Telenowele

Szerii · Wysłany: 21:43:46 06-02-16 Temat postu:

Tutaj jest temat MIVAC nie dqtqtq

Kaisa · Wysłany: 21:44:19 06-02-16 Temat postu:

To ja troszeczkę jeszcze rozrywki wrzucę

Raquel Becker · Wysłany: 21:44:49 06-02-16 Temat postu:

Tylko przeprosiłam Lineczkę że jej zaspoilerowałam nie chcący

Pisząc o najlepszych finałach

Szerii · Wysłany: 21:49:15 06-02-16 Temat postu:

Kaisa

Bambino jest juz w drodze hahah Fiorella i Pietro juz u nas spodziewają się maluszka

Dzięki memom i hostiryjką da się przeżyć to co jest teraz choc Fiorella gorzej radzi sobie Z Vittoriem niż Pietro z Aitaną

Kaisa · Wysłany: 21:53:05 06-02-16 Temat postu:

No bo do Pietra jakoś mi sie łatwiej teksty pisze. Nie wiem dlaczego.

Może to wynik tej mimiki Jose, że łatwiej dobrać teksty...
Bo Fiore najczęściej jak jest ze Starym to ma minę wielkiego cierpienia, a Pedro do Aitany to głównie obrzydzenie, albo wnerwienie, albo sztuczny uśmiech

Szerii · Wysłany: 21:59:43 06-02-16 Temat postu:

No zobaczymy czy ten finał przebije finał AV

Ale patrząc na Pedro i Fore może będzie dobrze ach poszłam za daleko kurcze chce sie cieszyc chwilami protów a ja o finale. e chce myślec że taka cudna tela miała kiedykolwiek sie skończyć juz za nia tęsknię choc proci na dobre sie nie zeszli

Lineczka · Wysłany: 22:03:00 06-02-16 Temat postu:

Odcinki 70-72

Dom Vittoria z zewnątrz wygląda jak jakieś wiekowe zamczysko z horroru.

Szkoda mi dziewczyn, że muszą mieszkać z tym Starym Dziadem. Gianna trafiła w punkt z tekstem, że jego jedynym atutem jest to, że karmi ich pysznymi włoskimi daniami.

Fiorella unieszczęśliwia się na własne życzenie. Przecież nic jej z Vittoriem nie łączy, różnią się w tak wielu kwestiach, w dodatku nie ma między nimi chemii, o miłości nie wspominając. Po co ona dalej brnie w ten chory związek? Dziadek po ślubie zamknie ją w zamczysku i osaczy w swojej sypialni, aż mi się słabo na samą myśl robi.

Vittorio to zazdrośnik i despota...
Pedro to ma na głowie tyle problemów, że aż mi się serce kraje, gdy widzę jego smutne i zrezygnowane oczy.

Jak nie Fiorella, to Aitana, Sonia i na dokładkę Babka. Chyba już gorzej być nie może. Jeszcze Fidel zszedł na złą drogę i daje mu rady, w które sam nie wierzy.

Kapitalne były sceny z wkurzonym na Eloisę Pedrem, Jose Ron zagrał je rewelacyjne, cóż za ekspresja! Mistrz.

Facet ciska gromy, a Aitanie zebrało się na amory, żenada. Co za okropne i nachalne babsko, mam nadzieję, że znowu dostanie kosza. A to co wyprawiała z Vittoriem podczas lunchu w czwórkę to jakaś farsa.
Fajne były sceny Pietra i Fiorelli nad jeziorem, ich wspomnienia pierwszego spotkania i pocałunku oraz nocna rozmowa telefoniczna.

Diana co cwana lisica, kłamie jak z nut, ale potrafi wyjść z każdej opresji obronną ręką. Aczkolwiek "rodzinna kolacyjka" i historia oraz zachowanie jej "siostry" szyte są grubymi nićmi i Vittorio powinien domyślić się prawdy, Gianna chyba już to zrobiła.

Roxanna niesamowicie mi działała na nerwy. Zazdrośnica, intrygantka, egoistka i szantażystka. Zamiast się wyżywać na innych powinna udać się na jakąś terapię. Benito ma do niej cierpliwość, nie ma co. Chociaż jego zachowanie względem Gaela też pozostawia wiele do życzenia. Co on sobie wyobraża?

Ok, martwi się o Giannę, ale po co te rękoczyny, nie potrafi wyjaśnić sprawy w cywilizowany sposób? Obawiam się, że Gael chcąc by prawda na temat jego związku nie wyszła na jaw przed Babką pozwoli wodzić się za nos Roxannie.

Sonia i Federica grążące Aitanie były the best.

Akcja z zapalniczkami komiczna. Kibicowałam im w tym starciu, bo jakże mogłoby być inaczej.
Osvaldo okropnie traktuje Sonie, przedmiotowo, nie liczy się dla niego jako kobieta, nie obchodzi go jej zdanie, w ogóle jej nie szanuje. Eloisa chce go postawić na czele firmy, aha, powodzenia życzę. Za kilka miesięcy zbankrutują i będzie miała za swoje, dostanie to na co zasłużyła. Przyłoży rękę do zrujnowania majątku rodziny. Po jej ostatnich akcjach Pedro bez żadnych wyrzutów sumienia powinien odejść - z firmy i z rancza.
Wątek Federici i Dante nudny, jakoś mnie niezbyt interesuje. Fajna była scena z lustereczkiem.

Matka Soni zarywa do Sergia, a mnie się z jego reakcji tylko śmiać chce.

Co za wariatka, wspólny taniec rozbawił mnie do łez. Ona nie jest żadnym zagrożeniem dla Julietty, poza tym Sergio się zmienił, nie jest już lekkoduchem i kobieciarzem.

Simona płacząca za Fiorellą i Gianną oraz przymierzajaca sukienki Roxananny - mistrz.

Wzruszająca była scena pożegnania dziewczyn z pozostałymi pracownikami rancza.

Kaisa · Wysłany: 22:03:51 06-02-16 Temat postu:

Mamy jeszcze mnóstwo czasu, żeby się zaczynać martwić o koniec.

Ja tam wolę o tym nie myśleć jeszcze

Lineczka · Wysłany: 22:10:44 06-02-16 Temat postu:

Szerii · Wysłany: 22:16:15 06-02-16 Temat postu:

No doganiaj bo przecież boski wyjazd nam sie szukuję. Teraz mówie do Pitrea zgadzaj sie na wyjazd bo przecież z Fiorellą sie spotkasz hehe

Ja syaram cieszyć się odcinkami bo wiem jak finał boli mimoże to będzie alto to jednak tęsknota i ten sam dzwonek któru mam na telefonie ma Pedro będzie przypominał zwłaszcza że to super tela

A tak inny temat byl ktoś na filmie planeta singli ?? Bo zamierzam iść i chyba będe zmuszona zrezygnować z premiery odcinka chyba że uda mi się na 20,00 iść ale wątpię bo nie tylko ja ide i kierowce mamy echh

Kaisa · Wysłany: 22:20:53 06-02-16 Temat postu:

Boski Pietro będzie robił boskie rzeczy na boskim wyjeździe

No po prostu niebiański scenariusz

Lineczka · Wysłany: 22:24:23 06-02-16 Temat postu:

Ten wyjazd będzie już w najbliższym tygodniu?

Szerii · Wysłany: 22:27:17 06-02-16 Temat postu:

Następnym

ola650 · Wysłany: 22:30:05 06-02-16 Temat postu:

No chyba teraz po niedzieli. Bo mamy 77odc a wyjazd jest jakoś 80-82? Także bedzie co oglądać ;D

Kaisa · Wysłany: 22:36:48 06-02-16 Temat postu:

Ja tam tej waszej matmy nie ogarniam, wiem tylko, że wyjazd się zbliuża

I dorzucam memiki