Telenowele

natalia** · Wysłany: 21:49:24 18-07-15 Temat postu:

no nie wiem czemu Alejandro nadal Ją trzyma w hacjendzie tym bardziej jak widzi jak Maria sie zachowuje chyba że Mu to imponuje ale tym sposobem rani Monte
a niby ją tak kocha ??
Maria i jej wujek są okropni ehh czasem nie mogę na nich patrzeć zwłaszcza na Juventino a tym bardziej ze zabił własnego brata !!!

No zachowała się jak by była żoną Alejandra dobrze że Monte potem jej pokazała
gdzie jej miejsce !

zazwyczaj gretel dostaje takie rolę ciekawe czemu
chociaż w CME miała pozytywną postać

Sylwia94 · Wysłany: 12:57:30 19-07-15 Temat postu:

Też nie rozumiem, jak Monse ma pokochać Alejandra, skoro między nimi cały czas jest Maria. Czasem zachowuje się jakby chciał jej zrobić na złość.

Na Marię i jej wujka też nie mogę patrzeć

I na ich bezkarność, co to ma być, że w biały dzień zabija się ludzi, a Maria bez skrępowania na wszystkich krzyczy.

Nie znam tej aktorki, widzę ją po raz pierwszy

JustyS0302 · Wysłany: 23:13:03 19-07-15 Temat postu:

Bardzo lubię Grettel Valdez. Chciałabym zobaczyć ją jakoś niedługo w głownej roli. Widziałam ją tylko w Cuando me enamoro i bardzo ją polubiłam jako aktorkę. W CME na początku zapowiadała się trochę jak Maria xD Rzeczywiście jest bardzo ładna, zdaje się pięknieć z wiekiem ;-D Szkoda, że w LQLVMR gra taką zołzę. Czytałam gdzieś, że ubiegała się o rolę Esmeraldy ... gdyby ją dostała przynajmniej byłaby postacią pozytywną

Sylwia94 · Wysłany: 13:40:00 20-07-15 Temat postu:

Fajnie, jakby zagrała Esmeraldę, choć już przyzwyczaiłam się do Margarity

Maria chyba jest jednak trudniejszą postacią, bo negatywną, ale ludzie zapamiętają ją właśnie jako zołzę

JustyS0302 · Wysłany: 20:03:18 20-07-15 Temat postu:

Tak, Margarita świetnie mi pasuje do roli Esmeraldy, też się przyzwyczaiłam

Może i jest lepiej tak jak jest, w końcu Grettel może bardziej się wykazać grając Marię. Chociaż rola Esmeraldy też jest wymagająca

Sylwia94 · Wysłany: 2:03:32 22-07-15 Temat postu:

Margaritę widziałam w "Teresie" gdzie grała trochę negatywną postać, więc pewnie by sobie dała radę jako Maria

Ale lepiej, że jest tak jak jest, już się przywyczaiłam

W obu rolach trzeba się w sumie wykazać. Maria wydaje się trudniejsza, jako że to negatywna postać. Ciekawa jestem, czy będzie taka przez całą telkę, czy się zmieni na lepsze, a może na jeszcze gorszą?!

JustyS0302 · Wysłany: 18:44:08 22-07-15 Temat postu:

Tak, też widziałam ją w Teresie. Grała Aidę jeśli dobrze pamiętam i miała na pieńku z Teresą xD Praktycznie to tylko tam ją widziałam ale jestem pewna, że świetnie by sobie poradziła w roli Marii

Ale dobrze, że jest jak jest

Co do samej Marii, to lepiej na pewno już z nią nie będzie. Jest głownym (poza Pedro) czarnym charakterem w tej telce, więc resztę sama możesz sobie dopowiedzieć

Będzie dawała coraz więcej powodów, żeby jej nienawidzić. Chociaż u mnie to jest pomieszane ze współczuciem ... do czego może doprowadzić taka chora miłość, obsesja, jak nisko można upaść. Szkoda, że Maria nigdy nie pożałowała tego co zrobiła ... może łatwiej było by nam jej współczuć bo potem nawet dla mnie było już coraz trudniej.

Sylwia94 · Wysłany: 16:51:28 24-07-15 Temat postu:

Lubiłam Aidę

Na początku mnie denerwowała, była rozkarpryszona, ale potem się zmieniła

Oj czyli Maria jeszcze sporo namiesza

I w dodatku nie będzie czuła żadnej skruchy, z tego co piszesz

Wątki takiej obsesyjnej miłości często się pojawiają, przychodzi mi do głowy "Serce z kamienia". Ale ja nie potrafię współczuć Marii... Może gdyby Alejandro dał jej jakieś nadzieje, a potem zamienił na Monse, to bym była w stanie ją zrozumieć.

alejandra_s · Wysłany: 17:44:04 24-07-15 Temat postu:

Mi się Grettel Valdez kojarzy ze "Zbuntowanymi"

tylko tam miała jasne pasemka

ogólnie lubię tą aktorkę.

A Marii nie da się lubić. Też nie potrafię jej współczuć, bo nie widzę w niej ani trochę dobra..

JustyS0302 · Wysłany: 22:26:40 24-07-15 Temat postu:

Też lubiłam Aidę, to jej kibicowałam w kłótniach z Teresa xD na początku robiła złe wrażenie, ale potem była ok :-) Zresztą była bardzo ładna, podoba mi się jej sposób gry zarówno jeśli chodzi o Aidę jak i Esme.
Co do Marii to jak jest z Alejandrem czasem jeszcze zachowuje się jak normalna dziewczyna, oczywiście kiedy w pobliżu nie ma Montserrat

Może dlatego i jeszcze poprzez sympatię do aktorki, jej trochę współczuję. Zobaczymy jak będzie w miarę postępu akcji. W końcu przecież Maria doprowadzi się do takiego stanu, że być może jednak wzbudzi wasze współczucie, kto wie

Sylwia94 · Wysłany: 13:31:52 25-07-15 Temat postu:

Na razie wzbudza tylko mój gniew

Choćby wtedy, gdy Rosario podawała do stołu, a Maria skomentowała, że ta robi to wolno... już mogłaby sobie darować te uwagi. Alejandro nic nie powiedział, co mnie zdziwiło. Maria atakuje wszystkich, nawet jeśli ktoś w ogóle jej nic nie robi

Ale scena, gdy Victor poprosił do tańca Nadię, a nie Marię haha

Lineczka · Wysłany: 0:42:11 02-08-15 Temat postu:

Dopóki żył jej ojciec to była tylko infantylna, nachalna i z lekka irytująca. Później stała się okropna, wręcz nie do zniesienia. Chamska, sodówa uderzyła jej do głowy, wciąż nachalna i infantylna, no i po prostu zła.

Dulce98 · Wysłany: 15:19:20 07-08-15 Temat postu:

Tak. Ona jest po prostu zła. I tyle. Obsesyjna miłość nie tłumaczy tego, że potrafiła by zabić człowieka. Okropnie odnosi się również do służby, źle ich traktuję i jest arogancka. Nie cierpię jej.

Co do Alejandra i tego, że jej nie wyrzuci. Cóż, przyjaźń to silne uczucie, zwłaszcza taka która trwa od małego, że tak powiem. Tak ona źle odnosi sie do Jego żony, ale czemu nikt inny nie powie mu jaka ona jest? może wtedy przejrzał by na oczy i zobaczył, że to już nie ta sama osoba.
W pierwszym odcinku czy tam drugim ich scena była nawet ładna, jak jej mówił że zawsze będzie Jego przyjaciółką, no ale ale ona jest typowym złym charakterkiem w telenoweli. Wątpie by się zmieniła.

haha najlepsza była jej mina gdy : Alejandro po pożarze mówił Monse że ją kocha, jak się całowali a ona to widziała ( swoją drogą uciekła jakby to jej facet całował się z inną, hahaha dobre mi ) albo jak Victor mówił, że chcę zatańczyć z najpiękniejszą kobietą w pokoju

btw. wgl nie widziałam rozpaczy po smierci ojca u Marii.

Lineczka · Wysłany: 15:40:56 07-08-15 Temat postu:

Co jak co, ale akurat po śmierci ojca Maria rozpaczała, przynajmniej według mnie. To nie było na pokaz, bardzo cierpiała.

panna_p · Wysłany: 17:22:38 07-08-15 Temat postu:

Maria zachowuje się jak rozwydrzony bachor. Alejandro za bardzo przymyka oko na jej zachowanie, mógłby czasem stanowczo zwrócić jej uwagę. Najbardziej mnie denerwuje, że panoszy się po domu jakby była żoną Alejandra. Traktuje służbę z gory a sama niczym się od niej nie różni. Wrrrr wkurzająca baba jednym słowem.

ale mimo wszystko lubię Grettel i ueażam, że jest bardzo ładna. No i świetnie się sprawdza w tego typu rolach.