Telenowele

Issabelita · Wysłany: 19:17:28 14-12-07 Temat postu:

- Aj Isabel widze ze uroilas sobie cos i nie chcesz zobaczyc jaka jest prawda. Trudno... skoro uwazasz ze jestem potworem i Cie tak skrzywdzilem to dlaczego mnie nie zabilas?? dlaczego nie zrobilas tego samego co z Andresem?? Przeciez on tez Cie krzywdzil i pragnal Twojej smierci. Widocznie sama do konca nie wierzysz w to co mowisz, chcialabys aby tak bylo ale wiesz doskonale ze prawda jest inna.

izabelita · Wysłany: 19:24:47 14-12-07 Temat postu:

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

DO WCINAJĄCYCH SIĘ i wszystkich innych tu zaglądających

Podstawową zasadą etykiety sieciowej jest przeczytanie treści forum zanim zabierze się głos. Chyba jak podchodzicie do grupki zajętych rozmową osób, nie przerywacie im pytaniem - "o czym rozmawiacie".

Rozumiem, że na tym forum trochę trudno czyta się wstecz, no cóż, akurat programiści byli trochę nieudolni, ale chyba można było przeczytać, zamiast tak wcinać się w nasz dialog.

Dialog prowadzimy ku swojej uciesze i ewentualnych czytających. I mamy do tego prawo. Forum jest poświęcone Prawu Pożądania, serial skończył się miesiące temu, nikt go już nie omawia, a tylko my byliśmy tak zafascynowani tym filmikiem, że przez długi czas byliśmy ostatnimi aktywnymi uczestnikami tego forum.

Dopuszczamy jedynie możliwość, że wetnie się ktoś, kto chciałby wcielić się w inną postać serialu.

Przy okazji wszystkich uświadamiam, że wypowiedzi na forum również są objęte prawem autorskim.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Samanta. · Wysłany: 19:31:43 14-12-07 Temat postu:

Czyli co?Tzn ze nikt niemoze juz nic napisac w temacie,bo ty tak sobie życzysz?

o bosh to mnie rozbawileś

izabelita · Wysłany: 19:41:30 14-12-07 Temat postu:

Issabelita · Wysłany: 19:47:34 14-12-07 Temat postu:

hehe no ale w zasadzie to kazdy moze sie wypowiedziec bo to forum jest dla wszystkich, wiec spokojnie nie mozna tak krzyczec po wszystkich:)

Maskotka · Wysłany: 22:50:12 14-12-07 Temat postu:

nie no ciekawy pomysl

piszcie dalej bo macie talent

izabelita · Wysłany: 12:16:19 17-12-07 Temat postu:

Issabelita · Wysłany: 15:17:48 17-12-07 Temat postu:

Nie jestem przeciwko Tobie, uwazam porpostu ze ludzie moga sie tutaj wypoiwadac i wtracac bo po to jest to forum, a skoro pytaja o co chodzi w naszej rozmowie, to warto im odpowiedziec a po za tym kto pyta nie bladzi:P

mnie te wtraceniia w ogole nie przeszkadzaja ale widze ze Tobie troche tak...
Co do zabawy to jasne ze chce sie bawic dalej i czekam wciaz na odpowiedz Isabel na slowa Salvadora:) a co do tego gdzie sie ta rozmowa bedzie odbywala ?? to jest mi to obojetne, ale wydaje mi sie ze to forum jest miejscem odpowiednim a zawsze jest szansa ze ktos do nas dolaczy jako np Angela czy Rebecka:D trzeba tylko zachecic ludzi:)
no a Ty masz ochote na dalsza prowadzenie dialogu??

izabelita · Wysłany: 22:35:13 17-12-07 Temat postu:

Issabelita · Wysłany: 22:41:15 17-12-07 Temat postu:

-To chyba ty uwazasz mnie za kretyna, nie dam sie zwiesc Twoim slowom, wiem ze cchesz teraz wzbudzic we mnie poczucie winy i odpowiedzialnosci za to co sie stalo, ale to Ci sie nie uda. Uwazasz, ze ja sie zdradzilem?? Mylisz sie Isabel i to bardzo sie mylisz, kazde moje dzialanie bylo dobrze zaplanowane

izabelita · Wysłany: 18:25:11 18-12-07 Temat postu:

- Nie wątpię, już nie. Tak samo, jak obecnie, mimo, że tłumaczysz się szokiem, tak i wtedy każde twoje działanie było starannie zaplanowane.................. Byłeś perfekcjonistą, i tym większa twoja wina. Wszystko, co zrobiłeś, zrobiłeś nie w afekcie, nie przez zapomnienie lub nieuwagę, ale celowo i rozmyślnie, z zimną krwią. ....................Udało ci się, wtedy, na początku naszej znajomości, obmyślić intrygę, dzięki której nabrałeś mnie na coś zupełnie niedorzecznego ---– na to, że stary, wykształcony i doświadczony życiowo milioner głęboko uwierzył w to, że jest możliwe, aby młoda, niebrzydka kobieta z życiowymi perspektywami mogła bezinteresownie zakochać się w starcu i równie bezinteresownie wyjść za niego, rezygnując z potrzeb i uciech właściwych jej wiekowi.

Issabelita · Wysłany: 19:16:33 18-12-07 Temat postu:

- Mylisz sie bardzo Isabel, wzialem z Toba slub z calkiem innych pobudek. Dopiero wiadomosc o Twojej zdradzie naklonila mnie do tego planu zemsty. Swoja droga to dopiero wtedy, za drzwiami gabinetu zrozumialem jak bardzo sie pomylilem, dla Ciebie oddalilem sie od corki, eh ze tez musialas mnie omamic soba. Oskarazasz mnie o manipulacje a tymczasem sama robilas to samo. Doskonale potrafilas manipulowac starym Pedro, potem chcialas to samo zrobic z Angela ale Ci sie nie udalo

izabelita · Wysłany: 12:40:57 19-12-07 Temat postu:

- Nie żartuj, twoja córeczka miała ciebie dość zanim mnie poznałeś. Proszę cię, nie mów takich bzdur! Albo tej, że cię omamiłam. Przecież ty całkiem po prostu na mnie leciałeś, i tyle.

Pokręciła głową z grymasem niedowierzania na twarzy. Dotąd nie myślała, że jej dwukrotny mąż może wymyślać aż takie bzdety, byle tylko nie przyznać jej racji.

- Z jakiego powodu mnie poślubiłeś, to sam wiesz najlepiej. Ja mogę się tylko domyślać, ale nie mówimy o tym, tylko o twoim oszustwie. Pamiętasz te czasy, kiedy starałeś się o moją rękę ? Ja wspominam to jako niekończący się egzamin. Poddawałeś mnie nieustannie różnym próbom. A ponieważ ja również chciałam zdobyć twoje uznanie, to starałam się wypaść jak najlepiej. Pamiętasz te wszystkie swoje gierki ? I jak się to skończyło ?

Issabelita · Wysłany: 15:04:29 19-12-07 Temat postu:

- oczym Ty wogole mowisz?? jakie proby?? to jakies kolejne Twoje wymysly, nie bylo zadnych prob

izabelita · Wysłany: 20:43:42 19-12-07 Temat postu:

- Nie udawaj, każda okazja była dla ciebie dobra, aby wysondować na ile się pilnuję, a na ile ulegam pokusom. Gdy wreszcie mi się oświadczyłeś, czułam się jak po próbnym stażu w firmie. I zgodnie z twoim planem, wydawało mi się, że zdałam, skoro w końcu mnie poślubiłeś, i to nie sporządzając intercyzy. Nie tylko słowami, ale i czynem potwierdziłeś mi, że mi ufasz i wierzysz, że cię kocham. A co zrobiłeś naprawdę ? No co ?