Telenowele

Rainbowpunch · Wysłany: 12:22:32 29-07-10 Temat postu:

Lucrecia

Dobrze , poczekam na Ciebie ...

Usiadła przy stole i zamyśliła się.

Keisha · Wysłany: 21:22:39 29-07-10 Temat postu:

Rosario

Po posiłku pojechała z Lucrecią do męża

-Paulino, jak się czujesz? [/i]

Rainbowpunch · Wysłany: 21:37:49 29-07-10 Temat postu:

Lucrecia

Usiadła obok ojca i ucałowała ojca w policzek.

Keisha · Wysłany: 13:37:11 30-07-10 Temat postu:

Rosario

Poszła do lekarza, zapytać się czy Paulino może wracać do domu

-Lucrecio mam dobre wieśći, dziś wypisują Twojego ojca ze szpitala.

Ucieszyła się

Denisse · Wysłany: 17:43:43 30-07-10 Temat postu:

Teresa

Czekała na Lucrecie. Zaczynala się już troche niepokoić ponieważ przyjaciółka długo nie przychodziła.

Lorena

Spoglądając w lustro toaletki głądziła włosy. -Julian....-Zamyśliła się....-Nie mogę tego tak zostawic.

Rainbowpunch · Wysłany: 21:32:41 30-07-10 Temat postu:

Lucrecia

Uśmiechnęła się ze szczęścia .

To cudownie , wreszcie będzie z nami ...

Powiedziała rozpromieniona , po czym odezwała się .

Mamo , obiecałam dziś wyjść z Tere ... Nie chciałabym jej zawieźć , bo dla niej to bardzo ważne . Mogłabym więc na jakiś czas wyjść do niej ?

Keisha · Wysłany: 23:53:11 30-07-10 Temat postu:

Rosario

Tak, oczywiście idź, ale obiecaj, że wrócisz na kolację, w końcu zjemy ja we trójkę. Może zaprosisz... zaprosisz Juliana ?

uśmiechnęła się

Rainbowpunch · Wysłany: 10:40:29 31-07-10 Temat postu:

Lucrecia

Juliana ?

Spojrzała zdumiona i rozpromieniona na matkę .

Oczywiście , zapytam go czy może przyjść ...

Ucałowała ze szczęścia matkę .

To ja już idę , postaram się jak najszybciej wrócić .

Odeszła i pojechała taksówką do Tere . Gdy już była na miejscu , zapukała do domu Rourów .

Keisha · Wysłany: 10:44:38 31-07-10 Temat postu:

Rosario

Pomogła Paulino spakować rzeczy i już za chwilę czekal na nich Modesto, który odwiózł ich do domu. Po powrocie zajrzała do kuchni.

Delfino przygotuj dzisiaj co dobrego na kolację, będziemy mieli gościa..

Denisse · Wysłany: 12:10:55 31-07-10 Temat postu:

Teresa

-Lucrecia! coś się stało? Czemu tak długo nie przychodziłas?-Zaprosiła przyjaciółkę do środka-Widzę że stało sie coś dobrego. Masz takie pogodne oczy

enemiga · Wysłany: 12:16:23 31-07-10 Temat postu:

Justina

W drodze do "sklepu" ;D spotkała Lucrecię i Teresę. Dziewczyny zauważyły ją.

Lucrecia, słyszałam, że odwiedziłaś mnie niedawno. Jak się czuje Paulino?

Rainbowpunch · Wysłany: 20:08:08 31-07-10 Temat postu:

Lucrecia

Tak , Tere ... mam świetną wiadomość , ale potem Ci opowiem ...

Powiedziała gdy zauważyła Justinę .

Tak , chciałam Pani zapytać , czy to Pani doprowadziła mojego ojca do takiego stanu ?

Powiedziała zaciskając zęby ...

A mój tata właśnie dziś wyszedł ze szpitala , ale nie sądzę , żeby Panią tu obchodziło choć trochę ...

Keisha · Wysłany: 21:02:28 31-07-10 Temat postu:

Rosario

Pomogła Paulino wejśc na górę, zaczęli rozmawiać

Tak się cieszę, że wróciłeś.. Teraz już musi być dobrze.
Szkoda, że nie ma z nami Cesara... pogodziłam się z Lucrecią, zaakceptowałam czorta.., znaczy Juliana.
Kochanie chciałbyś mieć jeszcze jedno dziecko ?

Zapytała i popatrzyła pytającym wzrokiem na męża.

Denisse · Wysłany: 21:30:10 31-07-10 Temat postu:

Teresa

Zszokowana patrzyła to na swoją przyjaciółkę to na matkę Juliana

-Lu....spokojnie......Czy Pani musi wszystkich denerwować?-Spytała Teresa jednocześnie trzymając Lucrecie za ręke....-Choć nie bedziemy psuć sobie dnia...-powiedziała i delikatnie pocągneła Lu za ręke.

enemiga · Wysłany: 9:31:18 02-08-10 Temat postu:

Justina

Była wzburzona tym, że dziewczęta ją zignorowały.

-Smarkule. Jeszcze wszyscy w tym miasteczku zaczniecie mnie szanować. Zobaczycie.

Poszła dalej.