Telenowele

heaven · Wysłany: 19:09:52 08-01-16 Temat postu:

Nie mogę tego ścierpieć. A jeszcze na początku odc Pedro był pełen nadziei i wgle, jego uśmiech

a ta końcówka <<<<<

ola650 · Wysłany: 19:12:36 08-01-16 Temat postu:

no dokładnie na moje oko Benito przegiął bo dobrze wie jaka jest Rox, niby tutaj jest o nią zazdrosny ale najwidoczniej włoszki wygrywają z nią

dopóki stary sobie nie odpuści to nie ma sensu liczyć na szczęście naszych protów, zresztą nie takie rzeczy im się przytrafią. Kurdee kocham ich FyP <3

heaven · Wysłany: 19:14:51 08-01-16 Temat postu:

Wiem, że póki Vittorio kręci się w okolicy tak nie ma co liczyć na zbyt wiele, ale aż mnie to boli

Pedro strasznie cierpi przez te niedopowiedzenia. Wszystko przeciwko nim.... Julietta i Sergio chcieli niby dobrze, ale nie mają pojęcia o tym czego pragnie Fiore

Szerii · Wysłany: 19:15:42 08-01-16 Temat postu:

Cataleya_ Dokładnie ostatnio to ona na niego najechała i jeszcze w dodatku nie uwierzyła że to był wypadek że naprawdę nie chciał przejechać ani jej ani Benita.
I tak mam nie dosyt hmnn większość odcinka była smutna tylko te pierwsze 15 minut było

Ale smuteczek mnie dopadł. Jednego dnia człowiek pełny nadziei i banan po odcinku a dziś hmn

ola650 · Wysłany: 19:16:05 08-01-16 Temat postu:

No dokładnie, przecież widać że Fiorella nie jest zakochana także po co jeszcze pchają ją w jego ramiona. Każdy widzi, że to starzec...

Consuelo · Wysłany: 19:16:47 08-01-16 Temat postu:

O Jose Roonie vel Pedro Angelesie

Jak Ty w tych dżinsach dziś i w tej nibynijakiej trykotce wyglądałeś

Bosko! Najbościej

a jak tę skrzynię targał i ten tatuaż na lędźwiach znad paska się ukazał to moje neurony zwariowały i juz nic więcej nie potrafię napisać o dzisiejszym odcinku

(no może tylko że Starucha powinni wysłać na Kamczatkę

)
A teraz cały wieczór spędzę na oglądaniu animek w Twoim podpisie
Cataleya bo tam masz i scenkę w ciemnicy i Pedra w tych dżinsach no odpadam................jak sie nie pojawię w przyszłym tygodniu to znaczy że odpadłam zupełnie i że w szpitalu nie ma telewizora hahaha

ani komputera hehehe dobre sobie
Pozdrawiam Was Dziewczyny

Anna. · Wysłany: 19:17:10 08-01-16 Temat postu:

Powiem Wam, że mnie już zachowanie Pedro zaczyna mocno irytować i po woli brakuje mi słów na jego głupotę. Czy on musi się zachowywać jak dziecko, któremu co chwilę ktoś zabiera zabawkę? Zamiast dać Fiorelli dojść do słowa i pozwolić wszystko wyjaśnić to on woli na nią nawrzeszczeć i stwierdzić, że złamała mu serce. A czy on nie widzi, że tym zachowaniem jej łamie serce? W ogóle ja liczyłam, że jak zobaczył Vittorio to wparuje tam w tym kapeluszu i z gitarą i zrobi mu konkurencję, ale nie on wolał stać, patrzeć i się wściekać.

natalia** · Wysłany: 19:22:35 08-01-16 Temat postu:

Ze też ten dziad Victorio musiał przyjść z serenadą i wszystko popsuł
jak Ja go nie znoszę !!!!
A była tak pięknie teraz Pedro sądzi zę Fiorella go wystawiła do wiatru
a wcale tak nie było

Gael znowu Miał załamanie i wziął narkotyki
dobrze ze go potem Gianna znalazła i widać po Niej że źle sie czule
ale nic nie mówi siostrze , pewnie nie chce Ją martwić !

Szerii · Wysłany: 19:25:57 08-01-16 Temat postu:

Zamiat w krzakach siedziec to bylo trzeba wyjść o powiedzieć - Nie słyszaleś dziadku, ona nie chce za ciebie wyjść ( Fiore w sumie powinna powiedziec magiczne słowo Nie kocham cię) I Pededro powinien dać własnie bilet na Kamczatke albo na Sri lankę

heaven · Wysłany: 19:29:40 08-01-16 Temat postu:

No właśnie, w sumie racja. Nie rozumiem dlaczego Pedro czasami sie nie ruszy zamiast stać bezczynnie

przecież mógł zareagować a nie stać i się gapić

Anna. · Wysłany: 19:32:22 08-01-16 Temat postu:

Momentami Pedro zachowuje się jak prot idiota i mega mnie tym denerwuje.

Szerii · Wysłany: 19:35:57 08-01-16 Temat postu:

No ok ból itp ale jednak powinien troche zahamować. No ciekawe co tam w Poniedziałek. Mógł by serenade zaśpiewać możę tym razem nikt mu nie przeszkodzi no chyba żę Benito

ola650 · Wysłany: 19:37:54 08-01-16 Temat postu:

Ehhh, po prostu Pedro przyzwyczaił się chyba do ukrywania wszystkiego. Woli się wycofać a potem ma pretensje do świata. Mógł zrobić tamtemu konkurencje ale co by babunia powiedziała. Rzeczywiście jeśli to miłość jego życia to bardzo kiepsko się zabiera, chociaż to jest śmieszne bo każdy już wie, że coś ich łączy. Nie chowają się przy służbie, każdy ich przyłapał ale on nadal sie boi..

heaven · Wysłany: 19:38:03 08-01-16 Temat postu:

Obawiam się, że dalej będzie chodził obrażony i wielce zraniony

i może jeszcze przez to zbliży się do mopa

a jeśli jakimś cudem odzyska nadzieję na związek z Fiorellą to znowu potrwa to jakieś 5 minut

ehh skomplikowani to oni są bardzo

Cataleya_ · Wysłany: 19:38:26 08-01-16 Temat postu:

Anna. Nie zapominajmy o Fiorelli. Ona też ma swoje za uszami. Niesprawiedliwe potraktowała Pedra wtedy przy tym wypadku a jego też można zrozumieć w swoim zachowaniu. Za każdym razem jak chce się zbliżyć do Fiore to widzi ja jak nie z Vittoriem to z Benitem. No i dokłada swoje trzy grosze i myśli tak jak myśli