Telenowele

Shelle · Wysłany: 20:26:41 06-09-19 Temat postu:

No nie mogę jakie oblężenie samochodu, którym jechała Aurora na koniec 17 odcinka

Jakby mogli, to by ją kurde na stosie spalili!!

Reyyan · Wysłany: 21:15:14 06-09-19 Temat postu:

RutilaCasillas · Wysłany: 8:05:05 07-09-19 Temat postu:

natalia** · Wysłany: 10:30:39 07-09-19 Temat postu:

Raquel Becker · Wysłany: 21:57:08 12-09-19 Temat postu:

Cudowne sceny protów w ostatnich odcinkach uwielbiam ich

gdyby nie oni dawno rzuciłabym tą telkę tylko oni mnie trzymają

.

Shelle · Wysłany: 23:55:30 12-09-19 Temat postu:

Ja jestem po 22 odcinku i normalnie nie mogę z tych manipulacji Moniki. Zapomniałam, jakie te villany latino są toporne. Ale żeby chociaż jeszcze ta postać była dobrze zagrana, to Laura Carmine naprawdę nędzna jest w tej roli...

Czekam na jakieś konkretne scenki protów, jak już Aurora przestanie wierzyć, że Rodrigo jest szaleńczo zakochany w swojej dziewczynie

Sylwia94 · Wysłany: 11:15:55 14-09-19 Temat postu:

Stanęłam na 31. odcinku i teraz ciężko mi wrócić. Telka mnie nie porywa.

Raquel Becker · Wysłany: 11:26:32 14-09-19 Temat postu:

Sylwia wracaj teraz lepiej się ogląda ze względu na protów

i Aurora jako protka coraz fajniejsza xD.

Lineczka · Wysłany: 11:37:41 14-09-19 Temat postu:

Sylwia94 · Wysłany: 11:40:10 14-09-19 Temat postu:

Chyba najpierw skończę Zaklętą miłość

Raquel Becker · Wysłany: 11:49:08 14-09-19 Temat postu:

Lineczka warto nadrobić ostatnie odcinki

proci fajne mieli w nich scenki

jak na telkę klasyczną ta telka nawet jest spoko

.

Lineczka · Wysłany: 12:34:24 14-09-19 Temat postu:

Zamierzam w najbliższym czasie nadrobić odcinki MAM, chcę być na bieżąco. Jak na telkę klasyczną jest ok.

natalia** · Wysłany: 17:16:03 14-09-19 Temat postu:

Proci są fajni w telenoweli i mają urocze sceny

No i też Jest parę postaci drugoplanowych które Mi się podobają , więc nie jest tak źle
jak zapowiadało się na początku

Lineczka · Wysłany: 19:52:32 15-09-19 Temat postu:

Odcinki 33-37

Te odcinki oglądało się z przyjemnością za sprawą uroczych scen protów.

Tworzą cudowny duet, wystarczą ich spojrzenia, uśmiechy czy małe gesty aby się nimi zachwycać.

Rodrigo jest świetnym protem, wspiera Aurorę, chroni ją, podnosi na duchu, wierzy w nią, dodaje jej otuchy, nieba by jej przychylił, do tego jest wobec niej delikatny i czuły.

Proci mieli piękne sceny nad jeziorem.

Szkoda tylko, że zbierają się nad ich związkiem czarne chmury, bo przecież coraz więcej osób wie o ich relacji i z pewnością biernie nie będą się temu przyglądać. Monica wpadła w szał po tym jak zobaczyła ich czułości nad jeziorem, już knuje jak ich rozdzielić. Servero też będzie chciał im zaszkodzić. Do tego jest jeszcze Elsa, która nie chce Aurory za synową i czepia się jej ostatnimi czasy o byle co.

Ta postać sporo straciła w moich oczach.

Początkowo wydawała się ok a teraz irytuje swoim niesprawiedliwym zachowaniem wobec protki. Dobrze, że Aurora była szczera z Rodrigo i że powiedziała mu wprost o tym co usłyszała podczas rozmowy Elsy z księdzem. Nie kręciła, nie użalała się nad sobą i co najważniejsze nie poświęcała się i nie robiła z siebie męczennicy. Ucieszyło mnie, że Rodrigo stanowczo nie zgodził się na rozstanie. Dopiero co zaczęli się spotykać. Z pewnością ukrywanie związku w tajemnicy obróci się przeciwko nim i Elsa gdy się dowie to mocno się wkurzy, ale są dorośli, nikogo nie krzywdzą i nie robią nic złego!

Ogromnie wkurza mnie wątek z podtruwaniem Aurory i wywoływaniem u niej halucynacji i koszmarów.

Za długo się ciągnie, mam go już dość! Protka coraz gorzej się czuje a córka Macriny bezkarnie faszeruje ją jakimś syfem i teraz jeszcze zyskała sojuszniczkę w postaci Monicii.

Niech ktoś w końcu zdemaskuje Xochitl i ją pogoni z hacjendy! Powinna trafić do więzienia za to co robi!

Monica okropnie potraktowała wpatrzonego w nią Rafaela. Może i chłopak zagalopował się z planami ślubnymi, ale ta dziewucha w dość brutalny sposób sprowadziła go na ziemię.

Było mi go szkoda, zwłaszcza gdy płakał.

Na szczęście brat go pocieszył i Rafa szybko doszedł do siebie.

Zmienił też obiekt zainteresowań na Aurorę.

Prota ma sporo adoratorów, bo przecież i Camilo chce się jej przypodobać i zrobić na niej wrażenie.

Macrina szukała skarbu na ziemi Severo, on ją przyłapał i nieźle postraszył. Śmiać mi się z tego chciało.

To mają być villani?

Jedno żałośniejsze od drugiego.
Severo odkrył, że przed laty Anselmo zabrał i ukrył ciało Carmen. Wpadł we wściekłość. Beznadziejna była scena z Macriną poszukującą ciała Carmen a jeszcze gorsza z Servero przemawiającym czule do odnalezionych szczątków.

Masakra! Coś okropnego! Servero chciał oszukać Macrinę, ale ta się na nim odegrała i dzięki niej policja odkryła gdzie znajduje się ciało Carmen. Aurora mogła pochować matkę przy ojcu i zaznać spokoju. Duża w tym zasługa Rodrigo, który dwoił się i troił aby spełnić daną jej obietnicę. Ten facet to skarb.

Epifania jest męcząca z tym ciągłym narzucaniem się Jeronimo.

Dałaby już spokój!

Ojciec Tobiasa zmanipulował syna aby ten pomógł mu znaleźć pracę na hacjendzie Elsy. Proci dali mu szansę, ale nic dobrego z tego nie wyjdzie. Ten facet to obibok, już zaniedbuje swoje obowiązki. Na dodatek Elsa miała pretensje do Rodrigo, że zatrudnił nowego pracownika. Wyjdzie na jej, bo ojciec Tobiasa z pewnością nawali.