Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Prawo pożądania
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 505, 506, 507 ... 512, 513, 514  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Prawo pożądania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 11051
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:35:02 11-09-22    Temat postu:

< 70

Można rzec, że Salvador w końcu dopiął swego i rozdzielił Angelę z Antonio. Gdyby zależało mu naprawdę na jej szczęściu, to wyjaśnił by całą sprawę z Antonio zamiast stać jak kołek. A Anotnia też nie rozumiem... w końcu wie, że Salvador zachowuje się jak Pedro i nawet podejrzewa, że to Pedro, więc co w tym dziwnego, że Angelę do niego ciągnie? Choć to słowo, którego użyła podczas spotkania z Salvadorem... że ją pociąga. Chyba nie było zbyt trafne. Bardziej chyba chodziło o to, że czuje do niego dużą sympatię, czy coś.

Rozwaliło mnie to, że Simon prawie spalił kuchnię, pożar tam był nie byle jaki, a Valeria podczas rozmowy z Rebecą stwierdziła, że to nic takiego. Echhh, a myślałam, że Valeria oprze się Salvadorowi, a tu jednak nie... i ona się w nim zakochuje. Szkoda Simona, tak się cieszył myśląc, że mówiąc o swoich uczuciach do kogoś miała na myśli jego...

Dobra też była scena jak Valeria usłyszała rozmowę Salvadora z Isabel, wybiegła, a Salvador za nią i potem otoczyły go wszystkie 3 - Angela, Isabel i Valeria. No to teraz ma, tylko Rebeci tam brakowało.

Co do Rebeci, to Salvador gadał, że nigdy nie dawał jej nadziei, ale ja tam tego tak nie odebrałam... według mnie ją zwodził, nie zauważyłam, by kiedykolwiek dał jej do zrozumienia, ze nie jest nią zainteresowany, dopiero niedawno zaczął to robić...

Ten chłop u którego mieszka Cantalicia może się jeszcze w niej zakochać. Nawet chodzą na wspólne pikniki. Chociaż... on się spotyka z takimi laskami, ze raczej się nią nie zainteresuje.

Isabel tak samo jak Rebeca wzdycha ciągle za Salvadorem, jest nudna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:54:15 11-09-22    Temat postu:

Odc. 66-67

martoslawa napisał:
Obejrzałam te odcinki w piątek rano, więc pewnie mi umknie wiele przy komentowaniu tych odcinków dopiero teraz.

Ja obejrzałam tylko pół 66 i dziś dokończyłam + 67. Jakoś ciężko mi było przejść przez te odcinki bez lektora
Myślę, że o niczym nie zapomniałaś napisać

martoslawa napisał:
Valeria dostała nowy fortepian - trochę mały, ale dzięki temu zmieścił się w jej sypialni. Simon oczywiście nie mógł oderwać od niej wzroku, gdy na nim grała, a Abigail oczywiście znowu gadała mu, by się do niej nie zbliżał. Co za kobita, co jej to przeszkadza...

W sumie Valeria mogła korzystać z tego portepianu po Pedrze, bo i tak nikt na nim grać nie będzie
Nie rozumiem, jaki problem ma Abigail. Skoro Valeria chce się przyjaźnić z Simonem to ma do tego prawo. Oboje są dorosłymi ludźmi

martoslawa napisał:
Do miasta dotarła w końcu Cantalicia z dzieckiem - nie trudno było się domyślić, że ten straszny dziadek, którego tak się wystraszyła to właśnie ten, u którego miała nocować.

Ksiądz mógł wysłać Cantalicię do Rio Claro tak by dotarła tam w dzień. Dojechała tam w nocy, nie wiedziała, co ma zrobić, a na stacji autobusowej kręciły się tylko dziwne typy. Dziwi mnie jednak, że chciały ją okraść, bo widać, że ona jest biedna. Chyba schowała jakieś grosze w staniku Ale w tych torbach i pudłach raczej nic cennego nie miała
Dobrze, że w końcu pojawił się krewny księdza, ale też z niego dziwny typ.

martoslawa napisał:
Walter na życzenie Andresa śledził Angelę i doniósł mu, że oboje z Salvadorem spotykają się często w kawiarni i rozmawiają, przez co wszyscy teraz w domu plotkują o tym, że coś ich łączy. Zarówno Isabel jak i Rebeca są niemożliwie zazdrosne. Salvador nawet odbył o tym rozmowę z Isabel, ale nie zaprzeczył, chyba żeby jeszcze bardziej go pożądała skoro wybrał Angelę, a nie ją.

W sumie dziwnie wyglądają te spotkania Angeli i Salvadora, więc rozumiem, że wszyscy podejrzewają ich o romans. W końcu w czym szofer miałby jej doradzać Isabel jest zazdrosna, choć sama ma męża i nie wiadomo, czego dokładnie oczekuje po romansie z Salvadorem. Ten nie wyprowadził jej z błędu, że ma romans z Angelą.
Rebeca jaka była milutka dla Antonia, byle ten coś zrobił i ukrócił rzekomy romans Angeli z szoferem

martoslawa napisał:
Andres wie, że Salvador wie dużo o firmie i o rezydencji, ale nie potrafi się domyślić, że to on doradza Angeli. Ma takie samo zaćmienie jak ostatnio Walter, LOL.

No cóż najciemniej pod latarnią

martoslawa napisał:
Gaetana znowu zaczęła wróżyć!!! Ale się cieszę, ten jej zawód jest zabawniejszy od prowadzenia baru. Oczywiście nie obyło się bez spięcia z Salvadorem - nie wiem nawet kiedy oni stali się dla siebie aż tak bliscy.

Salvador nie może czegoś kazać lub zakazywać Gaitanie, w końcu jest dorosła. Rozumiem, że jej kilka seansów skończyło się awanturą, ale w barze coś takiego też może się zdarzyć. Liczę, że będzie ciekawiej, jak Gaitana wróci do swojego zawodu Sceny jak śpiewa raczej przewijam
Lupe powiedziała, że Salavdor jest dla Gaitany jak syn, gdyby wiedziała, że on jest starszy od niej

martoslawa napisał:
Okazało się, że Simon kiedyś zabrał ten notatnik z wierszami dla Abigail od matki, zauważył to Pedro, zabrał mu notatnik i powiedział, że odda go przy jakiejś okazji Abigail - czyli tak jak myślałam, zawinął go jej by kiedyś mieć fajny prezent dla niej. Ale nie mam pojęcia czemu Salvador pomyślał, że dawanie tego notatnika to dobry pomysł. Jeśli chciał go oddać Abigail, to mógł go gdzieś podrzucić, by sama go znalazła.

Nie rozumiem w ogóle tej sytuacji Pedro nie chciał wydawać pieniędzy na prezent, więc wolał ukraść notatnik Abigail, by kiedyś go jej dać

martoslawa napisał:
Tak jak sądziłam ostatnio po minie Isabel, okazało się, że serio nie wiedziała o niektórych nieruchomościach Pedra, Andres chciał ją oszukać.

Po Andresie można się było tego spodziewać. Niby zarzeka się, że tak kocha Isabel, a chciał ją wyrolować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 11051
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:51:16 11-09-22    Temat postu:

Obejrzałam do 73 odcinka, jeśli Tobie się nie uda dzisiaj tyle obejrzeć, to najwyżej będę parę odcinków do przodu, bo być może jutro i po jutrze nie będę mieć czasu oglądać.

< 73

Nie spodziewałam się, że Andres naprawdę postrzeli Salvadora, myślałam że Azur go jakoś obroni lub ostrzeże. Najlepsza w tej całej sytuacji była Rebeca. Wykorzystała nieprzytomność Salvadora do tego, by zdobyć paznokcia i włosa. Nawet nie wiadomo było, czy Salvador przeżyje, ale ona wolała być przygotowana na ewentualność, że przeżyje. To jeszcze tylko szklanka i będzie miała wszystko.

Antonio jest w ciężkim szoku, że Salvador jest Pedrem, myślę że wizyta żonki może Salvadorowi w tym momencie bardzo pomóc w udowodnieniu, że jest innym człowiekiem. W ogóle to Salvador sam do tego doprowadził przez swoją głupotę, trzeba było nie dawać Antonio powodów do zastanawiania się czy jest Pedrem.

Isabel latała chyba cały odcinek lub nawet 2, z brudną bluzką, nikt tego nie zauważył?

Taki krótki ten komentarz, ale w sumie nie przychodzi mi do głowy co jeszcze mogę skomentować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 11051
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:06:48 11-09-22    Temat postu:

Sylwia94 napisał:
Ja obejrzałam tylko pół 66 i dziś dokończyłam + 67. Jakoś ciężko mi było przejść przez te odcinki bez lektora
Myślę, że o niczym nie zapomniałaś napisać

Widzę, że niedługo jeszcze 77 i 78 odcinek będzie bez lektora. Jak tak Cię męczą te odcinki, to możesz je pominąć, raczej za wiele nie stracisz. Ja mogę napisać co tam mniej więcej się działo.

Sylwia94 napisał:
W sumie Valeria mogła korzystać z tego portepianu po Pedrze, bo i tak nikt na nim grać nie będzie
Nie rozumiem, jaki problem ma Abigail. Skoro Valeria chce się przyjaźnić z Simonem to ma do tego prawo. Oboje są dorosłymi ludźmi

Był taki pomysł, ale Isabel stwierdziła, że fortepian Pedra to relikwia, nikt nie może na nim grać. Więc wolała kupić Valerii nowy instrument.

Sylwia94 napisał:
Lupe powiedziała, że Salavdor jest dla Gaitany jak syn, gdyby wiedziała, że on jest starszy od niej

Czyli co, on jest dla niej jak ojciec?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:52:05 11-09-22    Temat postu:

Odc. 68-70

martoslawa napisał:
Można rzec, że Salvador w końcu dopiął swego i rozdzielił Angelę z Antonio. Gdyby zależało mu naprawdę na jej szczęściu, to wyjaśnił by całą sprawę z Antonio zamiast stać jak kołek. A Anotnia też nie rozumiem... w końcu wie, że Salvador zachowuje się jak Pedro i nawet podejrzewa, że to Pedro, więc co w tym dziwnego, że Angelę do niego ciągnie? Choć to słowo, którego użyła podczas spotkania z Salvadorem... że ją pociąga. Chyba nie było zbyt trafne. Bardziej chyba chodziło o to, że czuje do niego dużą sympatię, czy coś.

Ale mnie denerwuje zachowanie Salvadora! Widzi, że jego córka kocha Antonia, cierpi po kłótni z nim, ale uparł się, że on nie jest dla niej i tak naprawdę robi wszystko, by ich rozdzielić Albo można powiedzieć, że nic właśnie nie robi tylko stoi z boku jak kołek, jak napisałaś. Nie ma zamiaru wyprowadzać Antonia z błędu i jest mu na rękę, że ten podejrzewa go o romans z Angelą. Co mu ten chłopak zawinił? Co ma mu UDOWADNIAĆ, że jest godzien jego córki?
W tej sytuacji ogólnie stoję bardziej po stronie Antonia niż Angeli. Angela, tak jak i Salavdor, z jakiegoś pwoodu również nie jest w stanie Antoniowi wyjaśnić, kim jest dla niej szofer i czemu ciągle z nim spędza czas, przytula itp. Nie może po prostu powiedzieć, że traktuje go jak ojca i ten jej doradza? Zamiast tego zostawia niedopowiedzenia i nie dziwię się, że Antonio nie wie, co o tym wszystkim myśleć. Tym bardziej, że wszyscy dziwnie patrzą na te schadzki Salvadora i Angeli. Więc to nie jest tak, że Antonio ma jakieś paranoje.
Z drugiej jednak strony Antonio sam widzi dziwny związek między Salavdorem a Pedrem, więc to logiczne, że Angela nie zakochałaby się w kimś, kto przypomina jej ojca.

martoslawa napisał:
Rozwaliło mnie to, że Simon prawie spalił kuchnię, pożar tam był nie byle jaki, a Valeria podczas rozmowy z Rebecą stwierdziła, że to nic takiego. Echhh, a myślałam, że Valeria oprze się Salvadorowi, a tu jednak nie... i ona się w nim zakochuje. Szkoda Simona, tak się cieszył myśląc, że mówiąc o swoich uczuciach do kogoś miała na myśli jego...

Simon chciał się popisać przed Valerią, ale mu nie wyszło Valeria nie przejęła się tym, że Simon wywołał pożar w kuchni, bo miał dobre intencje
Mi też szkoda Simona, bo myśli, że Valeria odwzajemnia jego uczucia. A tu kolejna szaleje za Salvadorem...

martoslawa napisał:
Dobra też była scena jak Valeria usłyszała rozmowę Salvadora z Isabel, wybiegła, a Salvador za nią i potem otoczyły go wszystkie 3 - Angela, Isabel i Valeria. No to teraz ma, tylko Rebeci tam brakowało.

Już za dużo tych bab, jeszcze Cantalici brakuje

martoslawa napisał:
Co do Rebeci, to Salvador gadał, że nigdy nie dawał jej nadziei, ale ja tam tego tak nie odebrałam... według mnie ją zwodził, nie zauważyłam, by kiedykolwiek dał jej do zrozumienia, ze nie jest nią zainteresowany, dopiero niedawno zaczął to robić...

Zgadzam się, że Salavdor właśnie dawał Rebece nadzieje. Wyszedł z nią na kolację i do tej pory nie odmówił jej wprost

martoslawa napisał:
Ten chłop u którego mieszka Cantalicia może się jeszcze w niej zakochać. Nawet chodzą na wspólne pikniki. Chociaż... on się spotyka z takimi laskami, ze raczej się nią nie zainteresuje.

Dziwny jest ten facet. Raz nawet miły, a innym razem chamski. Rozumiem, że do Cantalici trzeba mieć dużo cierpliwości, ale to nie jej wina, że jest analfabetką i wieśniaczką Mógłby właśnie jej pomóc się jakoś normalnie ubrać i umyć włosy. Może niech jej powie, że wtedy "nowy" Salvador zwróci na nią uwagę

martoslawa napisał:
Isabel tak samo jak Rebeca wzdycha ciągle za Salvadorem, jest nudna.

No na razie nic się nie dzieje

Andres ciągle czepia się Valerii. Nie ma dość? Słodka ta maskotka od Simona

Aha jeszcze chciałam napisać, że Abigail mnie irytowała, bo tak się martwiła o Antonia i niby go pocieszała, a przecież wcześniej sama mu podcinała nie raz skrzydła, że nie powinien się spotykać z Angelą Ona i Salavdor są siebie warci, rodzice wielce wspierający swoje dzieci...


Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 20:54:54 11-09-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 11051
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:13:08 11-09-22    Temat postu:

Co do Twojego porównania ECDD i EOP - to w tej drugiej telce chyba też Monica bardzo szybko umarła, zdaje się nawet w pierwszym odcinku? Kiedyś zaczęłam oglądać tę telkę, ale po 2 lub 3 odcinkach przerwałam i pamiętam, że bardzo szybko tam przeszli ten etap, który w ECDD ciągnął się przez parę odcinków.

Sylwia94 napisał:
EOP idzie bardziej w kierunku opieki nad córkami (zwłaszcza tą młodszą), romans z mężem jest na dalszym planie, a w ECDD wydaje mi się, że głównym wątkiem jest ta namiętność między Salvadorem i Isabel, a sprawy takiej Angeli są mniej ważne

Zdecydowanie tu relacje Angeli i Pedra są mniej ważne. On utrudnia jej życie miłosne, ale chociaż pomaga w interesach... chociaż mam wrażenie, że bardziej robi to dlatego, by zemścić się na Andresie i Isabel, niż dlatego, że zależy mu na córce...

Sylwia94 napisał:
Do tego protka w EOP czuje się źle z tym, że przejęła cudze ciało, szuka sposobu, by je zwrócić. Za to w ECDD Pedro raczej nie ma problemu z tym, że zabrał chłopa Cantalicii i dziecku ojca

Fakt, Pedro ma to gdzieś, w ogóle się nad tym nie zastanowił. Traktuje to ciało już jak swoje i chyba nie ma nawet zamiar go kiedykolwiek oddawać. Ale skoro dostał taką klatę, to trudno się dziwić.

Sylwia94 napisał:
Ale mnie denerwuje zachowanie Salvadora! Widzi, że jego córka kocha Antonia, cierpi po kłótni z nim, ale uparł się, że on nie jest dla niej i tak naprawdę robi wszystko, by ich rozdzielić Albo można powiedzieć, że nic właśnie nie robi tylko stoi z boku jak kołek, jak napisałaś. Nie ma zamiaru wyprowadzać Antonia z błędu i jest mu na rękę, że ten podejrzewa go o romans z Angelą. Co mu ten chłopak zawinił? Co ma mu UDOWADNIAĆ, że jest godzien jego córki?
W tej sytuacji ogólnie stoję bardziej po stronie Antonia niż Angeli. Angela, tak jak i Salavdor, z jakiegoś pwoodu również nie jest w stanie Antoniowi wyjaśnić, kim jest dla niej szofer i czemu ciągle z nim spędza czas, przytula itp. Nie może po prostu powiedzieć, że traktuje go jak ojca i ten jej doradza? Zamiast tego zostawia niedopowiedzenia i nie dziwię się, że Antonio nie wie, co o tym wszystkim myśleć. Tym bardziej, że wszyscy dziwnie patrzą na te schadzki Salvadora i Angeli. Więc to nie jest tak, że Antonio ma jakieś paranoje.
Z drugiej jednak strony Antonio sam widzi dziwny związek między Salavdorem a Pedrem, więc to logiczne, że Angela nie zakochałaby się w kimś, kto przypomina jej ojca.

Też jestem po stronie Antonia, ma powody by być zazdrosnym... od początku nie rozumiem tego, że Angela wszystko przed nim ukrywa, jest między nimi pełno nieporozumień. Salvador doradził jej, że Antonio widać na niej nie zależy skoro jej nie ufa, no ale ciężko by jej ufał skoro ona jest na tyle niedojrzała, że nie potrafi szczerze rozmawiać i wyjaśniać nieporozumień. Trochę mnie też w tych odcinkach rozwaliły porównania Simona do tego co przeżywa Antonio, z tym co jego łączyło z tamtą lafiryndą. Związek Antonia i Angeli też dojrzały nie jest, ale na pewno to coś poważniejszego niż to, co łączyło Simona z nią.

Sylwia94 napisał:
martoslawa napisał:
Dobra też była scena jak Valeria usłyszała rozmowę Salvadora z Isabel, wybiegła, a Salvador za nią i potem otoczyły go wszystkie 3 - Angela, Isabel i Valeria. No to teraz ma, tylko Rebeci tam brakowało.

Już za dużo tych bab, jeszcze Cantalici brakuje

Czekam jeszcze aż pojawi się ta, od której Salvador pożyczył pieniądze i niby mówił, że odda.

Sylwia94 napisał:
Dziwny jest ten facet. Raz nawet miły, a innym razem chamski. Rozumiem, że do Cantalici trzeba mieć dużo cierpliwości, ale to nie jej wina, że jest analfabetką i wieśniaczką Mógłby właśnie jej pomóc się jakoś normalnie ubrać i umyć włosy. Może niech jej powie, że wtedy "nowy" Salvador zwróci na nią uwagę

To prawda, trochę mi nawet czasem było jej szkoda, nie wiem czy to było przed 71 odcinkiem, czy po, ale chyba nie zaspoileruję Ci za bardzo jak napiszę, że najbardziej mi jej było szkoda jak razem mieli iść na zakupy i nazwał ją strachem na wróble. Valeria by się dawno rozpłakała, zresztą mnie też byłoby przykro, ale jej to chyba za bardzo nie dotyka, widać zna swoją wartość.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:28:09 11-09-22    Temat postu:

martoslawa napisał:
Widzę, że niedługo jeszcze 77 i 78 odcinek będzie bez lektora. Jak tak Cię męczą te odcinki, to możesz je pominąć, raczej za wiele nie stracisz. Ja mogę napisać co tam mniej więcej się działo.

Spróbuję jakoś dać radę Szkoda, że tyle odcinków nie ma lektora

martoslawa napisał:
Był taki pomysł, ale Isabel stwierdziła, że fortepian Pedra to relikwia, nikt nie może na nim grać. Więc wolała kupić Valerii nowy instrument.

Wcześniej jakoś na nim grała No ale dobra niech ma swój fortepian we własnym pokoju.

martoslawa napisał:
Czyli co, on jest dla niej jak ojciec?

W ogóle aktor grający Pedra wcale nie był taki stary 64 lata miał w momencie nagrywania. A przedstawiali go tak jakby miał z 80 No ale schorowany był. Najwyraźniej miał pieniądze, ale nie dbał o siebie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:41:12 11-09-22    Temat postu:

martoslawa napisał:
Co do Twojego porównania ECDD i EOP - to w tej drugiej telce chyba też Monica bardzo szybko umarła, zdaje się nawet w pierwszym odcinku? Kiedyś zaczęłam oglądać tę telkę, ale po 2 lub 3 odcinkach przerwałam i pamiętam, że bardzo szybko tam przeszli ten etap, który w ECDD ciągnął się przez parę odcinków.

Tak, Monica dużo szybciej umarła niż Pedro, nie przeciągali tego. Tutaj bodajże do 10 odcinka.

martoslawa napisał:
Zdecydowanie tu relacje Angeli i Pedra są mniej ważne. On utrudnia jej życie miłosne, ale chociaż pomaga w interesach... chociaż mam wrażenie, że bardziej robi to dlatego, by zemścić się na Andresie i Isabel, niż dlatego, że zależy mu na córce...

Też mam wrażenie, że Pedro chce jedynie zemścić się na Isabel i Andresie, a córka dla niego wcale nie jest taka ważna. Monica nie robiła problemów, by jej córka spotykała się z Ricardem (Antonio). A tu cały czas niezrozumiała niechęć

martoslawa napisał:
Fakt, Pedro ma to gdzieś, w ogóle się nad tym nie zastanowił. Traktuje to ciało już jak swoje i chyba nie ma nawet zamiar go kiedykolwiek oddawać. Ale skoro dostał taką klatę, to trudno się dziwić.

Wygrał Klatę na loterii Ale nawet się nie zastanawia nad tym, na ile czasu dostał to ciało, on chyba zakłada, że na zawsze, a tu nie wiadomo.

martoslawa napisał:
Salvador doradził jej, że Antonio widać na niej nie zależy skoro jej nie ufa, no ale ciężko by jej ufał skoro ona jest na tyle niedojrzała, że nie potrafi szczerze rozmawiać i wyjaśniać nieporozumień. Trochę mnie też w tych odcinkach rozwaliły porównania Simona do tego co przeżywa Antonio, z tym co jego łączyło z tamtą lafiryndą. Związek Antonia i Angeli też dojrzały nie jest, ale na pewno to coś poważniejszego niż to, co łączyło Simona z nią.

Salvador jeszcze pogorszył sytuację obgadując Antonia przed Angelą i po tym, co jej powiedział, ona zerwała A kto tu jest niedojrzały...
Simon był dobry porównując związek A&A do swojej przygody z Consuelo W sumie dobrze, że ta już się nie pojawiła.

martoslawa napisał:
Czekam jeszcze aż pojawi się ta, od której Salvador pożyczył pieniądze i niby mówił, że odda.

No właśnie musi jej oddać pieniądze! Mogli zrobić tak, że go też zobaczyła w gazecie i przyjedzie

martoslawa napisał:
To prawda, trochę mi nawet czasem było jej szkoda, nie wiem czy to było przed 71 odcinkiem, czy po, ale chyba nie zaspoileruję Ci za bardzo jak napiszę, że najbardziej mi jej było szkoda jak razem mieli iść na zakupy i nazwał ją strachem na wróble. Valeria by się dawno rozpłakała, zresztą mnie też byłoby przykro, ale jej to chyba za bardzo nie dotyka, widać zna swoją wartość.

Akurat już była ta scena, więc spoko Szkoda mi jej było, ale nie mogę też patrzeć na te jej włosy i łachy Niech ten facet jej pomoże się ogarnąć. Po Cantalici chyba to wszystko spływa, najważniejsze to odzyskać Klatę i ręce do pracy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:51:51 12-09-22    Temat postu:

Odc. 71-73

martoslawa napisał:
Nie spodziewałam się, że Andres naprawdę postrzeli Salvadora, myślałam że Azur go jakoś obroni lub ostrzeże.

Też byłam zaskoczona, że Andresowi udało się postrzelić Salvadora. Ale ten ma więcej żyć niż kot, więc zaraz będzie jak nowy

martoslawa napisał:
Najlepsza w tej całej sytuacji była Rebeca. Wykorzystała nieprzytomność Salvadora do tego, by zdobyć paznokcia i włosa. Nawet nie wiadomo było, czy Salvador przeżyje, ale ona wolała być przygotowana na ewentualność, że przeżyje. To jeszcze tylko szklanka i będzie miała wszystko.

Jak Rebeca wzięła do ręki to nożyczki to zastanawiałam się, czy utnie Salvadorowi włosy czy z rozpaczy się zabije Ale jednak to pierwsze. Niemożliwa jest, bo przecież on mógł umrzeć A co jej więc włosy i paznokcie nieboszczyka

Jak ochroniarz powie, że wcale nie widział złodziei to wyjdzie, że Walter kłamał. Ale pewnie jak zawsze mu się upiecze.

Wszyscy stali nad Salvadorem, a nikt nie wpadł na to, by wezwać karetkę, dopiero policja to zrobiła

martoslawa napisał:
Antonio jest w ciężkim szoku, że Salvador jest Pedrem, myślę że wizyta żonki może Salvadorowi w tym momencie bardzo pomóc w udowodnieniu, że jest innym człowiekiem. W ogóle to Salvador sam do tego doprowadził przez swoją głupotę, trzeba było nie dawać Antonio powodów do zastanawiania się czy jest Pedrem.

Dziwi mnie trochę ten szok u Antonia, bo od dawna podejrzewał, że Salvador to Pedro, więc nic go tu nie zaskoczyło. Poza tym Salvador zaprzeczył wszystkiemu. I jakoś Gaitana nie dostała szoku, jak Salvador do niej przyszedł i powiedział prawdę
Zgadzam się, że Salvador sam do wszystkiego doprowadził wiecznie robiąc aluzje, że jest Pedrem

martoslawa napisał:
Isabel latała chyba cały odcinek lub nawet 2, z brudną bluzką, nikt tego nie zauważył?

Ej ja nie zauważyłam!

Simon zastał w barze Camila. Widzi, że dzieje sie tu coś dziwnego.

Felipe jest coraz bliżej znalezienia Salvadora, już dotarł do fabryki.

Walter przyznał się przed Andresem, że Salvador szantażuje go wycinkami z gazet. Oczywiście Walter nie przyznał się, że tak naprawdę ukradł biżuterię, ale Andres chyba nie jest taki głupi, by mu wierzyć

Rozwaliło mnie, jak Salvador dał w twarz Isabel
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 11051
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:30:05 13-09-22    Temat postu:

Sylwia94 napisał:
martoslawa napisał:
Był taki pomysł, ale Isabel stwierdziła, że fortepian Pedra to relikwia, nikt nie może na nim grać. Więc wolała kupić Valerii nowy instrument.

Wcześniej jakoś na nim grała No ale dobra niech ma swój fortepian we własnym pokoju.

Ale nie codziennie, tylko od czasu do czasu, więc może Isabel przymykała na to oko. Albo w ogóle nie zauważyła, że Valeria na nim grała. W każdym razie teraz ma niby ćwiczyć codziennie, choć moim zdaniem bez nauczyciela za wiele nie zdziała. Ciekawe czy ona w ogóle kiedyś się uczyła gdy na fortepianie, czy jest tak zdolna, że wystarczyło, ze słuchała gry Pedra i już wszystko umie.

Sylwia94 napisał:
Wygrał Klatę na loterii Ale nawet się nie zastanawia nad tym, na ile czasu dostał to ciało, on chyba zakłada, że na zawsze, a tu nie wiadomo.

W sumie ja też nie pomyślałam, że może kiedyś będzie musiał to ciało oddać. Ciekawe czy nastąpi to znienacka, czy będzie się mógł przygotować. Jestem ciekawa też co by było gdyby umarł po postrzale - wtedy wróciłby wieśniak?

Sylwia94 napisał:
No właśnie musi jej oddać pieniądze!

Już chyba o tym zapomniał, taki właśnie jest słowny. Pieniądze ma już od dawna, a dług nadal nieuregulowany.

Sylwia94 napisał:
Wszyscy stali nad Salvadorem, a nikt nie wpadł na to, by wezwać karetkę, dopiero policja to zrobiła

Źle też zrobili, że go w ogóle przenosili z miejsca postrzelenia, powinien był tam zostać do przyjazdu karetki...

Sylwia94 napisał:
Dziwi mnie trochę ten szok u Antonia, bo od dawna podejrzewał, że Salvador to Pedro, więc nic go tu nie zaskoczyło. Poza tym Salvador zaprzeczył wszystkiemu. I jakoś Gaitana nie dostała szoku, jak Salvador do niej przyszedł i powiedział prawdę

Też mi ten szok Antonia trochę nie pasował. Ale widocznie niedostatecznie się przygotował na taką ewentualność.

Sylwia94 napisał:
martoslawa napisał:
Isabel latała chyba cały odcinek lub nawet 2, z brudną bluzką, nikt tego nie zauważył?

Ej ja nie zauważyłam!

To nie wiem, może ja mam zwidy. Coś tu niby widać na prawej piersi, ale może to kwestia słabej jakości. Fałdy na ubraniu to nie są, bo raczej w tym rejonie ma wszystko dobrze napięte.






Sylwia94 napisał:
Rozwaliło mnie, jak Salvador dał w twarz Isabel

Nawet Andres jej chyba jeszcze nie uderzył.


Ostatnio zmieniony przez martoslawa dnia 15:31:37 13-09-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:31:04 13-09-22    Temat postu:

martoslawa napisał:
W każdym razie teraz ma niby ćwiczyć codziennie, choć moim zdaniem bez nauczyciela za wiele nie zdziała. Ciekawe czy ona w ogóle kiedyś się uczyła gdy na fortepianie, czy jest tak zdolna, że wystarczyło, ze słuchała gry Pedra i już wszystko umie.

Racja, że Valeria potrzebuje nauczyciela, bo inaczej skąd ma wiedzieć, czy gra dobrze

martoslawa napisał:
W sumie ja też nie pomyślałam, że może kiedyś będzie musiał to ciało oddać. Ciekawe czy nastąpi to znienacka, czy będzie się mógł przygotować. Jestem ciekawa też co by było gdyby umarł po postrzale - wtedy wróciłby wieśniak?

Teoretycznie chyba żaden by nie wrócił, bo ciało by umarło

martoslawa napisał:
Źle też zrobili, że go w ogóle przenosili z miejsca postrzelenia, powinien był tam zostać do przyjazdu karetki...

Dokładnie, nie powinni byli go ruszać, bo mogli mu tylko tym zaszkodzić.

martoslawa napisał:
To nie wiem, może ja mam zwidy. Coś tu niby widać na prawej piersi, ale może to kwestia słabej jakości. Fałdy na ubraniu to nie są, bo raczej w tym rejonie ma wszystko dobrze napięte.

Szczerze mówiąc to sama już nie wiem Odpaliłam odcinek w oryginale z YT https://www.youtube.com/watch?v=JtHbDcCfJTg&ab_channel=MiguelCarlos i raz mi się wydaje, że nic nie ma na tej bluzce, a raz że może jednak ma

martoslawa napisał:
Nawet Andres jej chyba jeszcze nie uderzył.

Ostatnio Salvador już na wszystko sobie pozwala.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 11051
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:32:07 13-09-22    Temat postu:

Okazuje się, że to nie jest gładka koszulka, tylko ona ma jakiegoś pawia na niej i stąd ta "plama". Isabel została usprawiedliwiona. W ogóle jakie dochodzenie przeprowadziłyśmy.

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:46:51 13-09-22    Temat postu:

Odc. 74-75

W sumie mało się działo. Wszystko kręciło się wokół złego stanu Salvadora, który do tej pory się nie obudził. Czyli jednak aż tak szybko nie doszedł do siebie, jak myślałam Najbardziej rozpacza Gaitana, Angela i chyba Isabel. Lekarze stwierdzili, że Salvador umrze lada chwila, ale ten jeszcze ich zaskoczy Andres też będzie zaskoczony, że nie pozbył się rywala.

Policja chyba nic nie zrobi w sprawie rzekomego napadu na dom i postrzelenia Salvadora. Czemu mnie to nie dziwi? A nawet Angela stwierdziła, że było w tym coś dziwnego.

Antonio dalej zachowuje się jak zombie. Isabel próbowała z nim rozmawiać, by odkryć, co ten wie o Salvadorze, ale bezskutecznie, bo słowa Antonia nie mają większego sensu. Antonio szwęda się wieczorem po domu. Walter go zaczął obrażać i Antonio rzucił się na niego. Po tym zajściu Andres i jego wierny sługa domagają się umieszczenia chłopaka w psychiatryku.

Rebeca dostarczyła Matilde paznokcie i włosy Salvadora, ale w barze nieoczekiwanie pojawiła się Gaitana. Wyśmiała zachowanie Rebeci aż ta sama stwierdziła, że robi głupoty z miłości do Salavdora

Rebeca odwiedziła Felipe. Ten wyjaśnił, że Salvadora szuka jego żona i syn. Rebeca była w ciężkim szoku, że jej ukochany ma rodzinę, ale jeszcze bardziej ją zszokował widok bliskich Salvadora Nie mogła uwierzyć, że wieśniaczka może być jego żoną. Skłamała, że Salvador już nie pracuje w rezydencji i nie wie, gdzie on przebywa. Felipe nie uwierzył Rebece i chce pójść bezpośrednio do posiadłości.
Nie dziwię się trochę Felipe, że nie ma cierpliwości do głupoty Cantalici. Umyła dziecko kremem do golenia (najpierw w ogóle nie chciała go umyć twierdząc, że to szkodzi), a do zupy dodała mydło Poziom jej intelektu jest rzeczywiście porażający, ale może Felipe powinien właśnie jej pomóc i nauczyć pisać, czytać? Przecież ona nie robi tego specjalnie, po prostu nigdy nie chodziła do szkoły i całe życie spędziła w polu i lepiance.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:56:14 13-09-22    Temat postu:

martoslawa napisał:
Okazuje się, że to nie jest gładka koszulka, tylko ona ma jakiegoś pawia na niej i stąd ta "plama". Isabel została usprawiedliwiona. W ogóle jakie dochodzenie przeprowadziłyśmy.


Kurczę, rzeczywiście! Nie zauważyłam wcześniej
Powrót do góry
Zobacz profil autora
martoslawa
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 29 Wrz 2016
Posty: 11051
Przeczytał: 5 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:06:06 14-09-22    Temat postu:

< 75

Przy "oglądaniu" 74 odcinka coś czytałam (bo mnie po prostu bardziej pochłonęło niż telka. ), więc nie za wiele zrozumiałam, cieszę się więc, że mogę odpowiedzieć na Twój komentarz.

Mnie w tych dwóch odcinkach najbardziej rozwaliły akcje z Catalincią i Felipe - to jak ją namawiał do umycia siebie i dziecka, a ona się bała tego zrobić, bo podobno po myciu Salvador się zmienił. A potem okazało się, że zamiast w mydle, umyła chłopaka w piance do golenia, a mydło wrzuciła do zupy.

Sylwia94 napisał:
W sumie mało się działo.

Ostatnio znowu zrobiło się nudno w telce. A już był taki moment, że naprawdę fajnie mi się oglądało. Widać będzie to taka sinusoida - raz ciekawiej, raz nudno.

Sylwia94 napisał:
Wszystko kręciło się wokół złego stanu Salvadora, który do tej pory się nie obudził. Czyli jednak aż tak szybko nie doszedł do siebie, jak myślałam Najbardziej rozpacza Gaitana, Angela i chyba Isabel. Lekarze stwierdzili, że Salvador umrze lada chwila, ale ten jeszcze ich zaskoczy Andres też będzie zaskoczony, że nie pozbył się rywala.

No jak to, przecież poruszył palcem i otworzył oczy gdy nikt nie widział. Już jest z nim wszystko okej, tylko udaje, by nie było że za szybko wyzdrowiał. Nie rozumiem czemu Gaitanie aż tak zaczęło zależeć na Salvadorze, zawsze był dla niej niemiły.

Sylwia94 napisał:
Antonio dalej zachowuje się jak zombie. Isabel próbowała z nim rozmawiać, by odkryć, co ten wie o Salvadorze, ale bezskutecznie, bo słowa Antonia nie mają większego sensu. Antonio szwęda się wieczorem po domu. Walter go zaczął obrażać i Antonio rzucił się na niego. Po tym zajściu Andres i jego wierny sługa domagają się umieszczenia chłopaka w psychiatryku.

Zombie to bardzo dobre określenie. Gaitana była w mniejszym szoku gdy zjawił się u niej Salvador i zaczął gadać, że jest Pedrem, a niczego wcześniej nie podejrzewała. Ech.

W sumie to dobrze, że chłopakiem zajmą się lekarze, gorzej by było gdyby zostawili go samego i tylko czekali aż coś się poprawi.

Sylwia94 napisał:
Rebeca odwiedziła Felipe. Ten wyjaśnił, że Salvadora szuka jego żona i syn. Rebeca była w ciężkim szoku, że jej ukochany ma rodzinę, ale jeszcze bardziej ją zszokował widok bliskich Salvadora Nie mogła uwierzyć, że wieśniaczka może być jego żoną. Skłamała, że Salvador już nie pracuje w rezydencji i nie wie, gdzie on przebywa. Felipe nie uwierzył Rebece i chce pójść bezpośrednio do posiadłości.

Coś czuje, że jak Felipe pojedzie do rezydencji, to spotka Waltera. A on już powie wszystko na niekorzyść Salvadora. Wcześniej pisalam, że zjawienie się wieśniaczki może pomóc Salvadorowi w sprawie Antonia, ale teraz nie jestem tego taka pewna - jak wieśniaczka zacznie gadać o zmartwychwstaniu jej męża, to jeszcze się Simonowi przypomni, że słyszał o tym w telewizji i też zacznie coś podejrzewać.

Tak w ogóle, to masz śliczny nowy podpis z Palomą i Macosem.


Ostatnio zmieniony przez martoslawa dnia 17:13:23 14-09-22, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Prawo pożądania Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 505, 506, 507 ... 512, 513, 514  Następny
Strona 506 z 514

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin