Telenowele

Lineczka · Wysłany: 23:09:30 04-02-16 Temat postu:

Odcinki 68-69

Eloisa jest po prostu podła. Już od jakiegoś czasu szukała pretekstu by zwolnić Fiorellę i w końcu znalazła.

Straciłam resztki szacunku i sympatii do Babki. To zwykła egoistka z wybujałym ego, mająca kompleks Boga. Wszystko by chciała wiedzieć i o wszystkim decydować. Ależ mi podniosła ciśnienie w tym odcinku

Uwielbiam wkurzonego Pedra, miód na me oczy.

Testosteron od niego kipi, z oczu ciska gromy, wszystko się zgadza - i mimika i gestykulacja. Jose Ron jest genialny i mnie zachwyca swoją grą! Sceny wzburzonego Pietra z Aitaną i Eloisą wyborne, obie przegięły i to mocno. Niestety Blondynie udało się odwrócić kota ogonem, ale Babka już tyle szczęścia nie miała.

Czekałam na to, aż Pedro w tak zdecydowany sposób jej się postawi. Końcówka odcinka to istna miazga - Eloisa najpierw próbowała wziąć go na litość, a później wyskoczyła ze swoją absurdalną propozycją. Żenada! Pedro powinien ją wyśmiać, postukać się palcem w czoło, spakować manatki i opuścić ranczo. Tyle. Przekaz jest prosty. Nie może się ugiąć, bo mu Eloisa z Aitaną wejdą na głowę! Poza tym cóż da jego poświęcenie skoro Fiorella i tak ma zamiar wyjść za Vittoria i się do niego przeprowadzić?

Nie daj się Pedro! Pokaż pazura, roznieś ten dom w strzępy! Team Pedro na 100%

Szkoda mi było Fiorelli. Eloisa potraktowała ją okropnie, a przecież ona tak się starała i świetnie wywiązywała się ze swoich obowiązków. Tyle przykrości ją spotkało i to niezasłużenie.

Jeszcze ta rozmowa z Babką o mezaliansie, XXI wiek i takie bzdety wygaduje. Przecież Pedro jest bogaty, świetnie zarządza firmą i pomnaża majątek, to w czym niby Fiorella mu przeszkodzi? Niech od razu Eloisa powie, że chodzi jej o opinie otoczenia, mediów (?), że to właśnie nimi się przejmuje. Hipokrytka!
Fiorella mogła skorzystać z pomocy Benita i jego rodziców zamiast pchać się do paszczy lwa, czyli Vittoria. Jej mina, gdy dzwoniła do Dziadka z prośbą o pomoc wyrażała więcej niż tysiąc słów. Powiedzieć, że była niezadowolona to tak jakby wściekłego pitbulla nazwać słodziutką psinką, czyli zabawić się w niedopowiedzenie. W sumie może to i dobrze, że będzie miała przedsmak życia małżeńskiego z Vittoriem, ciekawe ile z nim wytrzyma i kiedy będzie chciała uciec od niego w podskokach.

Aitana to żmija, intrygantka i wstrętna kłamczucha. Nie cierpię jej i robi mi się niedobrze na jej widok. Wywłoka! Inne epitety cisną mi się pod palce, ale na tych ostatnich zakończę.

Roxanna kolejny raz potraktowała Benita jak zabawkę, w chamski sposób odnosiła się do Joaquiny i znowu czepiała się Gianny. Męcząca jest w takim wydaniu. Tak jak robi krok do przodu, ku jakiejś wewnętrznej przemianie, tak za chwilę 3 do tyłu i znowu pokazuje wredne oblicze. Obawiałam się, że doniesie na Gaela i Gianne Babce, ale chyba ją wzruszyła ich rozmowa, może zmusiła też do refleksji?

Dobrze, że Sergio czuje się lepiej. Na pewno potrzebuje wsparcia, bo o ile fizycznie jest już lepiej, o tyle w psychice takie traumatyczne wydarzenia zostawiają ślad. Julietta się nim zaopiekuje i przy niej Sergio powinien dojść do siebie. Czekam na triumf sprawiedliwości i ukaranie Anibala. Najlepiej niech trafi do pierdla na lata.

Świetne sceny Gaela i Gianny. Jeden z nielicznych pozytywnych akcentów tych odcinków. Znowu tworzą uroczą parę i aż chce się ich oglądać. Rozkwitają przy sobie i promienieją, oby tak dalej.
Gael miał rację w tym, że nie może pomóc Giannie i Fiorelli, jego wstawiennictwo za nimi u Eloisy przyniosłoby odwrotny skutek. Mam nadzieję, że przez rozłąkę ich relacje się nie pogorszą.

Diana tak kombinowała i snuła intrygi, by pozbyć się Fiorelli, a teraz sama ma problemy. Jak to się mówi karma wraca. Nie wiem po co ona tak ściemnia? Jej matka ma rację, ale Dianie brakuje odwagi by przyznać się do kłamstw i wyjawić prawdę. Szkoda mi jej dziecka - jaka matka wypiera się swojej pociechy i to wielokrotnie?

Wątek z kartami ostrzegającymi Federicę przed Aitaną i tajemniczym mężczyzną z jej otoczenia całkowicie zbędny. Takie banialuki na siłę wciskane. Jak się ucieszyły z Sonią na wieść, że Babka wyrzuciła z rancza Fiorellę i Giannę, dwie harpie.
Simona była dobra z tą swoją maścią.

Więcej scen z nią by się przydało, bo klimat telki zrobił się ciężki...
Sonia i jej ciąża zeszły na dalszy plan, przynajmniej mogliśmy złapać na chwilę oddech i skupić się na innych wątkach.
Osvaldo zachował się jak cham i prostak wobec Aliny. Dziwię się, że go nie spoliczkowała. Po tym jak ją potraktował powinna dać sobie z nim spokój. Tylko nie rozumiem jej zdziwienia, wiedziała w co się pakuje i na co liczyła? Na to, że Osvaldo się dla niej rozwiedzie? Naiwne. Trochę mi jej szkoda, postać jest ok, tylko kobieta się pogubiła.

Kaisa · Wysłany: 23:09:38 04-02-16 Temat postu:

No Pietrek nie ma lekko. Że on jeszcze nie zwariował od tego wszystkiego to jest cud normalnie

Szczęścia do kobiet co go otaczają to on nie ma: Fiore, Babka, Aitana, Sonia, Federica i wszystkie mniej lub bardziej generują problemy

Szerii · Wysłany: 23:09:52 04-02-16 Temat postu:

Kaisa nie ma za co. Trzeba sobie poprawiać humorek

To co z tymi tematami nowymi ( działami)

Lineczka · Wysłany: 23:12:11 04-02-16 Temat postu:

Kaisa · Wysłany: 23:18:45 04-02-16 Temat postu:

Lineczka · Wysłany: 23:21:20 04-02-16 Temat postu:

Wyjątek potwierdzający regułę, z nią raczej Pedro problemów nie ma.

Szerii · Wysłany: 23:25:02 04-02-16 Temat postu:

Jednym słowem wszyscy którzy nie są pracownikami sa przeciwko Pedro. Jest ktos normalny w tej rodzinie ??

Zapomniałam Gael choc ostatnio cos zaczyna mnie denerwować, maślane oczka robi do tej blondi.

Kaisa · Wysłany: 23:29:30 04-02-16 Temat postu:

I całe szczęście, bo to mogłoby być chyba już zbyt wiele

To chyba the last one na dziś z mojej strony

ola650 · Wysłany: 3:00:32 05-02-16 Temat postu:

dokładnie uważam, że zasłużyliśmy na oddzielny dział, szkoda żeby te memy i piękne wierszy zaginęły gdzieś między naszymi dyskusjami..

Piękna animacja ;D

Ojoj, Mimi Morales dodała na insta piękne filmiki. Osvaldo potrafi być kochany <3

ola650 · Wysłany: 3:04:16 05-02-16 Temat postu:

Kaisa · Wysłany: 9:36:12 05-02-16 Temat postu:

Szerii · Wysłany: 9:52:55 05-02-16 Temat postu:

Ja powinnam przestać oglądać MIVAC.
Uwierzycie albo nie uwierzycie ale miałam takie sny, które nadawały by się na hmn memy yy ale raczej na scenariusz i wątki w MIVAC.

Sen przed pierwszym przebudzeniem.

Byłam na imprezie ze znajomymi. Ogólnie było dużo ludzi. To chyba była impreza służbowa albo cos takiego. Jednym z kolegów ( albo osób które nie znałam) był Pedro. Sen jak sen jadłam piłam przy swoim stoliku ale postanowiłam iść dalej i podeszłam do tego Pedra i chciałam ay pożyczył mi marynarkę bo chciałam wyść na dwór i zadzwonić do rodziców aby po mnie przyjechali ( jak to w snach bywa nie mogłam wykręcic numeru, dodzwonić sie itp. Potm wróciłam na sale i oddałam mu marynarke.

Drugi sen

Najpierw byłam sobą ale chyba potem Fiorellą. I to wyglądało bardziej jak scena w telce hmm

Szłam do domu i pod blokiem stali Gael chyba i z czegoś się cieszyłam że Gael Gianna razem, nie pamiętam dokładnie o co chodziło. Pod moją klatką stał Pedro z Aitaną ( która była uwieszona na nim jak zwykle)

Potem Pedro zaczął iść ( sam) a ja za nim i skręcił za blok ( ie mogłam za szybko iść i jeszcze sznurówki mi się rozwiązały, szła za mną bodajże Federica.

Jak już byłam, dotarłam z wielkim trudem na drugą stronę bloku to widzialam Pedra który jeszcze troche i by mi znikł zza kolejnym blokiem.

Ale udało się krzyczałam do niego i usłyszał, ja ledwo szłam z tą rozwiązaną sznurówką ( ale na szczęście Federika zniknęła)

I tutaj to chyba Fiorellą byłam hehe

Przybiegł do mnie a ja ja rzuciłam się w jego ramiona i mówilam że go kocham i blagałam aby mnie nie zostawiał i chyba o wybaczenie go prosiłam ( nie pamiętam za bardzo co gadałam) Opowiedzieć to jedno ale czułam sie jak by to było naprawdę. Ale pocałunku nie było albo nie pamiętam

Potem kalendarz adwetowy zjadałam na siłe nie wiem po co haha okropna czekolada była

Kaisa · Wysłany: 10:06:34 05-02-16 Temat postu:

MIVAC nawet w sny ci się pcha

Chwili oddechu nie masz.

Masz tu Pietro na pocieszenie

Szerii · Wysłany: 10:23:06 05-02-16 Temat postu:

Ani chwili odpoczynku

Eloisa i jej miłosne uniesienia rządzą ostatnio