Telenowele

Erika_Buenfil · Wysłany: 21:16:05 03-02-12 Temat postu:

no to przed nami ostatni odcinek

Podobało mi się jak Antolin załatwił Saula

on zawsze zachował zimną krew

natalia** · Wysłany: 21:16:52 03-02-12 Temat postu:

Commendante_Montero · Wysłany: 21:31:43 03-02-12 Temat postu:

A nie mówiłem, że Antolin załatwi sprawę? Tamtych dwóch gamoni Ivan i Camilo dało się podejść jak dzieci. Podobało mi się jak Antolin załatwił Saula. Nie mogła go spotkać gorsza kara niż przestrzelenie dwóch, dopiero co zoperowanych nóg

Brando · Wysłany: 22:14:32 03-02-12 Temat postu:

We wtorek jest ostatni odcinek. Będzie mi brakowało tej boskiej telki.

Antolin jest swietny. Uratował Alexa. Saul dostał kulki w nogi. Ostatnia scena wbiła mnie w fotel. Biedny Ivan i Camilo.

Nie mogę się doczekać poniedziałkowego odcinka...

Dodo · Wysłany: 22:17:29 03-02-12 Temat postu:

Camilo to jak Rambo skakał za Ivanem

i oczywiście, wiadome było że jak Antolin odbił małego, to się dodzwonić do Ivana, ani do Camilo z dobrą nowiną nie mogli.

zagubiony · Wysłany: 22:23:30 03-02-12 Temat postu:

Ja uważam, że czasy Mejia Alejandre sie skończyły. Osorio wyskoczył z oryginalnym scenariuszem w Mi Pecado, tak samo Rosy t La fuerza del destino i proszę mamy sukces. A Mejia myslal ze jak da Perroni, Levy'ego, Ruffo w jednej telce i zrobi remake to bedzie Wielki Pan, a tu klapa:D

Telka moze nie była tak super jak Mi Pecado, czy Sortilegio, ale miała w sobie coś magicznego, co sprawiało , ze chciało sie ogladać. Te wspaniałe kłótnie Dam Curiell, wspaniała rola Laishy, Casanovy, Bianchi, Zepedy, Armendariza, Cordoby, Edgar, Ferrary, nawet Soto był znosny.

Niestety nie było chemii między protami. Szkoda, ze Calderon nie zagościła na dłużej, a Tommasi był taki pizduś trochę.

A mi sie podoba wątek usmiercenia Maripaz, to dodało takiego tragizmu. Ale mogli by lepiej to ukazać a miałem wrażenie, ze to wszystko na łapu capu.

Będe tęsknić, oj będe. Cieszmy sie ostatnimi odcinkami póki możemy, bo chyba długo nie będzie dobrej teli Televisy

Brando · Wysłany: 22:47:05 03-02-12 Temat postu:

Wyszła im ta telka. Chyba dlatego że oryginalny scenariusz.

Niestety Televisa schodzi na psy,Mejia powinien zmienić dilera i wgl won z Televisy.

Teraz to u nich remaki i jakieś absurdalne telenowele. Nie rozumiem że brak im pomysłów na coś własnego. La fuerza del destino,Mi pecado i Sortilegio (mimo że tez remake) to dla mnie perełki. Uwielbiam te telki.

Santiago · Wysłany: 23:54:58 03-02-12 Temat postu:

maria desamparada · Wysłany: 0:57:14 04-02-12 Temat postu:

Szkoda ze jednak usmiercili Maripaz

Swietna dzisiejsza akcja z odbiciem Alexem,Antolin uratowal Alexa,Saul dostal kulke, biedni Ivan i Camilo ktorzy zostali ranni,najbardziej szkoda Camila ktory stanal w obronie Ivana,zle z nim

Ivan sie wkaraska ,ale Camilo musi tez wyzdrowiec

Lzy mi polecialy jak Camilo pochylal sie nad rannym Ivanem i dostal kulke w plecy

natalia** · Wysłany: 1:09:54 04-02-12 Temat postu:

tela jest fajna Mi się osobiscie podobała i nawet będzie Mi jej brakowało jak się skończy . Plenery były bardzo fajne David jak zawsze dobrze zagrał no i Laisha dzięki tej teli odkrylam taka super aktorkę .
I sądze ze chemia była bardziej między Maripaz i Ivanem na poczatku jak byli razem .
Między Sandra a Davidem jej nie było a Sandra nieraz Miala taka mine jak całowala Davida ze jeszcze troche a by sie rozpłakała

Commendante_Montero · Wysłany: 15:43:57 04-02-12 Temat postu:

Brando · Wysłany: 15:52:18 04-02-12 Temat postu:

No też to czytałem,że jej brakowało pocałunków z Davidem.

natalia** · Wysłany: 16:25:05 04-02-12 Temat postu:

Commendante_Montero · Wysłany: 19:49:44 04-02-12 Temat postu:

Mogło być tak, że powiedziała to na przekór z ironią

Głupie dziennikarzyny podłapali, napisali i wyszło tak jak wyszło. Z resztą wydaje mi się, że w tej gazecie teksty z obcojęzycznych telenoweli to tylko przedruki z innych źródeł.
Ale według mnie proci są bardzo dobrze dobrani. Dawno nie widziałem w teli tak dobrze dobranej pary. Ja odniosłem wrażenie, że dobrze im się współpracuje i przkonująco grają "miłość do siebie"
A jeśli ktoś chce się przekonać co to znaczy brak chemii między protami to polecam sobie obejrzeć "Labirynt Namiętności" z Francisciem Gattorno i Leticią Calderon. Tela bardzo dobra i jedna z moich ulbionych (okres szczytu świetności Televisy) jednak tam głównych bohaterów wręcz odpychało od siebie

Brando · Wysłany: 22:14:17 04-02-12 Temat postu:

Niby jest brak chemii między głownymi bohaterami,ale ja lubię bardzo parkę Ivana i Lucię.

Bardzo dobrze grają ''miłość'' do siebie.

Telka w ogóle jest genialna według mnie.

Dawno takiej nie było w Televisie i powinno być więcej takich z oryginalnym scenariuszem.