Telenowele

słoneczko · Wysłany: 2:12:33 11-08-13 Temat postu:

Paro · Wysłany: 2:36:50 11-08-13 Temat postu:

aawilkus · Wysłany: 12:44:20 11-08-13 Temat postu:

+GIFY

[/quote]

Capitulo 65 La Tempestad[/b]

+ GIFY

[/quote]

Santiago · Wysłany: 21:39:14 11-08-13 Temat postu:

Można gdzieś obejrzeć odcinki z angielskimi napisami?

Paro · Wysłany: 0:57:17 12-08-13 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 11:25:25 12-08-13 Temat postu:

anetta418 · Wysłany: 11:32:44 12-08-13 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 18:27:45 12-08-13 Temat postu:

Biała1735 · Wysłany: 21:08:44 12-08-13 Temat postu:

Z tego co zrozumiałam z tego filmiku to Damian wyjedzie do stolicy żeby znaleźć Marinę i walczyć o nią

Ale wygląda na że zamiast niej znajdzie Magdalenę...Zastanawiam dlaczego Marina wyjechała

Może przystała na propozycję Hernana żeby wyjechać i zostawić wszystko, ale nie sądzę żeby zostawiła firmę od tak sobie. Albo może chodzi o jej matkę, wyjechała razem żeby tam mogła mieć lepszą opiekę. Albo Ernesto ją porwał...
[link widoczny dla zalogowanych]

Avance Hoy Capitulo 66
[link widoczny dla zalogowanych]
Jutro będą zaręczyny

Shelle · Wysłany: 21:18:49 12-08-13 Temat postu:

Jak na złość wtedy kiedy mam największe zaległości M i D mają mnóstwo wspólnych scen... LOL

Odcinek 60
D: Kochanie, musisz iść do domu przygotować się do naszego wyjazdu.
M: Wolę, żeby nikt o nim nie wiedział. Nie chcę, żeby ludzie znowu zaczęli gadać.
D: Teraz już nie będą gadać. Szanują cię i kochają. A poza tym ja jestem do twoich usług.
M: I oby tak było. Bo choć kocham cię całym sercem, nie pozwolę, żebyś przestał mnie rozpieszczać.
D: Z chęcią. Wiesz, że zrobię wszystko dla twojego uśmiechu.
M: Już jestem gotowa na naszą wspaniałą przygodę.
D: Tak?
M: Pożegnałam się z mamą, a w sercu mam całą miłość, którą do ciebie czuję. A to najważniejsze.

[Sceny w domku na Mazurach

]
M: Jakie piękne miejsce.
D: Prawda?
M: Jak z bajki.
D: Z tą tylko różnicą, że to miejsce jest prawdziwe. I jesteśmy tu sami, nic nam nie będzie zakłócać spokoju. Wiesz ile rzeczy mógłbym ci zrobić i nikt by nic nie usłyszał?
M: Chciałabym, żebyśmy mieli czas, żeby lepiej się poznać, nacieszyć się swoją obecnością i przyrodą. Cieszyć się naszą miłością.
D: Jestem za. Ale wiesz co by było jeszcze lepsze?
M: Co?
D: Gdybyśmy po raz kolejny potwierdzili, że nic ani nic nas nie rozdzieli.
[…]
D: Tak wyglądało moje dzieciństwo po tym jak cię poznałem. Mojej mamy już nie było, a mój tata wychowywał mnie razem z Eusebią aż do momentu kiedy zginął w wypadku.
M: Tak jak ja wychowałeś się bez ojca. Kogoś kto jest twoim bohaterem jak jesteś dzieckiem.
D: Mój tata zawsze nade mną czuwa. Jak mam jakiś problem to zastanawiam się co on by zrobił i dopiero wtedy podejmuję decyzję.
M: Na pewno był wspaniałym człowiekiem skoro nauczył cię wartości, których przestrzegasz teraz.
D: Cieszę się, że mnie tak dobrze rozumiesz.
M: Nie tylko cię rozumiem, ale szanuję i podziwiam..
D: To dobrze, bo ja ciebie też. Naprawdę. Dajesz mi niesamowitą siłę. Podziwiam w tobie to, że nigdy się nie poddajesz.
M: Nasza rozmowa tylko potwierdza to co powiedziała nam twoja matka chrzestna.
D: Co takiego?
M: Że naszym przeznaczeniem jest być razem, niezależnie od wszystkich przeciwności losu.
D: Nasza siła bierze się z naszych serc. Z tego ogromnego pragnienia, żeby całe życie być razem. Nasza miłość jest silniejsza niż życie.
M: Kochanie… [I kolejne buzi] Jesteś najwspanialszym prezentem jaki dało mi życie. Twoja miłość mnie inspiruje, a na punkcie twoich pocałunków oszalałam.
D: A ja jestem ci ogromnie wdzięczny za to, że rozświetliłaś moje życie i że kochasz mnie bezwarunkowo. Dziękuję ci za to jaka jesteś, bo mnie uszczęśliwiasz.

anetta418 · Wysłany: 21:36:24 12-08-13 Temat postu:

Shell - Dziękuję za tłumaczenie jak zawsze jesteś nie zastąpiona

Avance hoy;

[link widoczny dla zalogowanych]

Shelle · Wysłany: 22:39:38 12-08-13 Temat postu:

Matko, moje biedne palce

Powariowali z tymi scenami protów... LOL

Odcinek 61
D: Kocham cię.
M: Ja ciebie bardziej.
D: Nie. Kocham cię.
M: Chciałabym, żeby zawsze było tak jak teraz.
D: Ja też. Jedyne czego potrzebuję do szczęścia to być z tobą.
M: Chcę być z tobą na zawsze.
D: Tak, na zawsze.
M: Na zawsze. [buzi] Nic na świecie nie jest silniejsze od tej miłości.
[…]
D: O czym myślisz? Co cię tak rozśmieszyło?
M: Przypomniałam sobie dzień, w którym przyjechałam do wioski i poszłam do ciebie na La Tempestad.
D: Jakże mógłbym zapomnieć. Trzeba przyznać, że nie był to najlepszy początek.
M: Na pewno miałeś radochę jak mnie wrzuciłeś do wody, co?
D: Tak szczerze to owszem. Zawsze kiedy wspominam ten dzień nie mogą zapomnieć jednej rzeczy – momentu, w którym wyszłaś trzęsąca się z morza. Wtedy dowiedziałem się czym jest czułość. Naprawdę. Choć ci tego nie powiedziałem, to trochę żałowałem swojego zachowania.
M: Muszę przyznać, że byłam trochę krzykliwa i niemiła.
D: Trochę? „To jest nasza łódź i to ja wydaję tu rozkazy! To ja ci płacę, więc lepiej mnie słuchaj!” Jak prawdziwa szefowa.
M: Ale przynajmniej nauczyłam się pływać.
D: I to jak szybko.
[D widzi zamyśloną Marinę]
D: Co się stało?
M: Mimo całego tego szczęścia trochę się boję.
D: Czego? Tu nie ma duchów.
M: Boję się, że obudzę się z tego snu, a ciebie przy mnie nie będzie. Że coś ci się stanie albo coś znowu nas rozdzieli.
D: Spójrz na mnie. Nie bój się. I nigdy mnie nie stracisz. Jasne?
[…]
D: Już się zrobiła noc. Wiesz, kiedy jesteśmy na połowie na pełnym morzu i się zrobi późno, to gwiazdy są moim przewodnikiem.
M: Tak?
D: Tak. Zwłaszcza Gwiazda Polarna, o tam, oraz Krzyż Południa. Ale ze wszystkich gwiazd najjaśniejszą w moim życiu jesteś ty. Przy tobie czuję spokój.
M: Kocham cię. Przy tobie czuję się spełniona. Jakbyśmy byli jedną osobą. Też to czujesz?
D: Tak, oczywiście. I wiesz co jeszcze?
M: Co?
D: Że nie trzeba kierować się gwiazdami, wystarczy patrzeć na nie i kontemplować, bo to sprawia, że ta chwila jest magiczna.
M: Kocham cię.
[następnego ranka]
M: Mam nadzieję, że smakowało ci śniadanie, które przygotowałam.
D: Wszystko co robisz mi się podoba. [buzi] Gotowa na dzisiaj?
M: Oczywiście. Zawsze jestem gotowa na nowy dzień u twego boku.
D: W takim razie chcesz rozpocząć ze mną nowy dzień?
M: Z chęcią.
[…]
D: Kochanie, to jest cudowne.
M: Co?
D: Wszystko. [M zaczyna się źle czuć] Kochanie, co ci jest?
M: Nie wiem, ale coś mnie ścisnęło w sercu. Jakby coś złego miało się stać.
D: Co?
M: Nie wiem, ale lepiej zadzwonię do domu. [M szuka telefonu] Nie wzięłam telefonu.
D: Jak chcesz to po niego wrócimy.
M: Nie, nie. Ciocia Becky mówiła, że wszystko w porządku, więc nie ma się czym martwić.
D: Na pewno?
M: Tak.
D: Na pewno?
M: Tak.
[…]
M: Ale urokliwe miejsce. Takie można spotkać tylko w wioskach.
D: Tak.
M: Cieszę się, że mnie tu zabrałeś.
D: Świetnie tu karmią.
M: Tak?
D: Tak.
M: A widziałeś nad wejściem informację, że dzisiaj jest bal maskowy?
D: Nie widziałem, ale jeśli tak to musimy przyjść. To byłby nasz pierwszy bal. Wszystko się może zdarzyć…
M: Kochanie, ta podróż była cudowna. Lepiej się poznajemy, a ja chcę wiedzieć o tobie wszystko.
D: Wszystko?
M: Wszystko. Co ci się podoba, a co nie. Co się wprawia z zakłopotanie.
D: Na pewno?
M: Na pewno. Chcę cię dobrze poznać i kochać cię takim jakim jesteś.
D: A jak coś ci się nie spodoba?
M: Nieważne.
D: W takim razie nigdy mnie nie zostawiaj. Jesteś najlepszym co mnie spotkało w życiu.
M: Kochanie, obiecaj mi, że zawsze będziemy sobie mówić prawdę, nawet najgorszą. Obiecaj, że nie będziemy mieć przed sobą tajemnic.
D: W porządku. Jeśli chcesz to obiecam ci to, bo cię kocham i szanuję, bo jesteś częścią mnie. Nigdy nie mógłbym cię okłamać. Z miłości czy nie, nie ma znaczenia. Nigdy tego nie zrobię.
M: Wiesz, nigdy się nie zakochałam.
D: Nigdy się nie zakochałaś?
M: Nigdy. I boję się cierpieć z miłości. Boję się, że kiedyś pożałuję, że się oddałam temu uczuciu.
D: Nie myśl tak, proszę. Nigdy nie będziesz żałować. Będę żył tylko po to, żeby cię uszczęśliwiać. Prędzej umrę niż znowu cię skrzywdzę. Kocham cię i zawsze tak będzie.

Paro · Wysłany: 22:40:43 12-08-13 Temat postu:

Julita · Wysłany: 22:47:25 12-08-13 Temat postu:

anetta418 · Wysłany: 22:48:28 12-08-13 Temat postu: