|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Notecreo Arcymistrz
Dołączył: 13 Lip 2007 Posty: 24252 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:20:15 05-04-09 Temat postu: |
|
|
a skąd on ma do licha o tym wiedziec, skoro ona wciąż go oklamywala i o tej chorobie tez mu nie powiedziała? sorki, ale w tym momencie nie moge obwiniac Francesco- Isabel sama sobie na to zapracowala niestety. I uwazam, ze Francesco ma prawo do szczescia z inna kobieta, skoro Is nigdy go nie kochała. Tak naprawde, to Francesco nigdy do konca nie dowiedzial sie, jaka byla Isabel i ze potraktowala go tak przedmiotowo, on wycierpial przez nai o wiele wiecej, niz ona przez niego, chociazby przez te paskudne klamstwo o bezplodnosci . |
|
Powrót do góry |
|
|
Lilijka Mistrz
Dołączył: 18 Lip 2007 Posty: 14259 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Neverland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:07:23 06-04-09 Temat postu: |
|
|
Obojgu daleko do świętości, Francesco mógł jednak najpierw się rozwieść, a potem szukać nowej miłości (wizualnie właściwie takiej samej ). Isabel zrobiła wiele złego, ale tak strasznie mi jej teraz szkoda |
|
Powrót do góry |
|
|
Notecreo Arcymistrz
Dołączył: 13 Lip 2007 Posty: 24252 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:08:00 06-04-09 Temat postu: |
|
|
no wiesz, on sobie tego tez tak nie zapalnował z zimna krwią. moim zdnaiem ta choroba Isabel ejst trochę karą dla niej za pyche i za jej ciągłe kłamstwa. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lilijka Mistrz
Dołączył: 18 Lip 2007 Posty: 14259 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Neverland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:07:57 06-04-09 Temat postu: |
|
|
No jest karą, ale i tak surową, a jeszcze biorąc pod uwagę to, co będzie potem, ten wypadek... A Francesco jest w końcu sporo starszy od Manueli i mógł się zastanowić... A Manuela to w ogóle ma jeszcze Rudy'ego |
|
Powrót do góry |
|
|
Notecreo Arcymistrz
Dołączył: 13 Lip 2007 Posty: 24252 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:15:21 06-04-09 Temat postu: |
|
|
Ta, juz mi nic nie mów o rudym nawet
Taki niby zakochany w Manueli, a nie potrafi myslec głowa, tylko tym, co ma w spodniach. Wkurza mnei jego postac
a Isabel ma Emilia i zaręczam cie, ze on ja kocha tysiac razy mocniej, niz Rudy kiedykolwiek kochał Manuele (o ile to byla milosc w ogole).
poza tym Isabel sama wybrała swoj los, mogła wszystko zmeinic, bo miala szanse na rozpoczecie wszsytkeigo od nowa, u boku emilio, ale ona wolała pieniadze i władze. sama tez posrednio przyczynila sie do tego wypadku, bo wiedziala, ze silnik łodzi jest uszkodzony, a mimo to kazala mechanikowi milczec, bo tak jej zależało na tym rejsie. tu wyszła z niej cała uparta i władcza Isabel, ktorej sie wydaje, że ejst pania całego swiata.
Ostatnio zmieniony przez Notecreo dnia 20:25:53 06-04-09, w całości zmieniany 4 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Lilijka Mistrz
Dołączył: 18 Lip 2007 Posty: 14259 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Neverland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:30:50 06-04-09 Temat postu: |
|
|
Ja do wypadku jeszcze nie doszłam, więc nie wiedziałam, że ona kazała sternikowi nic nie mówić... No Rudy wkurzający jest Widać, że Emilio kocha Isabel, sam też nie jest jej obojętny, ale tu mi Isa przypomina Rubi - kocha jednego, wybiera drugiego, tego z pieniędzmi i pozycją. A ta biopsja Isabel... na czym to polega? Pomoże jej w pozbyciu się tej choroby? |
|
Powrót do góry |
|
|
Notecreo Arcymistrz
Dołączył: 13 Lip 2007 Posty: 24252 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:52:26 06-04-09 Temat postu: |
|
|
Ja watpie, zeby Isabel kochala Emilio- jak to powiedziala Gabriela, gdy wrozyla z kart, Isabel nie potrafila kochac nikogo. Ppoza tym patrzac na to, jak skonczyl Emilio, raczej nie nalezy wierzyc w żadna milosc. Isabel po prostu sprawaila przyjemnosc jego adoracja, to, że jest w niej tak bezgranciznie zakochany. Mnie to Rudy jakos wneriwa, szczegolnie przez to, ze wszsycy maja go za takeigo psozkodowanego pczynaniami Manueli, a on tez wcale nie byl swiety we Wloszech przeciez. Wkurzylo mnie, gdy powiedzial Manueli, ze sprobuje jej wybaczyc
co do biopsji, to wyjdzie, ze to toczeń i Isabel rozpocznie leczenie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lilijka Mistrz
Dołączył: 18 Lip 2007 Posty: 14259 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Neverland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:21:33 08-04-09 Temat postu: |
|
|
Ja nie wiem, jak skonczyl Emilio, ale Isabel przypomina mi Rubi, a co za tym idzie, Francesca utożsamiam z Hectorem, a Emilio z Alejandrem... a tego o tym, że Is nie potrafi nikogo pokochac to nie wiedziałam, w koncu ja ogólnie z włoskiego rozumiem trochę i jeszcze mniej
Mnie też Rudy działa na nerwy Taki zazdrosny o Manuelę jak wtedy wróciła po nocy z Francesco, już od razu zaczął na nią wrzeszczeć |
|
Powrót do góry |
|
|
Notecreo Arcymistrz
Dołączył: 13 Lip 2007 Posty: 24252 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:49:43 08-04-09 Temat postu: |
|
|
No to ja ci moge wytlumaczyc, ze Isabel absolutnie nigdy nei kochala zadnego mezczyzny, a juz na pewno nie Emilia. Po prostu lubila, gdy ja adorował i to wszsytko. Bardo ladnei ja raz skwitowala Gabriela, gdy wrozyla z kart i zobaczyla obok niej mezczyzne, ze to nie kcohanek, bo Isabel nie ptorafi nikogo kochać. Dlatego nie am co utozsamiac Francesco z Hectorem czy Emilio z Alejandro, bo wg mnei to nei sa podobne postacie, ani z charakteru, ani z losów, ani z funkcji, ktora pelnili dla Isabel. |
|
Powrót do góry |
|
|
alphacir Debiutant
Dołączył: 19 Mar 2009 Posty: 13 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 22:13:42 12-04-09 Temat postu: |
|
|
Ja jestem już na 119 odcinku. Między 117 i 118 ciągle była burza w Buenos Aires..... więcej nie napiszę, żeby Wam nie psuć oglądania. Zostało mi jeszcze około 74 odcinków. Nie mogę się doczekać słynnej sceny pod koniec, kiedy Anais jest w więzieniu i słyszy głos Isabel, a następnie popełnia samobójstwo. Ale to dopiero jakiś 192 odcinek, o ile dobrze pamiętam. |
|
Powrót do góry |
|
|
Abuela_Piedad Debiutant
Dołączył: 08 Gru 2008 Posty: 20 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 14:38:00 14-04-09 Temat postu: |
|
|
Notecreo napisał: | No czesto jest tak jak mówisz i swiat w telenowelach dzieli sie na dobrych i złych. tutaj nei było tak czarno-biało, z pewnoscia nei bylo tez sielankowo, jedyne takie pogodne odcinki to byly te, kiedy Manuela i Francesco poznali sei we Wloszech, choc i wtedy postac Isabel wprowadzala pewnien niepokój i sielanki nie bylo. Nawet zakonczenie telenwoeli nie bylo zbyt optymistyczne, niby Manuela i Francesco wrocili do siebie, ale nie byli juz tymi samymi ludzmi, ktorzy poznali sie we Wloszech, Manuela przeciez sporo wycierpiala, a i Francesco pewnie mial wyrzuyty sumeinia chociazby z powodu, ze tak dlugo jej nie wierzyl, ze dal sie wciagnąc w ta intryge. juz nie mówiac o koncu Anais czy Mirandy. Zreszta sama smierc Isabel polozyla sie wielkim cieniem na tym finale. |
Chociaż nie ma tu ścisłego podziału na dobrych i złych, jest to przerażające fatum...
Że też Francesco nie dostaje tak naprawdę żadnej nauczki! |
|
Powrót do góry |
|
|
Lilijka Mistrz
Dołączył: 18 Lip 2007 Posty: 14259 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Neverland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:44:53 14-04-09 Temat postu: |
|
|
No właśnie, Francesco jakby wszystko płazem uchodzi, a on nie jest taki dobry jednolicie właściwie
Ja dopiero 37 odcinek oglądam, a dalszych już się nie mogę doczekac Chociaz na youtubie trochę oglądałam, te sceny w chacie Zairy |
|
Powrót do góry |
|
|
Abuela_Piedad Debiutant
Dołączył: 08 Gru 2008 Posty: 20 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:11:31 14-04-09 Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie, to Francesco nigdy nie był dobry.
Na pierwszy rzut oka wygląda jak książę z bajki no i potwierdza to jego majątek, ale... właśnie dlatego wolno mu nie mieć dylematów etycznych.
Dostaje "w prezencie" od losu dwie wspaniałe kobiety - Isabel a potem Manuelę. Potrafi bawić się w uwodzenie ich, podróżuje z nimi po pięknych miastach, zaprasza do romantycznych restauracji... ale jakim jest mężem?
Ciągle mówimy o intrygach Isabel, ale weźmy na przykład jej chorobę skóry... dlaczego ona tak boi się powiedzieć o niej mężowi, który ją rzekomo kocha?
Nie znajduje w nim żadnego oparcia...
No i ten dom... kobiety są w nim jakby zamknięte. Nawet przyjęcia organizowane w tym domu mają taką klausrofobiczną aurę.
Fajną postacią była przyjaciółka Manueli, która zatrudniła się u nich jako pokojówka. Ten dom strasznie ją dusił... |
|
Powrót do góry |
|
|
Abuela_Piedad Debiutant
Dołączył: 08 Gru 2008 Posty: 20 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:16:57 14-04-09 Temat postu: |
|
|
A z innej beczki... pamiętacie postać Dorothy?
Było jej pełno pod koniec... moze w ostatniej ćwierci odcinków telenoweli. Czuję do niej sentyment, bo ty były "niestraszne" sceny i wtedy tylko miałem otwarte oczy pod koniec ;-)
Już nie pamiętam jednak dokladnie, o co chodziło z Dorothy... ona miała taką radosną filozofię życia, była gadatliwa i opowiadała anegdoty... macie może jej zdjęcie? Albo czy mozecie zrobić zrzuty ekranowe z nią? Zupełnie już jej nie pamiętam ;-) |
|
Powrót do góry |
|
|
Notecreo Arcymistrz
Dołączył: 13 Lip 2007 Posty: 24252 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:49:34 18-04-09 Temat postu: |
|
|
ja jestem na odcinku 58.
w sumie dziwna sprawa z odcinkami 61-63 , bo sa tylko po dwie czesci, wiec raczej niecale odcinki, szkoda
bardoz podobal mi sie odcinek ze slubem MyR i bojka pomiedzy Francesco a Rudym, manuela slicznie wygladala, jak ja wreszcie podmalowali
Gustavo wreszcie sie rpzyznal do klamstwa.
Swietna byla scena, gdy Isabel zobaczyla swoją twarz i jak Zairaz zrobila jej maskę. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|