Telenowele

justyn.13 · Wysłany: 19:14:22 26-06-19 Temat postu:

Ja w tv nie oglądałam włoskiej narzeczonej, dopiero 2 lata temu chyba zdecydowałam się ją obejrzeć w necie

Teraz mnie coś złapało na wspominki i oglądam sobie scenki z protami z drugiego etapu telki

Pamiętam jaki Pedro na początku był poważny, skupiony na pracy, mało się uśmiechał i w ogóle. Pojawienie się Fiorelli całkowicie odmieniło jego życie

Przy niej odżył, zaczął cieszyć się życiem i kto by pomyślał, że z takiego "ponuraka" stanie się taki luzak

Druga połowa telki już do końca to prawdziwy popis protów

To jak się wspierali, kochali, to jak Fiorella opiekowała się ukochanym gdy ten był niewidomy - BOSKO

Taka jest prawda, że gdyby nie Fiorella to Pedro zamknął by się w tej swojej ciemności i nikogo do siebie by nie dopuścił

Piękna z nich parka

Zresztą ja lubię w telenowelach to gdy proci są praktycznie cały czas razem walcząc z różnymi przeciwnościami losu

justyn.13 · Wysłany: 23:27:12 26-06-19 Temat postu:

Mam wrażenie, że z czasem Pedro stał się jeszcze bardziej postrzelony niż Fiorella

ponurak i posępna mina z początku telki w drugiej połowie stał się kompletnym luzakiem

Ależ ta jego Włoszka wywarła na niego wpływ

Elysa Argento · Wysłany: 16:47:44 27-06-19 Temat postu:

Zgadzam się. Pedro bądź też Pietro zupełnie się zmienił

Lineczka · Wysłany: 20:40:28 27-08-19 Temat postu:

Aż by się chciało jeszcze raz obejrzeć tę telkę, zwłaszcza drugi etap.

Przepiękna historia protów.

Elysa Argento · Wysłany: 0:34:16 29-08-19 Temat postu:

Proci byli uroczy. Dla mnie na duży plus Babunia. Najlepiej jak jeszcze ich tam wyzywała

Atahan · Wysłany: 18:35:50 29-02-20 Temat postu:

Odkopałem temat z 3 strony, bo jakoś "Prawdziwe uczucie" mi nie idzie, więc za namową LiviaScarlet z... kiedyś po weekendzie ruszę sobie z "Włoską narzeczoną". Bo aż wstyd się przyznać, że nie oglądało się ostatniego, premierowego hiciora Czwórki... niestety ostatniego.

Atahan · Wysłany: 14:16:04 01-03-20 Temat postu:

Odc. 1
Taki zapoznawczy z całą historią odcinek, fajnie opowiadał wszystko ojciec Fiorelli. W sumie dopatrzyłem się jednego absurdu w tym wszystkim. Otóż najpierw ten ojciec (nie pamiętam imienia) mówił, że podczas II wojny światowej pomógł Vittoriowi, a później, że minęło ćwierć wieku.

Po 1. odcinku nie jestem dobry w imionach, ale wiem, że Fiorella musiała po śmierci matki zajmować się ojcem i siostrą Gianną, która ma chore serce. Prot się zwie Pedro i w związku ze sprawami w Meksyku musiał polecieć (chociaż lektor czytał wyjechać) do Włoch. I na koniec odcinka zaserwowali cudowne wpadnięcie na siebie. Babcia Pedra nie lubi całej swojej rodziny i w sumie nie dziwię się jej, bo jakieś same hieny tam są. Ale jest też Nailea

Zapomniałem wspomnieć, że Pedro musi się użerać ze swoja dziewczyną.

Vittorio się chyba zakochał już we Fiorelli.
Ogólnie 1. odcinek oglądało mi się bardzo fajnie i przyjemnie. Zapowiada się ciekawa historia i mam nadzieję, że nie rozciągną tego na te 170 odcinków tak, że będzie wiać nudą.

LiviaScarlet · Wysłany: 14:36:25 01-03-20 Temat postu:

Fajnie że zabrałeś się za oglądanie

Nailea to jedna z głównych tutaj villianów

1 etap telki troszkę słabszy jest ale 2 etap wynagradza wszystko

W sumie można powiedzieć że tutaj tylko są dwa wątki przeciągające
Wątek z Vittorio i pochodzenie protki

( ale to już standrat w telkach że protka dowiaduję się pozno o swoim pochodzeniu)

Atahan · Wysłany: 15:42:49 01-03-20 Temat postu:

Zabrałem. Coś mi się AV znudziło, więc zacząłem oglądać.
Na razie mam pozytywne wrażenia, a póki takie one będą to i ja będę oglądać.

Uwielbiam villanów w telkach, a Nailea to już zupełnie fajnie, że villana.

LiviaScarlet · Wysłany: 15:56:58 01-03-20 Temat postu:

To czekam na dalsze relacje

to ile dziennie odcinków oglądasz ?

Atahan · Wysłany: 16:11:48 01-03-20 Temat postu:

Będą.
1 odcinek dziennie.

LiviaScarlet · Wysłany: 16:56:38 01-03-20 Temat postu:

To życzę miłego oglądania

Telka ma dużo humoru , taka lekka i przyjemna klasyczna telenowela

Atahan · Wysłany: 23:10:07 02-03-20 Temat postu:

Odc. 2
Gianna trafiła do szpitala i teraz są już koniecznie potrzebne pieniądze na leki dla niej. Fiorella na początku nie była pewna ślubu z Vittoriem, głównie przez niezadowolenie siostry, ale kiedy zobaczyła dokumenty, że do zapłaty ma aż 1000 euro postanowiła się zgodzić. Ciekawe, co z tego wyjdzie, kiedy jej drogi zaczną krzyżować się z Pedrem, albo gdy zobaczy, że Vittorio już jednak nie wygląda, jak na zdjęciu. Ojciec Pedra - po prostu brak słów. Byłem pewny, że z samochodu wysiądzie jakiś 20-letni playboy, a tutaj się przyglądam i sobie myślę, że coś tu nie pasuje. Pokazali też trochę rodziny tego pomocnika Vittoria. Pedro się nie przyznaje do swojej ukochanej i obstawiam, że jej powrót do alkoholu to tylko kwestia czasu. Sporo scenek było na ranczu Los Angeles. Trzy żmije się zebrały, co jedna to milsza, a najlepsza oczywiście Federica. Może, to co napiszę zabrzmi teraz conajmniej śmiesznie, ale jak na nią pierwszy raz popatrzyłem, to miałem wrażenie, że widzę postać ze "Shreka" (ile to już lat minęło), a dokładniej Księcia z Bajki. No ona ma podobną fryzurę i jakoś od razu mi się z nim skojarzyła.

Wróżka wywróżyła już z kart i miło oceniła swoje krewne. Jest jeszcze Gue coś tam (nie pamiętam imienia, pokojówka ni z gruszki wypowiedziała i nie zapamiętałem), przystawia się do jednej dziewczyny z rancza, ale czy coś z tego wyjdzie.

Zobaczę.
Bardzo ładna jest piosenka przewodnia, podoba mi się i ciesze się, że wydłużyli napisy końcowe względem 1. odcinka, bo można na sam koniec jeszcze posłuchać.

Atahan · Wysłany: 22:49:13 05-03-20 Temat postu:

Odc. 3
Vittorio się naszykował na przyjazd Fiorelli, ale los zrobił tak, że wpadliby na siebie piętnaście razy, a i tak się nie zauważyli. Gdyby Fiorella i Giana poczekały jeszcze z dwie minuty, to pewnie teraz byłyby w szpitalu z najlepszą opieką medyczną, a tak jakiś dziad wywiózł je i jeszcze okradł. Na dodatek Giana jest nieubezpieczona i wydaje mi się, że w kolejnym odcinku pomogą mu rodzice tego Bonita (chyba dobrze zapamiętałem imię). Pedro i Fio wpadli na siebie drugi raz, jednak w tym wszystkim szkoda mi dziewczyny Pedra. Widać, że jest nieszczęśliwa, a on mógłby postawić sprawę jasno. Albo jej mówi, że ją kocha i pokazuje to, albo niech skończą ten związek, bo widać, że obydwoje się męczą. Rodzinka zamieszkująca ranczo jest cudowna, po prostu pozazdrościć takiej szczerej miłości.

Atahan · Wysłany: 17:28:33 07-03-20 Temat postu:

Odc. 4
Świetny odcinek, nawet nie wiem, kiedy minęły te minuty. Dobrze przeczuwałem, myśląc, że to rodzice Bonita uratują Giannę. Ogólnie Bonito to jakiś idiota. Zakochał się w Fiorelli, że nie powiedział Vittoriowi od razu całej historii, i że teraz mieszka z jego rodzicami??? Teraz Vittorio wynajął detektywa i może wyjść z tego więcej problemów, niż to wszystko warte. Tania już przegrała z nałogiem, od nowa zaczęła pić. Dziwnym trafem Fiorella zaczęła u niej pracę i znowu wpadli na siebie z Pedrem. Tym razem w windzie. Na miejscu Pedra też wyczuwałbym jakiś spisek, bo to dziwne, że można się spotkać z jedną osobą, z innego państwa, kontynentu kilka razy. Rodzinka czekająca na odczytanie testamentu jest po prostu boska! Federica ze swoimi docinkami przypomina mi... mnie.

Ale każdy czasem chce się odchamić.

Jak na razie fajna telka, oby nie stała się rozwleczona i nudna.