Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pasión /Sidła namiętności -Televisa- TV Puls
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 103, 104, 105 ... 189, 190, 191  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Prince
Cool
Cool


Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 23:50:14 25-05-10    Temat postu:

Sam jestem ciekaw, co będzie z Santiagiem; skoro wszyscy są przekonani, że już taki pozostanie jak jest.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arabella
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 42200
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:02:44 26-05-10    Temat postu:

Dzisiejszy 83 już odcinek Sideł Namiętności bardzo mi się podobał ,
zaczęło się od dramatycznych momentów,gdy akuszerka powiedziała
Justo i Santiagowi,że Camila urodziła martwe dziecko i zapadła na gorączkę połogową,z której niewiele kobiet wówczas wychodziło żywych,toteż obaj byli zrozpaczeni ,że Camila może umrzeć tak jak jej maleństwo ,
rankiem przybyła Ofelia z Jimeną i Ascaniem i gdy Santiago powiedział im o stanie Camili i śmierci dziecka to również byli zszokowani ,
Ofelia z Jimeną natychmiast zajęły się nieprzytomną i majaczącą w gorączce Camilą, a Santiago zorganizował błyskawiczny
pogrzeb maleństwa,
potem na prośbę Ofelii Santiago zgodził sie przewieżć Camilę do domu jej ojca w San Fernando .
Zaczęła się walka o życie Camili ,czuwały przy niej na zmianę Ofelia,Jimena i Ines.
Camila majaczyła ciagle wzywała Ricarda i mówiła o swoim dziecku,Justo widząc ciężki stan córki zaczął chyba żałować swoich czynów i zastanawiał się czy nie popełnił jednak błedu rozdzielając Camilę z ukochanym Ricardem.
Jednak na pytania małego Paco o Camilę i jej dziecko powiedział wnuczkowi,że dziecka nie ma i nigdy nie było jakby chciał wymazać w ogóle istnienie tego maleństwa Camili i Ricarda .



Santiago też na swój sposób przeżywał chorobę Camili, z jednej strony jakby uznawał swoją winę a z drugiej strony usprawiedliwial swoje postępowanie ratowaniem Camili od życia w grzechu,
jego spowiedż a potem rozmowa z księdzem w kościele to była jakby kłótnia z Panem Bogiem wykrzyczał,że to byłoby niesprawiedliwe ze strony Boga gdyby teraz Camila umarła gdy wreszcie
mogą być razem ,złorzeczył też Ricardowi, który w jego mniemaniu ukradł mu miłość Camili a na uwagę księdza,że Ricardo mu niczego nie ukradł bo jak Camila wróciła to Santiago był już żonaty
a wtedy ona i Ricardo się pokochali to Santiago wywrzeszczał,że teraz już jest wolny i Camila powinna do niego wrócić .

Ricardo po powrocie na La Coralinę spotkał się z Foremanem, musi teraz w zamian za pożyczkę na wykupienie Camilo z więzienia uczestniczyć w ostatnim wielkim napadzie piratów,
Foreman postanowił zaatakować i ograbić najważniejszy port hiszpański Puerto Paraiso, to bardzo ryzykowne ale Ricardo wyjscia nie ma i musi wypełnić swoje zobowiązania wobec Foremana.


Akuszerka dogląda Conchity -tej biednej dziewczyny, której dała dziecko Camili, niczego nieświadoma kobieta ma wykarmić wcześniaka,którego położna obiecała później oddać Lisabecie,
akuszerka spotkała się z Fransiską i powiedziała jej ,że rodzinie Camili wmówiła,że noworodek urodził się nieżywy a de facto dziecko urodzone przez Camilę jest niańczone przez mamkę i dostarczy je Lisabecie za 2 miesiące, Lafontowi zaś powiedziała,ze synek Ricarda urodził się martwy i Camila ma nikłe szanse na pokonanie tej gorączki połogowej,na którą wówczas dużo rodzących kobiet umierało



Camila jednak pokonała chorobę i gdy gorączka ustąpiła natychmiast zaczęła pytać o swoje nowonarodzone maleństwo, Jimena najpierw powiedziała jej,ze Ricardo żyje, kocha ją ,szukał jej i obiecał po nią wrócić, póżniej widząć płaczące Ofelię i Jimenę Camila sama domyśliła się,że dziecko umarło, była zrozpaczona i pomimo,ze ledwo się na nogach trzymała to poszła do ojca i wygarnęła mu co myśli o postępowaniu jego i Santiaga (tę scenę Susana Gonzalez odegrała wspaniale,naprawdę jestem pod wrażeniem )
pożniej rozpaczając chciała nawet opuścić dom ojca ale Vasco w końcu ją przekonał by została, zwłaszcza,że Ricardo na pewno właśnie tu będzie jej szukał i powinna na niego czekać.


Wstrząsająca była też scena na grobie noworodka,gdy Camila opłakiwała swoje dziecko



Santiago z niecierpliwości już nie mógł dłużej czekać i przyszedł rozmówić się z Camilą niby prosić o wybaczenie jednocześnie usprawiedliwiał swoje czyny dobrem Camili, nawet nie chciał za bardzo słuchać jej wymówek bo nie pozwalał jej dojść do słowa, myślał,że widać wystarczy powiedzieć przepraszam i po sprawie ,
niejako przy okazji powiedział jej o śmierci Rity


Ostatnio zmieniony przez Arabella dnia 0:22:32 01-06-10, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lilly_Rose
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 14 Mar 2008
Posty: 6981
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z Czarnej Perły :P:P
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:43:20 26-05-10    Temat postu:

końcówka dzisiejszego odc była strasznie smutna Myślałam ze sie popłacze, jak Camila tak leżała na grobie tego dziecka... i to nie jej dziecko Biedactwo ;( Kiedy dowie sie prawdy? i w ogóle jak to wyjdzie na jaw. Żal mi jej kiedy będzie wreszcie szczęśliwa i spotka Ricarda!
No i ma racje ze obwinia Santiaga i Ojca, to wszystko ich wina!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Prince
Cool
Cool


Dołączył: 30 Wrz 2007
Posty: 571
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 17:04:12 26-05-10    Temat postu:

Arabella napisał:
obaj byli zrozpaczeni ,że Camila może umrzeć tak jak jej maleństwo

Kto wie, czy czasami ta rozpacz nie była fałszywa. Bo skoro Santiago do tej pory nie widział, że krzywdzi Camilę; a teraz, gdy spotkało ją nieszczęście, to rozpacza, to dla mnie jest trochę dziwne...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arabella
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 42200
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:27:43 26-05-10    Temat postu:

Prince napisał:
Arabella napisał:
obaj byli zrozpaczeni ,że Camila może umrzeć tak jak jej maleństwo

Kto wie, czy czasami ta rozpacz nie była fałszywa. Bo skoro Santiago do tej pory nie widział, że krzywdzi Camilę; a teraz, gdy spotkało ją nieszczęście, to rozpacza, to dla mnie jest trochę dziwne...


myślę,że co do Camili to ich rozpacz była szczera bo obaj nie chcieliby jej śmierci ,Justo bo ojciec raczej nie chce przeżyć swojego dziecka a Santiago chce Camilę za żonę i to żywa kobieta mu jest do tego potrzebna , mniej się przejęli śmiercią dziecka swiadczą o tym choćby słowa Justa do małego Paca jakoś nie powiedział mu,że jest smutny z powodu choroby cioci Camili i żałuje bo stracił drugiego wnuczka (powiedział wyraźnie zdziwionemu Paco pamiętaj "nie było żadnego dziecka" ), chciał nawet teraz ukryć przed światem,że Camila miała jednak dziecko z Ricardem , on już martwego wnuczka widać z pamięci wymazał i dzieciaczek Ricarda nic dla niego nie znaczył bo wyparł się nawet jego istnienia ale Camila na pewno swojego synka nie zapomni


Ostatnio zmieniony przez Arabella dnia 17:46:22 26-05-10, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jaina
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 15 Kwi 2010
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 18:05:22 26-05-10    Temat postu:

[quote="Arabella"]

Camila jednak pokonała chorobę i gdy gorączka ustąpiła natychmiast zaczęła pytać o swoje nowonarodzone maleństwo, Jimena najpierw powiedziała jej,ze Ricardo żyje, kocha ją ,szukał jej i obiecał po nią wrócić, póżniej widząć płaczące Ofelię i Jimenę Camila sama domyśliła się,że dziecko umarło, była zrozpaczona i pomimo,ze ledwo się na nogach trzymała to poszła do ojca i wygarnęła mu co myśli o postępowaniu jego i Santiaga (tę scenę Susana Gonzalez odegrała wspaniale,naprawdę jestem pod wrażeniem )

Ja też jestem pod wrażęniem tej sceny, była naprawdę świetna! I nadrobiłam wczorajszy odcinek, scena kiedy Ricardo wbijał LaFonte'owo świecznik w oko była zabójcza .

Niby Justa coś bierze sumienie, ale Santiaga nic, calkowicie zszedł na ciemną drogę mocy .

Oj mam nadzieję, że Camila szybko się dowie, że jej dziecko żyje i szybko je znajdzie!! Postępowanie tej akuszerki jest strasznie, ale czego ludzie nie robią dla pieniedzy...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arabella
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 42200
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:19:13 26-05-10    Temat postu:

Jaina napisał:

Niby Justa coś bierze sumienie, ale Santiaga nic, calkowicie zszedł na ciemną drogę mocy .


he,he masz rację co do Santiaga to najlepiej to widać było w scenie w kościele ,arogancja,buta,pycha,mściwość to jakoś nie chrześcijańskie a raczej szatańskie moce go opanowały
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madrugada
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 21 Kwi 2010
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:54:48 26-05-10    Temat postu:

Wreszcie Camila wygarnęła prawdę temu wyrodnemu ojcu, szkoda, że nie poszła z awanturą do drugiego wypierdasa Santiaga. Ten buc, debil, młot, bałwan nadal uważa, że Camila do niego wróci!!!!!!
Nawet ksiądz mu przygadał w kościele. A ten wypierd dalej swoje - upieprzył sobie we łbie, że będzie z Camilą. Ona powinna napluć mu na buty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arabella
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 42200
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:23:11 26-05-10    Temat postu:

arlekin napisał:

Santiago to naprawdę wredny typ. Jeszcze sobie to wszystko co się stało wytłumaczy wolą Bożą . No ludzie co ...(resztę sobie dośpiewajcie).
Nie mogę się doczekać jego miny jak Camila pogoni mu kota - odmówi ratowania duszy tj. wyjscia za niego.


he,he też jestem ciekawa jak to będzie , a jak Santiago nie nawróci ze złej drogi to kto uratuje duszyczkę Santusia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bum bum
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 21 Maj 2010
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:50:40 26-05-10    Temat postu:

Mam nadzieję, że tę akuszerkę spod ciemnej gwiazdy spotka porządna kara. Kto jej dał prawo decydować o tym losach tego dziecięcia??
Powrót do góry
Zobacz profil autora
arlekin
Idol
Idol


Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 1205
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:55:29 26-05-10    Temat postu:

Odcinek był naprawdę smutny.
Widok Camili po uzyskaniu wiadomości o śmierci dziceka, naprawdę rozdzierała serce

Ale cieszę się, że się nie załamała, tylko wyciągneła trafne wnioski, zebrała siły i wygarnęła ojcu jak się patrzy. Mam nadziej, że do niego dotrze juz na stałe co zrobił i juz nie będzie niczego robił przeciwko Ricardowi, a przede wszytskim nie będzie namawiał Camili do ślubu z Santiagiem.

Vasco stanął na wysokości zadania - prawdziwy brat, pocieszał jak mógł. To samo dotyczy Inez - podobałao mi sie, że pirwsza powiedziała na głos, iz odpowiedzialny za wszystko jest Santiago.

A mina Jimeny jak odprowadzała Camilę po kłótni z Justo - bezcenna . Takich przyjaciół to ze świecą szukać. Jest świtna.

Co do Santiago.
Hm , na razie to on jest niereformowalny. Już sobie wszystko wytłumaczył, w czym utwierdził go ksiądz - przeciez to Bóg decyduje o naszym życiu. Szkoda tylko, że ksiadz nie zwrócił jego uwagi, iz skoro tak jest, to nie powinien się wtrącać do życia Camili i Ricarda, tylko pozostawić wydarzenia jego własnym biegom. Zamiast tego go rozgrzeszył.
Do całkowitej poprawy nastroju, brakuje mu tylko rozgrzeszenia od Camili.
Nawet nie poczekłą, az się trochę uspokoi, tylko po nie pognał. Ale musze przyznać, iz zagrywka z informacją o śmierci Rity była niezła. Poleciał na współczucie i teraz Camila napewno mu wybaczy.

Ciekawe czy po słowach Wybaczam ci - padnie : zobacz to dowód, ze jesteśmy sobie przeznaczeni, Bóg tak chciał, wyjdź za mnie.
On jest na tyle bezczelny, że w/w scenariusz moze się spełnić .
Ale jego mina, gdy Camila mu powie delikatnie tzn. nie, będzie bezcenna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
qq
Motywator
Motywator


Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:03:11 27-05-10    Temat postu:

teraz kiedy Kamila wie o śmierci Rity zrozumie na pewno co kierowało Santiagiem żadne jej dobro tylko jego egoizm żeby zatrzymac ją dla siebie za wszelką cenę.kiedy słuchałam wczoraj tego całego don Alberta to pomyślałam może to i lepiej,że zabrali dziecko Kamili bo on na pewno by je zabił,żeby się zemścic
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arabella
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 42200
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:07:33 27-05-10    Temat postu:

qq napisał:
kiedy słuchałam wczoraj tego całego don Alberta to pomyślałam może to i lepiej,że zabrali dziecko Kamili bo on na pewno by je zabił,żeby się zemścic


myślę podobnie , i to całe kłamstwo o śmierci dziecka paradoksalnie może wyjść w końcu na dobre, bo oprócz tego,że Lafont rzeczywiście w tym stanie wściekłości na Ricarda mógłby kazać zabić jego"szczeniaka" jak się brzydko wyraził o synku Camili to ponadto Justo i Santiago mogliby szantażująć Camilę jej dobrem i uzależniając zatrzymanie przez nią dziecka od zgody na ślub z Santim,bo on wspaniałomyślnie zgodziłby się na wychowywanie małego ze swoją córeczką Aną Marią, a Camila dla dziecka zrobiłaby wszystko zwłaszcza,że mogliby posunąc się też do kłamstwa,że Ricardo zginął toteż taki scenariusz miałby szanse powodzenia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolcia7
Detonator
Detonator


Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 483
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:37:39 27-05-10    Temat postu:

żal mi camili i ricarda tyle ludzi jest przeciwko nim i jeszcze teraz gdy camila dowiedziała się że jej dziecko urodziło się martw to się całkowicie załamała gdyby wiedziała że jej dziecko żyje ale już wkrótce wszystko się wyjaśni camila i ricardo odzyskają swoje dziecko, wezmą ślub i będą żyli długo i szczęśliwie

smutno mi będzie jak się skończy ta telenowela bardzo ją polubiłam podoba mi się fabuła, muzyka, główni bohaterowie wszystko i żal mi będzie się z nią żegnać
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arabella
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 03 Sie 2008
Posty: 42200
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:49:29 27-05-10    Temat postu:

Karolcia7 napisał:
żal mi camili i ricarda tyle ludzi jest przeciwko nim


to prawda , mają potężnych wrogów ale i oddanych przyjaciół ,na których zawsze mogą liczyć :
Camila -Jimenę,Ascania,Sofię,Ines i Vasco
Ricardo -Maria,Pabla,Paisanę , no i arcybiskupa Don Gaspara




Ostatnio zmieniony przez Arabella dnia 21:23:40 31-05-10, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 103, 104, 105 ... 189, 190, 191  Następny
Strona 104 z 191

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin