Telenowele

cecilia · Wysłany: 18:45:31 08-09-09 Temat postu:

co do tego, że Estefa jest mądra to sie nie zgodzę, ale niestety muszę przyznać, że ma tego + za to, że chce udowodnić prawdę. tylko czego zażada w zamian?

Coraz bardziej drażnie mnie JM. Ta jego chęć obrony Blanci/Ivette. Robi sie to coraz bardziej irytujące. To, że ktoś jest przystojny czy ładny nie zawsze idzie w parze z rozumem (przykładem jest JM).

Muszę przyznać, że Mch okazała się dzisija przebiegła w wyborze imienia dla swojego synka. Nie chciała się zdradzić i jej się udało.

Szkoda, że Cande i Micaela zniszczyły tą gazetę. Może jakby Mch ją przeczytała to wróciłaby do miasta (jak to powiedziałą Cande), by bronić JM i w końcu akcja by się zaczęła kręcić. Już nie mogę strawić tej całej hacjendy.

A co do melodii granej przez Leopardo na harmonijce to była beznadziejna.

Liana · Wysłany: 18:51:49 08-09-09 Temat postu:

No cóż od razu widać, że on nie umie kłamać. Poza tym Onelia tak mnie dzisiaj irytowała, że nie mogę.

Najlepsza była jednak Cande. Ta jej mina jak Leopardo wszedł do kuchni.

A mały Juanito jest w prost cudowny.

AdivinanzA. · Wysłany: 18:58:12 08-09-09 Temat postu:

Omar może i jest przystojny, ale nie tak jak JM <3

Mi się bardzo podobały wspomnienia (jak zawsze, bo tylko w nich na razie mogę zobaczyć JM i Mch razem :<)!

I super było to wybieranie imienia

Juan Miguel pasuje do tego malucha

Nelson tragedia

Ciekawe co by Mch zrobiła jakby przeczytała tę gazetę, może i by chciała jechać ratowac JM, wtedy by było fajnie

cecilia · Wysłany: 19:03:44 08-09-09 Temat postu:

SoapBubbles. · Wysłany: 19:22:34 08-09-09 Temat postu:

Fajowski odcinek

Juanito jest zajebi*ty ;*

Ogólnie spoko odcinek

calvaa · Wysłany: 19:22:47 08-09-09 Temat postu:

Lizzie · Wysłany: 20:10:47 08-09-09 Temat postu:

Marichuy pięknie naprowadziła Omara na imię jakie chciała

Choć jest bardzo ładne, to nie jestem zwolenniczką nadawania imion po ojcu...

Szkoda, że Nelson powrócił do nałogu

Zawiódł Elsę, a jednocześnie pokazał że bez niej sobie nie poradzi, jeśli zniknęła tylko na chwilę i już się zatracił...

O wiele bardziej lubię teraz Leoparda niż JM

Emmi. · Wysłany: 20:12:38 08-09-09 Temat postu:

Ehh ... Denerwuję mnie to, że teraz zapewne przez kolejne 20 odcinków będzie ciągnęła się sprawa zabójstwa Viviany. Jakby nie można tego od razu wyjaśnić, żeby nie zanudzać widzów

Szkoda, że MCh nie przeczytała gazety, może wtedy zaczęło by się coś dziać w serialu ;P Fajnie, żę MCH w końcu docenia starania Leoparda, chociaż osobiście nie wyobrażam sobie ich jako pary ;D
No i słodziutki Juan Miguel Junior

mały słodziak

Arbuz · Wysłany: 20:18:24 08-09-09 Temat postu:

Wrócę na chwilę do śmierci Viviany. Już dawno nie widziałem tak słabo nakręconej sceny. Pominę już brak krwi co wyglądało śmiesznie, ale całe zamieszanie w związku z jej śmiercią nie posiadało w ogóle dramatyzmu. Szkoda, że za tą telenowelę nie wziął się inny producent w lepszym czasie antenowym. Z góry widać niski budżet. Emisja dobrze zapowiadającej się klasyki o 16 to zły pomysł.

Emmi. · Wysłany: 20:34:19 08-09-09 Temat postu:

A ja jeszcze sobie przypominam jedno zdanie, teraz już nie pamiętam kto je mówił, ale było to chyba w odcinku dwa dni temu, ktoś powiedział:
"Doszło do wylewu krwi!"

Taa, wylewu krwi

Zero krwi, a na dodatek słabo wiarygodna scena.

Monserrat · Wysłany: 20:41:24 08-09-09 Temat postu:

Ja zahaczę jeszcze o Wasze zachwyty nad małym Juanem i zgodzę się z większością, jest cudowny, dawno nie widziałam w telenoweli takiego uroczego malca. Choć mówi się, że wszystkie małe dzieci są piękne

JM jest przystojny, nie ulega to wątpliwości, a Omar z kolei- męski. Nie chcę odejmować męskości Juanowi, ale wg mnie Strickler wygląda tu bardziej męsko od Levy'ego.

Aurora · Wysłany: 20:57:05 08-09-09 Temat postu:

Podobała mi się scena jak Marichuy z Loepardem wybierali imię dla dziecka , to jej się nie podobało tamto też a jak Omar zaproponował Juan od razu uśmiech i umiejętnie naprowadziła na drugi człon imienia Miguel od archaniołów przez Michała do Miguela

. Choć nie lubię Estefanii to podoba mi się jej nieustępliwość żeby udowodnić ,że to Ivette zabiła Vivianę a Juan Miguel ją kryje.Szkoda że Cande zniszczyła gazetę i Marichuy dalej nie zna prawdy o JM

.

Paola · Wysłany: 21:55:30 08-09-09 Temat postu:

haha pd razu było wiadomo, że MCh chce nadać małemu imię JM

tylko czekała aż Leo to zaproponuje

też nie lubię jak dzieci "otrzymują w spadku" imiona swoich rodziców, to takie typowe w telenowelach

właściwie z tej gazety to Mch nie dowiedziałaby się żadnej prawdy, tylko by się niepotrzebnie martwiła więc dobrze, że jej nie przeczytała

oczywiście chciałabym żeby coś się zaczęło dziać, ale nie żeby od razu czytała takie bzdury w gazecie

Gato · Wysłany: 22:39:02 08-09-09 Temat postu:

Odcinek dzisiaj bardzo fajny

Marichuy nadała imię dziecku

i jaką sprawiło jej to radość

calvaa · Wysłany: 22:47:55 08-09-09 Temat postu: