Telenowele

cecilia · Wysłany: 20:48:40 06-09-09 Temat postu:

proszę nie spojlerujcie. wiem, że jak ktoś nie chce to może nie czytać, ale od tego i tak jest inny temat.

a teraz z innej beczki. Ja jakoś nie wierzę w tą ciąże Viviany, a nawet jemśli była w ciąży to nie sądzę żeby to było jego dziecko.

natalia** · Wysłany: 0:13:07 07-09-09 Temat postu:

teraz troche ta telcia zrobiła sie nudna moze póżniej sie rozkreci

Kareena. · Wysłany: 17:00:54 07-09-09 Temat postu:

Liddy · Wysłany: 17:08:03 07-09-09 Temat postu:

Do tego jeszcze podkreśliłam grubą czcionką,że to spoiler. A w rozmowach czasami nie da się tego uniknąć.

Liana · Wysłany: 18:50:10 07-09-09 Temat postu:

Dzisiaj nurtowało mnie kilka rzeczy:
1. Czemu Blacna piszczy jakby ja ktos maltretował. No sorki, ale kto normalny tak piszczy.
2. Jakby Blanca rzyczywiście ,,kochała" JM no to by chyba tak nie stała w tym pokoju, tylko od razu poszła na policję.
3. Niby mają tam żałobę, a Rocio w białej bluzce sobie chodzi i sie spacjalnie niczym nie przejmuje.

4. Jak Blanca mogła uciec niezauważona skoro Rocio cały czas stała koło drzwi wejściowych. To takie troche dziwne jest. Oknem wyszła czy co.
5. Marichuy jakoś dziwnie wyglądała przez to okono, bo nie zauważyła Pirani.
6. Normalnie jak kogoś zamordują to sie sprawdza odciski, ślady itp. a ci sobie zabrali JMi tylko jego przesłuchali. Reszte mają chyba serdecznie gdzieś.

I to mnie poprostu rozwaliło

,,Skąd ma pan ten nóż"?
,,Urzywam go do otwierania listów"

emilie · Wysłany: 18:54:05 07-09-09 Temat postu:

Ja sądze, że Viviana nie była w ciąży. Wręcz jestem przekonana...
Przecież to wynika z jej zachowania i w ogóle...
Po za tym jeśli już to napewno nie z JM no bo jak?

Dzisiejszy odcinek mi się podobał. Był taki troche kryminalny

Ale strasznie tęsknie za wspólnymi scenkami z JM i MCH obojętnie jakimi czy miłosne, nawet i kłótnie byle by razem a nie na odległosć

Mahasamadhi · Wysłany: 18:54:59 07-09-09 Temat postu:

w tym filmie jest milion podobnych niewyjaśnionych i bezsensownych sytuacji.
Według mnie to jego największy minus, który kuje w oczy i nie pozwala mi tego oglądać.
Zapewne połowa się nie zgodzi, ale ten film naprawdę jest NIEDOPRACOWANY.

Lizzie · Wysłany: 19:03:15 07-09-09 Temat postu:

Przyczepić zawsze jest się do czego

Jaki ten synek Marichuy jest słodki

Taki mały smerfik

Piranii znowu nie udało się go porwać. MC mogła skojarzyć to otwarte okno z wcześniejszym wybiciem.

elizabetka · Wysłany: 19:08:59 07-09-09 Temat postu:

[quote="emilie"]Ja sądze, że Viviana nie była w ciąży. Wręcz jestem przekonana...
No pewnie ze nie była w ciąży to w ogole nie podlega dyskusji

)

Emmi. · Wysłany: 19:10:30 07-09-09 Temat postu:

Na JM to już normalnie słów mi brak

Przyznaje się do zabóstwa Viviany. Sam plącze sie w swoich zeznaniach, zastanawia się, kręci i później połowa faktów sie nie zgadza. Nie dziwi mnie wcale to, że policjant skapował, że coś jest nie tak. Jak już JM chciał brać na ssiebie winę, to mógł chociaż wymyśleć bardziej wiarygodną historyjkę.
Dziwi mnie też, że MCH nie wydawało sie podejrzane otwarcie okna i jakby nigdy nic sobie je zamknęła, i można powiedzieć, że o całej sprawie zapomniała.
Ostatnie odcinki troche mnie denerwują

Ale synek MCH jest prześliczny

Taki mały słodziak, aż chce się go zjeść

elizabetka · Wysłany: 19:25:21 07-09-09 Temat postu: