Telenowele

justyn.13 · Wysłany: 14:47:58 08-05-19 Temat postu:

Odcinek 81

Ricardo w końcu doszedł do siebie i wrócił do San Fernando. Najpierw spotkał się z Don Justem, ale oczywiście to był błąd. Na szczęście spotkał się też z Jimeną i dowiedział się o wszystkim, a najważniejsze, że już wie, że będzie ojcem

Santiago stał się okrutny. Czasami mam wrażenie, że Doń Justo boi mu się sprzeciwić. Biedna Camila - przechodzi przez prawdziwą gehennę

Podobała mi się zasadzka na Lafonte! W końcu powoli dostaje to na co sobie zasłużył. Ricardo najlepszy

Grażka · Wysłany: 15:01:09 08-05-19 Temat postu:

justyn.13 ale lecisz z odcinkami

, ale się nie dziwię, tela jest genialna, ja też oglądałam po 6-10 dziennie, a potem było mi potwornie żal, że już się skończyła.

A Ricardo najlepszy prot ze wszystkich

justyn.13 · Wysłany: 15:10:03 08-05-19 Temat postu:

justyn.13 · Wysłany: 10:21:25 10-05-19 Temat postu:

I koniec oglądania

Po raz pierwszy tak naprawdę oglądałam sidła namiętności i nie przypuszczałam, że telka tak mnie wciągnie, jej obejrzenie zajęło mi ponad tydzień

Mimo, że tak szybko ją obejrzałam, to trochę mi szkoda, że to już koniec

ale jeszcze kiedyś na pewno do niej wrócę, bo naprawdę warto

Proci Suzy i Fer, zagrali tak przekonująco, tak intensywnie, namiętnie zakochaną w sobie parę, że aż nie można było wzroku od nich oderwać

Prawdziwa wielka miłość

Czasami miałam wrażenie, że Ricardo był zbyt szorstki dla Camili, ale wiem, że robił to dla jej dobra, żeby nie popełniała żadnych nieprzymyślanych rzeczy

Jedna z najpiękniejszych telenowel
owych par i nie ma się czego doczepić

Jorge Mancera nie był według mnie aż tak zły, nie to co Alberto Lafont, ten to dopiero był zepsuty do szpiku kości

Tragiczny finał spotkał Lisabete, nawet na koniec zrobiło mi się jej szkoda, bo nie oszczędzili jej. Jej cioteczka też nieźle skończyła. Mimo wszystko, że ciągle się kłóciły, obwiniały się o różne przewinienia, to były od siebie zależne i na pewien sposób się kochały.

Dona Sofia, Jimena, Dona Ofelia, Ascanio, Mario, Manuela, ines, Vasco, czy nawet Fortunata - to najsympatyczniejsze postaci

Pary: Jimena i Mario, Manuela i Ascanio, Ines i Vasco były cudne, już nie wspominając nawet o Camili i Ricardzie - oni wręcz zachwycali

Szkoda, że nie rozwinęli wątku Ursuli i Foremana, bo była z nich niezła parka

Najlepsze sceny: Oczywiście Camila i Ricardo, ich miłosne sceny - To był sztos

Walka Ricarda o Camile z piratami była rewelacyjna! Nasz pirat normalnie jak Spiderman był

Wbiło mnie w fotel, to jak Claudio zabił swojego wujka, to była mistrzowska scena

Walka na placu Maria i Gonzala, a potem jak Mario go zabija też przyprawia o ciarki

No i jeszcze raz Ricardo i to jak pozbawia Lafonta oka - lovciam

Dużo w ogóle było fajnych scenek

Dla mnie cała telka na 6+

justyn.13 · Wysłany: 10:23:32 10-05-19 Temat postu: