|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
may_83 Debiutant
Dołączył: 02 Mar 2010 Posty: 39 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:19:33 04-03-10 Temat postu: |
|
|
nareszcie!!!! <jupi> kocham Cię bezwarunkowo... ehhh tylko się zakochać |
|
Powrót do góry |
|
|
calvaa Prokonsul
Dołączył: 28 Mar 2009 Posty: 3500 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mexico City :D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:25:16 04-03-10 Temat postu: |
|
|
chce juz to obejrzec!!!!!!!!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
may_83 Debiutant
Dołączył: 02 Mar 2010 Posty: 39 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:32:30 04-03-10 Temat postu: |
|
|
naprawde warto!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Liana King kong
Dołączył: 28 Sie 2009 Posty: 2247 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:40:53 04-03-10 Temat postu: |
|
|
To było piękne. Uwielbiam ten ocinek a szczegolnie ostatnie 10 minut.
Mch: Dziękuję, że przyjechałeś, że tu jesteś.
JM: To zrozumiałe. Kocham cię bezgranicznie...jesteś zakłopotana?
Mch: Nie, ale...
JM: Związałaś się z doktorem iturbe?
Mch: Nie, oczywiście, że nie.
JM: To dlaczego peszą cię moje wyznania? Nie przestałem cię kochać. jesteś dla mnie najważniejsza.
Mch: Wstyd mi, bo złamałam ci serce, a ty trwałeś u mojego boku i nigdy mnie nie zawiodłeś. gdyby nie twój upór pozostałaby niewidoma.
JM: Marichuy...
Mch: Taka jest prawda. Ale pozostałam ślepa, chociaż przywróciłeś mi wzrok. Byłam tak głupia i uparta a teraz wstydzę się tego. Kocham cię, ale nie zasługuję na ciebie.
JM: Nigdy więcej tak nie mów. Kochasz mnie tak samo jak ja ciebie.
Mch: Wybaczysz mnie, że nie doceniłam twojej miłości?
JM: Nie musimy niczego sobie wybaczać. poprostu kochajmy się dalej.
Mch: Nigdy nie przestałam cię kochać.
JM: Ani ja ciebie.
Mch: Więc powiedz, co zrobimy z naszą miłością?
JM: Będziemy sobie udowadzniać każdego dnia, że jesteśmy stwożeni do tego by być razem i cieszyć się naszym szczęściem i nigdy się nie rozstaniemy.
Mch: Dziękuję ci kochanie za twoją dobroć. Dziękuję, że jesteś moim ukochanym i ojcem mojego dziecka, dziękuję za wszystko Juanie Miguelu...
No i jak tu ich nie kochać no. Cud miód i orzeszki. Albo i lepiej. Mch wreszcie zrozumiała to, że on zrobi dla niej wszystko.
Rafael widzi i nic nie absorbuje go już teraz bardziej niż Elsa. Muszę przyznać, że wzrószyła mnie ta scenka.
Amador postrzelił Vincenta. powiem tak: Vincente nigdy nie lubiłam, ale jednak trochę mi go szkoda. Szkoda, że ta kula nie trafiła w tę perfidną żmiję. Ale przynajmniej Mch poznała prawdę. |
|
Powrót do góry |
|
|
Emmi. Mistrz
Dołączył: 04 Maj 2008 Posty: 11858 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z łóżka Draconka <3 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:48:39 04-03-10 Temat postu: |
|
|
Z okazji tego, iż znów zaczęła się sielanka MCH y JM, i zapewne potrwa już do końca, to napiszę coś.
Ana Julia i Amador przechodzą samych siebie. Jedno jest drugiego warte. Zawsze uważałam, że to Amador jest gorszy i bardziej podły, ale teraz stwierdzam, że oboje są tacy sami. Amador jest taki pewny siebie, mysli, że wszystko może, ale w momencie gdy strzelił do Vincenta kompletnie spanikował, i uciekł jak zwykły tchórz. Dopiero teraz pokazał swoje prawdziwe oblicze.
Cieszę sie, że Rafael odzyskał wzrok. Na początku denerwował mnie swoim zachowaniem i tym, że chciał mieć MCH tylko dla siebie. Z drugiej strony nie wyobrażam sobie co może czuć osoba, która od początku życia nie widziała, a później nagle odzyskała wzrok.
No i na koniec zostawiłam Marichuy i Juana Miguela. Znów sielanka. Dla mnie wszystko działo się za szybko. Jeszcze wczoraj MCH wmawiała sobie, że go nie kocha, a teraz nagle padła mu w ramiona i wielki happy end. No ale niestety tak to juz jest w telenowelach. Mimo wszystkich niedociągnięć podobała mi się ta scena.
I niedługo wielki koniec. Ile zostało jeszcze odcinków ?
I powiem jeszcze, że dobrze, że CCEA się już kończy. Mimo, że bardzo lubię tą telke, to końcowe odcinki były straaaasznie naciągane, przeciągane, i bez wyrazu. Aż momentami nudne. Nie ma ich co porównywać z początkowymi odcinkami, które były naprawdę świetne. |
|
Powrót do góry |
|
|
may_83 Debiutant
Dołączył: 02 Mar 2010 Posty: 39 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:58:30 04-03-10 Temat postu: |
|
|
na początku lubilam vincente ale po tym co zrobil rocio byl dla mnie zwyklym dupkiem... ale dzisiaj bylo mi o troche szkoda... |
|
Powrót do góry |
|
|
Alex Prokonsul
Dołączył: 15 Lut 2009 Posty: 3455 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Meksyk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 22:00:38 04-03-10 Temat postu: |
|
|
Nareszcie razem JM i MCH Szkoda mi było Vincente w tej scence po postrzale i jak leciało to przypomnienia To dobry chłopak choć się trochę zagubił Odcinek pełen emocji |
|
Powrót do góry |
|
|
Zulema Prokonsul
Dołączył: 19 Paź 2009 Posty: 3973 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:02:21 04-03-10 Temat postu: |
|
|
AAAAAa moi Levyrroni
Jak ja kocham ta scene pogodzenia!!!!!!!
NARESZCIE
warto bylo czekac.
Wreszczie MCH zmadrzala i mowila jak czlowiek....
A JM taki kochany i wspnialomyslny powiedzial,ze nie ma czego jej wybaczac.
Jak ją przytulil..........<3 i potem besito!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Vicente troche sie stoczyl ale mimo to mi go szkoda,nie zasluzyl na taki los.
Szkoda,ze to AJ nie zostala postrzelona...
Rafa odzyskal wzrok
Pierwsza zobaczyl oczywiscie Else |
|
Powrót do góry |
|
|
may_83 Debiutant
Dołączył: 02 Mar 2010 Posty: 39 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:12:06 04-03-10 Temat postu: |
|
|
wydaje mi sie ze po odzyskaniu wzroku rafa troche wyladnial... bo przedtem taka pierdolka byla. i nie chodzi mi tu o to ze byl niewidomy ale tak ogolnie zaginiony w akcji byl... |
|
Powrót do góry |
|
|
cecilia Idol
Dołączył: 08 Kwi 2009 Posty: 1909 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: 22:20:14 04-03-10 Temat postu: |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez cecilia dnia 12:31:27 18-10-10, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Miguel Prokonsul
Dołączył: 17 Sie 2009 Posty: 3921 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mexico City Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 22:25:40 04-03-10 Temat postu: |
|
|
Nareszcie Marichuy i JM są razem Teraz tylko by jeszcze Anę Julię wsadzili do mamra |
|
Powrót do góry |
|
|
Zulema Prokonsul
Dołączył: 19 Paź 2009 Posty: 3973 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:41:15 04-03-10 Temat postu: |
|
|
Ta ich rozmowa..piękna!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
AdivinanzA. King kong
Dołączył: 11 Kwi 2009 Posty: 2889 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:41:36 04-03-10 Temat postu: |
|
|
Jeszcze jestem pod wplywem emocji
cały odc mi sie podobał, wszystkie szczegóły, cudo, cudo, cudo <3 |
|
Powrót do góry |
|
|
Olivierka. Aktywista
Dołączył: 04 Mar 2010 Posty: 368 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:11:11 04-03-10 Temat postu: |
|
|
Liana napisał: | To było piękne. Uwielbiam ten ocinek a szczegolnie ostatnie 10 minut.
Mch: Dziękuję, że przyjechałeś, że tu jesteś.
JM: To zrozumiałe. Kocham cię bezgranicznie...jesteś zakłopotana?
Mch: Nie, ale...
JM: Związałaś się z doktorem iturbe?
Mch: Nie, oczywiście, że nie.
JM: To dlaczego peszą cię moje wyznania? Nie przestałem cię kochać. jesteś dla mnie najważniejsza.
Mch: Wstyd mi, bo złamałam ci serce, a ty trwałeś u mojego boku i nigdy mnie nie zawiodłeś. gdyby nie twój upór pozostałaby niewidoma.
JM: Marichuy...
Mch: Taka jest prawda. Ale pozostałam ślepa, chociaż przywróciłeś mi wzrok. Byłam tak głupia i uparta a teraz wstydzę się tego. Kocham cię, ale nie zasługuję na ciebie.
JM: Nigdy więcej tak nie mów. Kochasz mnie tak samo jak ja ciebie.
Mch: Wybaczysz mnie, że nie doceniłam twojej miłości?
JM: Nie musimy niczego sobie wybaczać. poprostu kochajmy się dalej.
Mch: Nigdy nie przestałam cię kochać.
JM: Ani ja ciebie.
Mch: Więc powiedz, co zrobimy z naszą miłością?
JM: Będziemy sobie udowadzniać każdego dnia, że jesteśmy stwożeni do tego by być razem i cieszyć się naszym szczęściem i nigdy się nie rozstaniemy.
Mch: Dziękuję ci kochanie za twoją dobroć. Dziękuję, że jesteś moim ukochanym i ojcem mojego dziecka, dziękuję za wszystko Juanie Miguelu...
|
Oj cudowna była ta scenka
dobrze że już są razem śzczęśliwi
A co do Amadora i Any Juli - to spotka ich taki los na jaki zasługują. |
|
Powrót do góry |
|
|
Aurora Arcymistrz
Dołączył: 25 Sie 2009 Posty: 25942 Przeczytał: 13 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mielec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:14:18 04-03-10 Temat postu: |
|
|
AJ nie udało się powstrzymać Amadora przed powiedzeniem MCH prawdy!!! Wyjawię Ci coś co odmieni twoje życie!... MCH, nie wstawiaj się za nią. Wyrządziła Ci tyle zła. AJ to sprawczyni wszystkich twoich nieszczęść. Wcale nie spodziewa się dziecka z JM. To ja jestem ojcem!!! Nie musisz uciekać przed JM, On nie jest ojcem tego dziecka!
JM poszedł wycisnąć z dr. Iturbe, gdzie jest MCh, ale to nie było konieczne, bo sama do niego zadzwoniła !
-JM, potrzebuję Cię, przyjedz do mnie. Boję się, tylko ty potrafisz mi pomóc. Mogę podać Ci adres?
JM -Niczego już od pana nie chcę.
dr. Iturbe -To była ona, prawda?
JM -MCH i ja tyle przeszliśmy, że wystarczyłoby na powieść. Na historię miłosną, do której trzeba dopisać zakończenie! Bye, Bye Doktorku!
MCH -Dziękuje, że przyjechałeś, że tu jesteś.
JM -To zrozumiałe, kocham Cię bezgranicznie. Jesteś zakłopotana?
MCH -Nie, ale...
JM -Związałeś się z doktorem Iturbe?
MCH -Oczywiście, że nie.
JM -To dlaczego peszą Cię moje wyznania. Nie przestałem Cię kochać. Jesteś dla mnie najważniejsza.
MCH -Wstyd mi, bo złamałam Ci serce, a ty trwałeś u mojego boku i nigdy mnie nie zawiodłeś. Gdyby nie twój upór, pozostałabym niewidoma. Taka jest prawda, ale pozostałam ślepa, chociaż przywróciłeś mi wzrok. Byłam tak głupia i uparta, że teraz wstydzę się spojrzeć Ci w oczy. Kocham Cię, ale nie zasługuję na Ciebie.
JM -Nigdy więcej tak nie mów. Kochasz mnie tak samo jak ja Ciebie.
MCH -Wybacz mi, że nie doceniałam twojej miłości.
JM -Nie musimy niczego sobie wybaczać, po prostu kochajmy się dalej.
MCH -Nigdy nie przestałam Cię kochać.
JM -Ani ja Ciebie.
MCH -Więc powiedz co zrobimy z naszą miłością?
JM -Będziemy sobie udowadniać każdego dnia, że jesteśmy stworzeni do tego, by być razem i cieszyć się naszym szczęściem. Nigdy się nie rozstaniemy!
MCH -Dziękuje Ci kochanie za twoją dobroć. Dziękuje, ze jesteś moim ukochanym i ojcem mojego dziecka. Dziękuje za wszystko Juanie Miguelu! BESO! Co można do tego napisać, lepiej tę rozmowę zostawić bez komentarza. Po prostu cudo!!!
Jeśli widzieć znaczy nadać kształt najsłodszemu głosowi na świecie, rozpoznać tą jedną wśród wielu to tak. Widzę! Rafael odzyskał wzrok, piękna i wzruszająca scena, gdy pierwszy raz zobaczył Elsę , ojca, JM i zdjęcie matki. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|