, aby wybaczyła meżowi. Ale to już nie działa na Anę Paulę Rosaura była więc zrozpaczona tym obrotem zdarzeń. Rozwaliła mnie, jak ogłosiła gościom w kaplicy, że wszystkiemu jest winna Vanessa i mieszkańcy powinni przestać z nią rozmawiać |
Rosaura show po odwołanym ślubie kościelnym. Trzeba mieć tupet żeby w kaplicy i przy księdzu nawoływać społeczność niejako do linczu na Vanesie. Rosaura dwoiła się i troiła byle tylko nie opuszczać hacjendy, ale już nie ma żadnego wpływu na Anę Paulę i Miguela. Nie potrafi też ukryć swoich prawdziwych zamiarów, widać jak na dłoni, że zależy jej na pieniądzach i dobrach materialnych a nie na szczęściu siostrzeńców.
Sylwia94 napisał: | Policja przyszła aresztować Miguela, gdyż został uznany winnym za nieumyślne spowodowanie śmierci. Wściekła Ana Paula rzuciła się z pięściami na Rogelia. Ciekawa jestem, co teraz się stanie z Miguelem. |
Ana Paula będzie obwiniała Rogelia, ale przecież nakaz aresztowania dotyczy nieumyślnego spowodowania śmierci dwóch osób a nie rzekomej kradzieży ciężarówki (chyba, że jest to brane pod uwagę jako dodatkowa okoliczność obciążająca) a z tym pierwszym Montero nie miał przecież nic wspólnego. Właśnie o takim popadaniu w skrajności przez protkę mówię. Może Rogelio odkupi swoje winy wyciągając Miguela z więzienia, ale to będzie trudne, bo pewnie Ana Paula z bratem nie będą chcieli od niego pomocy. W ogóle ta zmiana sędziego w tej sprawie wydaje mi się dziwna. Czyżby Bruno maczał w tym palce?
Sylwia94 napisał: | Gustavo ucieszył się, gdy usłyszał, że Ana Paula nie wyszła za Rogelia. Zobaczył w tym ponownie szansę dla siebie. Odwiedził protkę i dowiedział się, co zrobił jej Rogelio. Poszedł do niego z pretensjami. |
Lubię Gustava, jeszcze bardziej wtedy, gdy nie narzuca się Anie Pauli a niestety to właśnie zaczyna robić. Po co się wtrącał i poszedł na hacjendę z pretensjami do Rogelia? To nie jest jego sprawa! Ana Paula sama potrafi sobie radzić, poza tym był przy niej Miguel. Mercedes słusznie doradzała bratu, ale nie chciał jej słuchać i od razu pobiegł do Any Pauli. Z pewnością w jej rozstaniu z Rogelio wyczuwa dla siebie kolejną szansę. Obawiam się tych odcinków i nachalnego Gustavo. Niewątpliwie jest on dobrym człowiekiem, pod względem całokształtu lepszym od Rogelia, pod względem charakteru bardziej pasującym do protki, ale to z Montero widzę Anę Paule, to ich wątek budzi we mnie większe emocje i zachwyt. Sama też postać Rogelia jest o wiele ciekawsza, wielowymiarowa.
Ana Paula i Gustavo w przeszłości zostali rozdzieleni nie przez los (jak to lubią podkreślać ) a przez osoby trzecie - Rosaurę, Bruna i Mercedes. Zapewne gdyby nie doszło do ich rozłąki to byliby szczęśliwi. Tytułowe Zakazane uczucie odnosi się właśnie do nich. Jednak mieli swoje szanse już po całym zamieszaniu, gdy spotkali się nad morzem, ale wtedy ich uczucie nie wytrzymało próby jakiej zostali poddani i rozstali się z własnej woli. Gustavo nie mógł się z tym pogodzić a Ana Paula poszła na przód, pokochała Rogelia miłością dojrzałą.
Sylwia94 napisał: | Rogelio raz na zawsze przekonał się, że Bruno i Vanessa próbowali mu zaszkodzić, gdy zobaczył w szpitalu biznesmena z Singapuru, z którym miał prowadzić interesy. Doszło do konfrontacji. Rogelio oskarżył Bruna i Vanessę, że zdobyli informacje na temat jego oferty i ją przebili. Wraz z Aną Paulą przekonał biznesmena, że wszedł w interesy z nieuczciwymi ludźmi. Mężczyzna przeprosił Rogelia i wrócił do interesów z nim. |
Cudowny widok bezcennych min Bruna i Vanesy, gdy ich wspólnik z Singapuru po rozmowie z Rogelio i Aną Paulą zrezygnował z kontraktu. Dobrze tak tym harpiom! Bezczelni próbowali jeszcze przekręcać fakty i kreować się na uczciwych, ale nic im to nie dało. Sprawiedliwość zatriumfowała a Rogelio zdemaskował ich w pięknym stylu. Biznesmen z Singapuru rozwiązał umowę z Bruno i Vanesą i podjął współpracę z Montero. Skontaktował go też ze swoim znajomym w sprawie sprzedaży mleka w proszku. Rogelio wychodzi na prostą.
Sylwia94 napisał: | Cynthia podpisała upoważnienia dla Bruna. Ten wraz z Vanessą chcą pozbawić Rogelia domu. Przed rozstaniem z Montero, Ana Paula zaczęła proces domagając się swojej części spadku po Federico. Chciała w ten sposób pomóc Rogeliowi i nie dopuścić, by ten stracił posiadłość, która jest w jego rodzinie od pokoleń. Jednak po odwołaniu ślubu, oświadczyła, że nie będzie walczyć o swoją część spadku. Vanessa była zachwycona. Świętowała wraz z Brunem i Cynthią swój sukces. Ciekawa jestem, co z tym audytem, który zlecił Rogelio |
Cynthia popełniła kolejną głupotę. Podpisując upoważnienie dla Bruna złożyła cały swój majątek w jego rękach. Zrobiła to czego chciał, z pewnością ją oszuka, czego innego można się po nim spodziewać?
Świetna była scena z Aną Paulą domagającą się od Vanesy połowy spadku po ojcu. Kapitalnie ją podeszła. Mina Vanesy bezcenna. Udawała pewną siebie i odgrażała się, że nic nie da siostrze, ale pod względem prawnym nie miałaby nic do gadania. Szkoda tylko, że Ana Paula uniosła się dumą po odwołaniu ślubu i zrezygnowała ze swoich planów. Skoro nie zamierza już pomagać Rogelio to mogła chociaż walczyć o spadek po ojcu dla Margarita, bo przecież hacjenda to też część jego majątku i dlaczego Vanesa ma go pozbawić tych ziem?
Liczę na to, że audyt wykaże, iż Bruno popełnił przestępstwo i że ta szuja skończy za kratami.
Sylwia94 napisał: | Macaria zaczęła pomagać Rocio i przeniosła się do stolicy. Po powrocie znowu zbliżyła się do Ulisesa. Z nimi to naprawdę sinusoida. |
Wydaje mi się, że rozwód obojgu dobrze zrobił. Zakończyli poprzedni etap, Macaria spełniła swoje marzenie o wyjeździe do stolicy, przestali kłócić się z Ulisesem a zamiast tego szanują się i wspierają. Na niedoszłym ślubie Any Pauli i Rogelia pożerali się wzrokiem, więc może jeszcze do siebie wrócą i zaczną wszystko od nowa albo postawią na przyjaźń.
Ana Paula nie powiedziała Gustavo o szczegółach tego, co poróżniło ją z Rogelio. Oczywiście papla Miguel musiał się wygadać. Gustavo też popadł w skrajności i teraz obwinia Rogelia wbrew logice, że ten zlecił Brunowi aby nasłał na niego zbirów i w ten sposób rozdzielił go z Aną Paulą. Rogelio nawet go nie znał i nie wiedział o jego istnieniu. Na hacjendzie gościł go przez wiele miesięcy nie wiedząc o tym co łączyło go z Aną Paulą. Gustavo już o tym zapomniał? Czy może wygodnie mu teraz obwiniać Rogelia za całe zło świata i swoje nieszczęścia? Poza tym zapomniał o podejrzeniach wobec Rosaury?
Hugo i Consuelo pogodzili się. Przejrzał na oczy i zamierza ją wspierać w jej planach i rozwoju osobistym. Hugo został zarządcą hacjendy, odpowiedni człowiek na właściwym miejscu.
Mercedes i Ernesto zamierzają starać się o adopcję dziecka.
Urocze są sceny Gustavo z Mari.
Cynthia jest podła. Za wszelką cenę chce zniszczyć Rogelia obwiniając go za swoje nieszczęścia. Wszyscy winni tylko nie ona. Cieszyła się z odwołanego ślubu kościelnego Rogelia i Any Pauli oraz z ich rozstania a nie pomyślała o tym, że teraz Gustavo będzie walczył o protkę?
Ana Paula ma wyraźny sentyment do Gustavo, był jej pierwszą, młodzieńczą miłością, zależy jej na nim, ale jakoś nie chce mi się wierzyć żeby to uczucie odżyło skoro tak bardzo pokochała Rogelia.
Bruno sugerował Vanesie żeby sprzedała mu za bezcen wszystkie swoje nieruchomości dzięki czemu odda Anie Pauli ze spadku po ojcu tylko ochłapy. Jednak cwaniakowi nie udało się postawić na swoim. Vanesa nie jest taka naiwna, w dodatku mu nie ufa.
Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 20:42:36 28-12-22, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27548 Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:35:18 29-12-22 Temat postu: |
|
|
Odcinek 156
Miguel został aresztowany, grozi mu kara w wysokości 4 lat więzienia. Sporo, ale z pewnością okolicznością świadczącą na jego niekorzyść jest rzekoma kradzież ciężarówki. Dokumenty, które przechowywał David, zostały wysłane do sądu, więc może wystarczą jako dowód aby Miguel odzyskał wolność. Dany wspiera ukochanego i nie chce nawet słyszeć o powtórce z rozrywki, czyli rozstaniu. Zaproponowała żeby jak najszybciej wzięli ślub. W ten sposób chce jeszcze bardziej podnieść Miguela na duchu i dodać mu sił.
Ana Paula postanowiła wziąć rozwód z Rogelio. Powiedziała, że nie wybaczy mu tego co zrobił jej bratu. Dodatkowo Gustavo namieszał jej w głowie odnośnie udziału Montero w jego pobiciu co jak już pisałam jest wbrew logice. Rogelio nie zamierza utrudniać protce rozwodu. Kocha ją i zapowiedział, że jeśli taka jest jej wola to bez problemu zwróci jej wolność. Popełnił ogromny błąd, źle zrobił oskarżając Miguela o kradzież ciężarówki, ale przecież zmienił się od tamtego czasu, usiłował zmazać swoje winy, pomagał mu i uważam, że zasługuje na kolejną szansę.
Lekarze orzekli, że Cynthia wymaga leczenia psychiatrycznego ze względu na chorobę psychiczną, ale może je kontynuować na oddziale zakładu karnego. Bardzo dobrze! Myślałam, że z wściekłości straci nad sobą kontrolę i wyjdzie na jaw, że udawała chorobę, ale nie wyszła z roli przed lekarzami. Została przewieziona do aresztu w którym przebywa Miguel.
Rozbroił mnie tekst Marii do Rogelia, że Cynthia potrzebuje leczenia a nie więzienia i że ona by się nią zajęła i przy niej córka nikomu nie zrobiłaby krzywdy. Czy ta kobieta sama siebie słyszy? Słusznie jej Rogelio przypomniał okoliczności śmierci Efreina. Gra Any Martin w scenie w szpitalu, gdy strażnik siłą wyprowadzał Marię z sali córki, porażka. Nie dało się słuchać tego jazgotu!
Zrozpaczona Rosaura mocno przeżywa opuszczenie hacjendy. Do tego stopnia, że aż szarpała się z Aną Paulą. Pomijając już jej umiłowanie do pieniędzy to akurat miała rację w kwestii tego aby siostrzenica nie rezygnowała z majątku po ojcu i pomyślała o dobru Margarita. Federico ją uznał, chciał uwzględnić ją w testamencie. Ana Paula nie powinna popadać w skrajności i aż tak unosić się dumą.
Vanesa i Bruno pojawili się na hacjendzie aby dopełnić formalności jej zakupu. Oby Rogelio coś wymyślił aby posiadłość nie trafiła w ich ręce a jeśli tak się stanie i postawią na swoim to mam nadzieję, że długo się nią nie nacieszą.
Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 13:47:14 29-12-22, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27548 Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:51:07 29-12-22 Temat postu: |
|
|
Odcinek 157
W pięknym stylu Rogelio załatwił Vanesę i Bruna. Okazało się, że hacjendy nie można sprzedać, bo jest wpisana na listę zabytków. Miny tych harpii bezcenne!
Miguel i Dany wzięli ślub cywilny w areszcie. Ceremonia nietypowa ze względu na okoliczności. Nie zaprosili Rosaury, ale cioteczka sama się wprosiła i życzyła im życia w luksusie.
Cynthia została zdemaskowana przez Gustava. Nie popisała się ostrożnością i rozsądkiem rozmawiając trzeźwo z Vanesą w areszcie przy Miguelu do którego co chwilę ktoś przychodził. Szopka się skończyła. Maria pomimo wszystko była gotowa wspierać córkę, nawet zabrała wnuczkę do aresztu (nie ma co, odpowiednie miejsce dla wcześniaka ), ale i ona straciła cierpliwość, gdy Cynthia znowu się na niej wyżywała.
Ana Paula postanowiła jednak ubiegać się o spadek po ojcu. Bardzo dobra decyzja. Oby tylko Vanesa nie przepisała części majątku na Bruna, bo drań wszystko zagarnie.
Rosaura poszła do Rogelia prosić go o pieniądze na utrzymanie Any Pauli i Margarita i niestety cel osiągnęła. Nie ma wstydu ta kobieta, pieniądze są dla niej wartością nadrzędną.
Gustavo zamierza walczyć o Anę Paulę, co było do przewidzenia. Powiedział o tym wprost Rogelio. Podarował protce praktyczny prezent, który przyda jej się w pracy w klinice, wspiera ją. Jednak Ana Paula nadal kocha Rogelia i mam nadzieję, że tak już zostanie. Niech mu wybaczy. Rogelio naprawdę żałuje swoich czynów. Przeprosił Miguela i wyraził skruchę, chce mu pomóc. Co ma jeszcze zrobić?
Rogelio zobaczył jak Ana Paula przytulała Gustavo, był ewidentnie zazdrosny. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27548 Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:22:04 29-12-22 Temat postu: |
|
|
Odcinek 158
Piękna była scena pocałunku protów. Ana Paula odwzajemniła czułości Rogelio. Upiera się przy rozwodzie, ale nadal go kocha.
Gustavo jest nachalny w stosunku do protki. Ciągle powtarza, że nie chce na nią naciskać i wywierać presji, ale robi to, bo wyczuł szansę dla siebie po jej rozstaniu z mężem. Wspólnej przyszłości dla nich nie widzę.
Gustavo otrzymał rozwód z Cynthią i prawa do opieki nad Mari. W końcu uwolnił się od tej harpii. Cynthia zamierza składać do sądu apelację, ale i tak nie postawi na swoim. Z wściekłości napluła na Gustavo. Zamierza zemścić się na nim, Marii, Rogelio a przede wszystkim Anie Pauli. Zleciła Brunowi aby zabił Miguela. Jeszcze jej mało śmierci na sumieniu? Psychopatka! Bruno okłamał Cynthię, że niby w przeszłości wynajął ludzi na rozkaz Rogelia do pobicia Miguela. Z tego co pamiętam nic takiego nie miało miejsca. Współwięźniowie znęcali się nad Miguelem, ale Rogelio nie miał z tym nic wspólnego.
Vanesa nakazem sądu została zmuszona do poddania się badaniom DNA. Nie mogła temu zapobiec. Jeśli przepisze część majątku na Bruna to wszystko straci.
Miguel został przewieziony do więzienia. Natknął się tam na bandziorów, którzy wcześniej się nad nim znęcali. To nie zapowiada niczego dobrego.
Ana Paula przyłapała Rosaurę na trwonieniu pieniędzy na zachcianki. Ciotka skłamała, że wygrała kasę na loterii, ale protka jej nie uwierzyła. Sprawdziła torebkę Rosaury i znalazła tam sporą sumę. Od razu domyśliła się, że cioteczka wyciągnęła pieniądze od Rogelia.
Macaria i Ulises są już po rozwodzie. O wiele lepiej się ze sobą dogadują. Może podobnie będzie z Aną Paulą i Rogelio?
Mercedes i Ernesto byli przygnębieni, ponieważ nie mogą adoptować dziecka, gdyż za krótko są małżeństwem. Leczenie też nie przynosi oczekiwanych rezultatów. Powinni uzbroić się w cierpliwość, zwłaszcza Mercedes.
Rocio spóźnia się okres. Czyżby była w ciąży z Estebanem?
Szkoda mi było Margarita, gdy płakał z powodu rozstania rodziców.
Ujęcia z wyjazdu służbowego Guustavo i Estebana zbędne. Chcieli chyba miasteczko zareklamować. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27548 Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:00:09 29-12-22 Temat postu: |
|
|
Odcinek 159
Bruno wyczyścił konto bankowe Cynthii. Kiedy prawda wyszła na jaw to odwracał kota ogonem i robił z siebie ofiarę. Kłamał, że wybrał wszystkie pieniądze aby wykonać zlecenie od Cynthii i pomóc jej w ucieczce. Vanesa miała coraz większe wątpliwości wobec Bruna. Zrezygnowała z pomysłu sprzedania mu za bezcen swoich nieruchomości, rozstali się. Przynajmniej tyle miała oleju w głowie aby nie powierzać mu swojego majątku. Na marginesie to czy taka próba zachowania spadku nie byłaby oszustwem? Ewidentnie nieczysta zagrywka. Jakby to było dozwolone to każdy mógłby uciekać się do takich metod bez konsekwencji prawnych.
Cynthia próbowała przekupić strażnika w areszcie aby pomógł jej uciec. Pieniądze pożyczyła od Vanesy. Była gotowa na wszystko byle nie trafić do więzienia. Śmiać mi się chciało, gdy kokietowała strażnika. Facet jej odmówił. Cynthia zaatakowała go i odebrała mu broń. Co za brak ostrożności ze strony obu strażników, którzy dali się wyrolować zakutej w kajdanki kobiecie. Gdzie jakieś środki ostrożności?
Rogelio groził Bruno, że złoży przeciwko niemu doniesienie za defraudację pieniędzy z konta Cynthii. Przez chwilę bałam się, że adwokacina wymierzy do niego z broni, korciło go. Zamiast tego naopowiadał bzdur Gustavo zrzucając winę na Rogelia za zlecenie jego pobicia. Co za szuja! Skoro sam przyznał się do wynajęcia zbirów to Gustavo powinien złożyć przeciwko niemu doniesienie na policji. O wszystkim poinformował Anę Paulę. Uwierzyli w winę Rogelia chociaż nie trzyma się to logiki (Montero nie znał w tamtym czasie Gustava jako chłopaka protki). Poza tym od kiedy tak wierzą w wersję wydarzeń Bruna? To kłamca, oszust i manipulator. Przypominam też, że sam Rutilio wspominał o kobiecie, która zleciła mu pobicie inżyniera... Ana Paula miała wątpliwości, ale jest tak wkurzona na Rogelio za sprawę Miguela, że nie myśli trzeźwo. W gniewie podpisała papiery rozwodowe. Z kolei Gustavo wina Rogelia byłaby na rękę i ułatwiłaby mu starania o protkę.
Rocio jest w ciąży. Ładna była scena, gdy przekazała radosną nowinę wzruszonemu Estebanowi.
Mercedes kolejny raz udowodniła jak wielką jest histeryczką i egoistką. Zamiast cieszyć się szczęściem przyjaciółki to strzeliła focha i nawet jej nie pogratulowała, wolała skupić się na swoim rozczarowaniu. Mądrze jej Rocio doradzała aby odpuściła i przestała narzucać na siebie presję zajścia w ciążę.
Rogelio wykupił Miguelowi ochronę we więzieniu. O bezpieczeństwo brata Any Pauli mają dbać ci sami bandyci, którzy wcześniej go pobili. Skąd oni mają tam taką władzę? Co za bezprawie. Montero zatroszczył się też o interesy Miguela i Rocio. Próbuje w ten sposób naprawić swoje błędy.
Rogelio planuje też zapewnić ochronę Cynthii we więzieniu. Ona na to nie zasługuje za tyle wyrządzonych krzywd! Miguel jest niewinny, dwie osoby poniosły śmierć na skutek wypadku a Cynthia zabijała z premedytacją. Maria oczywiście już zaczyna mięknąć i rozważała odwiedziny u córeczki.
Rogelio miał super sceny z Margarito.
Komiczna była Rosaura, gdy namawiała siostrzenicę aby zastanowiła się nad wybaczeniem Rogelio, si si si rozwaliło system.
Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 18:04:33 29-12-22, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27548 Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:17:44 29-12-22 Temat postu: |
|
|
Odcinek 160
Emocjonujący odcinek!
Cynthii udało się uciec. Postrzeliła jednego z policjantów i uciekła taksówką. Zastanawia mnie jak prowadziła samochód z rękami w kajdankach, auto na posiadające automatyczną skrzynię biegów nie wyglądało. Policjanci dali się porobić Cynthii jak dzieci, co za fuszerka w ich wykonaniu!
Jestem wstrząśnięta tym co spotkało Miguela i zakończeniem jego wątku. Takiego obrotu wydarzeń się nie spodziewałam. Bruno przyjechał do więzienia i wynajął bandziora bez oka aby ten zabił Miguela. Zapłacił mu o wiele więcej od Rogelia, który chciał chronić brata Any Pauli. Miguelowi cudem udało się uniknąć śmierci w zakładzie karnym. W idealnym momencie został wywołany przez strażników więziennych. Podczas konfrontacji wyciągnął od bandziora informacje o zleceniodawcy zamachu (skoro miał umrzeć to jednooki bandyta wyznał mu prawdę nie mając nic do stracenia) i odkrył, że teraz jak i w przeszłości był nim Bruno. Przy okazji dowiedział się o podłościach swojej ciotki.
Dany z adwokatem przybyli do więzienia aby poinformować Miguela, że wychodzi na wolność. Dokumenty od Davida okazały się przydatne i były ważnym dowodem w sprawie działającym na korzyść oskarżonego.
Kiedy już wydawało się, że w wątku Miguela i Dany zapanuje sielanka to doszło do tragedii. Można było mieć złe przeczucia już w momencie ich miłosnych wyznań po wyjściu z autobusu. Wyglądało to na pożegnanie, jakby intuicja im podpowiadała, że ich szczęście dobiegnie końca... Dany poszła do pensjonatu a Miguel skonfrontował się z ciotką. Zarzucił Rosaurze podłość, materializm i interesowność. Ich rozmowę słyszał Bruno i nie zamierzał puścić Miguela wolno, gdy ten wszedł w posiadanie informacji mogących zagrozić adwokacinie. Drań celował do niego z broni. Doszło do szarpaniny i Bruno zastrzelił Miguela. W biały dzień, w miejscu publicznym, w centrum miasta. Absurdem jest, że nikt go nie zauważył, nie próbował zatrzymać ani udzielić pomocy Miguelowi. Huk wystrzału przecież był słyszalny i to w dużej odległości. Bruno nakazał Rosaurze milczenie i wydał jej polecenie aby winę za śmierć Miguela zrzuciła na Cynthię. Znowu mu się upiekło, ale jego dni na wolności są policzone. Miguel przed śmiercią zdążył wyznać Dany miłość i pożegnać się z Aną Paulą. Powiedział siostrze, że on wybacza Rogelio i żeby ona zrobiła to samo i pogodziła się z mężem. Miguel zmarł a Rosaura przemilczała udział Bruna w tej tragedii. Jednak po miesięcznym przeskoku czasowym widać było, że źle z nią. Rosaura ma wyrzuty sumienia, nie może zapomnieć o tym co siostrzeniec powiedział jej przed śmiercią, nie je, ciągle płacze, jest w beznadziejnym stanie psychicznym i nawet pieniądze przelane przez Bruna nie zmieniły jej podejścia. To będzie jej kara... O ile po Anie Pauli po miesiącu od śmierci brata widać było cierpienie, smutek tak po Dany w ogóle a przecież dopiero co została wdową i pochowała miłość życia. Aktorka zagrała beznadziejnie.
Miguel to postać tragiczna. Nie przepadałam za nim w pierwszej połowie telki, ale w drugiej stanął na nogi, uporał się z uzależnieniem od alkoholu, ciężko pracował, uzyskał niezależność, kochał Dany i wiązał z nią przyszłość, wspierał siostrę. Szkoda go. Miał przed sobą całe życie, mógł w końcu zaznać szczęścia. Uważam, że ta śmierć była niepotrzebna. Bruno i tak miał już kilka osób na sumieniu i tyle przestępstw, że i tak materiału przeciwko niemu było pod dostatkiem. Śmierć Miguela i to w takich okolicznościach jest sporym zaskoczeniem. Protce pod koniec telki zaserwowano kolejną traumę jakby mało wycierpiała.
Ana Paula i Rogelio rozwiedli się. Protka nie wyglądała na szczęśliwą, miała chwilę zawahania podczas podpisania dokumentów rozwodowych, płakała. Rogelio zapewniał ją o swojej miłości i dał do zrozumienia, że będzie na nią czekał tyle ile trzeba.
Obawiałam się, że po śmierci brata Ana Paula będzie miała pretensje do Rogelia i go obwini za wyrządzone zło (jak to ostatnio ma w zwyczaju), ale na szczęście tak się nie stało. Nie chciała jednak aby ją wspierał i pocieszał. Szkoda mi było Rogelia, gdy patrzył na tulącego protkę inżyniera.
Irytuje mnie Gustavo z tą swoją nachalnością i wywieraniem presji na Anie Pauli. Czuje się niepewny i stąd jego zachowanie. Zamiast dać jej czas i być cierpliwym to on kuje żelazo póki gorące w obawie, że Ana Paula wybaczy Rogelio a on straci szansę na związek z nią. Uważam, że Gustavo zachowuje się egoistycznie w przeciwieństwie do swojego rywala, który zmienił się na lepsze. Wkurza mnie też bierność i niezdecydowanie Any Pauli. Widać przecież, że kocha Rogelia, ale duma nie pozwala jej z nim być. Gustavo nie jest jej obojętny, ma do niego sentyment, szanuje go i darzy sympatią, ale to byłoby na tyle. Miłości tam nie ma w przeciwnym razie już byliby razem, bo na swojej drodze nie mają żadnych przeszkód. Ciężko mi się patrzyło na ich pocałunek, ale to było ledwie muśnięcie warg (i dobrze). Gdzie tam temu pocałunkowi do czułości Any Pauli i Rogelia ze 158 odcinka. Nawet nie ma porównania!
Niech już wyjdą na jaw przewinienia Bruna i Rosaury, najwyższy czas. Miguel zabrał tajemnicę do grobu (szkoda, że przez telefon nie wyznał prawdy siostrze, ale zrozumiałe, że wolał zrobić to w cztery oczy, poza tym nie czuł zagrożenia), ale może któreś z nich się wygada. Dość już niesłusznego obarczania winą Rogelia za pobicie Gustava. Inżynierowi ta wersja jest na rękę, z kolei Ana Paula ma wątpliwości.
Cynthia wróciła do miasteczka, jest uzbrojona. Zamierza się zemścić, z pewnością na Anie Pauli, Rogelio, Gustavo i Marii. Gdyby wiedziała o podłościach i zdradzie Bruna to inaczej by z nim porozmawiała.
Vanesa miała problemy z policją przez Cynthię. Podejrzewali, że była z nią w zmowie i jej pomagała. Vanesa przejrzała na oczy względem Bruna, ale nadal nie wie o jego wszystkich przestępstwach. Wyprowadziła się od niego i zapowiedziała, że nie chce mieć z nim nic wspólnego. Dobrze, że nie położył łap na jej majątku.
Dodam jeszcze uwagę odnośnie sceny w areszcie w którymś z poprzednich odcinków, gdy Cynthia kłóciła się z Dany i jej mężem. Nazwała Miguela alkoholikiem a ten jej wykrzyczał, że stał się nim przez jej brata. Nieprawda! Rogelio przysporzył mu problemów namawiając Davida do kłamstwa i oskarżenia Miguela o kradzież ciężarówki, ale to on sam popadł w uzależnienie od alkoholu mimo wsparcia najbliższych osób, które to wolał od siebie odsunąć. Zamiast szukać pomocy u specjalisty wolał się rozpijać a przecież był wtedy na wolności i Rogelio starał się mu pomóc. Winą Montero jest też odrzucenie Dany przez Miguela? Każdy jest kowalem swojego losu. Pewne działania osób trzecich (jak w przypadku AP i Gustavo) czy zdarzenia/wypadki (Rogelio, Miguel) mogą wpłynąć na nasze życie i jego jakość, ale to ostatecznie my podejmujemy kluczowe decyzje.
Firma Miguela odniosła sukces, przynosiła zyski. Gustavo powiedział Dany, że jako wdowa ma do niej prawo. Tak mi przeszło przez myśl, że skoro Miguel zmarł (szkoda) to ta dwójka w przyszłości mogłaby stworzyć parę. Pasowaliby do siebie, oboje są dobrymi ludźmi. Pewną kontrowersję budziłoby to, że Dany jest przyjaciółką Any Pauli, ale skoro protka wybrałaby Rogelia to co to za problem? Uważam, że takie połączenie byłoby ciekawym rozwiązaniem. Gustavo i Dany zasługują na szczęście.
Lista uśmierconych postaci po 160 odcinku:
1. ojciec Miguela
2. matka Any Pauli i Miguela
3. I ofiara wypadku potrącona przez Miguela
4. II ofiara wypadku potrącona przez Miguela
5. Gustavo senior
6. Gloria
7. Federico
8. Maripaz
9. David
10. nienarodzone dziecko Any Pauli
11. matka Margarita
12. Rutilio
13. Efrein
14. Miguel
+ Santiago (syn Fermina, mąż Carmen), rodzice Rogelio
Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 20:39:45 29-12-22, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:30:26 29-12-22 Temat postu: |
|
|
Dla mnie śmierć Miguela też była zaskoczeniem i również uważam, że była niepotrzebna. Miałam nadzieję, że go odratują, ale niestety tak się nie stało. Szkoda, bo był pozytywną postacią i zasłużył na szczęśliwe zakończenie u boku Dany.
Gustavo znowu zrobił się irytujący pod koniec swoją natarczywością Rogelio dał AP wolną rękę, nie zamierzał do niczego zmuszać. Za to Gustavo nie pozwolił protce wszystkiego przemyśleć, tylko ciągle nalegał...
Policjanci okazali się nieudacznikami, ale pewnie nieczęsto mają w miasteczku takich przestępców jak Cynthia czy Rutillo
Rosaura nie zainteresowana pieniędzmi to był niecodzienny widok |
|
Powrót do góry |
|
|
edka Mistrz
Dołączył: 03 Lis 2007 Posty: 16568 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Południa Polski :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:34:07 29-12-22 Temat postu: |
|
|
Dla mnie śmierć Miguela też była dużym zaskoczeniem i także uważam, że była niepotrzebna. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:51:04 29-12-22 Temat postu: |
|
|
Lineczka, oglądasz dziś finał? |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27548 Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:03:28 29-12-22 Temat postu: |
|
|
Planuję skończyć telkę dzisiaj albo jutro. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27548 Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:41:01 30-12-22 Temat postu: |
|
|
Odcinek 161
Kolejny emocjonujący odcinek! Z jednej strony cieszę się, że kończę przygodę z telką, bo trochę ona trwała a z drugiej będzie mi jej brakowało.
Nękana wyrzutami sumienia Rosaura w końcu wyznała Anie Pauli prawdę na temat swojej współpracy z Brunem, wspólnych intryg i okoliczności śmierci Miguela. Świetna scena! Bardzo dobrze zagrana przez obie aktorki. Ana Paula była w szoku po tym czego się dowiedziała. Powiedziała ciotce, że jej nie wybaczy. Pobiegła z informacjami do Gustava co mnie trochę rozczarowało (to, że akurat do niego). Ok, sprawa dotyczyła bezpośrednio ich, wszystko zaczęło się od tego, że zostali rozdzieleni, dom Mercedes i Ernesta znajdował się dla niej bliżej niż hacjenda, ale mimo to...
Rosaura przeszła samą siebie, gdy po wyznaniu siostrzenicy prawdy udała się na hacjendę Rogelia w celu kradzieży biżuterii Cynthii. Ta to ma tupet! Sądziłam, że po śmierci Miguela coś zrozumiała, zmieniła się a ta nawet po konfrontacji z Aną Paulą myślała głównie o pieniądzach. Rosaurę na kradzieży przyłapała Maria. Hitem były plaskacze, które sobie nawzajem wymierzały. Cioteczce udało się uciec z hacjendy.
