|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jaina Dyskutant
Dołączył: 15 Kwi 2010 Posty: 104 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:24:29 21-05-10 Temat postu: |
|
|
Arabella napisał: | w dzisiejszym 80 odcinku żal mi byla Paisany, jak opowiadała synowi historię swojego trudnego życia ,mam nadzieję,ze uda im się odbudować wspólne relacje rodzinne ,
Lisabeta już w roli żony chyba coraz lepiej się czuje ,bez oporów striptiz dla męza zrobiła
Alberto umyślawszy sobie swoją córkę na synową Jorge teraz Camilę zamierza życia pozbawić korzystając z pomocy akuszerki
spotkanie Justo z Ricardem do udanych nie należało , bo stary nie dość,że nakłamał o tym,że niby Camila żałuje swojego dotychczasowego życia to jeszcze niby Ricarda nie chce już nigdy widzieć , a potem drań zaraz poleciał do Santiaga by na Ricarda donieść, widać w avance ,że Santiemu już dokładnie odbiło i Ricarda to już tylko na stryczku widzi nie zważając na uczucia Camil |
O tak Justo się strasznie zachował. Camila się niepokoi o męża, a jej ojciec tak okropnie kłamie. Miałby trochę godności i nie kłamałby tak okrutnie. Man nadzieję, że Ricardo niedlugo się zobaczy z Camilą. Szkoda mi ich strasznie i Ricarda. Fajnie, że już wyzdrowial.
Niestety Lisabeta już upadła całkowicie, zrobi wszystko, żebt zniszczyć Camili życie, ale Ricardo nigdy jej nie pokocha tak jak Camili.
Fajna była mina Jimeny jak zobaczyła Ricarda. Mam nadzieję, że powie mu, że Camilę wywiózł Justo i, że ma z nim dziecko.
Też mam nadzieję, że Paisanie uda się dojść do porozumienia z Pablem. |
|
Powrót do góry |
|
|
Margit Debiutant
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 94 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:35:12 21-05-10 Temat postu: |
|
|
a ja dzisiaj nie oglądałam tego odcinka muszę szybko nadrobic ale jak ja do poniedziałku wytrzymam (na powtórkę)
Z tego co piszecie był bardzo ciekawy, i jeszcze większa złość mnie bierza na Justo i Santiaga |
|
Powrót do góry |
|
|
Arabella Arcymistrz
Dołączył: 03 Sie 2008 Posty: 42200 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:39:34 21-05-10 Temat postu: |
|
|
w dzisiejszym odcinku Carla Estrada chyba też chciała zareklamować akupunkturę jako cudowną metodę leczenia bo Santi po zaledwie paru zabiegach wschodniego medyka już prawie nie kuleje
Manuela slicznie teraz wygląda , ale choć tatuś na siłe popycha ją w ramiona Santiaga to drugiej Ursuli z niej nie zrobi
przy spotkaniu rodziny po mszy za Ritę niewinne pytania małego Paca byly jak głos sumienia dla Justa , teraz bardziej uparty przy więzieniu Camili i odseparowaniu jej od świata jest Santiago
mnie podobnie jak Ursulę gdy tłumaczyła mu się,że nie ponosi winy za wypadek Rity zdumiało rozumowanie Santiaga,że ten wypadek to boskie zrządzenie losu (czy coś w tym stylu powiedział )
Ostatnio zmieniony przez Arabella dnia 18:03:28 21-05-10, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
qq Motywator
Dołączył: 20 Lut 2010 Posty: 219 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:22:03 21-05-10 Temat postu: |
|
|
gdyby Justo i Santiago byli naprawdę święci za jakich się uważają to powinni pomóc dla Rickarda porzucic pirackie życie póżniej przypilnowac żeby przykładnie ożenił się z Kamilą bo przecież będą miec dziecko i to byłoby chrześcijańskie zachowanie a nie te ich dziwactwa i robienie polowania na Rickarda. |
|
Powrót do góry |
|
|
Arabella Arcymistrz
Dołączył: 03 Sie 2008 Posty: 42200 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:44:00 21-05-10 Temat postu: |
|
|
qq napisał: | gdyby Justo i Santiago byli naprawdę święci za jakich się uważają to powinni pomóc dla Rickarda porzucic pirackie życie póżniej przypilnowac żeby przykładnie ożenił się z Kamilą bo przecież będą miec dziecko i to byłoby chrześcijańskie zachowanie a nie te ich dziwactwa i robienie polowania na Rickarda. |
masz świętą rację , ale Santiago i jego teść już uznali,że szczytem szczęścia będzie to,że Santiago weźmie Camilę za żonę (łaskawie pozwolą jej zabrać dziecko jako adoptowane,czy cóś tak jakoś Justo Sofi opowiadał),nieważne co czuje i myśli Camila bo Santi już uznał ,że ona mu się po prostu należy jak psu kość
Ostatnio zmieniony przez Arabella dnia 17:48:21 22-05-10, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
marcos1979 Idol
Dołączył: 18 Wrz 2009 Posty: 1973 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ZORY Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 10:46:19 22-05-10 Temat postu: |
|
|
Ricardo wrocil do San Fernando aby odszukac Camile wiadomo ze sie bardzo naraża ale nic go nie jest w stanie powstrzymac.wiadomo bylo ze Justo nic mu nie powie na temat corki choc po jego odejsciu jakby sie zastanawial czy postapil slusznie.Camila nadal jest oschla w stosunku do ojca ale wcale sie jej nie dziwie tez bym nie wytrzymal w takim więzieniu
najlepsza jest teraz Lisabeta knuje nadal przeciwko Camili i jej dziecku .chociaz nie zdaje sobie sprawy z tego ze gdy Ricardo sie dowie co ona zrobila Camili
pewnie w nastepnym odcinku Camila urodzi juz bo ten upadek spowodowal chyba poród i na nieszczęście jedzie tam Franciska
na tym chomiku jest odcinek 80 do sciagniecia
telcieL SZUKAJ NA GOGLACH
Ostatnio zmieniony przez marcos1979 dnia 10:50:15 22-05-10, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
arlekin Idol
Dołączył: 17 Maj 2010 Posty: 1205 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:20:42 22-05-10 Temat postu: |
|
|
Arabella napisał: | qq napisał: | gdyby Justo i Santiago byli naprawdę święci za jakich się uważają to powinni pomóc dla Rickarda porzucic pirackie życie póżniej przypilnowac żeby przykładnie ożenił się z Kamilą bo przecież będą miec dziecko i to byłoby chrześcijańskie zachowanie a nie te ich dziwactwa i robienie polowania na Rickarda. |
masz świętą rację , ale Santiago i jego teść już uznali,że szczytem szczęścia będzie to,że Santiago weźmie Camilę za żonę (łaskawie pozwolą jej zabrać dziecko jako adoptowane,czy cóś tak jakoś Justo Sofi opowiadał),nieważne co czuje i myśli Camila bo Santi już uznał ,że ona mu się po prostu należy jak psu kość |
Zgadzam się z wami. Przecież Santiago sam stwierdził, że Justo mu nie może teraz szczęścia odebrać, a Camili porządnego i przykładnego życia. Nic nie było mowy o tym, aby była szczęśliwa. Saniago załozył, że mu się Camila nleży i że Bóg tak chce. W ogóle nie żałował żony, słowa do Ursuli były najlepszym dowodem - przecież dzięki zrządzeniu losu pozbył się niewygodnej zony . Nie jst lepszy od swojego ojca, a może i gorszy, bo zachowuje się jak hipokryta.
A ten jego tekst do matki, ze niby pozbawiła go ojca i przyszłości jaka mu się należała. Aż mnie dziwi, że nie dostał od matki w pysk. Należało mu się, jak nic. To ona go wychowywała, pomimo nieszczęścia jakie ją spotkało, a on ma do niej pretensej że nie powiedział mu o gwałcie i ma nie akceptuje jego ojca. No nóż mi się w kieszeni otworzył.
W ostatnim odcinku to zaskoczyła mnie Manuela - no wreszcie ktoś głośno powiedział co wszyscy myślimy. Brawo, tak trzymać. Choć dziw bierze, że jej ojciec za takie poglądy nie zlał tylko wręcz pochwalił. Santiago widać jej słowa dopiekły, choc niewiel sobie z nich zrobił.
Co do Ricarda to powdziwam jego samozaparcie i odwage, bo wiele ryzykował. Dziwi mnie tylko, ze udał się do Justa. Przecież lepiej było najpierw Jimenę znaleźć i ustalic co się dzieje. Doskonale wiedział, ze Jimena jest mu przychylna a co do Justa miał wątpliwości. Więc troszkę zaskoczył mnie brak jego chytrości i przewidywalnośći w tej sprawie Gdzie ten piracki spryt
A Justo - teraz to mnie już naprawdę rozczarował. Nie wiem co musiałby zrobić żeby naprawić błedy, które poczynił. Jest zapatrzony w siebie i swoją misję ratowania "honoru" rodziny i dla niej zniszczy szczęście córki w imię jej szczęścia. Kompletny paradoks. Jedyne co mnie pociesza, to chyba to, że przejrzy szybko na oczy. Ze zwiastunu kolejnego odcinka wynika, ze nie jest zachwycony decyzją Santiago. Moze wreszcie zauważy jak się jego zięć bardzo zmienił, ze brak w nim już samarytanina, a objawia się pan na włościach.
Zastanowiło mnie też dlaczego Manuela nie poszła do Ascania i nie powiedział mu o planach ojca, można by to przeciez w zalążku zabić, bo przeciez Santiago jest przychylny Ascaniowi, choc kto wie co będzie dalej.
Postępowanie Alberta było do przewidzenia - musi pozbyć sie kolejne przeszkody. Choć moim zdaniem dużo ryzykuje, bo zostawia świadków swoich planów. Choc pewnie i akuszerki wkrótce się pozbędzie.
A lisabeta to już kompletnei ześwirowała. Nie mogę doczekać sie jej miny jak zobaczy żywego ricarda. Ciekawa jestem jaki tym razem kit mu wciśnie.
Nawiasem mówiąc cieka jestem jak uda się Ricardowi i jego ludziom uciec z miasta. Następny odcinek będzie naprawdę ciekawy. |
|
Powrót do góry |
|
|
Arabella Arcymistrz
Dołączył: 03 Sie 2008 Posty: 42200 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:37:12 22-05-10 Temat postu: |
|
|
co do Justa to co prawda taki najgorszy nie jest bo do Lafonta sporo mu brakuje (bo ten toby córkę zabił własnymi rękami), ale jak to mawiał pewien miś Justo rozumek ma malutki ,
bo nie tylko nie widzi, że ten pirat nie jest żadnym potworem
i choć teraz Justo Ricardowi może nie wierzyć w to co wcześniej mówił to chociaż córce powinien uwierzyć,że Ricardo chce zerwać z dotychczasowym życiem,uzyskać ułaskawienie i założyć rodzinę tak jak Bóg przykazał i powtórzę co wcześniej już pisałam Justo powinien znać swoją córkę na tyle, żeby wiedzieć, że gdyby Ricardo był naprawdę zepsutym człowiekiem, to by się nie upierała, żeby z nim być
to po pierwsze ,
a po drugie zastanowiłby się jeszcze dlaczego ten pirat, łajdak czy jak tam o nim myśli dalej chce jego córki i praktycznie narażając własne życie po nią przyjeżdza (przecież nawet o jej ciązy jeszcze nie wie) nie chodzi mu chyba o jej ciało bo jak to mówią co chciał jako mężczyzna to dostał a Camila jakąś super pięknością to nie jest
nie wchodzą teraz w grę pieniądze bo nie dość ,że Camila jak to mówią jest "goła i wesoła", to piracik sporą kasę zapłacił za wydatki rodzinne córeczki młynarza zapożyczając się (czego jej ukochana rodzinka dla niej nie zrobiła by wyciągnąć ją z więzienia)
po trzecie Ricardo pomimo,że pirat pochodzi z wyższej klasy społecznej,jest młody,przystojny i wykształcony, ma wysoko postawionego chrzestnego a Camila choć czytać i pisać umiała to obycia towarzyskiego dopiero przy Timoteo trochę liznęła i pochodzi z rodziny młynarza,która wcześniej raczej na salonach nie była przyjmowana
więc honorowy ojczulek raczej powinien dążyć by młodym pomóc i do prawdziwego ślubu doprowadzić zwłaszcza w sytuacji gdy w drodze jest dziecko , ale w aktualnej sytuacji staremu zamarzyło się by dalej być teściem przyszłego pana na San Fernando bo widać jak mu to schlebiało przy Ricie i jak się puszył
Ostatnio zmieniony przez Arabella dnia 13:39:48 22-05-10, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
MaLuTkA_89 Motywator
Dołączył: 06 Maj 2010 Posty: 245 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:12:51 22-05-10 Temat postu: |
|
|
Dobrze, że Ricardo wyzdrowiał i wreszcie będzie mógł z wszystkim porządek zrobić Jak tylko znajdzie Camilę to już jej z rąk nie wypuści, choćby całe San Fernando miał pozabijać, łącznie z jego świętoszkowatym dziedzicem... Też bym chciała mieć takiego romantycznego pirata |
|
Powrót do góry |
|
|
arlekin Idol
Dołączył: 17 Maj 2010 Posty: 1205 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:57:14 23-05-10 Temat postu: |
|
|
Arabella masz całkowitą rację. Tylko nie wiem czy chodzi o chęć związania się z Panem na włościach. Przypuszczam, że wydałby Camilę za Santiago nawet gdyby nadal był tylko kowalem.
Dużo wody upłynie za nim zrozumie jaki błąd popełnia.
Ricardo San Fernando nie spali, bo pamięta słowa Camili - była przeciwna przemocy. Musi ruszyć trochę głową, a nie sercem - jak mu juz kilkakrotnie przypominał Mario (mądre chłopisko ) I oby szybko to zrobił, bo jego namiętność (patrz serducho) może do grobu zaprowadzić nie tylko jego, ale równiez wiernych mu towarzyszy. |
|
Powrót do góry |
|
|
marcos1979 Idol
Dołączył: 18 Wrz 2009 Posty: 1973 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ZORY Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 17:23:30 23-05-10 Temat postu: |
|
|
no tak juz zbliżamy sie do konca telenoweli a akcja zaczyna przybierac na sile i za niedlugo pożegnamy sie z bohaterami cudownej opowiesci o Sile Wielkiej Milosci ktora pokonala wszelkie przeciwnosci losu i przetrwala wiele burz
juz po malu czuje wielka pustke bo trudno mi bedzie dalej zyc bez tych bohaterow
Ostatnio zmieniony przez marcos1979 dnia 17:24:06 23-05-10, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
MaLuTkA_89 Motywator
Dołączył: 06 Maj 2010 Posty: 245 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:45:24 23-05-10 Temat postu: |
|
|
No niestety, wszystko co dobre szybko się kończy Ale to jedna z zalet tej telenoweli - nie jest przeciągana na siłę.
Co do Justa to nie wydaje mi się, żeby mu zależało na pieniądzach Santiego, czy jego wpływach, bo przecież już jest z nim związany przez wnuczkę. On po prostu uważa, że Santiago będzie najlepszy dla Camili, bo ją obroni przed Ricardem, będzie ją kochał i szanował i zaopiekuje się dzieckiem. Zresztą w XVIII wieku dość powszechny był jeszcze zwyczaj, że jeśli ktoś zostanie wdowcem/wdową to bierze ślub z kimś z rodzeństwa zmarłego, a jeśli nie to ktoś z tego rodzeństwa ma moralny obowiązek wspomóc wdowca/wdowę w wychowaniu i utrzymaniu dzieci.
Ostatnio zmieniony przez MaLuTkA_89 dnia 17:46:39 23-05-10, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
maxime King kong
Dołączył: 26 Kwi 2010 Posty: 2387 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:51:33 23-05-10 Temat postu: |
|
|
Tak w głębi duszy, to mi nawet żal Santiaga Już prawie był mężem Kamili, widać, że jest miłością jego życia. Wciąż ma nadzieję (teraz nawet szansę zrealizować swoje marzenie o ślubie z Kamilą), lecze nigdy jej nie zdobędzie Ale na tym polega wyższość Ricarda, że ten jest prawdziwym mężczyzną. Nie odpuściłby tak szybko jak Santiago, poruszyłby niebo i ziemię, nawet na jednej nodze, żeby sprawdzić co się stało z ukochaną i na pewno nie pocieszyłby się inną
Zachowania tatusia nie komentuję Ale z drugiej strony, reakcja Kamili, gdy Ricardo powiedział jej prawdę, wcale nie była o wiele łagodniejsza - od razu spakowała walizki A prrzecieź Kamila Ricarda kochała i dowiedziała się prawdy od niego, a nie jak tatuś - od zieleniejącego z zazdrości Santiaga. Tatuś jest pod jego duźym wpływem, ale jak Ricardo wróci don Gaspard i Ricky zdobędzie ułaskawienie pewnie znów będzie się puszuć jak paw |
|
Powrót do góry |
|
|
maxime King kong
Dołączył: 26 Kwi 2010 Posty: 2387 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:00:30 23-05-10 Temat postu: |
|
|
Tak w głębi duszy, to mi nawet żal Santiaga Już prawie był mężem Kamili, ciągle ma na szyi chustę, którą od niej dostał. Widać, że jest miłością jego życia. Wciąż ma nadzieję (teraz nawet wydaje mu się, że szansę zrealizować swoje marzenie o ślubie z Kamilą), lecz nigdy jej nie zdobędzie Ale na tym polega wyższość Ricarda, że ten jest prawdziwym mężczyzną. Nie odpuściłby tak szybko jak Santiago, poruszyłby niebo i ziemię, nawet na jednej nodze, żeby sprawdzić co się stało z ukochaną i na pewno nie pocieszyłby się inną
Zachowania tatusia nie komentuję Ale z drugiej strony, reakcja Kamili, gdy Ricardo powiedział jej prawdę o sobie, wcale nie była o wiele łagodniejsza - od razu spakowała walizki A prrzecieź Kamila Ricarda kochała i dowiedziała się prawdy od niego, a nie jak tatuś - od zieleniejącego z zazdrości Santiaga. Tatuś jest pod jego duźym wpływem Santiaga, ale jak wróci don Gaspard i Ricardo zdobędzie ułaskawienie pewnie znów będzie się puszyć jak paw
Ostatnio zmieniony przez maxime dnia 22:02:29 23-05-10, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
MaI Mocno wstawiony
Dołączył: 28 Maj 2008 Posty: 6951 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Dame oportunidad amor:)) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:58:03 23-05-10 Temat postu: |
|
|
hehe obejrzałam sobie telę do końca świetna jest...jak Ricardo dostał ułaskawienie to Justo od razu o Ricardzie sie inaczej wyrażał i anwet mówił o nim mąż Camili bójka o Camile w którymś tam odcinku na końcu była mocna...podoba mi się to,że Ricardo zawsze ja broni i jej wierzy...nie ma tutaj jak w innych telach,ze w momencie zwątpienia czy rozstania pocieszają sie w innych ramionach... i to mi sie podoba bo taka jest prawdziwa miłosć...Camila i Ricardo <33 |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|