|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
qq Motywator
Dołączył: 20 Lut 2010 Posty: 219 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:42:51 15-04-10 Temat postu: |
|
|
a Kamili to może nie skrzywdzono kiedy pod jej nieobecnośc Rita wskoczyła na jej miejsce chociaż wiedziała,że ona żyje i wcale nie zachowywała się tak mściwie jak Lizabeta i Rita tylko starała sobie układac życie |
|
Powrót do góry |
|
|
Arabella Arcymistrz
Dołączył: 03 Sie 2008 Posty: 42200 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:40:19 15-04-10 Temat postu: |
|
|
qq napisał: | a Kamili to może nie skrzywdzono kiedy pod jej nieobecnośc Rita wskoczyła na jej miejsce chociaż wiedziała,że ona żyje i wcale nie zachowywała się tak mściwie jak Lizabeta i Rita tylko starała sobie układac życie |
to prawda Camila jest z gruntu dobrą osobą kochającą rodzinę i życzliwą ludziom , ale i Lisabetę trzeba zrozumieć bo nie dosyć,że los ją pokrzywdził ślepotą to jeszcze ojciec ją nienawidził (jak kiedyś wspomniał Camili bo chciał mieć syna takiego jak jego brat tj.Ricarda a miał tylko córkę kalekę), jak się Lisabeta zakochała w kuzynie to bez wzajemności a później testament ojca odebrał jej też majątek (bo nieopatrznie zdradziła ojcu,że jest zakochana w Ricardzie i że chciałaby się z nim majątkiem dzielić a ten nie chciał dopuścić by ten majątek trafił w ręce znienawidzonego bratanka) więc Lisabeta na łasce Ricarda musiałaby całe życie być, a Camila w domu rodzinnym była otoczona miłością, kochała i była kochana przez Santiaga a póżniej trafiła na Ricarda, który też się w niej zakochał tak więc miała i pieniądze i miłość a co miała Lisabeta jako uboga krewna na łasce kuzyna, wymagająca ciągłej pomocy ze względu na kalectwo to trudno się dziwić ,że starała się odzyskać swoją część spadku wszelkimi sposobami nie bacząc na innych , a że jedynymi,którzy byli zainteresowani by jej pomóc była ciotka i Alberto Lafont (ci to nie bezinteresownie to robili) to z nimi spiskowała ale kto wie czy jakby Ricardo i Camila wcześniej inaczej do Lisabety podeszli i odseparowali ją od ciotuni i Lafonta to może nawet jakby unieważniono testament ojca z powodu listu medyka to Lisabeta Camilę jako swoją niewolnicę by wyzwoliła i podzieliła się spadkiem z Ricardem ale teraz jak Ricardo traktuje ją praktycznie jak wroga ,krzykiem i złością ją tylko dodatkowo zraża do siebie no to trudno się jej dziwić iż o sobie tylko myśli no wet za wet jak to się mówi
Ostatnio zmieniony przez Arabella dnia 17:03:06 03-05-10, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
dori83 King kong
Dołączył: 22 Maj 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:02:27 16-04-10 Temat postu: |
|
|
Arabella nie zgadzam sie z Twoim usprawiedliweniem dla Lisabety, ja jej nie współczułam ani przez moment, no może na końcu, cierpienie powinno uszlachetniać, a nie czynić z ludzi potworów, prawdziwa miłość nie jest egoistyczna a ciotunia to akurat najmniejszy problem, bo to Lisabetha nią steruje wykorzystując jej miłość |
|
Powrót do góry |
|
|
Arabella Arcymistrz
Dołączył: 03 Sie 2008 Posty: 42200 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:56:24 16-04-10 Temat postu: |
|
|
dori83 napisał: | Arabella nie zgadzam sie z Twoim usprawiedliweniem dla Lisabety, ja jej nie współczułam ani przez moment, no może na końcu, cierpienie powinno uszlachetniać, a nie czynić z ludzi potworów, prawdziwa miłość nie jest egoistyczna a ciotunia to akurat najmniejszy problem, bo to Lisabetha nią steruje wykorzystując jej miłość |
mam w takim razie pytanie do Pasion'atek gdybyście były na miejscu Lisabety jak pokierowalibyście swoim życiem w tamtych realiach i w tym momencie gdy zgodnie z prawem zaistniała szansa odzyskania majątku rodzinnego (wykorzystując zaświadczenie medyka) bo ja uważam,że każdy ma prawo walczyć o swoje szczęście i poprawę bytu a nie tylko czekać na zmiłowanie losu biernie się wszystkiemu poddając
Ostatnio zmieniony przez Arabella dnia 14:18:51 16-04-10, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
dori83 King kong
Dołączył: 22 Maj 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:37:05 16-04-10 Temat postu: |
|
|
Zgadza się każdy ma prawo, ale są pewne zasady przyzwoitości Kamila do przyjęcia majątku została zmuszona i one o tym wiedziały, gdyby nie wywyższanie się i źle pojęta duma, mogłyby dojść do porozumienia jednak zabrakło dobrej woli z wiadomej strony, zresztą od samego początku Lisabeta sączył swój jad na Kamilę, choć wiedziała, że jest ona przetrzymywana wbrew swojej woli, poza tym mimo wszystko Lisabeta źle nie wyszła, bo Kamila ryzykując podrzuciła jej niezły kuferek ze złotem |
|
Powrót do góry |
|
|
Ambar Prokonsul
Dołączył: 05 Sie 2008 Posty: 3568 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:40:36 16-04-10 Temat postu: |
|
|
Ja sie z Tobą Arabella zgadzam w 100% . A co gdyby Ricardowi sie odmieniło, albo podpadła by czymś Camili i uznali, że Lisabeta musi sie wynieść? To z czego by żyła i gdzie, w dodatku niewidoma. To były inne realia na łaske nie ma nigdy co liczyć. Lisabeta ma prawo walczyć o to co de facto jej sie należy.
Masz racje że gdyby stosunki całej 3 były inne Camila nie musiała by sie martwić o wolność, bo Lisabeta by ją wyzwoliła, jej rodzina biedna nie jest poradzili by sobie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Arabella Arcymistrz
Dołączył: 03 Sie 2008 Posty: 42200 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:32:17 16-04-10 Temat postu: |
|
|
Ambar napisał: | Ja sie z Tobą Arabella zgadzam w 100% . A co gdyby Ricardowi sie odmieniło, albo podpadła by czymś Camili i uznali, że Lisabeta musi sie wynieść? To z czego by żyła i gdzie, w dodatku niewidoma. To były inne realia na łaske nie ma nigdy co liczyć. Lisabeta ma prawo walczyć o to co de facto jej sie należy.
Masz racje że gdyby stosunki całej 3 były inne Camila nie musiała by sie martwić o wolność, bo Lisabeta by ją wyzwoliła, jej rodzina biedna nie jest poradzili by sobie. |
no właśnie o to mi chodzi,Ricardo ma wybuchowy charakter Camila jako żona zawsze jakoś go udobrucha chociażby pieszczotami w łóżku , a co zrobiłaby Lisabeta gdyby czymś podpadła Ricardowi, bez majątku (posagu) żadnych szans na zamążpójście w tamtych czasach by nie miała i podobnie jak ciotunia Francisca skończyłaby jako zgorzkniała stara panna na łasce kuzyna, to prawda Camila zgodnie z prawem i testamentem dostała spadek i tu Lisabeta nie mogła nic zdziałać ale jak pojawiła się szansa odzyskania rodzinnej fortuny (poprzez list medyka) to dlaczego ma nie skorzystać , a co powinna zniszczyć ten list i dalej liczyć na zmiłowanie nieprzychylnego jej już kuzyna , mając swoją rodzinę (przecież Ricardo chce mieć z Camilą dużo dzieci) napewno dalszą ślepą kuzynką na dłuższą metę by się nikt nie przejmował |
|
Powrót do góry |
|
|
marcos1979 Idol
Dołączył: 18 Wrz 2009 Posty: 1973 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ZORY Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 15:33:46 16-04-10 Temat postu: |
|
|
dzisiejszy odcinek byl ciekawy jak przyjaciele Camili oraz Ricardo i Vasco narazali sie aby znalesc slawetny list
najgorszą rolę miała Jimena dobrze ze calo wyszla z tej opresji
tylko nie spodobalo mi sie jak Ricardo zamknal Camile w pokoju na klucz
wiem ze zrobil to dla jej dobra ale troche mnie zdenerwował |
|
Powrót do góry |
|
|
dori83 King kong
Dołączył: 22 Maj 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:55:50 16-04-10 Temat postu: |
|
|
to jeden z moich ulubionych momentów, za to uwielbiam Ricarda a jeszcze jak fajnie fuknął na te wścibskie ptaszyska |
|
Powrót do góry |
|
|
marcos1979 Idol
Dołączył: 18 Wrz 2009 Posty: 1973 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ZORY Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 16:04:29 16-04-10 Temat postu: |
|
|
to fakt Lisabecie i Francisce sie nalezy zachowanie Ricarda wobec nich za to co robia za jego plecami i jeszcze to ze wypieraja sie ze spiskuja jakby za jego plecami |
|
Powrót do góry |
|
|
dori83 King kong
Dołączył: 22 Maj 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:28:01 16-04-10 Temat postu: |
|
|
Arabella i Ambar ja nie uważam, żeby życie na łasce Ricarda i Kamili było takie tragiczne dla Lisabety, zresztą jak dobrze przypomiętam to ona sama niby uważała, że cały majątek należy się Ricardowi i zmierzała mu go oddać, w sytuacji gdyby go odziedziczyła, pewnie stąd ta jej złość, gdy okazało się inaczej bo nie miała już czym zapunktować u Ricarda |
|
Powrót do góry |
|
|
Arabella Arcymistrz
Dołączył: 03 Sie 2008 Posty: 42200 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:21:28 16-04-10 Temat postu: |
|
|
dori83 napisał: | Arabella i Ambar ja nie uważam, żeby życie na łasce Ricarda i Kamili było takie tragiczne dla Lisabety, zresztą jak dobrze przypomiętam to ona sama niby uważała, że cały majątek należy się Ricardowi i zmierzała mu go oddać, w sytuacji gdyby go odziedziczyła, pewnie stąd ta jej złość, gdy okazało się inaczej bo nie miała już czym zapunktować u Ricarda |
he,he a co powiesz na takie rozumowanie
Lisabeta zamierzała podzielić sie z majątkiem z Ricardem wtedy gdy sądziła,że to tylko ona może zostać jego żoną ze względu na jego piracką przeszłość. teraz sytuacja zmieniła się diametrialnie i nieodwracalnie bo zakochany Ricardo żony przecież nie porzuci,więc rezygnując ze spadku (wykorzystania listu medyka) poświęciłaby się tylko Lisabeta i to w imię czego , przecież prawnie majątek się jej należy i dlaczego dobrowolnie ma żyć na czyjejś łasce jak może zabezpieczyć się przynajmniej materialnie,myślę że prosząc a nie grożąc Ricardo więcej by uzyskał u Lisabety bo ponoć Camili na majątku nie zależy , a tylko na wolności to przecież bez problemu akt wyzwolenia Camili Lisabeta mogłaby podpisać a teraz patrząc z punktu widzenia Lisabety to Ricardo walczy nie tylko o wolność Camili a i o to by całym majątkiem Lisabety dalej władała tylko Camila, więc gdyby załatwili to w swoim gronie polubownie to niebezpieczeństwa dla Camili by nie było bo przecież to nie Lisabeta jest winna ,że Camila została niewolnicą tylko w częsci Ricardo bo to on dopuścił by ją sprzedano na targu niewolników ,choć gdyby chciał mógł ją wówczas wykupić , zresztą gdyby tak Camili rzeczywiście na majątku nie zależalo to w momencie gdy dowiedziała się o liście medyka mogącym unieważnić jej małżeństwo i zarazem testament to nie wydawałaby niejako cudzych pieniędzy na zakup koncesji na młyn (sama przecież mówiła,ze liczy na łut szczęścia i list się nigdy nie pojawi by zmusić ją do zwrotu wydatkowanych sum) a razem z Ricardem mogła zaproponować Lisabecie zwrot spadku (uszczuplonego o dokonane wydatki) poprzez dobrowolne przyznanie się do nieważności ślubu i zarazem testamentu w zamian za akt wyzwolenia Camili ale wygląda na to ,że i Camila i Ricardo chcieli zatrzymać i majatek i status wolnosci dla Camili
Ostatnio zmieniony przez Arabella dnia 17:47:33 16-04-10, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
dori83 King kong
Dołączył: 22 Maj 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:10:16 16-04-10 Temat postu: |
|
|
już na początku okazuje się, jakie czyste są intencje Lisabety po co chciała mu oddać majątek skoro jakby się z nią ożenił doszłoby do takiego samego efektu chciała jego wdzięczności, bo ma ewidentnie fisia na jego punkcie, więc jasne jest, że do żadnego porozumienia między nią a Kamilą nie dojdzie i jestem przekonana, że nie zależy jej tyle na pieniądzach, co na zatruciu życia rywalki
poza tym majątek prawnie nie należy do niej, bo testamnet i wola ojca był jasna że nie wspomnę o tym, że majątek tak naprawdę należy do Ricarda, więc poprzez małżeństwo z Kamilą nijako dokonuje się akt sprawiedliwość
gdybając nie można zapominać o zarysie psychiki bohaterów, a Lisabeta od samego początku jawi się jako ktoś, kto ma obsesje na punkcie kuzyna i głównie to jest motorem jej działania, a nie chęć zabezpieczenia siebie i ciotki |
|
Powrót do góry |
|
|
qq Motywator
Dołączył: 20 Lut 2010 Posty: 219 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:19:55 16-04-10 Temat postu: |
|
|
majątek nie należy do Lizabety tylko do Rickarda więc kiedy uzyska ułaskawienie na pewno zwrócą mu i majątek zagarnięty przez ojca Lizabety. |
|
Powrót do góry |
|
|
Miguel Prokonsul
Dołączył: 17 Sie 2009 Posty: 3921 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mexico City Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 21:47:27 16-04-10 Temat postu: |
|
|
Ale Ximenie udało się wydostać ze szponów don Jorge. Szkoda mi było Camili jak ją Ricardo zamknął |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|