Vanesa żałowała swojego postępowania. Przyszła skruszona do Any Pauli, później do Rogelia, któremu wyznała swoje postępki. Była w złym stanie psychicznym, niespokojna. Nigdy nie jest za późno na zmianę. Vanesa knuła, ale nie popełniła żadnego przestępstwa za które mogłaby trafić za kraty.
Audyt wykazał, że Bruno latami okradał Rogelia. Była to podstawa do jego aresztowania, do tego dochodzi zarzut zabójstwa Miguela i zlecenia pobicia Gustavo. Drań już się nie wywinie. Niepotrzebnie Vanesa udała się na jego hacjendę po swoje rzeczy wiedząc o jego podłościach. Wygadała się o wynikach audytu. Nie chciała mieć z Brunem do czynienia, nagadała mu a on pokazał przy niej swoją prawdziwą twarz. By agresywny, mierzył do niej z broni. Gdyby nie pojawiła się u niego Rosaura to kto wie jak skończyłaby Vanesa. Miała więcej szczęścia niż rozumu.
Rosaura nawrzucała Brunowi. Następna mądra, która poszła do paszczy lwa. Mogła przepłacić to życiem. Podczas szamotaniny skradziona biżuteria wypadła jej z torebki. Śmiać mi się chciało, gdy w tym momencie do pomieszczenia weszła Cynthia i zaczęły z Rosaurą przepychać się o świecidełka. Na hacjendzie Bruna pojawiła się policja z nakazem aresztowania. Gosposia utrudniła im wejście do budynku za co powinna ponieść konsekwencje prawne. Policja przychodzi z nakazem aresztowania właściciela a ta ich nie wpuszcza do środka. Bruno i Cynthii udało się uciec. Chwilę wcześniej adwokacina postrzelił Rosaurę w kolano. Jej jęki było chyba słychać na drugim końcu miasteczka.
Rosaura została aresztowana pod zarzutem kradzieży biżuterii. Zabawnie skakała na jednej nodze na komisariacie.
Ciężko mi się patrzyło na Gustava żebrzącego o uczucia Any Pauli. Lubię tę postać, ale najbardziej zyskuje on w scenach bez protki.
Ana Paula przeprosiła Rogelia za kierowane pod jego adresem oskarżenia za coś czego nie zrobił. Nie wyobrażam sobie, żeby miała mu nie wybaczyć. Muszą być razem!
Piękna była scena z Rogelio nazywającym Marię matką. Łączy ich wspaniała więź.
Mercedes udało się zajść w ciąże. Razem z Ernesto byli bardzo szczęśliwi z tego powodu. Przestała wywierać na siebie presję i obsesyjnie myśleć o posiadaniu potomstwa i się udało.
Macaria zrezygnowała z pracy w większym mieście. Postanowiła zostać w San Gabriel z Ulisesem. Pomimo rozwodu są szczęśliwi i ciągnie ich do siebie.
Urocze sceny Margarita z Rogelio. Do kompletu brakuje tylko Any Pauli.
Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 1:46:09 30-12-22, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27548 Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:11:27 30-12-22 Temat postu: |
|
|
Jestem już po finale. Później podzielę się wrażeniami. edka, zrobiłabyś animki ze ślubu protów? |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27548 Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:20:55 30-12-22 Temat postu: |
|
|
Odcinek 162 FINAŁ
Rosaura wyznała Rogelio, że to przez Bruna jego operacja się nie powiodła. Kolejna tajemnica wyszła na jaw i kolejny postępek adwokaciny.
Dany postanowiła wyjechać z miasteczka do stolicy i zająć posadę z której zrezygnowała Macaria. Chce w ten sposób nabrać dystansu i dojść do siebie po ostatnich wydarzeniach. Może to i dobry pomysł.
Ana Paula nareszcie podjęła jedną z ważniejszych decyzji w swoim życiu i wybrała Rogelia. Nie mogło być inaczej. Rogelio okazał się miłością jej życia a Gustavo miłością pierwszą, młodzieńczą. Cieszy mnie, że scenarzyści nie zepsuli wątku protów, tego bym im nie darowała. Gustavo zaakceptował decyzję Any Pauli, życzył jej szczęścia i postanowił wyjechać z Mari. Poszedł do Rogelia aby poinformować go o swojej decyzji. Zachował się dojrzale, nie zamierzał ograniczać jego kontaktów z siostrzenicą.
Cynthia ukrywała się z Brunem w jego posiadłości w Santa Catalinie. Zaplanowali włamanie na hacjendę Rogelia. Bruno chciał go okraść a Cynthia spalić posiadłość. Zachowywała się jak obłąkana. Dziwne, że nikt z domowników nie usłyszał hałasu dobiegającego z gabinetu Rogelia. Włamywacze nie zachowywali się cicho. Rozlali benzynę w gabinecie, Cynthia wywołała pożar, ale nie przewidziała, że Bruno zamknie ją na klucz chcąc pozbyć się balastu. Mocne sceny z krzyczącą Cynthią próbującą wydostać się z płonącego pomieszczenia. Chciała wyrządzić krzywdę domownikom a sama najbardziej ucierpiała. Myślałam, że spłonie żywcem, ale w ostatniej chwili Margarito zauważył dym w gabinecie, wszczął alarm i Hugo z narażeniem własnego życia uratował nieprzytomną Cynthię. Wylądowała w szpitalu pilnowana przez policjantów. Miała poparzoną głowę, twarz, ręce. Jednak nadal pogardzała matką, obwiniała ją za całe zło, nie chciała jej widzieć i karmiła się nienawiścią. Maria nie pozwoliła się poniżać. Tyle dobrze, że przejrzała na oczy w kwestii córeczki.
