Telenowele

Luimelia · Wysłany: 21:13:44 28-06-15 Temat postu:

no na Pongalo są odcinki i najlepiej sie oglada

Kasia. · Wysłany: 14:08:23 16-01-16 Temat postu:

Właśnie oglądam na yt i tak myślę, że mogliby powtórzyć tę telkę, jedna z przyjemniejszych.

roksi 20 · Wysłany: 17:34:21 16-01-16 Temat postu:

matylda · Wysłany: 23:51:24 19-01-16 Temat postu:

też bardzo lubię

oglądam na YT

Luimelia · Wysłany: 17:34:47 23-01-16 Temat postu:

no przyjemnie się ją ogladało

Naty i Juan Pablo mieli w sobie cos co przyciagali widzów ;D i tez ogladalam dla Chiquinquiry xD

Paro · Wysłany: 12:45:47 06-05-17 Temat postu:

Orestes był jednym z najlepszych protów ever

Natalia trochę mi zgrzytała, bo jej uroda jest dość dyskusyjna, ale mimo to czułam jakieś tam przyciąganie między nimi. Juan Pablo Rana jest genialny. Uwielbiam scenę, w której orientuje się, że nie ma na sobie gaci i robi striptiz

Orestes to chodzący ideał

Sanaya · Wysłany: 8:24:38 07-05-17 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Jeśli ktoś chce uzupełnić oglądanie pl., odcinkami w innym języku niż hiszpański, to tela jest dostępna w całości po słowacku (Má tlustá Valentýna)

karola86 · Wysłany: 19:02:24 10-05-17 Temat postu:

Uwielbiam tą telkę i wszystkie pary... u mnie na 1 miejscu Pandora i Jordi potem Chiqui i Franklin na 3 Orestes i Valentina i na 4 Aquiles i Ninfa (on mnie wkurzał ale ogólnie mieli pare fajnych momentów).

Luimelia · Wysłany: 14:05:55 23-02-20 Temat postu:

no czesto wracam do tej telki

Uwielbiam Natalie i Juana Pablo razem

zepeda · Wysłany: 23:45:11 15-10-20 Temat postu:

buldozka Pasuje mi ten tryb oglądania co poprzednio.

Co do mojego zdrowia, to dzięki za troskę.

Okazało się, że mam astmę - więc chociaż tyle, że nie koronawirusa. Zaczęłam brać leki i czuję się trochę lepiej, ale nadal jestem osłabiona i mam problemy z oddychaniem. [Tak swoją drogą, śmieszny zbieg okoliczności, Valentina chyba też ma astmę? Bo w jednej scenie szukała inhalatora.

]

Odcinek 1
Bardzo mi się podobał pierwszy odcinek, ma taki fajny klimat.

Na ogół po pierwszym odcinku jeszcze się nie mogę połapać kto jest kim, a tutaj jakoś sprawie poszło. No i obsada jest rewelacyjna.

To był jeden z głównych powodów, dla których chciałam się zabrać za tą telkę.

W każdym razie nie spodziewałam się, że Valentina tak szybko opuści internat i wprowadzi się do swojego starego domu. Nie spodziewałam się też, że już w pierwszym odcinku ktoś zginie, chociaż wiem, że w tej telce trup ściele się gęsto.

Jak na razie to chyba najbardziej się jaram Olimpią.

Wiem, że Hilda Abrahamz daje czadu jako villana, a to jest bodajże jej najbardziej znana rola.

buldozka · Wysłany: 22:51:11 16-10-20 Temat postu:

zepeda · Wysłany: 1:54:17 18-10-20 Temat postu:

Odcinki 2-4

Dziś obejrzałam 3 odcinki pod rząd - bez jakiś dłuższych przerw, co rzadko mi się zdarza. Ani razu się nie nudziłam, naprawdę mnie wciągnęło. Oby tak dalej.

To ja na odwrót, sporo się o tej telce naczytałam, chociaż bardziej o konkretnych parach niż o fabule. Z tego co wiem to powszechna opina jest taka, że z tych wszystkich par proci wypadają najgorzej, chociaż jak na razie mi też się spodobali. Podoba mi się, że Orestes tak się troszczy o Valentinę, że nie chce, żeby była smutna i czuła się źle. To urocze.

Bardzo mi szkoda Valentiny, nie wiem jak ona daje radę wytrzymać w tym domu, ja na jej miejscu już bym wróciła do ciotki. Pomijając Olimpię, bo po niej od razu widać, że to babszyl z piekła rodem

, to najbardziej mnie raziło zachowanie Ariadny. Za kogo ona się uważa.

Jej chłopak też jest wkurzający, ale jako że gra go Luciano D'Alessandro, to trochę mu wybaczam.

Ogólnie widać, że to straasznie patologiczna rodzina. Psychopatka Olimpia, która wszystkich sobie owinęła wokół palca, nie przejmuje się chorą psychicznie córką, swoim dzieciom nie daje nawet wypowiedzieć własnego zdania. Ojciec to jakaś oferma, nawet nie widzi, że go żonka zdradza.

Też nie do końca zrozumiałam kim jest ten wujek. A potem pojawiła się też ciotka, która dzwoniła pytając o Valentinę.

To są chyba wujkowie ojca Valentiny?

Uśmiałam się oglądając sceny Chiqui z Franklinem, chociaż część z nich już kiedyś widziałam na YT. Najbardziej mi się podobało jak Chiqui myślała, że Franklin ją zgwałci, bo zdejmował pasek od spodni, a potem była wielce zaskoczona dlaczego tego nie zrobił i w końcu przeszło jej przez myśl, że może jest gejem.

Czekam na dalsze perypetie tej parki.

Ja też lubię Emmę Rabbe.

O, to dobrze wiedzieć, że nie ma sensu się zabierać za Reina de Corazones, chociaż w sumie to i tak nie miałam tej telki w planach. A jak oceniasz Lazos de amor?

Odcinki 5-6
Nie wiem czy dobrze mi się wydaje, że odkąd Valentina przyjechała do domu Villanueva aż do końca 6. odcinka nie minął jeden dzień?

Jeśli tak to straasznie dużo się przez ten czas wydarzyło. Po kolejnych atakach i złośliwościach Ariadny, Romana i Chiqui z niezrozumiałego dla mnie powodu Valentina zgodziła się jechać z nimi na imprezę do klubu. Jeszcze Orestes ją do tego namawiał. Bardzo są nawini oboje - oczywiście wszystko skończyło się źle.

Zbiegiem okoliczności do tego samego klubu przyjechali Franklin i Jordi i zorientowali się, że Valentina to siostrzenica Sasy. Dobrze dogadali Orestesowi - czemu tylko stał i patrzył na to, jak pijana Valentina robi z siebie pośmiewisko? Jak Sasa sie o tym wszystkim dowie, to za nic w świecie nie będzie chciała zostawić Valentiny w tym domu.

Okazało się też, że Olimpia ma drugie, sekretne życie jako striptizerka w eleganckim klubie nocnym.

Wybywa z domu, kiedy wszyscy już śpią albo kiedy nikogo nie ma, jeśli trzeba, to usypia swojego męża, żeby się nie zorientował co się dzieje.

W klubie zakłada peruki i maluje się tak, żeby nikt jej poznał i jest w tym wszystkim bardzo pewna siebie. Ale jak się okazuje Pandora już dawno temu ją rozgryzła...

Odcinek 7
Uśmiałam się jak Valentina zasnęła na Orestesie i przez to biedaczek całą noc musiał pod nią spać.

Olimpia się przejęła tym, że jej sekrety mogą wyjść na jaw. Nie dość, że Pandora może wiedzieć o jej nocnych eskapadach, to jeszcze Orestes zaczął pytać broszkę, którą zgubiła Valentina.

Ciekawe o co dokładnie chodzi w tej historii statku? Kapitan uratował Roque i Olimpię, a sam zginął. Olimpia miała mu za złe różne rzeczy, choć Roque mówi, że było na odwrót i powinni mu być wdzięczni. Z rozmowy wynikło też, że przed spotkaniem kapitana Olimpia była prostytutką? Chociaż nie było to powiedziane wprost, więc kto wie, może chodziło o co innego, ale biorąc pod uwagę że tańczy półnaga w klubach nocnych, to takie miałam pierwsze skojarzenie.

buldozka · Wysłany: 23:24:53 19-10-20 Temat postu:

Jeśli chodzi o Reina de corazones, to najsmutniejsze jest to, że tak mniej więcej do 70 odcinka (ze 123) telka była mega fajna, bardzo dobrze mi się ją oglądało, mega fajny klimat, fajna protka, prot idiota totalny, ale historia mimo wszystko bardzo ciekawa. Pod koniec telki jednak odwalili taki numer, że aż nie wiedziałam, co robić, jak to oglądałam. Zdaje się, że zmienił się scenarzysta i praktycznie przekreślili wszystko, co do tej pory się zadziało, potworzyli największe absurdy świata, praktycznie zepchnęli na dalszy plan dotychczasowych villanów, a głownym villanem został diabeł. Tak, diabeł! Zrobili z połowy bohaterów opentanych przez szatana a telka stała się telenowelą satanistyczną. Ale dokończę te 10 odcinków, bo nie lubię urywać tak pod koniec, bo i z szacunku do aktorów, których polubiłam tam.

Co do LdA, to telka jest bardzo dobrze zrobiona, jak chyba wszystkie Estrady, ale na razie nie ma szans zdetronizować moich pozostałych ulubieńców tej producentki. Tą historię wcześniej znałam mniej więcej z Tres veces Ana i byłam przekonana, że to Nesma tak pozmieniała historię w swojej wersji, że historia kręci się w miejscu, a tu okazało się, że w oryginale jest w sumie identycznie

Jestem mniej więcej w połowie i już mam trochę męczy to, że co chwilę ktoś jest o krok od znalezienia trzeciej siostry, ale akurat w decydującym momencie odwaraca głowe/ktoś ją zasłania/albo inna tego typu rzecz. Lucero podoba mi się w roli Marii Pauli i Marii Fernandy, ale główna protka - Maria Guadalupe w ogóle mnie jakoś nie kupuje, podobnie jak jej prot. W tej telce chyba ważą się losy tego, czy lubię Lucero w rolach protek, czy jednak nie, bo w Alboradzie jej nie lubiłam i czasami żałowałam, że to ona gra tam protkę

Odcinki 3-7:

Faktycznie Valentina trochę naiwnie się zachowywała w tych odcinkach. Chyba wystarczająco wyraźnie widziała, kto z niej kpi i się wyśmiewa, więc mogłaby się od nich odsunąć a nie jeszcze na imprezy jeździć. I jeszcze teraz uwierzy im, że wydarzenia z klubu, to był "chrzest przyjaciółek" i poszła na zakupy. Orestes to samo. On wydaje się być taki dobry i miły z charakteru, a nie przeszkadza mu, jak zachowuje się jego dziewczyna?

Lubię sceny Olimpii z "Negro", lubię takie duety z piekła rodem - villana i jej wierny sługa:P

Czekam też, aż rozwinie się wątek Sasy, bo już ją polubiłam. Mam nadzieje, że jej nie uśmiercą, bo pisałaś, że tu trupów będzie sporo

Zastanawia mnie jedna rzecz - z tego, co zrozumiałam z pierwszego odcinka, matka Valentiny była piosenkarką, więc jak to jest możliwe, że nie miała jakiegoś mieszkania w dobrej dzielnicy, czy ogólnie kasy, przecież nie mieszkała w tej pension z siostrą, a w trakcie rozmowy Sasy z tą jej comadre wydaje mi się, że Sasa powiedziała, że Eva nie miała pieniędzy?

Czy Amor a palos było podobne do tej telki, w podobnym stylu? Włączyłam sobie entradę Amor a palos i ta Euana Lopez wygląda całkiem jak Geraldine Bazan w tej entradzie, aż sprawdziłam, czy tu nie grała

zepeda · Wysłany: 22:37:11 20-10-20 Temat postu:

Odcinek 8

Valentina dała się namówić na wzięcie udziału w reklamie magicznych tabletek odchudzających.

Zastanawiam się czy te sceny, w których jacyś przypadkowi ludzie na ulicy wyzywają Valentinę od świni itp., nie są jednak trochę przesadzone? Przecież ona nawet nie jest aż tak gruba, w sensie, no ma nadwagę, ale takich ludzi jest sporo, to nie jest nic nadzwyczajnego czy rzadko spotykanego.

Może teraz po tej reklamie zaczną ją traktować lepiej.

Szkoda mi Muneci, ma dobre serce, a mąż i córka traktują ją jak powietrze.

O kurczę, to rzeczywiście wymyślili z tym diabłem.

Też nie znoszę jak telka się zaczyna psuć od połowy albo nawet pod sam koniec, wtedy człowiek sam nie wie jak to ocenić. Miałam podobną sytuację kilka miesięcy temu z Que el cielo me explique [swoją drogą protów grają tam Marianella Gonzalez i Carlos Felipe Alvarez, czyli Pandora i Aquiles

]. Do pewnego momentu telka była super, bardzo oryginalna, byłam nią po prostu zachwycona. Niestety pod koniec scenarzystom się chyba pomysły skończyły lub musieli zmienić fabułę ze względu na wyniki oglądalności, bo później była już tylko sztampa i baardzo typowe, nieoryginalne telkowe chwyty.

Też miałam w pewnym momencie ochotę ją rzucić w diabły

, ale ta telka i tak była wyjątkowo krótka, więc jakoś dałam radę.

O, ja właśnie nie oglądałam ani LDA ani TVA, może kiedyś po którąś sięgnę. Ale chyba daleka droga, bo mam dosyć telek z Televisy. Gwoździem do trumny było jak w wakacje opiekowałam się babcią. Babcia ma chorą nogę, nie może chodzić i się nudzi, więc włączyłam jej Triunfo de amor na Ipli, żeby miała co robić. Sama obejrzałam chyba 10 pierwszych odcinków i potem różne przypadkowe odcinki razem z nią. Obsada jest super, poza tym pamiętałam, że wymieniałaś tą telkę jako jedną z ulubionych, więc myślałam, że może nie będzie tak źle jak mówią. Mam nadzieję, że się nie urazisz, ale dla mnie to była jakaś porażka. Zastanawiam się czemu Ci się tak spodobała?

A co do Amor a palos to tak, ta telka jest w podobnym stylu do Mi gorda bella, ale ma chyba jeszcze więcej humoru. Bardzo lubię wenezuelskie poczucie humoru, uśmiałam się jak nie wiem.

Wielu aktorów z AAP grało wcześniej w MGB.