|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gosiaczeq King kong
Dołączył: 20 Lut 2009 Posty: 2358 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Merida/Ciudad de Mexico/L.A./Miami Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:52:58 11-10-09 Temat postu: |
|
|
WSZYSCY ROBIĄ TO CO POWINNI XD COŚ ZA COŚ ;]
W końcu akcja nie stoi w miejscu tylko się rozwija ;] To lubię |
|
Powrót do góry |
|
|
Berkano. Wstawiony
Dołączył: 06 Lis 2008 Posty: 4333 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Miami. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 13:56:27 11-10-09 Temat postu: |
|
|
zgadzam się . w każdym odcinku dzieje sie coś fajnego |
|
Powrót do góry |
|
|
Liana King kong
Dołączył: 28 Sie 2009 Posty: 2247 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:47:05 11-10-09 Temat postu: |
|
|
youkika napisał: | cecilia napisał: | Liddy napisał: | Marichuy przesadziła z tym dzieckiem to prawda. Naprawdę nie rozumiem jak mogła tak powiedziec;/ Ale JM też nie jest w porządku,najpierw mówi jak bardzo kocha MCH tęskni za nią,wspomina chwile z nią a potem dowiedziawszy się,że Lilia i MCH to jedna osoba tak źle się w stosunku do niej zachowuje. Nazywa ją kłamczuchą itd. Naprawdę zmienia się jak w kalejdoskopie. Najpierw jest taki delikatny,miły i te jego piękne,smutne oczy a potem zmienia się zupełnie i jest taki złośliwy. W ogóle mi się wtedy nie podoba jego zachowanie.. A co wy o tym sądzicie? |
W zupełności sie z Tobą zgadzam Liddy. Jm też nie jest lepszy. Jeżeli się kogoś kocha to się go tak nie rani. Nie rozumiem ani jego, ani jej.
Mch rzeczywiście przegięła, żeby uśmiercić własne dziecko to już przesada.
A Jm taki w niej zakochany, tęskni za nią, myśi o niej, nawet jak dzwoniła do niego do domu to chciał sie dowiedzieć gdzie jest, gdzie może ją znaleźć, a teraz co...? Dowiaduje się, że Mch i Lilia to ta sama osoba i wywyza ją od hipokrytek... też przesadził.
Jeśli chcą byc razem to niech sie tak nie ranią, a jak nie to niech każdy idzie w swoją stronę i pozwoli każdemu ułożyć sobie życie po swojemu. Ona z omarem (jeśli chce), a on z Blanką.
Oczywiście nie chciałabym takiego zakończenia tej histori, ale jak widzę jak oni się ranią nawzajem to aż mi się smutno robi. |
A ja się z wami nie zgadzam, bo niby jak JM miał się zachować, po pierwsze dowiedział się i to nie od niej że mają dziecko po drugie nie wie że to z jego powodu MCH zostawiła Omara tuż przed ślubem, po trzecie od powrotu MCH naprawde źle go traktuje, dlatego twierdze że JM wcale nie przesadził nazywając ją dobra aktorka, kłamczuchą i hipokrytką. |
Może i Mch nie jest bez winy, ale JM też nie jest święty. Czy on myśli, że Mch jest jakąś wyrocznią i wiedziała, że Omar to jego przyjaciel? Bo założę się, że jeśli chodziło by o innego mężczyznę, to by się aż tak bardzo nie irytował. Nie bronię Mch, bo też zachowała się okropnie, ale Jm też trochę przesadza. Bo on może coś innego robi. Nie kocha Blanki, a wmawia jej, że się z nią ożeni i ją kocha. Robi dokładnie to samo co Mch Omarowi. |
|
Powrót do góry |
|
|
Liddy Mistrz
Dołączył: 10 Lip 2007 Posty: 13299 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:18:32 11-10-09 Temat postu: |
|
|
Dokładnie. JM robi to samo, chcąc ożenić się z Blancą. Nie podoba mi się jego zachowanie,bo zmienia się totalnie. A za kilka dni będzie ją pewnie przepraszał. Odnoszę wrażenie,że wszyscy faceci są tacy sami Jak wszystko jest w porządku to ją kocha i w ogóle a jak pojawiają się jakieś problemy i nieporozumienia to zachowuje się okropnie i niesprawiedliwie. |
|
Powrót do góry |
|
|
estrella00 King kong
Dołączył: 05 Maj 2009 Posty: 2581 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:44:15 11-10-09 Temat postu: |
|
|
Zarówno Mch,jaki i JM zachowują się czasami jak nienormalni |
|
Powrót do góry |
|
|
cecilia Idol
Dołączył: 08 Kwi 2009 Posty: 1909 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: 18:34:12 11-10-09 Temat postu: |
|
|
karmelek0221 napisał: | youkika napisał: | cecilia napisał: | Liddy napisał: | Marichuy przesadziła z tym dzieckiem to prawda. Naprawdę nie rozumiem jak mogła tak powiedziec;/ Ale JM też nie jest w porządku,najpierw mówi jak bardzo kocha MCH tęskni za nią,wspomina chwile z nią a potem dowiedziawszy się,że Lilia i MCH to jedna osoba tak źle się w stosunku do niej zachowuje. Nazywa ją kłamczuchą itd. Naprawdę zmienia się jak w kalejdoskopie. Najpierw jest taki delikatny,miły i te jego piękne,smutne oczy a potem zmienia się zupełnie i jest taki złośliwy. W ogóle mi się wtedy nie podoba jego zachowanie.. A co wy o tym sądzicie? |
W zupełności sie z Tobą zgadzam Liddy. Jm też nie jest lepszy. Jeżeli się kogoś kocha to się go tak nie rani. Nie rozumiem ani jego, ani jej.
Mch rzeczywiście przegięła, żeby uśmiercić własne dziecko to już przesada.
A Jm taki w niej zakochany, tęskni za nią, myśi o niej, nawet jak dzwoniła do niego do domu to chciał sie dowiedzieć gdzie jest, gdzie może ją znaleźć, a teraz co...? Dowiaduje się, że Mch i Lilia to ta sama osoba i wywyza ją od hipokrytek... też przesadził.
Jeśli chcą byc razem to niech sie tak nie ranią, a jak nie to niech każdy idzie w swoją stronę i pozwoli każdemu ułożyć sobie życie po swojemu. Ona z omarem (jeśli chce), a on z Blanką.
Oczywiście nie chciałabym takiego zakończenia tej histori, ale jak widzę jak oni się ranią nawzajem to aż mi się smutno robi. |
A ja się z wami nie zgadzam, bo niby jak JM miał się zachować, po pierwsze dowiedział się i to nie od niej że mają dziecko po drugie nie wie że to z jego powodu MCH zostawiła Omara tuż przed ślubem, po trzecie od powrotu MCH naprawde źle go traktuje, dlatego twierdze że JM wcale nie przesadził nazywając ją dobra aktorka, kłamczuchą i hipokrytką. |
Może i Mch nie jest bez winy, ale JM też nie jest święty. Czy on myśli, że Mch jest jakąś wyrocznią i wiedziała, że Omar to jego przyjaciel? Bo założę się, że jeśli chodziło by o innego mężczyznę, to by się aż tak bardzo nie irytował. Nie bronię Mch, bo też zachowała się okropnie, ale Jm też trochę przesadza. Bo on może coś innego robi. Nie kocha Blanki, a wmawia jej, że się z nią ożeni i ją kocha. Robi dokładnie to samo co Mch Omarowi. |
Ja rozumiem, że Jm jest zazdrosny o Omara, bo nadal kocha Mch. Ale to nie upoważnia go do tego, żeby ją obrażać mówiąc, że jest hipokrytką. Chyba już zapomniał, że kiedy Viviana wróciła to kazał jej odejść i nigdy nie wracać. Co też zrobiła... niestety... ale to była jego decyzja i ona się dostosowała. Kiedy wróciła do miasta, owszem wróciła dla niego, ale co z tego skoro dowiedziała się, że on się żeni z inną. Kiedy wróciła Viviana Mch odeszła bo nie chciała rozbijać rodziny (wydaje mi się, że zrobiła to ze względu na Maiytę). Wraca do miasta i dowiaduję się że jej ukochany żeni sie z inną. Co miała sobie pomyśleć, skoro się z nią żeni tzn., że jej już nie kocha, tzn., że kocha inną.
Pozatym słucha Amadora... niestety... uwierzyła, że Jm mógłby jej odebrać dziecko (ale tak nie jest). Nie bronię jej, bo ona też nie jest bez winy, ale Jm nie powinien był jej tak obrażać. Skoro on chce się ożenić z Blancą to niech to zrobi, a Mch ma prawo ułożyć sobie życie z kim innym.
Co do Mch to nie podobało mi się to jak powiedział Jm, że ich synek nie żyje, to było przegięcie. |
|
Powrót do góry |
|
|
youkika Motywator
Dołączył: 01 Lip 2009 Posty: 270 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:09:27 11-10-09 Temat postu: |
|
|
oj tam przesadził czy nie przesadził każdy ma swoje zdanie na ten temat, ciesze że nie wszyscy mysla tak samo bo przynajmniej jest o czym popisać, ale wracając do rzeczy to tez twierdze że oboje przeginają, widać że się kochają ale są zbyt dumni aby przyznać to przez sobą nawzajem, najpierw coś powiedzą później tego żałują, ajjj mogliby wkońcu porozmawiać szczerze i wszystko wyjaśnić bez żadnych ściem ale cóż wtedy nasz superowy serial by się skończył , a tego chyba nie chcemy |
|
Powrót do góry |
|
|
AdivinanzA. King kong
Dołączył: 11 Kwi 2009 Posty: 2889 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:27:59 11-10-09 Temat postu: |
|
|
no nie chcemy, ale chcemy żeby trochę pobyli razem i znów się pokłócili, wtedy by było ciekawiej |
|
Powrót do góry |
|
|
youkika Motywator
Dołączył: 01 Lip 2009 Posty: 270 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:41:52 11-10-09 Temat postu: |
|
|
o tak zgadza się, mogliby chociaż troszeczkę pobyć razem, pocałować się i nawet coś więcej , zdecydowanie brakuje mi tego w tej telce |
|
Powrót do góry |
|
|
Berkano. Wstawiony
Dołączył: 06 Lis 2008 Posty: 4333 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Miami. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 21:45:47 11-10-09 Temat postu: |
|
|
może mi ktoś powiedzieć kim jest Ana Julia ?? |
|
Powrót do góry |
|
|
AdivinanzA. King kong
Dołączył: 11 Kwi 2009 Posty: 2889 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:46:22 11-10-09 Temat postu: |
|
|
pocałować się i coś więcej xD no mi też tego brakuje
damianoOo takie pytania to w spolierach
Ostatnio zmieniony przez AdivinanzA. dnia 21:47:12 11-10-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Berkano. Wstawiony
Dołączył: 06 Lis 2008 Posty: 4333 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Miami. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 21:57:58 11-10-09 Temat postu: |
|
|
aaha to bardzo przepraszam .
a mi zachowanie Juana Miguela i Marichuy nie przeszkadza . zaczyna mnie natomiast denerwować Amador ale narazie go lubie |
|
Powrót do góry |
|
|
ewelcia Prokonsul
Dołączył: 24 Lut 2008 Posty: 3123 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:53:27 12-10-09 Temat postu: |
|
|
Ja się wcale nie dziwię zachowaniemtego "wspaniałego" JM. Marichuy zawsze jest dla niego tą jedyną, ukochaną i najdroższą, ale jak przychodzi jakiś kryzys, od razu jest kłamczuchą i hipokrytką.
Marichuy nie lepsza. Chyba najgłupsza jej kłamstwo jak do tej pory. Ani celu w tym nie widzę, ani sensu. Nie wiem, gdzie ona się uczyła takie durne łgarstwa wymyślać. Czasami naprawdę zachowuje się bezmyślnie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora Arcymistrz
Dołączył: 25 Sie 2009 Posty: 25891 Przeczytał: 17 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mielec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:11:35 12-10-09 Temat postu: |
|
|
Wreszcie się doczekałam jednej z najpiękniejszych scen w CCEA : spotkania JM z synkiem , po prostu nie mogę się napatrzeć na minę JM jak patrzy na Juanita . po prostu BOSKA . szkoda tylko że musieli ja skrócić . Szkoda , że efekt tej pięknej sceny zepsuła Marichuy , mówiąc iż dziecko jest Amadora . Oczywiście JM idiota uwierzył jej i nawet nazwał ją dziwką .
Omar myślący , że to Amador jest mężem Lirio i ojcem jej dziecka - ta telenowela to istna komedia omyłek i niedomówień . |
|
Powrót do góry |
|
|
stokrotka 25 Debiutant
Dołączył: 12 Cze 2009 Posty: 32 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:23:32 12-10-09 Temat postu: |
|
|
Piekna dzis byla scena pierwszego spotkania JM z synkiem, szkoda ze JM uwierzyl Mch i mysli ze to nie jego dziecko, ale najlepsze byly Olga i Candelaria gdy przygotowywaly sie do obrony Juanita |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|