Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Prawo pożądania
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 502, 503, 504 ... 512, 513, 514  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Prawo pożądania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:20:05 30-08-22    Temat postu:

Odc. 46-47

Isabel poszła o krok dalej ze swoimi dziwnymi podchodami do Salvadora i na przyjęciu ogłosiła zaręczyny z Andresem. Andresowi już kompletnie odbiła sodówka do głowy i zaczął już zapowiadać, że pozbędzie się z rezydencji ludzi, którzy wadzą Groził Antoniowi i był podły w stosunku do Valerii. Do Isabel też chamsko się odzywał. Aż strach jakby miał wyglądać dom pod jego rządami.

Valeria naprawdę dziwnie się zachowuje. Rozumiem, że jest zła, że nikt nie szanuje pamięci po Pedrze, ale jej odpały w stylu wchodzenie w nocy do stawu są nienormalne...

Salvador zostawił Isabel różę i liścik napisany pismem Pedra i podpisany również przez niego Isabel sie przestraszyła. Andres uważa, że to był żart.

Isabel zaproponowała doradcy Angeli, by dla niej pracował za większe pieniądze. To było do przewidzenia, że ten odmówi. Ale nie spodziewałam się, że Andres kogoś naśle na tego mężczyznę. Reakcja Abigail świadczy o tym, że doradca mógł zginąć.

Isabel nie chciała współżyć z Andresem Postanowiła zwolnić Salvadora, a gdy ten wyszedł z domu bez słowa podczas burzy, ta poszła za nim. I miałyśmy w końcu scenę z miniaturki i entrady czyli pierwszy raz protów Chemia była, ale robienie tego na ziemi i takim błocie Ciekawe, jak Isabel wyjaśni potem swój wygląd

Rebeca znowu proponowała Salvadorowi małżeństwo. Kłamała, że jest bogata, ale ten porównał ją do Niny Salvador powinien raz a porządnie odmówić Rebece, namolna jest A Isabel dalej wierzy, że jej ciotka zainteresowana jest starszym milionerem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:42:55 31-08-22    Temat postu:

Odc. 48-49

Śmiałe były te sceny z Salvadorem i Isabel jak na tamte czasy Ale dalej uważam, że trochę obleśne robienie tego w tym błotku w lesie Isabel wróciła do domu cała brudna wejściem dla służby i wspominała upojne chwile z Salvadorem Ale jej zachowanie jest nielogiczne. Raz go zwalnia, raz prosi, by został. Albo raz każe mu sprzątać stajnie, a za chwilę prosi go do gabinetu i chce wiedzieć, co o niej myśli. Niech się zdecyduje czy zgrywa niedostępną czy dostępną Salvador powiedział jej, że ma ona zobowiązania wobec Andresa i że nie chce kontynuować romansu. Jednak nie wiem, co oni mają z tym lizaniem. Obleśne to, na pewno nie romantyczne

Andres zarzekał się, że nie miał nic wspólnego ze śmiercią doradcy. Angela ma niby powiedzieć policji, że Isabel próbowała przekupić prawnika, ale policja nawet nie przesłuchała nikogo z domu Salvador zaoferował Angeli swoją pomoc. Z kolei Isabel próbowała namówić szofera, by szpiegował dla niej Angelę.

Salvador kazał Walterowi przeprosić Vicky, a ten "biedny" musiał to zrobić, bo szofer ma na niego haki To wyduszenie z siebie przeprosin było dla Waltera chyba gorsze od pobicia w sklepie Domownicy nie wiedzą, co myśleć o Salavadorze. Raz podpisuje się pismem Pedra, innym razem udaje mu się zmusić tą szuję Waltera do przeprosin.

Rebeca dalej marzy o Salvadorze dlatego zapisała się na aerobik Poszła z nią Valerią, która jak się okazało kilka lat temu trenowała sport. Trochę to dziwne biorąc pod uwagę jej chorowitość.

Salvador postanowił pomóc Simonowi. Nasłał na Consuelo chłopaka Lupe (czyli jednak ta nie kocha się w Gaitanie ). Mężczyzna udawał bogacza, a Consuelo oczywiście kłamała jak z nut, że jest sama i nie ma dzieci. Ciekawa jestem, jaki dokładnie plan ma Salavdor.
Simon jest naiwny do granic możliwości. Po tym jak zastał u Consuelo jej męża i jego kumpli, którzy do tego go pobili, powinien kopnąć w tyłek tę wywłokę. Widać, że go zdradza. A on jeszcze dzieciaków jej pilnuje, gdy ta się włóczy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 11051
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:25:33 31-08-22    Temat postu:

< 47

Sylwia94 napisał:
Isabel zaproponowała doradcy Angeli, by dla niej pracował za większe pieniądze. To było do przewidzenia, że ten odmówi. Ale nie spodziewałam się, że Andres kogoś naśle na tego mężczyznę. Reakcja Abigail świadczy o tym, że doradca mógł zginąć.

Strasznie szkoda mi tego doradcy, bo zdążyłam go polubić. Chciałabym by nadal był w telce. Może jedynie trafił do szpitala, a nie umarł. Andres to zdecydowanie największa szuja w tej telce, za nim jest Walter, a kolejna Isabel. Taki jest mój ranking, chyba że o kimś zapomniałam. Był też czas gdy Rebeca mnie bardzo denerwowała, ale ostatnio się uspokoiła - Klata dobrze na nią działa.

Sylwia94 napisał:
Isabel poszła o krok dalej ze swoimi dziwnymi podchodami do Salvadora i na przyjęciu ogłosiła zaręczyny z Andresem. Andresowi już kompletnie odbiła sodówka do głowy i zaczął już zapowiadać, że pozbędzie się z rezydencji ludzi, którzy wadzą Groził Antoniowi i był podły w stosunku do Valerii. Do Isabel też chamsko się odzywał. Aż strach jakby miał wyglądać dom pod jego rządami.

Dziecinne są te jej zagrywki, ale w sumie fajnie się to ogląda. Najlepsze było jak go zwolniła, a jak wyszedł bez słowa tak, jakby mu było wszystko jedno, to pobiegła za nim. Zgadzam się, że Salvador, Isabel i Klata maja chemię, ale mimo wszystko nie ekscytuje mnie ta historia miłosna... chyba przez Cimarro.

Sylwia94 napisał:
Valeria naprawdę dziwnie się zachowuje. Rozumiem, że jest zła, że nikt nie szanuje pamięci po Pedrze, ale jej odpały w stylu wchodzenie w nocy do stawu są nienormalne...

Valeria zdecydowanie choruje na depresję. Szkoda mi jej. Słowa Andresa bardzo ją dotknęły, mam wrażenie że zależało jej na Pedro, bo dawał jej ukojenie, akceptował ją taką, jaką jest. Chyba chciała popełnić samobójstwo w tym stawie... a teraz znowu leży chora w łóżku, ech, łatwo łapie infekcje.

Sylwia94 napisał:
Salvador zostawił Isabel różę i liścik napisany pismem Pedra i podpisany również przez niego Isabel sie przestraszyła. Andres uważa, że to był żart.

Ja bym się bardzo wystraszyła gdybym coś takiego dostała. Ale Salvador powinien teraz unikać podpisywania czegokolwiek... albo powinien zacząć używać lewej ręki do pisania... wystarczy, że Isabel raz zobaczy jego pismo i od razu się zorientuje kto jej robił takie psikusy. Dobrze, że nie ma najlepszych stosunków z Antonio, bo inaczej być może już by wiedziała o dedykacji w książce.

Sylwia94 napisał:
Rebeca znowu proponowała Salvadorowi małżeństwo. Kłamała, że jest bogata, ale ten porównał ją do Niny Salvador powinien raz a porządnie odmówić Rebece, namolna jest A Isabel dalej wierzy, że jej ciotka zainteresowana jest starszym milionerem.

Dopiero się zacznie dziać jak ciotka się dowie o harcach Isabel z Salvadorem. xD Ciekawe w sumie jak by się zachowała - przemilczałaby sprawę by móc zostać w rezydencji? Czy wyprowadziłaby się po poderwaniu tego bogatego dziadka? Mogłaby w sumie powiedzieć o wszystkim Andresowi, a on by ustawił Isabel do pionu. Jak on się teraz tak zachowuje w stosunku do niej, to ciekawe co będzie po ślubie... jeszcze zacznie ją bić.

Jak zobaczyłam jak Walter bardzo zachwala Andresa i jest zadowolony z tego małżeństwa, to pomyślałam, że Andres pozbędzie się go niedługo z rezydencji. To chyba byłaby jedyna dobra rzecz jaką zrobiłby po zamieszkaniu w tym domu. xD Ale nieee, pod koniec odcinka ta dwójka miała wspólną scenę i chyba jednak Walter się mu przyda, by o wszystkim donosić...

Trochę mnie denerwuje Abigail, bo ciągle czepia się synów. Antonio bronił Angeli, a ta na niego za to naskoczyła. Dziwna baba.

Myślałam, że Rebeca i Walter przestali być wspólnikami. Ale w tym odcinku znowu chcieli szukać skarbu w podziemiach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:18:23 31-08-22    Temat postu:

martoslawa napisał:
Andres to zdecydowanie największa szuja w tej telce, za nim jest Walter, a kolejna Isabel. Taki jest mój ranking, chyba że o kimś zapomniałam. Był też czas gdy Rebeca mnie bardzo denerwowała, ale ostatnio się uspokoiła - Klata dobrze na nią działa.

Hm myślę, że zgadzam się z tym rankingiem, bo Andres jest z nich wszystkich najgorszy (nasłanie ludzi na doradcę). Walter niewiele lepszy, bo również próbował zabić człowieka (Salvadora) oraz psa, ale jednak jest tchórzem. A Isabel jest niby niejednoznaczna z dziwnymi zrachowaniami w złą stronę (otruła Pedra?). Rebeca to po prostu wścibska, durna baba, ale ostatnio jest zajęta Salvadorem i klatą i tak nie irytuje

martoslawa napisał:
Zgadzam się, że Salvador, Isabel i Klata maja chemię, ale mimo wszystko nie ekscytuje mnie ta historia miłosna... chyba przez Cimarro.

Mnie też oni nie ekscytują. Chyba właśnie przez Cimarro + te obleśne lizanie się po twarzy.
Klata z dużej litery

martoslawa napisał:
Valeria zdecydowanie choruje na depresję.

Isabel już dawno mogła ją wysłać na terapię zamiast zamykać w pokoju... Czasem mam wrażenie, że ona nie chce, by kuzynka wyzdrowiała, bo ma na kim się wyżywać i może poczuć się lepsza.

martoslawa napisał:
Salvador powinien teraz unikać podpisywania czegokolwiek... albo powinien zacząć używać lewej ręki do pisania... wystarczy, że Isabel raz zobaczy jego pismo i od razu się zorientuje kto jej robił takie psikusy.

Racja, jak Isabel się dowie, jak podpisuje się Salvador to zorientuje się, że to on zostawił liścik.

martoslawa napisał:
Dopiero się zacznie dziać jak ciotka się dowie o harcach Isabel z Salvadorem. xD Ciekawe w sumie jak by się zachowała - przemilczałaby sprawę by móc zostać w rezydencji? Czy wyprowadziłaby się po poderwaniu tego bogatego dziadka? Mogłaby w sumie powiedzieć o wszystkim Andresowi, a on by ustawił Isabel do pionu. Jak on się teraz tak zachowuje w stosunku do niej, to ciekawe co będzie po ślubie... jeszcze zacznie ją bić.

Ciężko powiedzieć, co by zrobiła Rebeca Z jednej strony tak jej zależy na Salvadorze, że nie zdziwiłabym się, gdyby poszła do Andresa z tym. Ale z drugiej strony jest w rezydencji tylko dzięki Isabel. Więc wszystko zależy od priorytetów Rebeci

martoslawa napisał:
Jak zobaczyłam jak Walter bardzo zachwala Andresa i jest zadowolony z tego małżeństwa, to pomyślałam, że Andres pozbędzie się go niedługo z rezydencji.

Nie no Andres nie pozbyłby się Waltera, który mu się podlizuje

martoslawa napisał:
Trochę mnie denerwuje Abigail, bo ciągle czepia się synów. Antonio bronił Angeli, a ta na niego za to naskoczyła. Dziwna baba.

Niestety jej odpowiedniczka w EOP też irytowała tym swoim pesymizmem i podcinaniem synom skrzydeł Przydałby się jej jakiś facet.

martoslawa napisał:
Myślałam, że Rebeca i Walter przestali być wspólnikami. Ale w tym odcinku znowu chcieli szukać skarbu w podziemiach.

Najwyraźniej znowu zawarli sojusz. Może coś zostało wycięte? Jeden odcinek miał tylko 20-parę minut Dziwi mnie, że tyle czasu im zajmuje rozpracowanie tych podziemi.


Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 22:19:32 31-08-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 11051
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:28:51 01-09-22    Temat postu:

< 49

48 odcinek obejrzałam wczoraj, 49 dzisiaj, więc w sumie dobrze, że mogę odpowiedzieć na Twój komentarz zamiast pisać od początku, bo już trochę pozapominałam co się działo w poprzednim odcinku, aż tak krótką mam pamięć.

Sylwia94 napisał:
Śmiałe były te sceny z Salvadorem i Isabel jak na tamte czasy Ale dalej uważam, że trochę obleśne robienie tego w tym błotku w lesie

Ale przynajmniej robili to w deszczu, więc był jakiś element romantyczny. Choć muszę się zgodzić, że miejsce dość niehigieniczne, ja bym raczej takiego nie wybrała. Ale oni się rzucili na siebie jak zwierzęta i widać było im wszystko jedno. Jeszcz Isabel sobie siniaka nabiła na czole choć nie wiem jak i kiedy? Może doszło do tego jakoś w trakcie, bo Salvador w sumie też ucierpiał, całe plecy miał podrapane.

Sylwia94 napisał:
Ale jej zachowanie jest nielogiczne. Raz go zwalnia, raz prosi, by został. Albo raz każe mu sprzątać stajnie, a za chwilę prosi go do gabinetu i chce wiedzieć, co o niej myśli. Niech się zdecyduje czy zgrywa niedostępną czy dostępną Salvador powiedział jej, że ma ona zobowiązania wobec Andresa i że nie chce kontynuować romansu.

Isabel chyba nie rozumie czemu ją tak ciągnie do Salvadora, musi się oswoić z myślą, że pożąda zwykłego szofera. Stąd te jej dziwne akcje i niezdecydowanie. Ale ja szczerze wątpię w to, że ciągnie ją do niego dlatego, że jest Pedrem - bardziej chodzi o fizyczność, bo nie miała za wiele czasu by poznać jego osobowości. Oczywiście jakieś tam zmiany w Salvadorze, które wprowadził Pedro pomagają - bo jest czystszy! I umie pisać i czytać. Ale i tak uważam, że bardziej ciągnie ją do Klaty niż Pedro. Klata to w sumie taka pozostała cząstka po wieśniaku.

Sylwia94 napisał:
Jednak nie wiem, co oni mają z tym lizaniem. Obleśne to, na pewno nie romantyczne

Poniekąd rozumiem tę potrzebę lizania się skoro tak bardzo się pożądają. Ale zwykle moja reakcja na to to śmiech.

Sylwia94 napisał:
Andres zarzekał się, że nie miał nic wspólnego ze śmiercią doradcy. Angela ma niby powiedzieć policji, że Isabel próbowała przekupić prawnika, ale policja nawet nie przesłuchała nikogo z domu Salvador zaoferował Angeli swoją pomoc. Z kolei Isabel próbowała namówić szofera, by szpiegował dla niej Angelę.

Angela nadal głupio się zachowuje, zamiast powiedzieć policji od razu co wie, to ona poszła najpierw powiedzieć Isabel i Andresowi co zrobi.

Andres wszystkiego zaprzecza, ale to na pewno on - przecież wychodził z biura by coś załatwić po wizycie doradcy. On chyba po prostu nie ufa Isabel... albo jest pewny, że ona odwróciłaby się od niego gdyby powiedział jej prawdę i byłyby nici ze ślubu.

Sylwia94 napisał:
Rebeca dalej marzy o Salvadorze dlatego zapisała się na aerobik Poszła z nią Valerią, która jak się okazało kilka lat temu trenowała sport. Trochę to dziwne biorąc pod uwagę jej chorowitość.

Tu już polecieli - Valeria jest młoda, ale nie może mieć dobrej kondycji skoro cały czas siedzi w domu. Ja wiem po sobie - cały czas siedzę przy komputerze i potem po minucie biegu dostaję zadyszki. Ale w sumie fajnie, ze Valeria zaczęła coś robić, takie bardziej optymistyczne miała scenki. Okazało się, że nawet umie prowadzić samochód!

Trochę dziwne w tym aerobiku było też to, że Valeria miała przy sobie strój do ćwiczeń. Ale nie wiedziała przecież nawet gdzie wiezie ciotkę.

Sylwia94 napisał:
Salvador postanowił pomóc Simonowi. Nasłał na Consuelo chłopaka Lupe (czyli jednak ta nie kocha się w Gaitanie ). Mężczyzna udawał bogacza, a Consuelo oczywiście kłamała jak z nut, że jest sama i nie ma dzieci. Ciekawa jestem, jaki dokładnie plan ma Salavdor.

Jestem zdziwiona, że ta pomocnica Gaitany ma chłopaka! Byłam pewna, że ona się podkochuje we wróżce, a tu jednak nie. Widać bardzo ją lubi i ceni. Fajnie, że Salvador coś robi by pomóc Simonowi. Może chłopak w końcu się uwolni od tej pajęczycy.

Sylwia94 napisał:
Simon jest naiwny do granic możliwości. Po tym jak zastał u Consuelo jej męża i jego kumpli, którzy do tego go pobili, powinien kopnąć w tyłek tę wywłokę. Widać, że go zdradza. A on jeszcze dzieciaków jej pilnuje, gdy ta się włóczy

Może pomyślał, że ta dwójka przyszła jej grozić i Consuelo starała się go wygonić by nie oberwał. Nie zastał ich w łóżku, ani nic, więc mogła mu coś ściemnić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 11051
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:47:17 01-09-22    Temat postu:

Sylwia94 napisał:
Hm myślę, że zgadzam się z tym rankingiem, bo Andres jest z nich wszystkich najgorszy (nasłanie ludzi na doradcę).

Andres podrzucił też pomysł zabicia Pedra. Ale nie wiadomo, czy Isabel go posłuchała, więc na razie zajmuje 3 miejsce w rankingu.

Przypomniało mi się, ze Antonio w 48 lub 49 odcinku rozmawiał z Simonem o tym, że Salvador przypomina im Pedro. Wydaje mi się, że to właśnie Antonio pierwszy zorientuje się kim tak naprawdę jest Salvador, bo nawet oglądali wiadomości, gdy mówiono o zmartwychwstaniu.

Sylwia94 napisał:
A Isabel jest niby niejednoznaczna z dziwnymi zrachowaniami w złą stronę (otruła Pedra?).

Na razie Isabel nie wydaje mi się zbyt interesującą bohaterką. Ma jakieś przebłyski, ale ogólnie nie jest dobrym człowiekiem.

Sylwia94 napisał:
Klata z dużej litery

No przecież Klata to prot w tej telce, należy więc go/ją szanować.

Sylwia94 napisał:
Niestety jej odpowiedniczka w EOP też irytowała tym swoim pesymizmem i podcinaniem synom skrzydeł Przydałby się jej jakiś facet.

Tobie w sumie musiało się trochę nudniej oglądać niż mi skoro niedawno oglądałaś prawie identyczną historię. Ja EOP nie oglądałam, więc to dla mnie zupełna nowość, a pierwsze odcinki i tak były nudne.

Sylwia94 napisał:
Najwyraźniej znowu zawarli sojusz. Może coś zostało wycięte? Jeden odcinek miał tylko 20-parę minut Dziwi mnie, że tyle czasu im zajmuje rozpracowanie tych podziemi.

Jak to 20 minut?! Nie zauważyłam tego kompletnie. Może nie udało się tej dobrej osóbce, która nagrywała odcinki uwiecznić początku lub końca odcinka. Ale w sumie jakbyś mi nie powiedziała, że czegoś brakowało, to bym się w ogóle nie zorientowała, więc chyba za wiele nas nie ominęło.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 11051
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:44:18 01-09-22    Temat postu:

< 51

Isabel chce się rozstać z Andresem, ale chyba nie pójdzie aż tak łatwo. Trochę groźnie wyglądała ta scena gdy wpadł do jej pokoju, a wcześniej zapytał służby czy Isabel jest tam sama. Żeby jej nic nie zrobił. Rozwaliło mnie to jak obściskiwali się na środku salonu - przesada, każdy mógłby ich tam zobaczyć. A tyle było narzekań, że Angela spotyka się z Antonio na strychu.

Nie wiem jak pomocnica Gaitany mogła się zgodzić na wypożyczenie chłopaka. xD Aż tak się poświęcać? Myślałam, że serio dojdzie do czegoś pomiędzy nim a Consuelo, ale chyba skończyło się na pocałunkach? Ale i tak bleeee, będzie się musiał porządnie wymyć po tej misji. xD

Ale naprawdę super, że udało się zdemaskować Consuelo. Simon niepotrzebnie tak przeżywa. xD Płakał jakby serio mu na niej zależało, a przecież jeszcze niedawno chciał ją zostawić bez żalu dopóki matka się nie wtrąciła. Wreszcie problem z głowy, trzeba się cieszyć. A Abigail też była dobra - wcześniej go zmuszała do związku z nią, a teraz po prostu zaakceptowała to, że się rozstali. xD Już nie wierzy, ze tamta da jej wnuka?

Czy Rebeca nie mówiła już przypadkiem Isabel, że to nie w tym dziadku się zakochała? Więc czemu ona nadal o nim gada i jest pewna, że ciotka się z nim spotyka? Może nie uwierzyła Rebece, czy coś. W każdym razie... trochę szkoda Rebeci, naprawdę się zakochała. xD A Salvador tak jej pojechał wspominając o tym, że mogłaby być jego matką. Nie ma dla niej litości.

Isabel to chyba serio czerpie przyjemność z dokuczania Valerii. Zamiast się cieszyć, że czuje się lepiej i wychodzi z domu, to ta gada głupoty, by Valeria poczuła się gorzej... ech...

Walter obawiający się Salvadora jest zabawny. Wystarczy, że prot jest blisko i od razu drży.

Szkoda, że Gaitana zmieniła zawód, wolałam ją jako wróżkę. Ale może w tym barze też się zacznie dziać coś śmiesznego.


Ostatnio zmieniony przez martoslawa dnia 20:46:27 01-09-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:15:09 01-09-22    Temat postu:

martoslawa napisał:
Ale oni się rzucili na siebie jak zwierzęta i widać było im wszystko jedno. Jeszcz Isabel sobie siniaka nabiła na czole choć nie wiem jak i kiedy? Może doszło do tego jakoś w trakcie, bo Salvador w sumie też ucierpiał, całe plecy miał podrapane.

Zgadzam się, że jak zwierzęta. Ona nawet nie była do końca rozebrana. Chyba było to dość kontrowersyjne jak na tamte czasy, gdy sceny miłosne były delikatne i romantyczne.

martoslawa napisał:
Ale ja szczerze wątpię w to, że ciągnie ją do niego dlatego, że jest Pedrem - bardziej chodzi o fizyczność, bo nie miała za wiele czasu by poznać jego osobowości. Oczywiście jakieś tam zmiany w Salvadorze, które wprowadził Pedro pomagają - bo jest czystszy! I umie pisać i czytać. Ale i tak uważam, że bardziej ciągnie ją do Klaty niż Pedro. Klata to w sumie taka pozostała cząstka po wieśniaku.

Ja tez uważam, że Isabel nie ciągnie wcale do Salvadora przez to, że jest on Pedrem, bo nie zna go, tak samo jak nie znała męża (byli krótko małżeństwem, nie spędzali ze sobą czasu). Także to pożądanie jak dla mnie, szofer ma młode ciało + Klatę Może na z Salvadorem-wieśniakiem nie chciałaby się przespać, bo jednak był brudny, zapuszczony i zapchlony

martoslawa napisał:
Tu już polecieli - Valeria jest młoda, ale nie może mieć dobrej kondycji skoro cały czas siedzi w domu. Ja wiem po sobie - cały czas siedzę przy komputerze i potem po minucie biegu dostaję zadyszki. Ale w sumie fajnie, ze Valeria zaczęła coś robić, takie bardziej optymistyczne miała scenki. Okazało się, że nawet umie prowadzić samochód!

Z tą Valerią to scenarzystów poniosło, bo jest ona przeciwieństwem zdrowej i wysportowanej osoby Ciekawe też, kiedy i gdzie nauczyła się prowadzić samochód. Chyba że była normalniejsza przed przybyciem do rezydencji.
Ja też dostaję zadyszki od razu, witaj w klubie

martoslawa napisał:
Trochę dziwne w tym aerobiku było też to, że Valeria miała przy sobie strój do ćwiczeń. Ale nie wiedziała przecież nawet gdzie wiezie ciotkę.

A Ty nie nosisz ze sobą stroju do ćwiczeń jakbyś nagle musiała iść na aerobik?

martoslawa napisał:
Tobie w sumie musiało się trochę nudniej oglądać niż mi skoro niedawno oglądałaś prawie identyczną historię. Ja EOP nie oglądałam, więc to dla mnie zupełna nowość, a pierwsze odcinki i tak były nudne.

Mimo wszystko to całkiem inne historie Mogę wymienić kilka różnic, chyba że chcesz w przyszłości obejrzeć EOP

martoslawa napisał:
Jak to 20 minut?! Nie zauważyłam tego kompletnie. Może nie udało się tej dobrej osóbce, która nagrywała odcinki uwiecznić początku lub końca odcinka. Ale w sumie jakbyś mi nie powiedziała, że czegoś brakowało, to bym się w ogóle nie zorientowała, więc chyba za wiele nas nie ominęło.

Ja nie odczułam w sumie, by czegoś brakowało. Odc. 46 miał 26 min.


Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 21:18:57 01-09-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:41:28 01-09-22    Temat postu:

Odc. 50-51

martoslawa napisał:
Isabel chce się rozstać z Andresem, ale chyba nie pójdzie aż tak łatwo. Trochę groźnie wyglądała ta scena gdy wpadł do jej pokoju, a wcześniej zapytał służby czy Isabel jest tam sama. Żeby jej nic nie zrobił. Rozwaliło mnie to jak obściskiwali się na środku salonu - przesada, każdy mógłby ich tam zobaczyć. A tyle było narzekań, że Angela spotyka się z Antonio na strychu.

Andres na pewno nie pozwoli Isabel odejść. Nawet jak ta mu odda połowę majątku po Pedrze to i tak on chce mieć też Isabel. Na pewno jest zdolny do wielu rzeczy, co już udowodnił. Do tego wie dużo kompromitujących rzeczy o Isabel, bo byli wspólnikami.
Scena z obściskiwaniem się w salonie to była przesada. Tym bardziej, że Isabel śmiała potem krytykować Angelę i Antonia.

martoslawa napisał:
Nie wiem jak pomocnica Gaitany mogła się zgodzić na wypożyczenie chłopaka. xD Aż tak się poświęcać? Myślałam, że serio dojdzie do czegoś pomiędzy nim a Consuelo, ale chyba skończyło się na pocałunkach? Ale i tak bleeee, będzie się musiał porządnie wymyć po tej misji. xD

Ja też się dziwię, że Lupe zgodziła się wypożyczyć swojego chłopaka. Zmartwiła się dopiero, gdy ten poszedł z Consuelo do jej mieszkania Ale wcześniej nie przeszkadzały jej ich pocałunki. Wygląda na to, że między Consuelo i Camilem do niczego więcej nie doszło. Trochę absurdalne dla mnie było to "zsynchronizowanie się" z Simonem. Salvador nie wiedział, kiedy dokładnie Camilo u niej będzie. Nie miał też pewności, czy Simon go posłucha, a Camilo miał zostać nakryty w łóżku z Consuelo, ale jednocześnie nie posunąć się dalej niż pocałunki. Ciężkie zadanie Zwłaszcza bez ery smarfonów.

martoslawa napisał:
Ale naprawdę super, że udało się zdemaskować Consuelo. Simon niepotrzebnie tak przeżywa. xD Płakał jakby serio mu na niej zależało, a przecież jeszcze niedawno chciał ją zostawić bez żalu dopóki matka się nie wtrąciła. Wreszcie problem z głowy, trzeba się cieszyć. A Abigail też była dobra - wcześniej go zmuszała do związku z nią, a teraz po prostu zaakceptowała to, że się rozstali. xD Już nie wierzy, ze tamta da jej wnuka?

Consuelo była żałosna. Gdy przyszedł Simon, próbowała się przed nim wytłumaczyć i olała Camilo, a jak zobaczyła, że już nic nie zdziała u Simona to nagle przypomniała sobie o Camilo Tak naprawdę to powinno jej bardziej zależeć na Camilo, bo niby bogaty, a Simon zarabia pensję robotnika w fabryce.
Zastanawiałam się, po co Gaitana poszła do męża Consuelo, bo wszyscy wiedzieli już wcześniej, że ta ma córki z różnymi facetami, więc niczego nowego się od niego nie dowiedziała. Ale mężuś też się pojawił w mieszkaniu i policzył się z Consuelo. Znając życie ją pobił... Dziwne, że nie wiedział nic o jej romansach. Nie mieszkali razem i wyglądało to tak jakby mieli nowe życie + od czasu do czasu się spotykali, by się zabawić.
Prowadzenie postaci Simona jest bardzo niekonsekwentne. Najpierw był przerażony wieścią o ciąży i za radą kolegi z pracy bez mrugnięcia okiem posłał Consuelo do diabła wypierając się dziecka. Teraz z kolei zamiast się cieszyć, że nie będzie miał niechcianego dziecka i uwolni się od tej charpii, on płacze i jest przybity

martoslawa napisał:
Czy Rebeca nie mówiła już przypadkiem Isabel, że to nie w tym dziadku się zakochała? Więc czemu ona nadal o nim gada i jest pewna, że ciotka się z nim spotyka? Może nie uwierzyła Rebece, czy coś. W każdym razie... trochę szkoda Rebeci, naprawdę się zakochała. xD A Salvador tak jej pojechał wspominając o tym, że mogłaby być jego matką. Nie ma dla niej litości.

Rebeca mówiła Isabel, że nie jest zakochana w dziadku, ale ta najwyraźniej nie uwierzyła
Nie wiem czy mi było szkoda Rebeci Jest hipokrytką, bo obrażała Pedra i komentowała różnicę wieku między nim a Isabel, a sama podrywa młodszego szofera. Dlatego jak dla mnie zasłużyła na kilka słów prawdy Teraz próbuje się odchudzić, ale przecież ona nie jest gruba? Musiałaby się poddać operacjom plastycznym, by się odmłodzić
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 11051
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:59:08 02-09-22    Temat postu:

Sylwia94 napisał:
Ja tez uważam, że Isabel nie ciągnie wcale do Salvadora przez to, że jest on Pedrem, bo nie zna go, tak samo jak nie znała męża (byli krótko małżeństwem, nie spędzali ze sobą czasu). Także to pożądanie jak dla mnie, szofer ma młode ciało + Klatę Może na z Salvadorem-wieśniakiem nie chciałaby się przespać, bo jednak był brudny, zapuszczony i zapchlony

Wiele mówi też to, że ona nie zauważa Pedra w Salvadorze. Nie ma takich przebłysków jak inni - gdy przypominają sobie, że staruszek w ten sam sposób się wyraził, itp. Więc chyba naprawdę ledwo co znała Pedra... za co miałaby więc go kochać? Chyba tylko za to, jak ją traktował, ale to wtedy nie jest miłość...

Sylwia94 napisał:
A Ty nie nosisz ze sobą stroju do ćwiczeń jakbyś nagle musiała iść na aerobik?

Wyobraź sobie, że nie. Wiem, jestem dziwna.

Sylwia94 napisał:
Mimo wszystko to całkiem inne historie Mogę wymienić kilka różnic, chyba że chcesz w przyszłości obejrzeć EOP

Nie zamierzam oglądać, więc możesz pisać o różnicach jeśli masz ochotę, tylko że pewnie nie będę miała co na to odpowiedzieć.

Sylwia94 napisał:
Trochę absurdalne dla mnie było to "zsynchronizowanie się" z Simonem. Salvador nie wiedział, kiedy dokładnie Camilo u niej będzie. Nie miał też pewności, czy Simon go posłucha, a Camilo miał zostać nakryty w łóżku z Consuelo, ale jednocześnie nie posunąć się dalej niż pocałunki. Ciężkie zadanie Zwłaszcza bez ery smarfonów.

Tez myślałam przy oglądaniu, że byłoby to bardzo trudne do zaaranżowania w prawdziwym życiu w tamtych czasach bez telefonu. Ale widać szczęście im sprzyjało - i dobrze, bo już mnie denerwowała Consuelo, mogłaby się już nie pojawiać w telce. Choć chyba jeszcze będzie coś o niej i jej mężu.

Sylwia94 napisał:
Zastanawiałam się, po co Gaitana poszła do męża Consuelo, bo wszyscy wiedzieli już wcześniej, że ta ma córki z różnymi facetami, więc niczego nowego się od niego nie dowiedziała. Ale mężuś też się pojawił w mieszkaniu i policzył się z Consuelo. Znając życie ją pobił... Dziwne, że nie wiedział nic o jej romansach. Nie mieszkali razem i wyglądało to tak jakby mieli nowe życie + od czasu do czasu się spotykali, by się zabawić.

Tez nie rozumiem po co była wizyta u męża. Może w dzisiejszych odcinkach się to wyjaśni. Mimo wszystko mam nadzieję, że Consuelo się nie oberwie. Swoją drogą, to ten chłop to na pewno ten sam, który ją wcześniej pobił?


***

Oho, blondyna znowu będzie atakować Klatę.



Ostatnio zmieniony przez martoslawa dnia 21:27:14 02-09-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:19:27 02-09-22    Temat postu:

Odc. 52-53

Muszę przyznać, że ciekawe były te odcinki!

Andresowi już całkiem puściły hamulce! Ze złości, że Isabel postanowiła z nim zerwać, włożył jej głowę do wody pełnej wanny i prawie zabił Miałam wrażenie, że długo trzymał ją pod wodą i ta już powinna była umrzeć, ale wiadomo, że protce nic nie mogło się stać. Isabel czuje się więc zmuszona wyjść za Andresa. Nie może na niego donieść, bo byli wspólnikami w zabiciu Pedra. Czemu nie zabije Andresa? Skoro mogła (jeśli to zrobiła) otruć dobrego Pedra to czy nie może pozbyć się takiego gada jak Andres? Zamiast tego Isabel kompletnie się pogubiła, chciała nawet podciąć sobie żyły! Zażyczyła sobie wyjechać w podróż poślubną do domku na plaży i chce zabrać Vicky oraz Salvadora. Pewnie dla bezpieczeństwa, bo boi się zostać sama z Andresem. Nie chce też już współżyć z mężczyzną i podarła suknię ślubną. Nie zdziwię się, jak ubierze coś czarnego na ceremonię.
Ogólnie Isabel sama jest sobie winna, bo została wspólniczką Andresa. A potem sama wyskoczyła z zaręczynami, by zrobić na złość Salvadorowi.

Nie wiem, na co liczyła Valeria spotykając się z Andresem i prosząc, by zostawił on Isabel. Było do przewidzenia, że mężczyzna będzie ją znowu obrażał.
Valeria wróciła smutna do domu, co zauważył Salvador. Podczas rozmowy dziewczyna powiedziała, jakimi uczuciami darzyła Pedra i że chyba była to miłość! Nawet dobrze Cimarro wypadł w tej scenie, uronił łezkę
Valeria w końcu wyszła z pokoju i wybrała się na przejażdżkę konną. Simon był w nią wpatrzony jak w obrazek Czekam jeszcze na przemianę zewnątrzną Valerii.

Simon znowu gadał o Consuelo Oby ta wywłoka już nie pojawiła się w telce. Chyba, że wróci za 9 miesięcy z dzieciakiem

Walter był żałosny żaląc się w kuchni, że nie pojedzie do domku na plaży. Po pierwsze kogo to obchodzi, po drugie ciągle obraża wszystkich pracowników, a potem liczy, że ktoś go pogłaszcze po głowie i wesprze czy czego on się spodziewał? Na miejscu Salvadora rozprawiłabym się z nim i ujawniła jego przeszłość, niech Isabel go wywali!

Antonio wspomniał Salvadorowi, że ten ma taki sam charakter pisma, jak Pedro, ale szofer udawał, że to przypadek. Antonio powiedział, że Pedro go kochał jak syna, ale nie umiał zaakceptować jego związku z Angelą. Salvador powiedział coś w stylu, że zachowywali się oni zbyt swobodnie i nie szanowali domu. Tylko że oni nic nie zrobili, całowali się kilka razy w lesie, a pierwszy raz mieli po śmierci Pedra. Nie wiem więc gdzie ten brak szacunku? A już randki w klubie z Andresem były ok? Jak dla mnie wyjaśnienia Salvadora kompletnie z czapy. Był/jest uprzedzony do Antonia, bo jest on biedny. Za to popierał Andresa.

Rebeca znowu narzucała się Salavdorowi ehhh ale on jakoś dziwnie dotknął jej twarzy. Czyżby chciał ją dalej zwodzić?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 11051
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:32:38 03-09-22    Temat postu:

Sylwia94 napisał:
Muszę przyznać, że ciekawe były te odcinki!

Mnie się ogólnie ostatnio lepiej ogląda telkę, dobrze że ominęłyśmy parę początkowych odcinków, bo tylko byśmy się zniechęciły i być może nie dotarły do tego momentu. Oczywiście nadal akcja nie jest szybka, ale ciekawiej się ogląda.

Sylwia94 napisał:
Andresowi już całkiem puściły hamulce! Ze złości, że Isabel postanowiła z nim zerwać, włożył jej głowę do wody pełnej wanny i prawie zabił Miałam wrażenie, że długo trzymał ją pod wodą i ta już powinna była umrzeć, ale wiadomo, że protce nic nie mogło się stać. Isabel czuje się więc zmuszona wyjść za Andresa. Nie może na niego donieść, bo byli wspólnikami w zabiciu Pedra. Czemu nie zabije Andresa? Skoro mogła (jeśli to zrobiła) otruć dobrego Pedra to czy nie może pozbyć się takiego gada jak Andres?

Nie pomyślałam o tym, że mogłaby zabić Andresa, ale racja! Niepotrzebnie wylewała tą truciznę po śmierci Pedro, mogłaby jej teraz użyć na Andresie i za długo nie musiałaby się z nim męczyć. Tylko, że nie jest on tak schorowany jak Pedro, więc pewnie odbyłaby się jakaś sekcja zwłok by poznać przyczynę zgonu.

Już w poprzednim odcinku zapowiadało się na grubszą akcję gdy Isabel i Andres wypytywali służby czy nikogo nie ma w domu. Ale jednak nie spodziewałam się, że aż tak mu puszczą hamulce, że będzie próbował ją zabić.

Sylwia94 napisał:
Zamiast tego Isabel kompletnie się pogubiła, chciała nawet podciąć sobie żyły! Zażyczyła sobie wyjechać w podróż poślubną do domku na plaży i chce zabrać Vicky oraz Salvadora. Pewnie dla bezpieczeństwa, bo boi się zostać sama z Andresem. Nie chce też już współżyć z mężczyzną i podarła suknię ślubną. Nie zdziwię się, jak ubierze coś czarnego na ceremonię.

Też myślę, że ubierze się na czarno. Alb w jakieś łachmany. Na pewno się nie wystroi. Również wydaje mi się, że zabiera ze sobą Salvadora dla bezpieczeństwa. Jest on najsilniejszy ze służby, bo taki Walter przecież by jej nie obronił. Jest obecnie w tak kiepskim stanie psychicznym, że raczej nie liczy na chwilę rozkoszy z Salvadorem. Bardziej liczy się jej bezpieczeństwo. Choć nie wykluczam, że do czegoś tam między nimi dojdzie.

Sylwia94 napisał:
Ogólnie Isabel sama jest sobie winna, bo została wspólniczką Andresa. A potem sama wyskoczyła z zaręczynami, by zrobić na złość Salvadorowi.

Nie jest mi szkoda Isabel, dobrze wiedziała co robiła wychodząc za Pedro. Teraz niby się tłumaczy tym, że zrobiła to z miłości do Andresa, taaa, niech się zdecyduje, bo jeszcze niedawno gadała, że z zemsty na starych mężczyznach. xD Ta baba ciągle ściemnia. Nie wierzę też w to, że nie zależy jej na pieniądzach. Teraz po prostu wie, że przy Andresie nie będzie mieć łatwego życia, boi się i dlatego jest skłonna oddać mu wszystkie pieniądze...

Sylwia94 napisał:
Valeria wróciła smutna do domu, co zauważył Salvador. Podczas rozmowy dziewczyna powiedziała, jakimi uczuciami darzyła Pedra i że chyba była to miłość! Nawet dobrze Cimarro wypadł w tej scenie, uronił łezkę

Na bank zaczął żałować, że nie ożenił się z nią! Ale Valerii by było szkoda dla niego, lubię ją.

Sylwia94 napisał:
Valeria w końcu wyszła z pokoju i wybrała się na przejażdżkę konną. Simon był w nią wpatrzony jak w obrazek Czekam jeszcze na przemianę zewnątrzną Valerii.

Hmmm, no właśnie, Simon tak się na nią patrzył... jakby między tą dwójką coś się miało zacząć dziać. Nie jestem temu przeciwna, a nawet ciekawa! Simon to taki zabawny szaleniec, Valeria nie miałaby z nim nudno i mogłaby nauczyć się od niego cieszyć życiem.

Na resztę odpowiem później, bo teraz będę jeść.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:25:56 03-09-22    Temat postu:

Odc. 54-55

Kolejne fajne odcinki

Doszło do ślubu Isabel i Andresa. Tak jak podejrzewałyśmy, Isabel założyła czarną suknię Ale Andres miał minę w kościele, ale co mógł zrobić? W ogóle dziwię się, że Isabel zdecydowała się na ślub kościelny, a nie tylko cywilny. Rozwaliło mnie, jak podczas czytania przysięgi, Isabel wspominała upojne chwile w błotku z Salavdorem

Andres zrobił aferę o to, że zamiast Waltera ma pojechać w podróż Salvador, ale ostatecznie musiał ulec życzeniu Isabel.
Salvador jaki spokojny w samolocie (w końcu Pedro pewnie dużo latał), a Vicky zestresowana

Rozwalił mnie Walter jak martwił się, że Simon jeszcze nie wrócił z lotniska i najbardziej bał się oczywiście o samochód, co za szuja Teraz liczy na to, że Andres po powrocie z podróży zaprowadzi w domu swoje rządy, ale jest jeszcze Isabel i Angela.

Isabel kazała Salavdorowi się zawieźć na plażę i olała Andresa No fajne były te sceny nad morzem, jak Isabel pożerała wzrokiem Salvadora. Chyba jednak oprócz bezpieczeństwa chciała mieć na czym zawiesić oko

Valeria w końcu zmieniła garderobę po tym, jak po raz kolejny Andres ją obraził. Pięknie wyglądała na ślubie, Simon jest nią wyraźnie zainteresowany

Rebeca już płacze za swoim ukochanym

Nudniejsze wątki to randka A&A i kłótnie Gaitany z właścicielem mieszkania.


Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 22:27:15 03-09-22, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 11051
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:36:13 03-09-22    Temat postu:

< 55

Obejrzałam podczas jedzenia dwa kolejne odcinki, więc wracam też z komentarzem do nich.

W 54 odcinki miałam wrażenie, że nic się jednak nie zadzieje między Simonem a Valerią, bo on w ogóle nie zwrócił uwagi na jej przemianę. Miałam nadzieję, że będzie się w nią wpatrywał, gdy wsiadał do samochodu, a tu nic. Ale w 55 jednak coś się zaczęło dziać! W każdym razie Valeria ładnie wyglądała, ale według mnie nie zmieniła się aż tak bardzo, zawsze była ładna... a może bez tak mocnego makijażu nawet wyglądała lepiej.

Isabel ubrała się na czarno, tak jak podejrzewałyśmy. Mina Andresa bezcenna. Nic już nie mógł na to poradzić, postawiła go przed faktem dokonanym. Niby protka miała jakieś zwidy, ze tańczy z Pedro, ale nadal nie widzę tam miłości, po prostu tęskni za jego szacunkiem i miłością do niej. Od Andresa nic takiego nie dostaje.

Mnie jest czasem szkoda Rebeci, bo widać że naprawdę zależy jej na Salvadorze.

Walter zrzędził, ze Simon miał wypadek, powiedział o tym Rebece, ona się tym nie przejęła, a on na to, że gdyby chodziło o Salvadora, to by się martwiła - ale czy Salvador nie był przypadkiem w tym samym samochodzie, co Simon? xD Chyba że Walter obstawiał, że Simon miał ten wypadek w drodze powrotnej.

Przyjęcie się skończyło i żadna z pań nie zauważyła, że brakuje jej torebki, która ukradł Walter? Czy jednak jej nie wziął?

Valeria obroniła dzisiaj Isabel i potem się przytulały i Isabel jej gadała jaka to jest z niej dumna, że nie daje się źle traktować, ale przecież sama wcześniej gadała jej niemiłe rzeczy? Ale ta Isabelita jest zakłamana.

Zaraz... Gaitana ma ten swój bar w swoim domu? Jakoś tego wcześniej nie załapałam. Co ona gada, że tęskni za Salvadorem? Też zaczęła działać na nią Klata?

Antonio chyba jednak nie będzie zazdrosny o Salvadora, bo chyba rozumie, że przypomina on Andrei ojca.

Boże, czy mi się zdawało, czy Cimarro świecił kawałkiem pośladków pod koniec 55 odcinka? Jak szedł w stronę morza. Jeszcze zanim zdjął spodnie, bo wtedy to wiadomo, że świecił. Dziwne, że Isabel nie kazała mu się smarować kremem.

Sylwia94 napisał:
Antonio wspomniał Salvadorowi, że ten ma taki sam charakter pisma, jak Pedro, ale szofer udawał, że to przypadek. Antonio powiedział, że Pedro go kochał jak syna, ale nie umiał zaakceptować jego związku z Angelą. Salvador powiedział coś w stylu, że zachowywali się oni zbyt swobodnie i nie szanowali domu. Tylko że oni nic nie zrobili, całowali się kilka razy w lesie, a pierwszy raz mieli po śmierci Pedra. Nie wiem więc gdzie ten brak szacunku? A już randki w klubie z Andresem były ok? Jak dla mnie wyjaśnienia Salvadora kompletnie z czapy. Był/jest uprzedzony do Antonia, bo jest on biedny. Za to popierał Andresa.

Też nadal nie rozumiem o co chodziło Pedro. Jak niby okazywali brak szacunku? Wymówki, wymówki, tak jak piszesz, on po prostu nie umie zaakceptować kogoś tak biednego jak Antonio w rodzinie.

Sylwia94 napisał:
Rebeca znowu narzucała się Salavdorowi ehhh ale on jakoś dziwnie dotknął jej twarzy. Czyżby chciał ją dalej zwodzić?

Może chce mieć jej poparcie w razie gdyby chcieli go wyrzucić z pracy? Też nie rozumiem o co tam chodzi.

Sylwia94 napisał:
Nudniejsze wątki to randka A&A i kłótnie Gaitany z właścicielem mieszkania.

Ja to nawet nie komentuję randek A&A, bo nudy straszne.

Sylwia94 napisał:
Rozwaliło mnie, jak podczas czytania przysięgi, Isabel wspominała upojne chwile w błotku z Salvdorem

Tak, przysięgając wierność wspominała takie rzeczy i uśmiechała się pod nosem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:45:41 03-09-22    Temat postu:

Może obejrzymy dziś jeszcze jeden odcinek? Wciągnęłam się
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Prawo pożądania Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 502, 503, 504 ... 512, 513, 514  Następny
Strona 503 z 514

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin