Telenowele

zoila · Wysłany: 19:44:21 14-05-09 Temat postu:

No tak Vivianę ma pod ręką

Natalia123 · Wysłany: 19:52:44 14-05-09 Temat postu:

viviana mnie wkurza

zoila · Wysłany: 20:01:21 14-05-09 Temat postu:

Mnie też Viviana wkurza, bo sama nie wie czego chce. Najpierw uciekła od JM, a jak jej się znudziło to wraca i myśli, że wszystko będzie po staremu. Kretynka.
No i jak zwykle miesza. Może ma to w genach po Onelii?
Boże, ten serial jest coraz bardziej pogmatwany, tam prawie każdy wrzuca swoje 3 grosze do życia Marichuy i JM.

Gosiaczeq · Wysłany: 20:42:46 14-05-09 Temat postu:

Hehh to tak już jest w telenowelach... zgadzam się z tobą zoila, bo Viviana przed wypadkiem samolotowym gdzieś w 2 odcinku chyba żądała od JM rozwodu... a teraz chce go zatrzymać za wszelką cenę - i jaka jest zazdrosna o Blankę...

zoila · Wysłany: 20:56:23 14-05-09 Temat postu:

Wydaje mi się, że Viviana chce zatrzymać nie tyle JM, co jego pieniądze. To taki typ babsztyla, z tego zauważyłam. Ona chce tylko łatwego, przyjemnego życia. Żal mi jej, bo jest pustą lalą.

blue@lagoon. · Wysłany: 21:40:04 14-05-09 Temat postu:

AdivinanzA. · Wysłany: 21:53:54 14-05-09 Temat postu:

Viviana chyba każdego wkurza, ale to chyba normalne

No nareszcie JM wyzał jej, że kocha Mch, chwyt poniżej pasa

A Leopardo? Hm...Teraz wydaje się fajny, ale nadal taki ma dziwny akcent, ze wydaje mi się, że on krzyczy jak coś mówi!
A zapomniałam napisać, że Mayta wczoraj dobra była jak przygryzał Vivianie, "Chodźmy stad bo ona Cie nie lubi Kumpelku" czy coś takiego, nieważne ale liczy się fakt

calvaa · Wysłany: 22:00:12 14-05-09 Temat postu:

haha Maita fajnie to powiedziala

D

magdalenka0712 · Wysłany: 22:33:02 14-05-09 Temat postu:

Jak już jesteśmy przy temacie Maity, to podobało mi się jak JM powiedział jej, żeby poszła do Viviany i powiedziała jej coś miłego, wiec Maita pobiegła do mamy i powiedziała, że MCh przyniesie jej braciszka...

Katalina · Wysłany: 22:57:08 14-05-09 Temat postu:

zoila · Wysłany: 9:55:58 15-05-09 Temat postu:

Mayita walnęła z tym braciszkiem, skręcałam się ze śmiechu

.
Detektyw Amador się nam rozkręca. Zdziwiło mnie, że jak dojechał do hacjendy to jego auto było tak czyściutkie, jakby przed chwilą myjnię odwiedziło

Lizzie · Wysłany: 16:58:45 15-05-09 Temat postu:

AdivinanzA. · Wysłany: 17:58:53 15-05-09 Temat postu:

Lizzie, wyraziłam na razie moje pierwsze spostrzeżenie, jak oceniam go po kilku odcinkach, nie mówię przecież,że zawsze taki będzie, ale jeśli juz przeszkadza Ci cecha:fajny, to powiem, że przypadł mi jak na razie do gustu

zoila · Wysłany: 19:14:20 15-05-09 Temat postu:

Leopardo dziś bardzo mi się podobał. Pokazał, że pod tym pancerzem jest dobry i kochający człowiek. Choć nie podobała mi się jego zachowanie na końcu. No, ale jeśli ma uraz psychiczny, to mu się nie dziwię, też bym się bała.
A Stefcia jak dziś obronna ręką wyszła z niezręcznej sytuacji

. I tak kłótnia małżeńska Viviany i JM... miodzio

jusia1986 · Wysłany: 19:22:13 15-05-09 Temat postu:

Estefa to się dziś przebrała chyba za czerwonego kapturka, masakra! oj jak ja jej nie trawię. JM spotyka się z Ivett nie dla podrywu, tylko w celach towarzyskich, Marichuy nie ma, Viviany nie cierpi,Estefani nieufa, Ivett go intryguje, to nic złego.
Marichuy ma się dobrze z tym Leopardem, mieszka sobie u niego, wdycha świeże powietrze,a w dodatku ma takiego opiekuna

przy takim człowieku można czuć się bezpiecznie

ja tam uwielbiam tego Omara

wiadomo,że Mch pisany jest JM, ale Omar też jest wporządku