Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pasión /Sidła namiętności -Televisa- TV Puls
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 98, 99, 100 ... 189, 190, 191  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaLuTkA_89
Motywator
Motywator


Dołączył: 06 Maj 2010
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:58:09 19-05-10    Temat postu:

Uważam, że ŻADNA kobieta nie zasłużyła na to, co spotkało dziś Lizabetę, a wcześniej Camilę. Po prostu dlatego, że kobieta nie może w ten sposób upokorzyć mężczyzny. A co do jej "miny karpia", to ciekawi mnie jaką można mieć minę w takiej sytuacji... Bo podejrzewam, że niezbyt szczególną. Dlatego teksty typu "Dobrze jej tak" uważam za nie na miejscu. Jasne - można powiedzieć, że teraz wie jak się czuła Camila - ale Camili to chyba nie pomoże. Poza tym są inne sposoby by odpowiedzieć za swoje winy. I wydaje mi się, że Lizabeta hajtnęła się z Albertem ze strachu i z powodu nacisków ciotki, bo sama to by chętnie zwiała gdzie pieprz rośnie.

W "Pasion" podoba mi się jeszcze jedna rzecz: Ricardo i Camila są w sobie zakochani i są sobie wierni. Nie ma opcji, że on, czy ona pociesza się w ramionach innych, tak jak jest w wielu telenowelach np. w "Zbuntowanym Aniele". Przynajmniej nie muszą sobie wybaczać żadnych grzechów
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arabella
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 42200
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:33:36 20-05-10    Temat postu:

MaLuTkA_89 napisał:
Uważam, że ŻADNA kobieta nie zasłużyła na to, co spotkało dziś Lizabetę, a wcześniej Camilę. Po prostu dlatego, że kobieta nie może w ten sposób upokorzyć mężczyzny.

Dlatego teksty typu "Dobrze jej tak" uważam za nie na miejscu.

wydaje mi się, że Lizabeta hajtnęła się z Albertem ze strachu i z powodu nacisków ciotki, bo sama to by chętnie zwiała gdzie pieprz rośnie.


To prawda,że gwałt to straszna rzecz i nikt na to nie zasługuje i z tym pewnie każdy się zgodzi, ale komentując akurat perypetie Lisabety subiektywnie można jej nie wspólczuć bo sytuacja ,która doprowadziła do tych okropnych jej przeżyć w noc poślubną była bezapelacyjnie przez nią zawiniona,mściwość i złośliwośc popchnęła Lisabetę do wystąpienia przeciwko Camili i tym samym przeciwko Ricardowi by pozbawić macochę i spadku i wolności, by to osiągnąć spiskowała z Lafontem i gdy złożył jej propozycję małżeństwa to nie odmówiła tylko się zgodziła byleby tylko pogrążyc Camilę,nawet po nieudanej ucieczce kłamała,że Ricardo ją do tego zmuszał,nigdy jasno nie powiedziała Lafontowi,że go nie chce i za niego nie wyjdzie, najpewniej się go bała ale tym bardziej nie powinna nawet już po uzyskaniu spadku na ślub się zgodzić, bo wówczas kobieta była jak to mówią we władzy mężczyzny najpierw ojca a potem męża, Lisabeta po odzyskaniu spadku miała komfortową sytuację, miała zapewniony byt materialny ,nie miała już ojca,który by ją do czegoś zmuszał ani jeszcze męża, toteż składając przysięgę małżeńską dobrowolnie oddała się prawnie pod władzę małżonka,mężczyzny,którego się bała jeszcze przed ślubem,to co nagle po ślubie miałoby się coś zmienić i przestałaby się go bać jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, no nie rozumiem , poza tym zamążpójscie zawsze wiąże się z tzw obowiązkami małżeńskimi (sex), a Lisabeta już przed ślubem nie znosiła nawet lekkiego dotknięcia Alberta ale jak to ciele prowadzone na rzeź slubowała mu w kościele , i choć Alberta nie znoszę to on akurat nie wiedział o prawdziwych uczuciach żony bo otwarcie nigdy mu o nich nie powiedziała i pewnie jej zachowanie za jakies fanaberie niewinnej dziewicy wziął, a że o czułość czy troskliwośc nie można go posądzac to brutalnie rozprawił się ze swoją już kobietą i znamienne jest ,że rano po wszystkim nawet cioteczka Franciska jej ani odrobinę nie współczuła i uznała to co sie stało za normalne, choć Lisabeta fantazjowała,że z Ricardem to byłoby inaczej ,choć z tym akurat to się zgodzę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MaLuTkA_89
Motywator
Motywator


