Telenowele

aawilkus · Wysłany: 23:38:31 06-07-13 Temat postu:

Najnowsza reklama Wiliam Cudna:
http://www.youtube.com/watch?v=Pji1ac4I15c&feature=youtu.be

capitulo 1 – 40
[link widoczny dla zalogowanych]

avance 41:
1. [link widoczny dla zalogowanych]
2. http://www.dailymotion.com/video/x11kpr3_avance-n-1-capitulo-41-la-tempestad-con-willylevy29-ivansanchezz-ximena-n_auto#.Udf61BA6n09.twitter

Sabadaco 06.07.2013
[link widoczny dla zalogowanych]

No hay nada como escuchar las cosas de la voz de William
[link widoczny dla zalogowanych]
No voy a comentar nada más acerca de las declaraciones que el señor Salvador Mejía ha realizado en los últimos días en cuanto a lo sucedido esta semana con William, pues creo que mi opinión de cómo se ha llevado esta telenovela desde el principio y todo lo que se ha montado alrededor de la misma ha quedado bastante claro en mi anterior post. Por eso ahora sólo me limito a poneros el vídeo que amablemente nos comparte nuestra querida Ana Lizárraga con una entrevista realizada a William desde el foro de grabaciones de La Tempestad.
"La familia está por encima de todo" Volviendo a temas más agradables , ya pronto veremos en pantalla la nueva imagen del Capitán Fabré , quien estando en la cárcel mostrará su lado mas animal , salvaje y agresivo. Y como siempre, y a pesar de todo, William nos sigue demostrando que tiene un gran sentido del humor, y qué nunca deje de sonreir! Amamos su sonrisa!
William Levy : El agente 007 Latino
[link widoczny dla zalogowanych]
Una nueva campaña publicitaria protagonizada por William Levy se comenzó a emitir ayer . ¿Estamos ante el nuevo Agente 007? Así pareciera viendo en este nuevo comercial de una marca de telefonía móvil... Compruébalo por ti misma.
Dzięki Pati 

+ GIFY

[/quote]

Nowe Fotki po za planem La Tempestad[/b]
Dziękuje Anetko!

[

]Habla @willylevy29 de lo que sucedió con sus familiares y la Producción de #LaTempestad en @programa_hoy [/b]
[link widoczny dla zalogowanych]

CAPSY

+ GIFY

[/

Capsy z odcinka 38 La Tempestad[/b]

+ GIFY

Consuelo · Wysłany: 1:47:06 07-07-13 Temat postu:

Dziewczynki Kochane

Siedze już (zresztą ledwo siedzę) na walizach ale jeszcze weszłam tu zeby powiedziec Wam, że nawet jak mnie tu chwilowo nie bedzie bo wyjezdżam to i tak będę z Wami i z Kapitanem

Prosze pilnujcie żeby go dobrze ostrzygli w tym kiciu (Aawilkusiu pilnuj) i jak wroce to przywiozę skrzynke tokaja więc juz dziś zapraszam Was na imprezkę

żeby opic kolejne cudowne absurdy i bzdety i głupety i mupety i sretypierdety Mejiji ale póki co wyjeżdżam i już tęsknię

ach i Shunshine cudowna animka jak pija to wino w jaskini i Wiliti ma tam prawdziwie maślane oczy

łał

ale proszę zrób w tygodniu te grilowane ryby powaliły mnie długoscią filmowania to było "clu" odcinka na plaży hehehe i wspaniałe tłumaczenia Shelle więc męcz sie dalej (plis) bo to jest świetne

Muszę juz zrobić

Pozdrawiam i Aawilkusiu jesteśmy w kontakcie jakby co

Shelle · Wysłany: 2:03:18 07-07-13 Temat postu:

Pa pa, trzymaj się ciepło i do zobaczenia!!

Jak wrócisz to będzie czekać trochę tłumaczeń

marta87 · Wysłany: 2:08:49 07-07-13 Temat postu:

aawilkus bardzo fajnie, że dzielisz się z Nami tymi fotkami, animacjami itp., ale czy mogłabyś je albo robić mniejsze albo publikować na jakiejś stronce i podawać link? Bo powiem szczerze, że ledwo można się dostać do tematu, bo tak wolno się ładuje, a choć nie oglądam to wchodzę tu, aby zobaczyć co się dzieje w teli.

anetta418 · Wysłany: 2:16:12 07-07-13 Temat postu:

Znając Meję to tych odcinków może być dużo dużo więcej niż 10. W CCEA proci byli z dala od siebie przez jakieś 20 odcinków. Oby i tu się takie coś nie powtórzyło bo wyjdę z siebie. I tak jak mówiłam ledwo spędzili ze sobą noc, a Meja już ich rozdzielił wsadzając Damiana do pudła. Ciekawi mnie co takiego się wydarzy, że Damian rozejdzie się z Mariną ,a potem jeszcze będzie szukał zemsty. Ja swoją teorię już mam chociaż mogę się mylić. Poczekam i zobaczę czy moja teoria pokryje się z Meji pomysłem. Nadal zastanawiam się jak przywyknę do nowej fryzury Damiana który juz nie będzie wyglądał jak Damian. No ,ale cóż nic na to nie poradzę muszę to jakoś znieść. Wiedziałam, że Magdalena nie umrze bo to by było bezsensu dać Xime podwójną rolę tylko na chwilę i tylko po to by powłóczyła się po ulicach , a potem umarła na rękach matki. Co do avance to; Ta nowa mnie zaintrygowała tym iż zrobiła zdjęcie Fulhencjowi jak lizał się tam z jakąś. Ciekawe kto to jest i po czyjej będzie stronie? Zachowanie ludzi z wioski jest skandaliczne obwiniają Marinę na śmierć Ester chociaż ta nie ma z tym nic wspólnego to raz ,a dwa Esterka żyje. No ,ale wioska o tym nie wie, a kozła ofiarnego trzeba było sobie znaleźć i znaleźli Damiana i Marinkę. Buuu

I najważniejsza scenka Damian rozmawiający z Mariną przez kraty. Kunva mać! Kiedy on gra takie scenki to mi serce pęka bo robi to strasznie przekonywując i chyba nie znam żadnego innego aktora , który potrafi takie smutaśne i płaczliwe scenki tak zarąbiście zagrać. No mi serducho na kawałeczki się rozpada gdy jemu łzy lecą i do tego dochodzi jego drżący głos. Takie momenty pokazują ,że potrafi wczuć się w daną sytuację. I kocham też jak się bije , wścieka wtedy jest także boski. Dobra ,ale się rozpisałam. Czekam na kolejny odcinek i oby na serio on w tym podle nie siedział aż tak długo.

Monic - Wierszyk wyczesany uśmiałam się na nim jak nie wiem.

Paro - Masz rację u Meji teraz na razie możemy się spodziewać wycia do księżyca i wspomnień.

Sunshine - Dziękuję za cudowne animacje i capsy.

Shelle - Ja czytam twoje każde tłumaczenie bo z hiszpańskiego nie wiele rozumiem. Dlatego jestem ci ogromnie wdzięczna, że poświęcasz swój czas i to tłumaczysz.

aawilkus - Tobie zaś dziękuję za wstawianie informacji i avance

Consuelo - życzę miłej podróży i udanego wypoczynku jeśli owa podróż to wakacje

Shelle · Wysłany: 11:30:01 07-07-13 Temat postu:

Witam jak Wam mija niedziela? Ja nadrabiam telenowelowe zaległości, a potem pewnie gdzieś na powietrze wybędę

Odcinek 38

M: W twoich ramionach stałam się kobietą. Jesteś pierwszym mężczyzną w moim życiu.
D: I chcę być ostatnim.
M: Jesteś i będziesz zawsze.
D: Zawsze?
M: Tak, zawsze.
---
M: Kochanie, dziękuję ci za cudowny dzień. Jestem szczęśliwa.
D: Tak?
M: Tak.
D: Razem napisaliśmy tę historię miłosną.
M: Tak. Razem do końca życia.
D: Do końca życia.
M: Nawet nasze spojrzenia się zmieniły.
D: Tak. Bo nie da się ukryć tyle miłości. Jak się jest zakochanym to się to czuje nawet w skórze. Wiesz, nie sądziłem, że kiedykolwiek dowiem się czym jest miłość. Teraz kiedy wiem, że miłość jest silniejsza od wszystkiego, nawet od tego co ludzie sobie pomyślą i co będą sądzić. Dlatego cieszę się, że możesz dojrzeć w moich oczach ile dla mnie znaczysz.
M: Ja też się nauczyłam, że język miłości jest w oczach. I nie tylko cieszę się jak cię widzę, ale wręcz umieram gdy cię nie ma przy mnie. Ty i ja weźmiemy ślub i wszyscy będą musieli zrozumieć, że się kochamy.
D: A jeżeli nie to przysięgam, że sprawię, żeby zrozumieli.
M: Nikt nie przeszkodzi naszej miłości, ani dzisiaj ani jutro ani nigdy.
D: Tak? Nigdy?
M: Nigdy.
---
M: Moja mama nie była zachwycona informacją o ślubie. Mówiła, że dopiero co owdowiałeś, a małżeństwo to poważne zobowiązanie. A co ci powiedziała Eusebia?
D: Nic. Że bardzo się cieszy i że nie widzi żadnych cieni w naszym życiu.
M: To dobrze.
---
D: Wiedziałem, że cię nie lubią, ale nie sądziłem, że dojdzie do czegoś takiego. W ogóle nie myślą o twojej mamie.
M: To wszystko przez wasz wypadek. Jak zaginęliście z Esthercitą to zaczęli mówić, że to moja wina, że przynoszę wiosce pecha, a nawet że jestem morderczynią. Twierdzą, że Esthercita popełniła samobójstwo przeze mnie.
D: Niewiarygodne. Nie mogę uwierzyć, że tak myślą.
M: Nie wszyscy. Są tacy, którzy mnie znają i mnie bronią, ale inni, jak na przykład Dona Rosario…
D: Nie martw się tym, kochanie. Sprawię, żeby zostawili cię w spokoju.
---
M: Kochanie.
D: Powiem ci coś, nie podoba mi się, że ten dureń będzie z tobą pracował.
M: Damian, nie denerwuj się. Jako wspólnik Hernan domaga się pewnych praw i nie mogę mu odmówić.
D: Praw? Nie interesuje mnie jakie on ma prawa w twoim biurze. Niech mu zrobią biuro na dachu, nie obchodzi mnie to.
M: Damian, naprawdę nie musisz się tym martwić. To co mówi Hernan to nic nowego.
D: Nic nowego, jasne, wiem, cała wioska wie.
M: Przecież wiesz, że on mnie nie interesuje. Nie kocham go, kocham tylko ciebie. Proszę, uspokój się. Ale wiesz, podoba mi się, że jesteś taki zazdrosny.
D: Podoba ci się?
M: Tak.
D: Bo mi wcale, wierz mi.
M: Mówią, że zazdrość to oznaka miłości.

NiKa88 · Wysłany: 12:39:24 07-07-13 Temat postu:

Nie wiem czy zwróciłyście uwagę na ten moment, ale niegrzeczna rączka Kapitanka troszkę wymknęła się spod kontroli

W odcinku to widać lepiej

Uwaga! Oto i nasza Madzia

Antes:

i ahora

[/img]

NiKa88 · Wysłany: 12:55:19 07-07-13 Temat postu:

NiKa88 · Wysłany: 15:56:00 07-07-13 Temat postu:

Sunshine · Wysłany: 18:56:44 07-07-13 Temat postu:

OMG, jaka Xime jest piękna na tych fotkach

Dzięki Nika88

Shelle · Wysłany: 19:10:07 07-07-13 Temat postu:

Super foty!!! Ximena wygląda przepięknie!!!

aawilkus · Wysłany: 20:41:31 07-07-13 Temat postu:

Sunshine · Wysłany: 20:56:46 07-07-13 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

A tak?

Paro · Wysłany: 21:38:39 07-07-13 Temat postu:

Consuelo będziemy tęsknić, udanej podróży! :*:*:*

Ja też wyjeżdżam jutro na wakacyjny wyjazd, więc przez tydzień nie będzie mnie na forum

Nie będę też miała możliwości obejrzeć telki, ale i tak będą głupie odcinki, więc sobie nerwów zaoszczędzę

aawilkuswstawiaj dalej te cudeńka, wstawiaj, ja jestem za!!!

Sunshine dziękuję za animki!

Shelle dzięki za tłumaczenie scenek!

Shelle · Wysłany: 22:17:38 07-07-13 Temat postu:

Odcinek 39 (już prawie koniec

)

M: Moja mama nie jest niczemu winna Damian. Mamo, powiedz mi prawdę? Chcesz stąd wyjechać?
B: Tak.
M: W takim razie pojedziemy i nigdy nie wrócimy. Wyjedziemy stąd. Kochanie, proszę, powiedz że mnie rozumiesz. Moja miłość do mamy jest najważniejsza, ale ciebie też kocham. Chcę wyjechać i mieć pewność, że to rozumiesz.
D: Oczywiście, że cię rozumiem. Ja też miałem matkę i bardzo ją kochałem. Na twoim miejscu zrobiłbym to samo.
M: Dziękuję kochanie.
--
D: Oczywiście nasza rozłąka będzie mnie boleć, ale musze cię wspierać. I tak właśnie zrobię. Jestem pewien twojej miłości i wiem, że mimo odległości nadal będziemy się kochać.
M: Dziękuję ci. Choć wcale mnie nie dziwi twoja postawa.
B: Córeczko, jesteś pewna tej decyzji?
M: Nie, mamo, nie jestem pewna, ale twoje zdrowie jest najważniejsze. A Damian mnie wspiera, więc o nic się nie martw. Skup się na wyzdrowieniu.
B: Ale to dla ciebie wielkie poświęcenie zostawić wszystko ze względu na mnie. Dlatego mam wątpliwości.
D: Proszę nie wątpić. Choćbym musiał iść na koniec świata, nie zostawię was. Nigdy nie mógłbym zrezygnować z miłości do Mariny. Nigdy.
B: Dziękuję, Damian, jesteś bardzo szlachetny. Wybacz mi proszę te wszystkie kłody, które wam rzucałam pod nogi. Dopiero teraz widzę jak bardzo kochasz moją córkę. Tak bardzo, że gotowy jesteś poświęcić się z tej miłości.
D: Dziękuję, że zaakceptowała pani moją miłość do Mariny. Nie Hernanem Saldana i dzięki Bogu, ale przysięgam na to co dla mnie najświętsze czyli moich rodziców, że nigdy nie skrzywdzę Mariny.
B: Dziękuję. To właśnie potrzebowałam usłyszeć.
--
D: Chcę z nią tylko porozmawiać.
M: I co zrobisz jak ją znajdziesz?
D: Nie wiem, zobaczę jak już ją znajdę.
M: Proszę, uspokój się. Pomyśl zanim coś zrobisz.
D: Nie mogę myśleć. Wierz dobrze, że taki nie jestem. Robię to co czuję.
M: Tym razem posłuchaj mnie proszę.
D: O co ty mnie prosisz? Żebym to tak zostawił?
M: Nie, nie o to chodzi. Chcę tylko, żebyś się trochę uspokoił zanim pójdziesz.
D: Nie mogę się uspokoić. Nie mogę pozwolić, żeby ludzie atakowali was kiedy im się podoba.
M: Damian, proszę. Powiedz mi co będzie z nami?
D: To co jest nam przeznaczone. Kochanie, posłuchaj mnie. Nasza miłość zwycięży wszystko, czas, odległość.
M: A co z naszym ślubem?
D: Nic się nie zmienia. Trochę odczekamy, to wszystko. Kochanie, ja bym poszedł za tobą nawet gdybyś się wybrała do gwiazd. Nie obchodzi mnie gdzie jesteś o ile będziesz o mnie myśleć.
M: Kocham cię.
--
M: Dziękuję ci w imieniu mojej mamy. Teraz jestem trochę spokojniejsza, bo jest z ciocią i Jose.
D: Nie masz się czym martwić. Rozmawiałem z Mayuyą i powiedziałem jej, że ma was zostawić w spokoju. Razem z chłopakami z załogi będziemy na zmianę sprawować wartę przed waszym domem.
M: Dziękuję kochanie, jestem ci bardzo wdzięczna.
D: Dla twojego uśmiechu zrobiłbym wszystko, nawet poszedł na koniec świata. Powiedz mi co mam teraz zrobić?
M: W twoich ramionach czuję się pewna i spokojna.
D: Na pewno?
[…]
D: Najbardziej cieszy mnie, że twoja mama się uspokoiła. Dzięki Bogu, że Mercedes ją przekonała, żebyście zostały. Miejmy nadzieję, że na zawsze, jak tylko skończy się to zamieszanie i te plotki. Wtedy będziemy mogli być razem tak jak marzymy.
M: Te wszystkie pocałunki to żebyś wiedział jaka ci jestem wdzięczna za to że jesteś taki troskliwy dla mojej mamy i ludzi z wioski.
D: O czym ty mówisz?
M: Mały ptaszek wyćwierkał mi, że zajmujesz się dziećmi z wioski. Że kupujesz im ubrania, zbierasz na spacery i robisz dla nich co możesz.
D: To nieprawda, więc nie mów o tym więcej.
M: Prawda, prawda. Wiem, że nie lubisz jak ludzie wiedzą jaki jesteś dobry, ale wiedz że jestem z ciebie bardzo dumna.
D: Nie za dużo tych komplementów?
M: Nie.
D: Nie jestem przyzwyczajony
M: Nieważne. Wiesz co, powiem o tym całemu światu. A teraz to nawet wykrzyczę!
D: Poczekaj.
M: Damian Fabre to najlepszy facet na świecie. Damian to… Nie, nie…
D: Tak, tak, usiądź sobie proszę. Coś ci powiem. To żadna moja zasługa, ja po prostu robię co dyktuje mi serce. To wszystko.
M: Nieważne co mówisz, i tak nie przestanę ci prawić komplementów.