Telenowele

Sunshine · Wysłany: 20:25:01 08-03-22 Temat postu:

Animacje odc. 8

Ok, przeskakuje do 11, bo się nie wyrobię jednak

Sunshine · Wysłany: 21:20:23 08-03-22 Temat postu:

Mina Pulgoso

EDIT
Animacje odc. 11

Sunshine · Wysłany: 22:46:27 08-03-22 Temat postu:

Dulcecitaaaa · Wysłany: 22:56:59 08-03-22 Temat postu:

Ten pocałunek w pokoju Mariany był MEGA

🔥🔥🔥

Sunshine · Wysłany: 23:17:22 08-03-22 Temat postu:

Jeszcze jeden pocałunek był

Sunshine · Wysłany: 17:20:22 09-03-22 Temat postu:

Animacje odc. 10

Odnośnie odcinka 12 - z Luisa Alberto to jest jednak duży dzieciak. Dostał wpierdziel, a następnego dnia znów idzie do kasyna, żeby najwyraźniej dostać kolejny wpierdziel

Wiem, że on ma problemy ze sobą, ale... Są inne sposoby niż ładowanie się w nałóg

Mariana musi go ustawić do pionu.

Sunshine · Wysłany: 20:58:33 09-03-22 Temat postu:

Animacje odc. 12

Sunshine · Wysłany: 17:01:09 12-03-22 Temat postu:

Animacje odc. 13

Sunshine · Wysłany: 17:47:10 12-03-22 Temat postu:

cd.

Sunshine · Wysłany: 16:35:07 13-03-22 Temat postu:

Duże animacje odcinek 14

Sunshine · Wysłany: 23:39:00 13-03-22 Temat postu:

Sunshine · Wysłany: 23:42:19 13-03-22 Temat postu:

GiovannaLuna92 · Wysłany: 20:02:48 16-03-22 Temat postu:

Czy ktoś wie gdzie można znaleźć oryginalne audio piosenki z entrady?

Danny · Wysłany: 20:11:29 20-03-22 Temat postu:

Mogli dać innych aktorów, którzy odgrywaliby młodą Elenę i Alberta, bo komicznie ogląda się Azelę Robinson i Guillermo Garcie Cantu w rolach rodziców kilkuletnich chłopców (gdy wspominają Matiasa i małego Luisa Alberto - przebitki z przeszłości). Tym bardziej, że jako rodzice dorosłego już Luisa Alberto wyglądają tak samo jak w młodości. Chyba dla nich czas się zatrzymał

Marcoss · Wysłany: 13:26:39 21-03-22 Temat postu:

20 odcinków za nami czyli już 1/3 telenoweli. Nadal jest nieźle, ale przyznaje, że odcinki z ostatniego tygodnia z rozstaniem protów oglądałem na przewijaniu

Za dużo klisz i ogranych schematów. Przeszkadza mi też, że scenariusz jest taki poważny. Powinni bardziej pójść w stronę "Siempre Tuya Acapulco", gdzie przy bardzo klasycznej fabułe było miejsce na cyrk i czarny humor. Tutaj tego brakuje. Nie wykorzystano jeszcze potencjału, który ma postać Sorayi. Cały czas knuje przeciwko Marianie, ale niestety jeszcze nie puściły jej hamulce. Nie ma plaskaczy, szarpania za włosy, krzyków i bójek

Szkoda.