Dołączył: 06 Maj 2010
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 1:35:57 20-05-10    Temat postu:

Wiem co robiła i robi Lizabeta, oglądam "Pasion" na bieżąco

Ale po prostu dla mnie absolutnie nikt nie zasługuje na takie poniżenie, choćby nie wiem co zrobił.
Mnie się wydaje, że Lizabeta nigdy nie chciała się w rzeczywistości z Lafontem hajtać, po prostu sojusz z nim był środkiem do osiągnięcia celu. Poza tym on skutecznie jej pokazał, że jest niebezpiecznym mężczyzną, zrozumiała to Francisca i wolała trzymać jego stronę. Lizabeta jest niewidoma i nie miała do kogo się zwrócić, żeby ją z San Fernando zabrał, skoro jej własna ciotka donosiła na nią Lafontowi.
Absolutnie nie usprawiedliwiam tego, co wyczynia względem Ricarda i Camili, ani tego, że wyszła za Alberta. Po prostu, tak jak już mówiłam, dla mnie gwałt nie jest karą, tylko poniżeniem niegodnym żadnej istoty ludzkiej, nawet tak zaślepionym nienawiścią jak ona.
A Lafont na pewno wiedział, że ona się nim brzydzi, przecież coś takiego się czuje... A Francisca uznała to za "normalne", bo być może ona sama przez to przeszła, ale przecież Ricardo czy Mario by czegoś takiego nie zrobili...

PS. Przemawia przeze mnie "solidarność jajników" jakby to powiedział mój brat


Ostatnio zmieniony przez MaLuTkA_89 dnia 1:38:58 20-05-10, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
marcos1979
Idol
Idol


Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1973
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ZORY
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 10:49:01 20-05-10    Temat postu:

ja takze nie ciesze sie z tego co spotkalo Lisabete choc zasluguje na tegie lanie za to co zrobila Camili i Ricardowi ale nie zyczylem jej czegos takiego jak gwalt ze strony Alberta na niej.wedlug mnie Alberto zachowal sie jak zwierze w stosunku do zony a te jego przeprosiny to niech sobie wsadzi nie powiem gdzie bo nie chce wyjsc na malostkowego i znizac sie do poziomu takich osob jak Alberto
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arabella
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 42200
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:19:45 20-05-10    Temat postu:

MaLuTkA_89 napisał:

Mnie się wydaje, że Lizabeta nigdy nie chciała się w rzeczywistości z Lafontem hajtać, po prostu sojusz z nim był środkiem do osiągnięcia celu. Poza tym on skutecznie jej pokazał, że jest niebezpiecznym mężczyzną, zrozumiała to Francisca i wolała trzymać jego stronę. Lizabeta jest niewidoma i nie miała do kogo się zwrócić, żeby ją z San Fernando zabrał, skoro jej własna ciotka donosiła na nią Lafontowi.


no fakt Lisabeta wpadła we własne sidła bo zgodzę się z faktem,że nie chciała tak naprawdę wychodzić za Alberta tylko wykorzystać jego pomoc i zniszczyć Camilę ale jak sama piszesz wiedziała,że Lafont to niebezpieczny mężczyzna to po co zaakceptowała jego oświadczyny, jakoś nie pamietam by wtedy jej groził i mówił,że jak się nie zgodzi na ślub to zrobi jej cos złego ,a to że później nie miała się do kogo zwrócić o pomoc jest tylko i wyłącznie jej "zasługą", bo wszystkich nawet Sofię i Santiaga skutecznie do siebie zraziła (nie chcąc odsprzedać Camili),Lisabeta z ciotką mieszkając wcześniej w domu Lafonta zorientowały się,że drań maltretuje córkę i nawet to jej nie odstraszyło od małżeństwa ,
i powtarzam jak wcześniej napisałam to,że bała się Lafonta tym bardziej jej nie usprawiedliwia bo on gdyby zerwała jednak te zaręczyny to nawet jakby ją po tym uderzył czy pobil to na gwałt by się jednak nie ośmielił bo ona nie była jakąś nic nie znaczącą dziewczyną tylko zamożną panną z towarzystwa i umiała skutecznie wzbudzać litość otoczenia ze względu na swoje kalectwo i na co ona liczyła godząc się jednak na ten ślub,że Albercik czule w czółko ją pocałuje, da laleczkę do przytulenia , powie dobranoc i zaśnie , no nie z Lafontem takie numery , zresztą on w przeciwieństwie do Lisabety grał z nią w otwarte karty ,powiedział,że jej pomoże w sprawie spadku i liczy na zgodę na ślub,mówił,że po ślubie będzie wymagał absolutnego posłuszeństwa (gdy wymusił odsprzedaż Camili dla Jorge),mówił,że chce z Lisabecią mieć dzieci,a przecież nie przez in vitro


Ostatnio zmieniony przez Arabella dnia 11:24:07 20-05-10, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Margit
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:00:23 20-05-10    Temat postu:

Gwałt na kobiecie jest zawsze porażką i wielka zniewagą dla niej, jednakże popieram uwagi Arabelli i całkowicie sie z nią zgadzam co do Lizabety.
Lizabeta wiedziała bardzo dobrze że wychodząc za mąż bedzie musiała ulegać jako zona Alberto wyraźnie sprecyzował jakie są jego zamiary, że chce miec dzieci i wymaga posłuszeństwa.
Poza tym nie wierzę, że przez gwałt Lizabeta zrozumie co przeżywała Camila, ona jest hipokrytką i widzi tylko zemstę za swoją chorą miłośc do Ricarda. Chce pogrążyć we łzach całkowicie Camile i ją po swojemu ukarać za czyny swojego ojca - Don Timotea.
Juz sobie uknuła kradzież dziecka, bo chce miec cząstkę Ricarda tylko dla siebie nie zważywszy na krzywdę jaka jest rozłąka matki z dzieckiem!
Lizabeta myśli że Ricardo nie żyje i powinna sie "cieszyc" że na zawsze są rozłączeni z Camilą, a sama przez to będąc bogata kobietą i do tego zamężną powinna pomyslec by nie ztruwać życia innym tylko żyć w spokoju przy boku męża. Może miec dzieci z Albertem i uważam że gdyby była posłuszna nie mialaby z nim źle
Przypomne że Camila była gotowa na takie poświęcenie w zamian za wolność a była biedną niewolnicą porwaną i zgwałconą przez piratów - a Don Timoteo tez był tyranem , bił Lizabete - tylko że Camila pomimo to dzięki swojej inteligencji jakoś sie z nim dogadywała.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
arlekin
Idol
Idol


Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 1205
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:28:30 20-05-10    Temat postu:

Pisząc, ze Lisabeta ma to na co zasłużyła, myślałam o wspaniałym mężu.

Nie ukrywajmy, wiedziała jaki jest Don Alberto, że jst zaprzeczeniem jakby to nazwać dżentelmena i na pewno nie będzie delikatny. Jego psedo pieszczoty mówiły za siebie. Ciągle się odgrażała, ze za niego nie wyjdzie, ale robiła całkiem co innego. Pchała się w jego ręce.
Zgadzam się z Arabellą - przecież powiedział jej, że będzie wymagała od niej całkowitego posłuszeństwa, a wiedząc jak postępuje z własna córką powinna się domyślić, że jej tez nie będzie szanował.

Poza tym nawet po tym co jej zrobił Don Alberto, nadal liczy na jego pomoc w zdobyciu dziecka Camili i Ricarda. Dalej będzie z nim spiskować.

Nie, nie jest mi jej żal. Nawet nie próbuje zmienić sytuacji, w której się znalazła. Camila kombinowała jakby uciec, a ona nic nie robi.

Nie tłumaczy jej nawet jej ślepota. Jestem pewna, ze gdyby zwróciła się o pomoc to by ją znalazła, pomimo tego, że pokazała jaka jest naprawdę i zraziła do siebie parę znaczących osób. Warto zwrócić uwagę, że zrobiła to w momencie kiedy mogła się jeszcze wykręcić z tego przeklętego ślubu z Lafontem, ale i tak parła do celu po trupach i sama złapała się we własne sidła.

Ona stanie się jeszcze przyczyna wielu nieszczęść naszych bohaterów. Zobaczycie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arabella
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 42200
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:29:15 20-05-10    Temat postu:

w pełni zgadzam się z ostatnimi wypowiedziami Margit i arlekin, i kończąc temat tej nieszczęsnej nocy poślubnej Lisabety to powtórzę,że to co ją spotkało choć przykre i upokarzające dla niej było po prostu finałem wszystkich jej wcześniejszych błędnych decyzji życiowych a przede wszystkim zgody na ślub bo jakoś do kościoła a potem do sypialni Lafont za włosy jej nie zaciągnął a idąc tam dobrowolnie z ciotką nie myślała chyba,ze na wspólne odmawianie paciorków ją zaprosił w noc poślubną
Powrót do góry
Zobacz profil autora
qq
Motywator
Motywator


Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:32:21 20-05-10    Temat postu:

ciekawe czy Alberto pomyślał,że jak zabiję Ritę to Santiago poleci zaraz do Kamili i nici ze ślubu z Manuelą,chyba,że jeszcze coś wymyśli
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Renzo
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 27917
Przeczytał: 91 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 17:42:09 20-05-10    Temat postu:

No i Rita pomknęła na wspaniałym ogierze w krainę śmierci
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arabella
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 42200
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:59:36 20-05-10    Temat postu:

w dzisiejszym 79 odcinku wszystko jakoś błyskawicznie się toczyło, odwiedziny Justa i Ofeli u Camili dla ojczulka przebiegły w oziębłej atmosferze ,widać było dystans Camili do uwielbianego wcześniej przez nią ojca ,






wredny tatulek był doprawdy zaskoczony wizytą Pabla jak tchórzliwie rozgladał się wokół siebie gdy ten powiedział,że przybywa od Ricarda i uspokoił się dopiero gdy Pablo powiedział,ze Ricarda w okolicy nie ma , list wziął ale ani myślał Camili wiadomości jakiekolwiek przekazywać ,spalił list i poleciał zaraz zakablować do Santiaga, ci dwaj już się boją,ze Ricardo po Camilę wkrótce wróci
świątobliwy Santiago na orgietkach tatusia z bezpruderyjnymi panienkami juz bywa , no a przecież miał misję nawracania grzesznego ojca a tu nie wiadomo kto kogo w końcu przekabaci

Lisabeta z trudem ale jednak jakoś w roli żony się odnajduje i cenne informacje od Alberta wyciąga,wie już gdzie przebywa Camila i z tą akuszerką zamierza spiskować by dziecko Ricarda wykraść, Lafont też nie próżnował i plan pozbycia się żony Santiaga skutecznie wcielił w życie,Ricie się zeszło ale na koniec się jeszcze zreflektowała ,przyznała się do zniszczenia listu Camili z La Mariany i o wybaczenie prosiła Santiaga i Justa,wspaniałomyślnie pozwoliła Santiagowi by się z Camilą ożenił i by jej córeczkę razem wychowywali,zszokowało mnie tylko ,że jak to mówią żona jeszcze nie ostygła a Santiago już praktycznie o ożenku z Camilą postanowił i zgodę Justa dostał

Ursula mnie zaskoczyła,że tak przeżywała śmierć bratowej bo przecież jej nie lubiła ,no ale Jorge choć początkowo córkę za wypadek winił to pamięć ma dobrą i szybko zajarzył ,kto miał interes by Santiago bez żony został , no ale teraz to dla Camili jeszcze cięższe czasy nadejdą jak Santiago będzie ja swoją osobą chciał na siłę uszczęśliwić za błogosławieństwem wniebowziętego takimi zamiarami tatusia





Ostatnio zmieniony przez Arabella dnia 23:57:35 31-05-10, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
arlekin
Idol
Idol


Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 1205
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:48:48 20-05-10    Temat postu:

W dzisiejszym odcinku - podobnie jak Arabelle - mile zaskoczyła mnie Ursula. Wreszcie pokazał, ze ma uczucia. Może coś jeszcze z niej będzie.

Co do Justa i Santiago - jeszce ciało Rity nie ostygło, a oni już planują ślub Camili. Oni poprostu nie słuchaja, bo prędzej mi kaktus na ręce wyrośnie niz ona poslubi Santaigo. Chyba się juz przekonała, że Santiago nie jst taki wspaniałomyslny jakiego cały czas kreuje.

Co do ricardo - to dziwi mnie fakt, że wysłaął Pablo do Justa. Przeciez powinien wiedzieć, że jak tatulek dowiedział się o jego przeszłości i fikcji ślubu z Camila to nie pozwoli się mu z nią zobaczyć. Powinien kazac pablo za wszelką cena odnaleźć Jimenę.
Ciekawa jeste jak dotrze teraz do Camili?

Lisabeta natomiast nie wygladała na osobę, kóra gardzi swoim mężem. No ale cóz ma nowy plan i cel uświęca środki .

Lafont będzie niemile zaskoczony gdy odkryje, że jego plany mogą zostać pokrzyżowane. Ciekawe czy Camili też będzie się chciał pozbyć jak Rity.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Margit
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 25 Lut 2010
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:40:37 20-05-10    Temat postu:

dzisiaj był smutny odcinek , pomimo że Rity nie lubiłam szkoda mi bylo że w taki sposób zginęła, Ursula pokazała że ma uczucia i obwiniała sie za śmierc Rity choć w tym przypadku nie przyczyniła sie do tego tragicznego wydarzenia - dobrze ze ta przyznała sie do swoich błędów względem Camili szkoda tylko że nie miała możliwości pożegnania się z Camilą i jej wyjaśnić swoje postępowanie.
Ciekawa jestem czy wyjdzie na jaw że to Alberto spowodował wypadek Rity.
Manuela dozna pewnie szoku na wieść że ojczulek zaplanował sobie zięcia w postaci Santiaga
A jak sie wyda że jest zakochana w Askaniu - to klękajcie narody - nie chcę nawet myśleć co zrobi Lafont
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maxime
King kong
King kong


Dołączył: 26 Kwi 2010
Posty: 2387
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:35:34 20-05-10    Temat postu:

Nie rozumiem - list od lekarza palił się, palił, aż się mleko zagotowało i go zalała, a jeszcze połowa listu została, a list od Ricarda zniknął w jednej chwili Santiago ma nadzieję, że cofnie czas i Kamila znów go pokocha. Czeka go wielkie rozczarowanie, tak jak jego nowego tatusia:P I, zgodnie z moim przeczuciem, to paniusiowanie Rity źle się dla niej skończyło Była jak ćma lecąca w ogień

Mansera chyba już sie domyśla, że to Lafont pomógł Ricie zejść z tego świata
ps. Takie proste fryzury chyba lepiej eksponują urodę Suzy. Ona nie musi się ozdabiać, żeby ładnie wyglądać


Ostatnio zmieniony przez maxime dnia 20:39:01 20-05-10, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
maxime
King kong
King kong


Dołączył: 26 Kwi 2010
Posty: 2387
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:40:49 20-05-10    Temat postu:

arlekin napisał:

Lafont będzie niemile zaskoczony gdy odkryje, że jego plany mogą zostać pokrzyżowane. Ciekawe czy Camili też będzie się chciał pozbyć jak Rity.

Pewnie tak, i pewnie będzie chciał do tego wykorzystać tę podejrzanie wyglądającą położną z Garbacillo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 98, 99, 100 ... 189, 190, 191  Następny
Strona 99 z 191

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin