 |
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Renzo Arcymistrz

Dołączył: 10 Kwi 2007 Posty: 27944 Przeczytał: 54 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 23:36:41 08-02-25 Temat postu: |
|
|
Czasami to nie jest nasz moment na daną telkę Czasem trzeba odczekać  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Sylwia94 Arcymistrz

Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22401 Przeczytał: 10 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:49:12 13-02-25 Temat postu: |
|
|
Jestem już po 22 odcinkach,. Telka dalej mnie wciąga, chętnie odpalam kolejny odcinek.
Kiedyś czytałam, że dużo osób narzekało na protów. Póki co nie mam za bardzo do czego się przyczepić.
To, że Mariana uwierzyła, że LA przyczynił się do śmierci jej ojca, było dla mnie poniekąd zrozumiałe. W końcu zobaczyła jego podpis na dokumentach, a ta cała Sandra (jedyna osoba powiązana z fabryką ojca, którą protka znalazła) była przekonująca.
A to że LA oświadczył się Sorayi cóż... zrobił to w akcie desperacji, gdy wszyscy się od niego odrzucili, a Soraya (mimo zmyślenia wcześniej ciąży) wydawała się być jedyną, która go wspierała.
Natomiast co do samych nałógów LA to dziwi mnie, że przez 10 lat nikt nie próbował mu pomóc. Dopiero teraz don Alberto pomyślał o odwyku. Elena chyba boi się skandalu i uważa, że to Soraya uleczy wszystkie rany jego syna... Przykre, że rodzice tak zawalili sprawę.
A LA ogólnie mi szkoda, bo dźwiga winę za śmierć brata, choć nic nie zrobił. Rodzice powinni byli zajmować się swoimi dziećmi na tej łodzi albo zatrudnić do tego opiekunkę, a nie zostawić ich samych sobie. Poza tym traumy LA ze szkoły z internatem. Koledzy się nad nim znęcali, a dyrekcja to jego karała
Ciekawa jestem Sorayi w dalszej części telki. Póki co jej intrygi nie są zbyt szkodliwe, taka z niej zwykła wiedźma. Jej wizerunek to podkreśla - jakoś rażą mnie te jej odrosty i czerwona szminka  |
|
Powrót do góry |
|
 |
natalia** Arcymistrz

Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 124107 Przeczytał: 155 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:47:53 13-02-25 Temat postu: |
|
|
Soray raczej mocnym czarnym charakterem nie będzie , może pod koniec zacznie coś się dziać . Osobiście telka nie jest zła , Mi się podobała  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Sylwia94 Arcymistrz

Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22401 Przeczytał: 10 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:38:27 13-02-25 Temat postu: |
|
|
Teraz myślę, że Soraya może stracić trochę hamulce, bo LA powiedział publicznie na przyjęciu zaręczynowym, że odwołuje ślub Gdyby nie to, że wiem jaka jest Soraya, nawet byłoby mi jej szkoda, bo w końcu to LA ją poprosił o rękę, a teraz rzucił. Ale czego się spodziewała? Wiedziała, że jej nie kocha, a jak wyjaśni sobie sprawy z Marianą to do niej wróci. Mogła wykorzystać okazję i zmusić go do pójścia do urzędu stanu cywilnego, gdy jej się oświadczył
Słaba była ta akcja z Sandrą, która nie mogła zrobić zdjęcia zdjęciu i wysłać Marianie, ale musiała jej przekazać osobiście Wiadome było, że zostanie zabita. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Sylwia94 Arcymistrz

Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22401 Przeczytał: 10 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:44:13 18-02-25 Temat postu: |
|
|
Zostało mi już tylko 11 odcinków do końca, ale jestem mega rozczarowana przeskokiem o 18 lat Nie oglądałam poprzednich wersji tej telki, więc znałam tylko ogólny zarys fabuły, ale zastanawiam się, po co to komu? Każdy bohater wygląda tak samo jak wcześnie. Żeby było wiarygodnie twórcy musieliby wymienić CAŁĄ obsadę. Jedynie Elena została trochę postarzona. Dziadek Britny chyba nie powinien już żyć. Daniela wygląda lepiej niż wcześniej... Nie wspominając o tym, że w ciągu 18 lat zmienia się moda, technologia itd. Poza tym proci stracili już jakąkolwiek chemię. Dostajemy 18-letnie, nieszczęśliwe małżeństwo. Jak wcześniej było między nimi źle to teraz już są od siebie całkiem zdystansowani i chłodni. A Mariana straciła dziecko na 18 lat, to jakiś koszmar! Moim zdaniem lepiej było zrobić przeskok o kilka lat. Soraya mogła zaplanować ucieczkę z więzienia/przekupić kogoś. Chyba wyszłoby to dla mnie wiarygodniej niż wyjście za dobre sprawowanie. Powinna przecież dostać dożywocie za 2 morderstwa z premedytacją.
A bandzior, który porwał Albercika (nie mogę z tego zdrobnienia) mógł wyznać prawdę, nawet zażądać pieniędzy za informację, jak Soraya już trafiła do więzienia. |
|
Powrót do góry |
|
 |
natalia** Arcymistrz

Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 124107 Przeczytał: 155 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:13:06 18-02-25 Temat postu: |
|
|
W Marii z przedmieścia też był przeskok czasowy 18 letni , ale tam aktorów trochę postarzeli , a tutaj no niezbyt Im to wyszło , mogli
juz zrobić przeskok czasowy 10 letni , wiarygodnie by to wyglądało itp.
Chyba każdy się śmiał jak padało słowo Albercik
W sumie nie wiele już odc. zostało Ci do końca  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Sylwia94 Arcymistrz

Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22401 Przeczytał: 10 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:13:55 18-02-25 Temat postu: |
|
|
Jakiś krótki przeskok czasowy byłby ok i nie zaburzyłby fabuły. Co za różnica, czy "Albercik" ma 18 lat czy powiedzmy 5 lat. Odszedłby absurd z brakiem charakteryzacji u aktorów, zmiany wnętrz itd. Nie widzę w Marianie matki 18-latka, mimo iż jako jedna z nielicznych ma jakąś charakteryzację. Choroba Lupity też można powiedzieć, że wolno się rozwija. Myślałam, że pożyje maksymalnie kilka lat. Oczywiście to przykre, że w ogóle jest chora. Soraya wygląda jakoś dziwnie. Może to przy wysokim Victorze i przez perukę, ale wygląda mi jakoś dziecinnie.
Jestem załamana, że LA niczego się nie nauczył i znowu wszystkim wokół ślepo wierzy. Pojawiła się przyjaciółeczka Sorayi z więzienia i biznesmen, który namówił prota na wprowadzenie firmy na giełdę, a ten wszystko łyka...
Zostało mi 8 odcinków, ale po przeskoku już straciłam przyjemność z oglądania  |
|
Powrót do góry |
|
 |
natalia** Arcymistrz

Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 124107 Przeczytał: 155 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:09:14 19-02-25 Temat postu: |
|
|
Przy takim dużym przeskoku czasowym mogli by bardziej się postarać z charakteryzacją , bo praktycznie aktorzy mało co się zmienili i przez to dziwnie się potem oglądało .
Ogólnie telenowele lepiej Mi się na początku oglądało niż na końcu . |
|
Powrót do góry |
|
 |
Sylwia94 Arcymistrz

Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22401 Przeczytał: 10 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:13:35 19-02-25 Temat postu: |
|
|
Jestem rozczarowana postawą "ojca" Tomasa/Albercika. Wykorzystał Marianę, by ta opłaciła leczenie jego żony, a jak okazało się, że kobieta i tak nie wyzdrowieje, zabrał rodzinę i uciekł
Nie rozumiem, czemu chłopak Mirandy wprowadził się do niej i żyje na koszt jej rodziców. Przecież do porodu jeszcze tyle czasu. Więcej sensu miałoby jakby najpierw znalazł pracę, a potem się wprowadził i dokładał do wydatków.
Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 15:35:58 19-02-25, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Sylwia94 Arcymistrz

Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22401 Przeczytał: 10 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:09:55 20-02-25 Temat postu: |
|
|
Skończyłam dziś oglądać telkę, ale mam mieszane uczucia... Początek był bardzo obiecujący, ale jak dla mnie cały czas prysł po absurdalnym przeskoku czasowym.
* Mariana i Luis Alberto - na początku bardzo mi się podobali, mieli chemię. Pierwszy kryzys był, jak Mariana zwątpiła w LA, ale moim zdaniem miała powód, bo jego podpis widniał na papierach przejęcia firmy sosów, a Sandra była przekonująca. Drugi kryzys to rzekomy romans Mariany z Santiagiem - może i filmik był dobrze zmontowany, ale mimo wszystko nie przedstawiał jasno ZDRADY, a protka była już wtedy w widocznej ciąży. Ale zachowania LA nic nie tłumaczy - zostawił ciężarną żonę samą sobie, poleciał do innego kraju i nawet go nie było przy porodzie. Po narodzinach dziecka nic się nie zmieniło, a na dziecku przecież powinno mu zależeć. Po przeskoku czasowym dostajemy 18-letnie małżeństwo, które niby żyje razem, a osobno, chemia uleciała. Po odnalezieniu Albercika niby znowu proci się do siebie zbliżają, razem stawiają czoła Sorayi i na koniec telki odnawiają swoją przysięgę małżeńską + okazuje się, że ponownie zostaną rodzicami, ale jakoś nie jest to już to, co wcześniej.
Za całokształt lubiłam Marianę i jej pozytywne podejście do życia. Do LA mam mieszane uczucia. Ciężko go było znieść po śmierci don Alberta, do tego jego nałogi, które się za nim ciągnęły praktycznie całą telkę.
* Britny i Santiago - podobnie jak proci, na początku bardzo mi się podobali. Najlepsze mieli początki znajomości, jak Santi pracował w fabryce, a Britny udawała jego dziewczynę. Cały wątek z Polem, który udawał próbę samobójczą, Johnym, który próbował ustawiać życie swojej siostrze oraz Tamarą, która jak gdyby nigdy nic wróciła, zepsuł ten wątek. Po ponownym zejściu się para Britny i Santi nie robiła już na mnie wrażenia. Poza tym robili bardziej za tło, nie wiadomo, czy i gdzie razem mieszkali, Britny nie chciała ślubu. Dziwi mnie też, że dopiero po 18 latach Santi wpadł na pomysł podarowania żonie salonu piękności.
Lubiłam Santiaga, chyba w żadnym momencie mi nie podpadł. Britny jako przyjaciółka protki była spoko, zawsze dobrze jej doradzała, ale nie wiem czemu po przeskoku trochę mnie denerwowała.
* Daniela - to chyba moja ulubiona postać obok Mariany i Santiaga. Na początku myślałam, że będzie negatywną postacią, ale potem wspierała protów, Elenę i bardzo kochała don Alberta.
* don Alberto - jego jedynym minusem była relacja z synem. Niby go nie winił za śmierć Matiasa, ale jednak zostawił go samego sobie, jak był dzieckiem i nastolatkiem, nie próbował mu pomóc z nałogami. Szkoda, że zmarł i nie poznał wnuka.
* Elena - jestem pod wrażeniem, jaką przemianę przeszła ta kobieta i jaka przyjaźń zawiązała się między nią a Danielą.
* Leon - w pierwszej części telki to on był głównym villanem. Sprytnie wszystkimi manipulował.
* Soraya - niestety w przeciwieństwie do Leona, nie była dobrym strategiem i reagowała pod wpływem emocji. Ogólnie potem już całkiem jej odbiło i nie miała hamulców. Po przeskoku męczące było, że wszystko jej się udawało, zawsze była krok przed innymi. Dobrze, że na końcu została uśmiercona, bo 18 lat w więzieniu nie było dla niej wystarczającą karą - dzięki pieniądzom wszystkich sobie tam podporządkowała. Nie wiem, na co liczyła prosząc LA o pomoc, jak paliła się w pożarze
* Victor - do teraz nie rozumiem, jak mógł wspierać Sorayę, przecież na kilometr widać, że to psycholka i nigdy nie wiadomo, czego się po niej spodziewać. Dostał za swoje, bo zginął z jej rąk.
* Uriel i Sofia - tworzyli dziwną parę. Do teraz nie rozumiem, po co ona okradała męża, skoro on dawał jej wszystko. Pusta kobieta, jakoś nie było mi jej specjalnie szkoda, jak Soraya zniszczyła jej twarz, bo ona myślała, że dzięki urodzie nic nie musi robić w życiu. Uriel niby był pozytywną postacią, ale jakoś za bardzo mnie nie interesował.
* Patricia i Eduardo - nudny wątek, zwłaszcza po przeskoku czasowym, gdy ich 18-letnia córka zachodzi w niechcianą ciążę, a jej chłopak nie widząc czemu, zamieszkuje z nimi. Zwykła zapchajdziura, a Paty miała irytujący charakter.
* Guadalupe i Diego - nie umiałam jakoś wczuć się w ten wątek. Cała choroba Guadalupe wydawała mi się naciąga, bo skoro była aż tak chora to jakim cudem przeżyła 18 lat po diagnozie.
* Albercik - pomijając głupie tłumaczenie imienia Betito, chłopak był w porządku i nawet dobrze został dobrany na syna protów. |
|
Powrót do góry |
|
 |
natalia** Arcymistrz

Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 124107 Przeczytał: 155 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:52:21 21-02-25 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o całokształt to telenowele nie jest taka najgorsza , ma Swoje lepsze i gorsze momenty , ale początkowe odcinki były dużo lepsze bo faktycznie po przeskoku czasowym
jakoś tak dziwnie się oglądało , może gdyby zrobili lepszą charakteryzacje aktorom inaczej by się oglądało , albo mniejszy przeskok czasowy . |
|
Powrót do góry |
|
 |
Sylwia94 Arcymistrz

Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22401 Przeczytał: 10 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:18:42 21-02-25 Temat postu: |
|
|
Dlatego wciąż się upieram, że przeskok powinien być o kilka lat Ogólnie telka w porządku, miło spędzony czas przy niej (przynajmniej do przeskoku), ale też bez rewelacji. Nie wrócę już raczej do niej ani do poprzednich wersji. |
|
Powrót do góry |
|
 |
natalia** Arcymistrz

Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 124107 Przeczytał: 155 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:00:43 22-02-25 Temat postu: |
|
|
Mi się telenowela podobała do pewnego momentu , Marianna była urocza w początkowym etapie telenoweli
Mi się podobała starsza wersja telki , a Mianowicie Maria z przedmieścia , tam Soraya to dopiero mocny czarny charakter , tutaj Jej wersja była zbyt łagodna , może dopiero pod koniec się rozkręciła .
Ostatnio zmieniony przez natalia** dnia 15:01:30 22-02-25, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Sylwia94 Arcymistrz

Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22401 Przeczytał: 10 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:27:51 24-02-25 Temat postu: |
|
|
Oo to ciekawa jestem odpowiedniczki Sorayi w starszej wersji, bo ta grana przez Fabiolę wydawała mi się mocno pomylona Ale to prawda, że dopiero w II etapie telki zaczęła być prawdziwą villaną. Może zerknę na jakieś fragmenty na YT  |
|
Powrót do góry |
|
 |
natalia** Arcymistrz

Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 124107 Przeczytał: 155 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|