Mocna była scena z Cynthią ściągającą bandaże z rąk i głowy. Straszny widok zniszczonej skóry, włosów. Nie dość, że straciła wolność, urodę i majątek to jeszcze jaki to musiał być okropny ból fizyczny biorąc pod uwagę jej obrażenia. Charakteryzacja świetna, gra Susany genialna! Przeszło mi przez myśl, że Cynthia podejmie próbę samobójczą, sama podkreślała, że śmierć byłaby dla niej lepsza od tego co ją spotkało. Jednak raczej nie targnęła się na swoje życie, nic o tym nie wspomniano. Wylądowała we więzieniu i z tego co mówiła Rosaura wdawała się w konflikty z innymi osadzonymi, co rusz lądowała w izolatce za karę i jej dni były policzone. Cynthia poniosła konsekwencje swoich czynów.
Rogelio z Gustavo przyłapali Bruna na próbie kradzieży pieniędzy na hacjendzie. Adwokacina mierzył do nich z broni. Można było przewidzieć, że dojdzie do kolejnej tragedii. Gustavo został śmiertelnie postrzelony, zmarł w ramionach Any Pauli. Powierzył jej opiekę nad Mari i w ostatnich słowach wyznał miłość. Szkoda go, nie zasłużył na takie zakończenie. Kochał Anę Paulę, ale mógł wieść szczęśliwe życie z Mari. Czas leczy rany, więc w przyszłości miałby szanse zakochać się ze wzajemnością w wartościowej kobiecie takiej jak Carmen, Dany albo jakiejś innej. Po wyborze jaki dokonała Ana Paula nie był Gustavo żadną przeszkodą na drodze protów.
Rogelio udało się wytrącić broń z rąk Bruna. Świetna była scena, gdy Montero przylał mu w twarz. Pracownicy z hacjendy nie pozwolili uciec adwokacinie. Bruno wylądował we więzieniu, ciążyło na nim tyle zarzutów, że zapewne spędzi tam resztę życia i bardzo dobrze. Miał problemy ze współwięźniami, znęcali się nad nim. Spotkał starego znajomego w postaci jednookiego bandyty, który zapowiedział, że go ochroni, ale w zamian za usługi seksualne. Podobny motyw był w Za głosem serca. Bruno poniósł karę i jestem tym usatysfakcjonowana.
Rosaura panikowała w areszcie, była zdesperowana, nie wyobrażała sobie życia za kratami. Jednak odnalazła się we więzieniu, ciężko pracowała z pokorą wykonując swoje obowiązki pomimo problemów z sercem i kolanem. W końcu coś do niej dotarło, zmieniła się. Więzienie traktowała jako karę za swoje czyny, pogodziła się z losem. Ana Paula wybaczyła ciotce wszystkie krzywdy, odwiedziła ją. Wypadło to autentycznie, protka nie chciała karmić się nienawiścią, z najbliższej rodziny została jej tylko Rosaura.
Vanesa zmieniła się na lepsze. Przeprosiła protów za swoje postępki, wyraziła skruchę, nawiązała lepszą relację z siostrą i nawet Marią (całus w czółko komiczny! ). Z własnej woli oddała Anie Pauli w prezencie ślubnym połowę majątku po ich ojcu. Vanesa planowała wyjechać i podróżować po świecie. Popełniła wiele błędów, ale nie była zła, więc takie zakończenie jej wątku jest jak najbardziej do zaakceptowania.
Ana Paula i Rogelio pogodzili się, wrócili do siebie. Tworzyli szczęśliwą rodzinę z Margarito, Mari i bliskimi. Wzięli ślub kościelny. Ana Paula ślicznie wyglądała podczas ceremonii, podobała mi się jej sukienka i fryzura. Rogelio też prezentował się zacnie, mimo że w standardowej czerni. Najważniejsze, że byli szczęśliwi. Ładne ujęcia ze ślubu protów i ich czułości. Aczkolwiek czuję malutki niedosyt, bo aż chciałoby się, żeby finał trwał z 5 czy 10 minut dłużej i żeby zaserwowano nam więcej scen ze szczęśliwymi Aną Paulą, Rogelio i dziećmi. Jakiś kilkumiesięczny przeskok czasowy, podróże, wspólne życie na hacjendzie. Tego mi zabrakło jako kropki nad i w tym finale. Same odcinki finałowe bardzo emocjonujące i zdecydowanie jedne z najlepszych w telce. Podobał mi się ten finał, do mojego top 3 nie wskoczy, ale w rankingu umieściłabym go wysoko. Była akcja, emocje, piękne sceny protów, dobro zatriumfowało a villani zostali ukarani.
Telkę oceniam wysoko, będę ją bardzo miło wspominać. Czuję pewien smutek po zakończonej przygodzie. Świetna produkcja. Miała swoje mankamenty, ale jak na tyle odcinków to bardo dobrze mi się ją oglądało. Wspaniały klimat, obsada, muzyka. Najlepszy był wątek miłosny Any Pauli i Rogelia, szaleństwa i intrygi Cynthii oraz Bruna, villani napędzali akcję.
Lista uśmierconych postaci:
1. ojciec Miguela
2. matka Any Pauli i Miguela
3. I ofiara wypadku potrącona przez Miguela
4. II ofiara wypadku potrącona przez Miguela
5. Gustavo senior
6. Gloria
7. Federico
8. Maripaz
9. David
10. nienarodzone dziecko Any Pauli
11. matka Margarita
12. Rutilio
13. Efrein
14. Miguel
15. Gustavo
+ Santiago (syn Fermina, mąż Carmen), rodzice Rogelio
Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 18:11:10 30-12-22, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:28:25 31-12-22 Temat postu: |
|
|
Mi też zrobiło się smutno po skończeniu telki, choć robiłam przerwy i pod koniec goniłam, by skończyć do końca roku |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|