Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Nie igraj z aniołem
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 462, 463, 464 ... 685, 686, 687  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Nie igraj z aniołem
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ansza
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 26 Lis 2006
Posty: 6710
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:19:17 10-12-09    Temat postu:

Annę Julię? Zgadzam się, najlepiej gdyby wyparowała ze scenariusza
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Livia18
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 07 Lut 2008
Posty: 3706
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:46:48 11-12-09    Temat postu:

aniulcix dziekuje Ci za wytlumaczenie:*:* teraz wkocu cos rozumiem:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emmi.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 11858
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z łóżka Draconka <3
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:08:14 11-12-09    Temat postu:

cecilia napisał:


Emmi. napisał:
Ma syna, ktory jest dla niego najważniejszy, Marichuy, którą kocha nad życie i wie, że ona tą miłość odwzajemnia, a mimo to chcę wyjechać i wszystko zostawić ?! Nie zdziwiłabym się wcale, gdyby o Maycie też nie pomyślał, ale na szczęście jego szare komórki pracują jeszcze na tyle dobrze, żeby chociaż o córce pomyśleć Idiota i tyle. Lepszego określenia znaleźć nie mogę.


Tak syn jest dla niego najważniejszy kocha go nad życie i okazuje mu to na każdym kroku kiedy tylko ma go w swoich ramionach. Ale co to za bycie ojcem kiedy może go widywac tak rzadko. pozatym nie wyjeżdża na zawsze i na pewno nie zostawi syna. A co do miłości Mch to Jm już nie jest taki pewien. Ona wielokrotnie mu powiedziała, że go nie kocha, więc wcale mu sie nie dziwię, że sie już pogubił. I wcale nie uważam, żeby był idiotą, poprostu to wrażliwy człowiek, a nikt nie klubi jak się go rani.
Ale to Twoje zdanie a ja nie bęe w to ingerowac, masz do tego prawo oczywiście. Ale co do tego mamy odmienne zdanie.


Przecież MCH wyraziła zgodę na odwiedzanie syna, kiedy tylko będzie chciał ! Ma do niego takie same prawa jak MCH, tym bardziej teraz, gdy dzięki niemu Juanito się odnalazł. JM raz jest pewien, że MCH go kocha, za chwilę znowu ma wątpliwości, niech się zdecyduje w końcu, bo zmienia decyzje co 10 minut. Jak Marichuy go pocałuje, tak jak np. w teatrze, to szaleje ze szczęścia, i jest pewny, że MCH darzy go uczuciem, a jak powie, żeby odszedł, i go nienawidzi, to myśli, że jej uczucie minęło. Ona też jest człowiekiem, a człowiek swoich uczuć co 10 minut nie zmienia Właśnie, nie lubi, jak ktoś JEGO rani. A jak on rani MCH swoimi słowami to jest dobrze? Sory, ale jego zachowanie, gdy MCH rozpaczała z powodu syna było lekko nie na miejscu. Co chcę osiągnąć tym, że wyjedzie? Chcę znowu zadać ból Marichuy? Przecież zdaje sobie z tego sprawę, że będzie cierpiała. Ale nie. Ważne, że on będzie zadowolony.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ansza
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 26 Lis 2006
Posty: 6710
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:32:16 11-12-09    Temat postu:

Livia18 nie ma za co
Emmi całkowita zgoda co do zmiany nastawień JM, że jak go MCH pocałuje to znaczy, że kocha, a jak mówi, że nie kocha to nie kocha. Ale to że wyjeżdża, żeby sprawić MCH ból to raczej nie prawda. On sam mówił, że on wyjeżdża, bo uważa, że MCH go nie kocha i nie ma już czego tu szukać i chce zapomnieć. Więc raczej on nie chce sprawić bólu MCH.


Ostatnio zmieniony przez Ansza dnia 12:33:01 11-12-09, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
cecilia
Idol
Idol


Dołączył: 08 Kwi 2009
Posty: 1909
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: 13:48:41 11-12-09    Temat postu:

Emmi. napisał:
cecilia napisał:


Emmi. napisał:
Ma syna, ktory jest dla niego najważniejszy, Marichuy, którą kocha nad życie i wie, że ona tą miłość odwzajemnia, a mimo to chcę wyjechać i wszystko zostawić ?! Nie zdziwiłabym się wcale, gdyby o Maycie też nie pomyślał, ale na szczęście jego szare komórki pracują jeszcze na tyle dobrze, żeby chociaż o córce pomyśleć Idiota i tyle. Lepszego określenia znaleźć nie mogę.


Tak syn jest dla niego najważniejszy kocha go nad życie i okazuje mu to na każdym kroku kiedy tylko ma go w swoich ramionach. Ale co to za bycie ojcem kiedy może go widywac tak rzadko. pozatym nie wyjeżdża na zawsze i na pewno nie zostawi syna. A co do miłości Mch to Jm już nie jest taki pewien. Ona wielokrotnie mu powiedziała, że go nie kocha, więc wcale mu sie nie dziwię, że sie już pogubił. I wcale nie uważam, żeby był idiotą, poprostu to wrażliwy człowiek, a nikt nie klubi jak się go rani.
Ale to Twoje zdanie a ja nie bęe w to ingerowac, masz do tego prawo oczywiście. Ale co do tego mamy odmienne zdanie.


Przecież MCH wyraziła zgodę na odwiedzanie syna, kiedy tylko będzie chciał ! Ma do niego takie same prawa jak MCH, tym bardziej teraz, gdy dzięki niemu Juanito się odnalazł. JM raz jest pewien, że MCH go kocha, za chwilę znowu ma wątpliwości, niech się zdecyduje w końcu, bo zmienia decyzje co 10 minut. Jak Marichuy go pocałuje, tak jak np. w teatrze, to szaleje ze szczęścia, i jest pewny, że MCH darzy go uczuciem, a jak powie, żeby odszedł, i go nienawidzi, to myśli, że jej uczucie minęło. Ona też jest człowiekiem, a człowiek swoich uczuć co 10 minut nie zmienia Właśnie, nie lubi, jak ktoś JEGO rani. A jak on rani MCH swoimi słowami to jest dobrze? Sory, ale jego zachowanie, gdy MCH rozpaczała z powodu syna było lekko nie na miejscu. Co chcę osiągnąć tym, że wyjedzie? Chcę znowu zadać ból Marichuy? Przecież zdaje sobie z tego sprawę, że będzie cierpiała. Ale nie. Ważne, że on będzie zadowolony.


Nie uważam by Jm poprzez swój wyjazd chciał zadac ból Mch. On juz tyle razy starał sie ja odzyskać od momentu kiedy wróciła z hacjendy a ona go cały czas odpychała i twierdziła, że go nie koch. Wiec on w końcu tak zaczął myslec (bo chyba Mch własnie o to chodziła - jej zachowanie na to wskazywało). nie jeden facet na jego miejscu juz dawno by sobie odpuścił. On przeciez tez ma swoją godnośc i uczucia, tez jest człowiekiem, tez ma byc prawo szczęśliwy, czyż nie...? Skoro z Mch mu nie wyszło to ma prawo znaleźć sobie inna miłość...?

Kiedy powyjściu Jm w pokoju Mch była Cecilie, cande i Patricio cande zapytała mch czy powiedziała Jm że nadal nie widzi, Mch odpowiedziała, że nie. potem dodała, że jm mysli, że ona widzi i jej nie che i wyjeżdża, bo jej już nie kocha, a czy Jm nie mówił jej tego wczesniej... nie chciła żeby do niego wróciła...?
A teraz sobie odpuścił i cze ZAPOMNIEĆ, ja wcale mu sie nie dziwie, niech teraz Mch poczuje jak to jest kiedy ukochana osoba Cie odtraca i opuszcza. Skoro Mch go tak kocha to czemu mu tego nie powiedziała kiedy był u niej. Przy ojcu Anselmo inaczej sie zachowywała, inaczej mówiła a jak przyszło co do czego to sie nic nie odezwała... moim zdaniem Mch powinna dorosnąc, bo nawet ojczulek Anselmo jej powiedział, że nadal zachowuję sie jak zbuntowane dziecko...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emmi.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 11858
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z łóżka Draconka <3
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:42:39 11-12-09    Temat postu:

cecilia napisał:
Emmi. napisał:
cecilia napisał:


Emmi. napisał:
Ma syna, ktory jest dla niego najważniejszy, Marichuy, którą kocha nad życie i wie, że ona tą miłość odwzajemnia, a mimo to chcę wyjechać i wszystko zostawić ?! Nie zdziwiłabym się wcale, gdyby o Maycie też nie pomyślał, ale na szczęście jego szare komórki pracują jeszcze na tyle dobrze, żeby chociaż o córce pomyśleć Idiota i tyle. Lepszego określenia znaleźć nie mogę.


Tak syn jest dla niego najważniejszy kocha go nad życie i okazuje mu to na każdym kroku kiedy tylko ma go w swoich ramionach. Ale co to za bycie ojcem kiedy może go widywac tak rzadko. pozatym nie wyjeżdża na zawsze i na pewno nie zostawi syna. A co do miłości Mch to Jm już nie jest taki pewien. Ona wielokrotnie mu powiedziała, że go nie kocha, więc wcale mu sie nie dziwię, że sie już pogubił. I wcale nie uważam, żeby był idiotą, poprostu to wrażliwy człowiek, a nikt nie klubi jak się go rani.
Ale to Twoje zdanie a ja nie bęe w to ingerowac, masz do tego prawo oczywiście. Ale co do tego mamy odmienne zdanie.


Przecież MCH wyraziła zgodę na odwiedzanie syna, kiedy tylko będzie chciał ! Ma do niego takie same prawa jak MCH, tym bardziej teraz, gdy dzięki niemu Juanito się odnalazł. JM raz jest pewien, że MCH go kocha, za chwilę znowu ma wątpliwości, niech się zdecyduje w końcu, bo zmienia decyzje co 10 minut. Jak Marichuy go pocałuje, tak jak np. w teatrze, to szaleje ze szczęścia, i jest pewny, że MCH darzy go uczuciem, a jak powie, żeby odszedł, i go nienawidzi, to myśli, że jej uczucie minęło. Ona też jest człowiekiem, a człowiek swoich uczuć co 10 minut nie zmienia Właśnie, nie lubi, jak ktoś JEGO rani. A jak on rani MCH swoimi słowami to jest dobrze? Sory, ale jego zachowanie, gdy MCH rozpaczała z powodu syna było lekko nie na miejscu. Co chcę osiągnąć tym, że wyjedzie? Chcę znowu zadać ból Marichuy? Przecież zdaje sobie z tego sprawę, że będzie cierpiała. Ale nie. Ważne, że on będzie zadowolony.


Nie uważam by Jm poprzez swój wyjazd chciał zadac ból Mch. On juz tyle razy starał sie ja odzyskać od momentu kiedy wróciła z hacjendy a ona go cały czas odpychała i twierdziła, że go nie koch. Wiec on w końcu tak zaczął myslec (bo chyba Mch własnie o to chodziła - jej zachowanie na to wskazywało). nie jeden facet na jego miejscu juz dawno by sobie odpuścił. On przeciez tez ma swoją godnośc i uczucia, tez jest człowiekiem, tez ma byc prawo szczęśliwy, czyż nie...? Skoro z Mch mu nie wyszło to ma prawo znaleźć sobie inna miłość...?

Kiedy powyjściu Jm w pokoju Mch była Cecilie, cande i Patricio cande zapytała mch czy powiedziała Jm że nadal nie widzi, Mch odpowiedziała, że nie. potem dodała, że jm mysli, że ona widzi i jej nie che i wyjeżdża, bo jej już nie kocha, a czy Jm nie mówił jej tego wczesniej... nie chciła żeby do niego wróciła...?
A teraz sobie odpuścił i cze ZAPOMNIEĆ, ja wcale mu sie nie dziwie, niech teraz Mch poczuje jak to jest kiedy ukochana osoba Cie odtraca i opuszcza. Skoro Mch go tak kocha to czemu mu tego nie powiedziała kiedy był u niej. Przy ojcu Anselmo inaczej sie zachowywała, inaczej mówiła a jak przyszło co do czego to sie nic nie odezwała... moim zdaniem Mch powinna dorosnąc, bo nawet ojczulek Anselmo jej powiedział, że nadal zachowuję sie jak zbuntowane dziecko...


A dlaczego MCH w ogóle wyjechała na hacjende? No właśnie. Wyjechała przez JM, zranił ją, więc dziwisz się, że później była w taki a nie inny sposób do niego nastawiona? Że odrzucała jego miłość? Oczywiście doceniam to, że JM wielokrootnie starał się ją odzyskać, nie poddawał się, i za to ma u mnie dużego plusa, ale nie zmienia to faktu, że jego postępowanie mnie się bardzo nie podoba.
Ja nie mówię, że wine w tym wszystkim ma tylko JM, bo MCh również nie jest bez winy, ale to JM jest mężczyzną, więc powinien zmienić swoje postępowanie, bo jak narazie to nie zachowuje sięw ogóle jak mężczyzna, chociałby dlatego, że w każdym odcinku się nad sobą użala i nie było chyba odcinka, żeby nie beczał
A czy JM sam nie mógł się domyśleć, gdy był u MCh się pożegnać, że ona nadal go kocha? Przecież na odległość widać chemie mięzy nimi. MCh płakała, a JM nie widział dlaczego? Nie sądze. Każdy by wiedział że dlatego, że go kocha. A niektórym wyrażanie uczuć nie przychodzi łatwo, może Marichuy należy do tych osób?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anitunia
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 3840
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 15:22:06 11-12-09    Temat postu:

Estefania wariatka nacałego
Ana Julia kolejna wariatka jak ona mnie tu irytuje, co za jedna.........
A MC y JM woow chociaz smutna scenka to i tak mi sie spodobała jak ja kocham ich scenki widac na odległosc ze ich do siebiie ciągnie a JM powinien sie domyslic przeciez ze MC płacze bo on wyjezdza a ona tego nie chce
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ansza
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 26 Lis 2006
Posty: 6710
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:31:49 11-12-09    Temat postu:

Anitunia napisał:
Estefania wariatka nacałego
Ana Julia kolejna wariatka jak ona mnie tu irytuje, co za jedna.........
A MC y JM woow chociaz smutna scenka to i tak mi sie spodobała jak ja kocham ich scenki widac na odległosc ze ich do siebiie ciągnie a JM powinien sie domyslic przeciez ze MC płacze bo on wyjezdza a ona tego nie chce


Ale jak widać nie domyślił się JM. Ja zastanawiam się jak on jest ślepy, ze tego nie widzi? Może tak na prawdę nie chce widzieć, że MCH go kocha, bo woli być odrzuconym kochankiem? Nie rzoumiem jego postawy, ale ok każdy ma jakieś odchylenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ligia
Idol
Idol


Dołączył: 30 Mar 2007
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Columbia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:15:46 11-12-09    Temat postu:

Dla mnie to ta cała scenka była śmieszna. Juan Miguel pytający się Marichuy: Dlaczego płaczesz? Nie mogę zrozumieć Twoich łez? Psychoanalityk od siedmiu boleści! No chyba nie płakałaby gdyby go nie kochała, prawda? A może on myślał, że płakała ze szczęścia? Z jego ograniczonym umysłem to wszystko jest możliwe. I jeszcze to jak on nie zauważył, że MCH jest nadal niewidoma. Nie no, ale on dla mnie to jest największym idiotą w teli. Za grosz inteligencji i rozumu...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ansza
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 26 Lis 2006
Posty: 6710
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:22:08 11-12-09    Temat postu:

Ja tak się od dłuższego czasu zastanawiam... Kto do ch**ery dał mu dyplom lekarski z: psychoanalityki i okulistyki
I tak jak było w zapowiedzi na końcu odcinka będzie uważał, że Estefa wpadła w obłęd! Czy go za przeproszeniem powaliło na mózg?!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Liana
King kong
King kong


Dołączył: 28 Sie 2009
Posty: 2247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:26:38 11-12-09    Temat postu:

Mnie już szarpią takie nerwy, że w końcu wybuchnę i stanę się niebezpieczna. Kurde ja nie wiem jedno jest tak samo mądre jak drugie. Z JM to taki psycoanalityk jak ze mnie filozof. Widzi, że Mch płacze i to jeszcze w takim momencie i nie wie. No litości. Przecież nawet głupi by się domyślił. Mch z resztą wcale nie jest lepsza. Zamiast mu powiedzieć, że go kocha i, że nadal jest ślepa to ona tylko ryczy i wzdycha. Wrrrrr...
Anę Julię i te jej rady to tylko wziąć i spalić na stosie.
Jedyny plus dla Oneli, bo naprawdę się zmieniła.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ansza
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 26 Lis 2006
Posty: 6710
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:35:49 11-12-09    Temat postu:

Tak Onelia chyba jako jedyna na plus... JM jak on mnie wkurza
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ania_b12
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 27 Mar 2009
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:54:35 11-12-09    Temat postu:

Nie moge estefania zwariowała na całego i dobrze hehe;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monisia99
Idol
Idol


Dołączył: 27 Gru 2007
Posty: 1394
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:00:02 11-12-09    Temat postu:

Nic innego mi pozostaje napisać jak Chryste Paniee...... do dzisiejszego odcinka na szczeście onelia się mzieniła i odkryła prawdę i uświadomiła idotycznemu lekarzowi który powinien się znać na roznych chorobach JM. Głupia MCh zasłużyła sobie na wyjazd ukochanego a Ana Julia powinna dostać w czapę za buntowanie MCH. Biedna Estefania naprawdę zbzikowala jak miło. Wreście może zacznie isę coś dziać a naciekawszym momentem w dzisiejszym odcinku było pokaznie co w klejnych odicnkach nareście
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anitunia
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 3840
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 21:15:42 11-12-09    Temat postu:

normalnie Ana Julia coraz bardziej mnie denewuje i MC tak o tym wszystkim mysli i wierzy w to co ona jej nagada
szkoda ze AJ pracuje dla MC wredota jedna z AJ
Estefa w koncu w szpitalu hehehe ui dobrze jej tak jest
A JM jednak wyjechał szkoda ale juz niedługo pozna prawde
dobrze ze Onelia się skapnęła
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Nie igraj z aniołem Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 462, 463, 464 ... 685, 686, 687  Następny
Strona 463 z 687

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin