Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pantanal / Dzika miłość- Globo 2022/ Novelas+
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 20, 21, 22  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 11042
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:50:53 23-02-24    Temat postu:


    4




    Spis według odcinka: 1 | 2 A B | 3 | 4
    Wycięte sceny: 3


To znowu ja. Obejrzałam 4 odcinek. Wiem, że ta miłość Madeleine i Ze była błyskawiczna, ale mimo to bardzo mi się podobają. Po prostu mają taką chemię i czuć od nich taką miłość, że ciężko jest mi nie wierzyć w to, że naprawdę się pokochali. Są przekonujący. Madeleine jakoś sobie radzi w Pantanal, myślałam ze będzie jej tam o wiele gorzej - ale widać towarzystwo męża wszystko jej wynagradza. Jest nawet miła dla pracowników hacjendy, nie wywyższa się, prosiła Filo kilka razy, by mówiła do niej na ty. Nawet ją lubię, choć czasem wygląda na wredną.

Trochę plusów nazbierał w tym odcinku u mnie Gil - no bo mnie tam się podobało to, że nie umiał zabić dzika. Poza tym niby ugania się za tą swoją żoną, ale do niczego jej nie zmusza, wystarczy ze ona mu powie, by jej nie dotykał, i koniec, nie dotyka. Ale dzisiaj nie wytrzymała i sama się na niego rzuciła. Poza tym dzisiaj Gil pokazał również, że żałuje zabicia tego człowieka w ich dawnym miejscu zamieszkania, przyznał się, że wcale mu to nie pomogło ukoić ból po stracie syna. Po prostu mężczyźni potrafiący mówić o emocjach to dla mnie wyższy poziom i dlatego uzyskał moją sympatię.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia**
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 121177
Przeczytał: 175 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:15:44 24-02-24    Temat postu:

Kolejne cudowne animacje i teraz faktycznie mam dylemat bo Miałam oglądać Drogocenną perlę , ale niech będzie pierw obejrzę tą produkcję , skoro jest w emisji . Odcinki są w necie więc może niedługo będę na bieżąco z Wami
martoslawa wydaje Mi się , że wcześniej nic z Globo nie oglądałam , nie przypominam Sobie


Ostatnio zmieniony przez natalia** dnia 19:16:02 24-02-24, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M@rcin
King kong
King kong


Dołączył: 22 Mar 2012
Posty: 2874
Przeczytał: 23 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 0:38:18 25-02-24    Temat postu:

martoslawa napisał:

To znowu ja. Obejrzałam 4 odcinek. Wiem, że ta miłość Madeleine i Ze była błyskawiczna, ale mimo to bardzo mi się podobają. Po prostu mają taką chemię i czuć od nich taką miłość, że ciężko jest mi nie wierzyć w to, że naprawdę się pokochali. Są przekonujący. Madeleine jakoś sobie radzi w Pantanal, myślałam ze będzie jej tam o wiele gorzej - ale widać towarzystwo męża wszystko jej wynagradza. Jest nawet miła dla pracowników hacjendy, nie wywyższa się, prosiła Filo kilka razy, by mówiła do niej na ty. Nawet ją lubię, choć czasem wygląda na wredną.

Tak, Madeleine całkiem gładko się zaaklimatyzowała do życia na hacjendzie. Widać chęci z jej strony, co się ceni, bo jak na rozrywkową, przyzwyczajoną do wygód dziewczynę z miasta, raczej nie jest jej łatwo na "końcu świata", jak sama określiła Pantanal. Chyba tylko z kastracją byka miała większy problem. Ze zrobił jej jednak edukacyjny wykład na ten temat. Jego zachowanie też mi się podoba, tłumaczy jej wszystko spokojnie, nie jest obcesowy. No widać, że się kochają i starają.
Po informacji o ciąży, Filo raczej odpuści dalsze startowanie do Ze, co zadeklarowała przed ołtarzykiem.
Swoją droga nie dziwie się Madeleine, że ma podejrzenia o Tadeu...
Filo, samotka matka, Ze - ojciec chrzestny, mieszkają pod jedym dachem...
Filo sprawia też wrażenie zazdrosnej i obrażonej, tak więc podejrzenia Madeleine całkiem uzasadnione.

martoslawa napisał:
Trochę plusów nazbierał w tym odcinku u mnie Gil - no bo mnie tam się podobało to, że nie umiał zabić dzika. Poza tym niby ugania się za tą swoją żoną, ale do niczego jej nie zmusza, wystarczy ze ona mu powie, by jej nie dotykał, i koniec, nie dotyka. Ale dzisiaj nie wytrzymała i sama się na niego rzuciła. Poza tym dzisiaj Gil pokazał również, że żałuje zabicia tego człowieka w ich dawnym miejscu zamieszkania, przyznał się, że wcale mu to nie pomogło ukoić ból po stracie syna. Po prostu mężczyźni potrafiący mówić o emocjach to dla mnie wyższy poziom i dlatego uzyskał moją sympatię.

Ogólnie parka Maria i Gil bardzo mnie śmieszy, ale w takim pozytywnym tego słowa znaczeniu. Ta ich chatka, kłótnie, nieporadność Gila w niektórych sytuacjach, przejmowanie wtedy inicjatywy przez Marię... Kupuję ich jednak takich w całości.
Co do sceny łóżkowej, to Maria poczuła prawdziwie zwierzęcy instynkt, gdy tak się rzuciła na przerażonego Gila.

Ostatnie sceny sugerowały, że Maria będzie chciała utopić się w rzece po informacji o ciaży.
Po avance wygląda na to, że Maria jednak nie popełni samobójstwa. Niestety po porodzie będzie chciała pozbyć sie dziecka.
Śmierć dzieci musiała wywrzeć na niej ogromne piętno.

natalia** zapraszamy do wspólnego komentowania.

Edit:
Ależ ze mnie gapa. Dopiero teraz skapnąłem się, że aktor grajacy Ze Leoncio to przecież Nuno z "Drogocennej perły"! Jak to broda i fryzura potrafią zmienić człowieka.


Ostatnio zmieniony przez M@rcin dnia 0:49:15 25-02-24, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia**
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 121177
Przeczytał: 175 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:25:12 25-02-24    Temat postu:

Pierwszy odcinek za Mną , piękna muzyka przewodnia i te krajobrazy , coś cudownego można się zakochać !
Zazwyczaj te początkowe odcinki są dla Mnie wprowadzeniem w historię i jeszcze ciężko Mi się połapać z imionami
Telenowela bardziej przypomina Mi serial typu 1923 czy Yellowstone , czekam aż akcja bardziej się rozkręci bo ten pierwszy odcinek trochę Mnie wynudził , już myślałam że do końca odcinka nie złapią tego byka taniec przez zwierzęciem śmieszny , to wyglądało jakby stary upił się i nie umiał zapanować nad ruchami , ale był wielce zdziwiony jak syn go ubiegł , było widać że się wkurzył !

Akcja w mieście dużo lepsza , zwróciłam uwagę na dziewczynę z burzą loków [ nie pamiętam jeszcze jej imienia ] widać , ze to szalona duszyczka !
I ta scena w restauracji i to Jak Ona patrzyła na Ze Leoncio , a On na Nią Iskry leciały dosłownie z ekranu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Al_Bundy100
Motywator
Motywator


Dołączył: 06 Wrz 2023
Posty: 226
Przeczytał: 18 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 23:20:14 28-02-24    Temat postu:

M@rcin napisał:
Swoją drogą, ta piosenka bardzo przypomina mi tę z czołówki "Klona".


No, faktycznie. Sprawdziłem sobie czołówkę i rzeczywiście piosenka tytułowa jest bardzo podobna do tej z "Klona". Tamta jest oczywiście bardziej taka "podniosła", ale podobieństwo melodii jest duże.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 11042
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:44:20 29-02-24    Temat postu:

W weekend postaram się nadrobić odcinki (bo żadnego w tym tygodniu nie widziałam) i poodpisuję na komentarze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia**
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 121177
Przeczytał: 175 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:30:31 01-03-24    Temat postu:

Ja też jestem do tyłu z odcinkami bo nie Miałam czasu , może na weekend uda Mi sie nadgonić
Jestem akurat na 4 odcinku


Ostatnio zmieniony przez natalia** dnia 18:30:48 01-03-24, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 11042
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:51:55 02-03-24    Temat postu:

Fajnie, że dodali w końcu odcinki na canal+ online, mogę sobie w spokoju nadrabiać. Na razie obejrzałam 5 odcinek.

M@rcin napisał:
Tak, Madeleine całkiem gładko się zaaklimatyzowała do życia na hacjendzie. Widać chęci z jej strony, co się ceni, bo jak na rozrywkową, przyzwyczajoną do wygód dziewczynę z miasta, raczej nie jest jej łatwo na "końcu świata", jak sama określiła Pantanal. Chyba tylko z kastracją byka miała większy problem. Ze zrobił jej jednak edukacyjny wykład na ten temat. Jego zachowanie też mi się podoba, tłumaczy jej wszystko spokojnie, nie jest obcesowy. No widać, że się kochają i starają.

Na początku faktycznie widać było, że oboje się starają, by to małżeństwo było udane, ale w 5 odcinku JL już mnie denerwował. Stoję po stronie Madeleine. Co to był za problem, by wysłać ją chociaż pod koniec ciąży do miasta? Tak trudno było jej zapewnić bezpieczne warunki? Zostawiał ją cały czas samą... to nie przyzwyczajenie Madeleine do wielkiego miasta zabiło ich miłość, ale jej samotność w Pantanal. Nawet przy porodzie go nie było... A to, że sobie pojechał z noworodkiem na koniu i całą noc go nie było, to już w ogóle przesada. Nie dziwię się Madeleine, że się boi, że zrobi dziecku krzywdę.

Bardzo lubiłam tę parę w pierwszych odcinkach, bo ci aktorzy tacy ładni i mieli chemię... no ale szybko się skończyło. Musiałam chociaż raz dać ich sobie do podpisu zanim sielanka się zakończy.

M@rcin napisał:
Po informacji o ciąży, Filo raczej odpuści dalsze startowanie do Ze, co zadeklarowała przed ołtarzykiem.
Swoją droga nie dziwie się Madeleine, że ma podejrzenia o Tadeu...
Filo, samotka matka, Ze - ojciec chrzestny, mieszkają pod jedym dachem...
Filo sprawia też wrażenie zazdrosnej i obrażonej, tak więc podejrzenia Madeleine całkiem uzasadnione.

Podczas oglądania drugi raz bardziej doceniam Filo, wydaje mi się być lepszą osobą niż na początku. Super się zachowała podczas porodu Madeleine, zrobiła wszystko, by Jove narodził się zdrowy.

Swoją drogą mamy nowy zwiastun i tam znowu kobieta czyta "Hofe i Humi", raczej nie nagrywali tego na nowo, tylko dali stare nagranie. Ale już w telce imię Jove lektor czyta lepiej, tak samo jak Juma.

W każdym razie ten nowy zwiastun znowu dziwny, może po pojawieniu się protów te zwiastuny będą bardziej zachęcające.

M@rcin napisał:
Ogólnie parka Maria i Gil bardzo mnie śmieszy, ale w takim pozytywnym tego słowa znaczeniu. Ta ich chatka, kłótnie, nieporadność Gila w niektórych sytuacjach, przejmowanie wtedy inicjatywy przez Marię... Kupuję ich jednak takich w całości.
Co do sceny łóżkowej, to Maria poczuła prawdziwie zwierzęcy instynkt, gdy tak się rzuciła na przerażonego Gila.

No oni są specyficzni. W ogóle ja przy każdej scenie w wodzie się zastanawiam jak oni się nie boją do niej wchodzić. Przecież i piranie tam są, i aligatory, skąd oni wiedzą gdzie można się kąpać, a gdzie nie?

M@rcin napisał:
Ostatnie sceny sugerowały, że Maria będzie chciała utopić się w rzece po informacji o ciaży.
Po avance wygląda na to, że Maria jednak nie popełni samobójstwa. Niestety po porodzie będzie chciała pozbyć sie dziecka.
Śmierć dzieci musiała wywrzeć na niej ogromne piętno.

Dobrze, że Gil ją uratował, choć trochę się nie popisał z wiedzy o pierwszej pomocy, mógł chociaż na bok ją obrócić, by wypluła wodę.

M@rcin napisał:
Edit:
Ależ ze mnie gapa. Dopiero teraz skapnąłem się, że aktor grajacy Ze Leoncio to przecież Nuno z "Drogocennej perły"! Jak to broda i fryzura potrafią zmienić człowieka.

Nie skapnęłam się. W ogóle ten cały Nuno przez całą drogocenną perłę mieszał mi się z Decio, nie odróżniałam ich.

natalia** napisał:
Pierwszy odcinek za Mną , piękna muzyka przewodnia i te krajobrazy , coś cudownego można się zakochać !
Zazwyczaj te początkowe odcinki są dla Mnie wprowadzeniem w historię i jeszcze ciężko Mi się połapać z imionami
Telenowela bardziej przypomina Mi serial typu 1923 czy Yellowstone , czekam aż akcja bardziej się rozkręci bo ten pierwszy odcinek trochę Mnie wynudził , już myślałam że do końca odcinka nie złapią tego byka taniec przez zwierzęciem śmieszny , to wyglądało jakby stary upił się i nie umiał zapanować nad ruchami , ale był wielce zdziwiony jak syn go ubiegł , było widać że się wkurzył !

Super, że oglądasz! Skoro to Twoja pierwsza telka globo, to oby wpadła w Twój gust, może będziemy mieć kolejną fankę brazylijskich telek. To prawda, że brazylijskie bardziej przypominają seriale, są o wiele lepiej nakręcone. Ale mają swój specyficzny klimat, którego w serialach nie ma.

I jak kolejne odcinki? Trochę lepsze? Wygibasy starego Joventino były zabawne.

natalia** napisał:
Akcja w mieście dużo lepsza , zwróciłam uwagę na dziewczynę z burzą loków [ nie pamiętam jeszcze jej imienia ] widać , ze to szalona duszyczka !
I ta scena w restauracji i to Jak Ona patrzyła na Ze Leoncio , a On na Nią Iskry leciały dosłownie z ekranu

Ci aktorzy mają taką chemię, że wystarczyło samo spojrzenie, by ją poczuć. Powinni w jakiejś telce globo zrobić z nich protów.


Ostatnio zmieniony przez martoslawa dnia 10:55:23 02-03-24, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 11042
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:16:37 02-03-24    Temat postu:

Z jednej strony się cieszę, że w przyszłym tygodniu będzie przeskok czasowy, bo będą proci, a z drugiej strony trochę mi szkoda rozstawać się z tymi młodymi wersjami bohaterów. Niektórych o wiele bardziej lubiłam jako młodych.

Obejrzałam do 7 odcinka i się porobiło. A wszystko oczywiście przez babkę, która musiała się wtrącić. Jak tak bardzo chce Gustavo za zięcia, to przecież Irma mogła z nim być. A ta nie dość, że zepsuła związek jednej córki, to i drugiej. Choć ten Gustavo to... chyba jednak by się dla Irmy nie nadawał, chciał się po prostu pocieszyć.

Filo przekłada szczęście JL ponad swoje, nie wiem czy to dobre. Ale lubię tę postać budzi sympatię, zrobiła co mogła, by powstrzymać Madeleine przed wyjazdem.

Rozśmieszyła mnie scena z taksówkarzem, jak po zobaczeniu Ze zaczął uciekać. Ma traumę do końca życia.

Szkoda Gila. Anakonda powinna była zabić zarówno jednego, jak i drugiego zabójcę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M@rcin
King kong
King kong


Dołączył: 22 Mar 2012
Posty: 2874
Przeczytał: 23 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 14:12:12 02-03-24    Temat postu:

Zastanawia mnie, czy stary Joventino był też tą anakondą, którą odstraszyła Maria (jaguar), aby ratować Jumę?

Nie wspomniałem wcześniej, że sceny konfrontacji Marii i Gila oraz tych ich wrogów, mocno przypomniały mi klimat oraz historię ze "Słodkiej ambicji" i tamtejsze porachunki rodzinnych gangów z babką na czele.

Oj tak, Gil nie popisał się pierwszą pomocą. Czekałem jak na szpilkach aż Maria wypluje wodę, a tutaj nic.


Ostatnio zmieniony przez M@rcin dnia 14:13:43 02-03-24, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia**
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 121177
Przeczytał: 175 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:18:46 02-03-24    Temat postu:

Tak oglądam dalej , chociaż jestem do tyłu z odcinkami , ale sądzę że do jutra nadrobię , akurat jestem na 6 odcinku
Telka Mnie wciągnęła bo przypomina Mi klimatem seriale które wymieniłam powyżej
Ja ogólnie lubię specyficzne produkcje , więc ta produkcja Mi podpasowała , chociaż szkoda , że potem będzie przeskok czasowy bo przyzwyczaiłam się do aktorów co są teraz !

W przypadku JL i Madeleine , co sie szybko zaczyna , jeszcze szybciej się kończy Uważam , ze ich miłość była gwałtowna , bo ile Oni sie znali , prawie wogule , a zdecydowali się na ślub
Myślałam , że Madeleine nie poradzi Sobie na hacjendzie , ale szybko się zaaklimatyzowała , potem zaszła w ciąże i wcale się Jej nie dziwię , że chciała przy końcówce ciąży być z rodzicami tym bardziej , że męża praktycznie nie było w domu ! A wiemy , e to odludzie , więc wolała rodziców w szpitalu , a nie w domu . Potem obraziła się na JL , bo nie zdążył na porób i nie pozwalała Mu wziąć dziecka na ręce .
Co prawda potem się pogodzili , ale zjawił sie Gustavo


Ostatnio zmieniony przez natalia** dnia 19:23:17 02-03-24, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 11042
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:25:25 02-03-24    Temat postu:

natalia** napisał:
Ja ogólnie lubię specyficzne produkcje , więc ta produkcja Mi podpasowała , chociaż szkoda , że potem będzie przeskok czasowy bo przyzwyczaiłam się do aktorów co są teraz !

Taaak, mnie też szkoda rozstawać się z niektórymi z nich... ale pojawi się dużo nowych postaci, które powinny budzić sympatię.

natalia** napisał:
W przypadku JL i Madeleine , co sie szybko zaczyna , jeszcze szybciej się kończy Uważam , ze ich miłość była gwałtowna , bo ile Oni sie znali , prawie wogule , a zdecydowali się na ślub

Niby tak... jak widać sama miłość nie wystarczy... nie pasowali do siebie. Choć moim zdaniem ta historia mogłaby się skończyć inaczej gdyby Ze poświęcał więcej czasu żonie. Lub też pozwolił jej wyjeżdżać częściej do rodziców... co mu szkodziło? Jak bał się jej puścić samej, to mógł poprosić o to jakiegoś pracownika...

Mnie udało się nadrobić odcinki. Teraz czekam na poniedziałkowy. Serio dobrze ogląda mi się tę telkę po raz drugi.

M@rcin napisał:
Zastanawia mnie, czy stary Joventino był też tą anakondą, którą odstraszyła Maria (jaguar), aby ratować Jumę?

Tak to wyglądało, że wąż przemienia się w staruszka. Tak samo było z gadem, którego głaskała mała Juma. W ogóle bardzo podobają mi się przemiany Marii w jaguara, fajnie to zrobili. Choć nie jestem jakąś wielką fanką takim wątków sci-fi w telkach.

M@rcin napisał:
Oj tak, Gil nie popisał się pierwszą pomocą. Czekałem jak na szpilkach aż Maria wypluje wodę, a tutaj nic.

Nie wiem, może ona się jednak nie opiła wody i to dlatego? Jedynie wstrzymywałam powietrze, czy coś? xD Też czekałam na moment aż wypluje wodę i się nie doczekałam. Ani żadnego masażu serca, ani plucia wodą, o co tam chodziło?

Co do odcinków 8-9 to sama nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Ze nie wzbudza we mnie już tyle sympatii, co na początku. Czasem mnie drażni... no ale rozumiem jego ból z powodu utraty syna. Ale to, że nigdy go nie odwiedził w Rio jest mega dziwne... Zdenerwował mnie jeszcze swoimi gadkami do Filo, by użyła perfum Madeleine, on ma ją nadal za prostytutkę, czy co? Niby gada, że ją szanuje, a tego nie widać...

Madeleine... robi wszystko, by zwrócić na siebie uwagę Ze, ale nic nie działa, nawet romanse z Gustavo. Ona to już w ogóle się pogubiła. A matką jest bardzo przewrażliwioną, Jove nic nie może zrobić, bo zaraz panikuje, że coś mu się stanie. xD Nie lubię tej Madeleine, wolałam tą z Pantanal. W ogóle mam wrażenie, że JL bardzo dobrze oddziaływał na Madeleine - przy nim była spokojniejsza. W ich domu o dziwo ojciec hazardzista ma najwięcej rozumu. xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia**
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 121177
Przeczytał: 175 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:18:12 03-03-24    Temat postu:

Kolejny odcinek za Mną , jestem 3 odcinki do tyłu , ale spokojnie nadrobię to do jutra

Madeleine wyjechała z Gustavem do domu , zostawiła mężowi list , JL wpadł w złość , a potem udał się w pogoń za żoną .
Ich miłość zaczęła się bardzo szybko , pochodzili z różnych rodzin i wynieśli inne wartości rodzinne , ale z drugiej strony jakby JL słuchał żony i pozwalał Jej od czasu do czasu jechać do rodziców to faktycznie wszystko mogło inaczej się skończyć
Jeszcze we wszystko wtrąciła się matka Madeleine i wykorzystała Gustava

Najlepsza była scena jak JL podbiegł na lotnisku do taksówkarza , który wcześniej go woził po mieście , biedak chciał uciekać hahaha
Ojciec Madeline widać , ze jest rozsądny , bo Sam oznajmił , że córka nie popisała się , bo Mogła sprawę z mężem inaczej załatwić .
Potem spokojnie porozmawiał z zięciem i spytał go wprost jakie życie zapewni synowi , bo tutaj mały może liczyć na wykształcenie itp.
Ale JL chce zabrać syna na hacjendę , ciekawe jak to wszystko sie zakończy , bo lepiej żeby dziecko było przy matce , zwłaszcza że to jeszcze niemowlak .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 11042
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:05:22 04-03-24    Temat postu:

natalia** napisał:
Madeleine wyjechała z Gustavem do domu , zostawiła mężowi list , JL wpadł w złość , a potem udał się w pogoń za żoną .
Ich miłość zaczęła się bardzo szybko , pochodzili z różnych rodzin i wynieśli inne wartości rodzinne , ale z drugiej strony jakby JL słuchał żony i pozwalał Jej od czasu do czasu jechać do rodziców to faktycznie wszystko mogło inaczej się skończyć
Jeszcze we wszystko wtrąciła się matka Madeleine i wykorzystała Gustava

Z jednej strony dobrze, że Madeleine zostawiła chociaż list z wyjaśnieniami, a z drugiej strony bardzo się tym listem pogrążyła. Ale w sumie opisała tam sytuację dokładnie taką jaką była, uciekła z innym facetem od męża. Gdyby Ze chciał, to pewnie wygrałby sprawę w sądzie.

Winę za całą sytuację ponosi matka Madleine, jakby się nie wtrącała, to Madeleine by nie wyjechała z Pantanal... i Gustavo też by nigdzie nie pojechał. Aż dziwne, że tak bardzo chciała rozstania Madeleine z Ze skoro on jest bogaty. Ale widać, że ona faworyzuje bardzo Madeleine, może chciała mieć córkę przy sobie... Irmą aż tak się nie przejmuje.

natalia** napisał:
Najlepsza była scena jak JL podbiegł na lotnisku do taksówkarza , który wcześniej go woził po mieście , biedak chciał uciekać hahaha

To było dobre, może nie powinien już szukać klientów przy lotnisku, by się znowu nie natknąć na cowboya.

natalia** napisał:
Ojciec Madeline widać , ze jest rozsądny , bo Sam oznajmił , że córka nie popisała się , bo Mogła sprawę z mężem inaczej załatwić .
Potem spokojnie porozmawiał z zięciem i spytał go wprost jakie życie zapewni synowi , bo tutaj mały może liczyć na wykształcenie itp.
Ale JL chce zabrać syna na hacjendę , ciekawe jak to wszystko sie zakończy , bo lepiej żeby dziecko było przy matce , zwłaszcza że to jeszcze niemowlak .

JL nie miałby za bardzo czasu zajmować się synem, pewnie spadłoby to na Filo. Ona pewnie wcale by nie narzekała, ale za to Madeleine i jej rodzinka jakie by robili o to rabany.


Ostatnio zmieniony przez martoslawa dnia 11:16:45 04-03-24, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia**
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 121177
Przeczytał: 175 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:24:24 04-03-24    Temat postu:

Udało Mi się nadrobić odcinki więc jestem na bieżąco
Aż będzie Mi szkoda rozstać się z aktorami co są teraz , ale telka raczej skupiać będzie się na córce Marii i Synu Madeleine , tak Mi się wydaje

Jednak JL zdecydował się by syn został z matką , wrócił na hacjendę i zajął sie Swoimi sprawami , mieliśmy przeskok czasowy , a JL nie odwiedził ani razu syna , widać że jest tak Samo dumny jak Jego żona , bo oficjalnie się nie rozwiedli , Ona teraz z kolei ma romans z Gustawem .
Polubiłam Irme , chociaż widać ewidentnie , że podoba się Jej szwagier , przez te wszystkie lata pisała do Niego listy by wiedział co dzieje się z synem , ale ani razu nie odpisał .
Madeleine powiedziała synowi , że ojciec nie żyje ! Z jednej strony Ją rozumiem bo JL nie kwapił się by przyjechać czy jakoś się skontaktować , ale z drugiej strony nie Miała prawa tego robić .

Irma wyjechała do Pantanalu , Filo nie jest zadowolona z Tego .
Maria Miała bardzo dużo szczęścia bo ugryzła Ją żmija , ale udało się Jej przeżyć
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 5, 6, 7 ... 20, 21, 22  Następny
Strona 6 z 22

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin