Telenowele

asiulka82 · Wysłany: 22:16:02 08-02-10 Temat postu:

mnie tez dzisiaj nic nie wkurzało, przyzwyczaiłam się do dziwnych akcji, MCH no cóż wierzyła w absurdalne kłamstwa Anny Julii to teraz takie coś przy tym to pikuś. Mnie w tej telce chyba już nic nie zdziwi, JM ciutkę obnizył głos i jest dr Pablo

, Cecilia nie wtajemniczona wiedziała o co kaman, Patrcio z dnia na dzień stał się najlepszym kumplem JM, MCH i jej cudowne przebudzenie pozatym to tak cięzkiej operacji już przeniesiono ja na inna salę i jak widać błyskawicie powraca do zdrowia.

Paola · Wysłany: 22:18:56 08-02-10 Temat postu:

no właśnie, MCh przecież poznała, że to JM, tylko potem Patricio i Cecilia powiedzieli jej, że to nie on, więc co, miała im nie wierzyć

a JM nie chciał jej denerwować, bo to by mogło jej zaszkodzić

Ansza · Wysłany: 22:29:44 08-02-10 Temat postu:

Nie bierz moich dzisiejszych słów na serio

oj nie bierz. Jestem wkurzona na cały wszechświat. No może jednak nie wszechświat... tylko mój głupi, zacinający się komputer!!! (słyszałeś kochany? Już niedługo trafisz na śmietnik BUAHAHA BUAHAHA BUAHAHA)...

Tak więc jak mówiłam. Nie bierz na serio tego co dziś mówię, bo......... no właśnie bo.

Liddy · Wysłany: 22:30:08 08-02-10 Temat postu:

Zapowiada się teraz więcej ich wspólnych scenek

AdivinanzA. · Wysłany: 22:41:59 08-02-10 Temat postu:

Nola · Wysłany: 22:45:51 08-02-10 Temat postu:

Ja co prawda nie oglądałam, ale skoro pojawił się Pablo vel. JM, którego chyba nawet wolę od pierwowzoru, to już na pewno nic by mi nie przeszkadzało w tym odcinku

Alex · Wysłany: 22:47:19 08-02-10 Temat postu:

Odcinek 171 fajny

No i MCH się wybudziła

Fajnie że Patricio pogodził się z JM i zgodził mu pomóc

dr. Pablo

Ciekawie się zapowiada zdenerwował mnie dzisiaj Rafel

jak on tak może zarzucać coś JM

Fajna scena jak Onelia wyrzuciła AJ z domu

No i AJ zaczyna palić się grunt pod nogami

Dbrze że dzieciaki oddały Eduardita do domu dziecka do sióstr

Liddy · Wysłany: 22:50:29 08-02-10 Temat postu:

Ostatnio nie lubię scenek z Puritą

Nudne to już się robi

Ayesha · Wysłany: 22:58:17 08-02-10 Temat postu:

ja Purity nie lubię od początku, w tej teli jest za dużo wątków pobocznych i przez to wszystko się już miesza

Aurora · Wysłany: 23:01:35 08-02-10 Temat postu:

Aurora · Wysłany: 23:04:59 08-02-10 Temat postu:

Dubel

asiulka82 · Wysłany: 23:43:58 08-02-10 Temat postu:

Monia81 i cecilia wy zawsze takie fajne posty piszecie aż normalnie jestem zazdrosna.

co do Purity to zgadzam się, jedyne co mi się podobało to jej taniec z Cande

, w sumie to dzieki niej Adrian odczepił się od MCH i tu dla niej tez plusik

Amador, tatuś miesiąca, "Amadorsita" wyrzucił jak jakąś zepsutą zabawkę i myśli że po problemie, ja nie wiem czy on nie zdawał sobie sprawy z tego że Beatriz i Eduardo będą chcieli go odwiedzać, przecież to się wyda a za takie coś mozna iść siedzieć. Debil

cecilia · Wysłany: 0:02:57 09-02-10 Temat postu:

Ajć nasza kochana Mch...

??? Jest tak jak myślałąm, JM chciał się odezwać, że to on, ale Mch oczywiście musiała wypalic z tekstem "Wróciłeś? Po co? Po tym jak mnie skrzywdziłeś", ależ on ją skrzywdził, bo nauczył ją kochać, no normalnie nie wytrzymam... nie rozmumiem jej (dobrze napisałą Monia81) Mch chyba już zapomniała o słowach, które całkiem niedawno, bo jescze przed jej operacją powiedziała do Cecili, z nadzieją, że ta przekaze je JM... to albo Mch wybaczyła JM, albo nie... najpierw nie mogła się zdecydować, czy go kocha, a teraz czy mu wybaczyła...

Jak ja sie cieszę, że w końcu pojawił sie Pablito (no teraz to sie zacznie akcja

)

jednak JM prosi Patricia by nie mówił Mch, że to on ją operował... może to i dobrze, bo Mch znowu by zaczęła wydziwiać... pocieszające jest jednak to, że Patricio w końcu zrozumiał, że Mch nadal kocha JM, a on ją

Mch jednak chce wiedzieć kim jest lekarz, który ja operował, prosi Cecilię, by jej powiedziałą, a potem patricia... jednak oni milczą jak zaklęci... dopiero Patricio (kiedy JM --> Pablito

)mówi Mch "Lekarz, który Cię operował jest z nami..Przedstawiam Ci doktora Pabla Cisnerosa". Cieszę się, że Patricio nie zdradził JM...
Jak ja uwielbiam obecny głos JM (tzn. Pabla)

Podoba mi sie też to, że Pablito przechodzi od razu do działania "Jak się czuje moja ulubiona pacjentka?" same komplementy w kierunku Mch (za to go uwielbiam

) za swój najważniejszy cel postawił sobie przywrócenia światła oczom Mch, no i oczywiście odzyskanie jej miłości... BRAWO!
Ostatnia scenka była, jak dla mnie bombowa

kiedy JM rozmawiał z Onelią:
JM:"Serce Mch należy do mnie. Dzisiaj to zrozumiałem."
Onelia:"Jak to wyjaśnij mi to"
JM:"Musisz tylko pojąć, że Mch mnie kocha i nadal należy do mnie."

JM osobiście poinformował Rafaela, że sie obudziła, jednak ten ostro go potraktował, w końcu JM nie wytrzymał i mu dogadał "Przestań sie wtrącać w moje sprawy" - chodziło oto, że rafael chciał powiedzieć Mch, że to JM ja operował, ale JM ma swoje racje nie mówiąc jej tego...
Jeśli chodzi o obecnu stosaunek rafaela do Jm to Rafael przegina. Jm nie mógłby skrzywdzić Mch, darzy ją przecież wspaniałym uczuciem... miłością

poza tym JM nie byłby do tego zdolny...

Beatriss i Eduardo poszli do Amadora by zobaczyn synka, ale ten im nie pozwolił.... ale niby jak miał to zrobic skoro porzucił własne dziecko na śmietniku... jednak dzieci go znalazły i zaniosły do tego samego sierocińca w którym wychowywała się Mch...

Daniel zabrał Rocio w miejsce gdzie chce wybudować dla nich dom, w którym mają zamieszkac po slubie... ajć jak romantycznie... uwielbiam Daniela za takie spontaniczne reakcje...

Żmija wściekła, bo JM ją przejrzał... mało tego dowiedziała się, że Mch sie obudziła... jest kretynką mówiąc "Choćby JM odepchnął mnie tysiąc razy, odzyskam jego zaufanie" - czy ona jest taka naiwna, czy aż taka głupia, że wierzy, że po tym co jej powiedział JM on jej jeszcze uwierzy... jej głupota nie zna granic... hehe...

Ansza · Wysłany: 0:45:58 09-02-10 Temat postu:

cecilia

Zulema · Wysłany: 1:10:03 09-02-10 Temat postu:

1 2010-01-28 NIE IGRAJ Z ANIOŁEM 697,95

racja z Purita to juz przesadzaja ciagle tylko o dziecku gada.
ja rozumiem,ze cierpi ale to juz obsesja..

MCh jest zmienna niczym chorągiewka na wietrze.
wybacza mu potem o tym zapomina i znow go oskarza potem znowu wybacza
zeby za chwile znow powiedzec,ze to on jest winny jej nieszczesciom.
tylko jakim??tak naprawde on nic jej nie zrobił nawet na poczatku telenoweli xD biedny ten JM

najlepiej obwinic JM o wszystkie nieszczescia swiata pewnie tez jest winny temu,ze Purita nie moze zajsc w ciaze..
Niech ona sie wreszcie zdecyduje czu mu wybaczyła czy nie bo to denerwujace jest.
Nie chce widziec JM bo ponoc ja skrzywdził ,chce o nim zapomniec ale to nie przeszkadza jej rozmyslac o nim dzien i noc,snic i porownywac go do pabla