|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:18:32 05-10-14 Temat postu: |
|
|
No właśnie skończyłam 114 i zabieram się za 115, choć powinnam iść spać
Już patrzę na Suprema lepszym okiem choć w zasadzie w scenie, gdy Asuncion prosiła go, by ją ucałował, to wolałam by tego nie zrobił, ale Mur zagrał to genialnie i ten całus taki i na odwal się i widać też było, że choć nie chce jej przyznać to ją gdzieś w środku kocha. Cóż - scenę zepsuła mi Asuncion, głównie ze względu bo nie lubię takich postaci, wiecznie płaczących, lamentujących, błagających o wiele bardziej wolałabym, żeby zagryzła zęby, powstrzymała łzy i bez tego hijo, hijo podziękowała mu.
Dla Patricia ogromny plus ode mnie, że zdecydował się opowiedzieć Javierowi o tym projekcie, choć jest on tajny i mógłby narazić wiele osób. Super, że się zdecydował. Choć cały czas pragnę sceny w której on widocznie zbliża się do Reiny - w końcu ona w tym układzie nic nie zawiniła i w zasadzie nie może nic takiego zrobić, żeby zyskać jego uczucie.
Co do Smith to bardziej chodziło mi o to, żeby ona wykrzyczała, nawrzeszczała i wywaliła wszystko - bez ukrywania niczego, a potem najzwyczajniej świecie uznała, że skoro on nadal nie chce mieć jej jako matki, to trudno, ona się poddaję, bo wie że już nic więcej nie może zrobić i jeszcze żeby dodała, że nawet jeżeli on nigdy jej nie uzna, to on zawsze będzie jej synem. A potem koniec - koniec tęsknych spojrzeń, koniec błagania, koniec wszystkiego co robi, byleby mu się tylko przypodobać.
Co do Suprema - to owszem jesteśmy na dobrej drodze, ale on niech tak trzyma, a nie robi to co jeszcze kilkanaście odcinków wstecz, bo wtedy jest dla mnie skończony |
|
Powrót do góry |
|
|
LaIntrusa Motywator
Dołączył: 17 Mar 2009 Posty: 267 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 7:29:32 07-10-14 Temat postu: |
|
|
Dzisiejszy odcinek był jak dla mnie dziwny Pojawił się boski Supremo Jego tekst do Javiera na początku byl świetny Spotkał się na chwilke ze Smith i co ? i nic ... Liczyłam na coś więcej niż takie nic no ale trudno. Później ni z gruchy ni pietruchy Patricio i Javier siedzą sobie razem na kanapie, pija cos mocniejszego i zachowują się jak najlepsi przyjaciele, tj. rozmawiają normalnie to był nie mały szok, zwłaszcza że pojawił się w ich rozmowie wątek Estefanii i tu dowód na to, że Supremo się zmienił, a mianowicie nie wkyrzał się, nie poleciał od razu szukać walnietej siostrzyczki Tyle, że poleciał do swojej byle żonki by jej powiedzieć, że wrócił... a pare scen wcześniej Jacky w rozmowie z Lazaro nie zaprzeczyła, że dalej go kocha I tu moje pytanie: po kiego on tam lazł ? Liczy na jakeś bzykanko w trójkącie czy co mam nadzieje, że jutro wyjaśnią się moje wątpliwości i znowu będę mogła zachwycać się nad Supremo
Smith, Javier i Victor dostali zaproszenie na wystawę, zorganizowaną przez dwóch wariatów I właśnie tam zabrakło mi Supremo, może pojawi się jeszcze? Reina znowu ma przebłyski wspomnień. Victor mówi, że to jej wyobraźnia, ale ja jestem prawie pewna, że czymś ją faszerował Susana chce odejść od Juanjo.Conni znowu uległa Isidro, i wreszcie powiedziała Cristianowi, że chce rozwodu. Cobra odwiedza Reine i mówi że urodzi dziecko Victora. Na koniec wszyscy poznają dzieki Steffi malarza, Octavia.
Już nie mogę doczekać, się nastepnego odcinka...
P.S. Smith na wystawie miala boską sukienke |
|
Powrót do góry |
|
|
loca90 Idol
Dołączył: 02 Maj 2010 Posty: 1019 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:11:27 07-10-14 Temat postu: |
|
|
Też się zdziwiłam jak zobaczyłam Javiera i Patricia rozmawiających sobie na luzie o Estefanii i jak Estefania zadzwoniła do Javiera i ten powiedział Pato, że jego siostrzyczka wróciła to Pato nie zareagował Wydaje mi się, że on powoli zdaje sobie sprawę co narobił...ta cała akcja z listą agentów jest jego winą, bo to jemu Estefania wykradła tę listę..to on tego nie dopilnował i to on w pewnym sensie jest odpowiedzialny za śmierć 30 agentów..i jeśli stanie się coś Smith bądź Javierowi bądź Jacky to on też będzie za to odpowiedzialny. Dlatego złożył wymówienie i dlatego przestał tak Estefanię chronić..mam tylko nadzieje, że już nie wróci do tego.
Scena jak przyszedł do Jacky mnie przeraziła..on dalej chce zapomnieć Smith, ale mam nadzieje, że do Jacky przyszedł tylko porozmawiać o tym co się między nimi wydarzyło..przeprosić ją itp..bo znowu spadnie w moich oczach jeśli będzie chciał być z Jacky kochając Smith...zresztą Jacky jest z Lazaro, pobrali się i wydaje mi się, że mimo iż Jacky twierdzi, że dalej kocha Pato to już zaczyna pociągać ją Lazaro i niebawem tych dwoje skończy razem wiadomo gdzie Mam nadzieje, że Jacky ma trochę godności i wyrzuci Pato z mieszkania, no chyba, że on przyszedł w pokojowym nastawieniu i przeprosi ją.
Powinien Pato zjawić się na wystawie, masz rację LaIntrusa. Ale by mu mina zrzedła jakby zobaczył te wszystkie obrazy Smith Ta sukienka Smith była cudna, Laura miała ją też na oficjalnej premierze Reiny Zastanawiam się co knuje Estefania..dlaczego tylko Victor, Javier i Smith na tej wystawie?? Ona bez wątpienia będzie jakoś chciała wykorzystać Octavia i jego uwielbienie względem Smith.. Tutaj lada moment jakaś akcja się wydarzy...może porwą Smith albo coś w tym stylu ale na pewno jakaś akcja będzie...Pato jest w Las Vegas nie przez przypadek..będzie musiał ratować swoją "blondynę"
Nienawidzę tej całej Cobry...chyba oglądam niezbyt uważnie jej wątek, bo nie wiem po jakiego grzyba ona chce dziecka Victora i wgl nie rozumiem całego tego jej wątku...jak dla mnie to zwykły zapychacz..tera nie wiem czego będzie chcieć od Reiny..
Connie i jej wyrzuty sumienia po tym jak przespała się z Isidro.. Powinna rozwieść się z Palaciosem, bo te ich małżeństwo nie ma żadnej przyszłości. Ale będzie jak teraz Connie w ciąże zajdzie po tych romantycznych chwilach z Isidro
No nic, został jeszcze miesiąc telki więc podejrzewam, że będą teraz dalej jeszcze wszystko komplikować i akcja znowu spowolni... |
|
Powrót do góry |
|
|
Luimelia Moderator
Dołączył: 31 Maj 2013 Posty: 55423 Przeczytał: 14 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:21:29 07-10-14 Temat postu: |
|
|
końcówka najlepsza! wsszyscy zobaczyli Octavio ale mieli miny zwłaszcza Victor |
|
Powrót do góry |
|
|
loca90 Idol
Dołączył: 02 Maj 2010 Posty: 1019 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:33:49 07-10-14 Temat postu: |
|
|
Ta Victor musi pewnie myśleć: WTF? Przecież sam mu kulkę w łeb dałem |
|
Powrót do góry |
|
|
Luimelia Moderator
Dołączył: 31 Maj 2013 Posty: 55423 Przeczytał: 14 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:04:41 07-10-14 Temat postu: |
|
|
no dokladnie a tu Octavio zmartwychwstał mozna powiedziec ze jego lepsza wersja Ale tez nie rozumiemi skad Octavio zna Smith skoro siedział w psychiatryku 50lat |
|
Powrót do góry |
|
|
loca90 Idol
Dołączył: 02 Maj 2010 Posty: 1019 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:51:05 07-10-14 Temat postu: |
|
|
On jej nie zna osobiście..wczoraj dopiero ją pierwszy raz na żywo zobaczył..to było wyjaśnione w którymś tam odcinku, że kiedyś fałszywy Octavio odwiedził brata w psychiatryku i pokazał mu zdjęcie Smith i Octavio zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia tylko widząc ją na zdjęciu I przecież Octavio miał jedno zdjęcie Smith zapewne wykradł je bratu. No i ona stała się tak jakby jego platoniczną miłością..jego muzą |
|
Powrót do góry |
|
|
Naomi16 Arcymistrz
Dołączył: 03 Cze 2013 Posty: 38670 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:38:07 07-10-14 Temat postu: |
|
|
Odcinek 116
Susana chce odejść od Juanjo Dlaczego no!
Juanjo jej ładnie powiedział
Connie i Isidro Jak ja lubię ich scenki
Javier już wie, że Reina jest w Las Vegas
Connie chce rozwodu
Alicia odwiedziła Reinę Przedstawiła się jako przyszła matka dziecka Victora
Smith zobaczyła swoje obrazy
Ale końcówka i tak najlepsza A mina Victora to mistrzostwo hehe |
|
Powrót do góry |
|
|
Courteney King kong
Dołączył: 04 Cze 2007 Posty: 2186 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:56:41 07-10-14 Temat postu: |
|
|
Końcówka odcinka była świetna Miny Smith, Javiera i Victora trzeba chyba uwiecznić na jakimś obrazie dla potomnych Ciekawe tylko, co dalej knuje Estefania |
|
Powrót do góry |
|
|
Naomi16 Arcymistrz
Dołączył: 03 Cze 2013 Posty: 38670 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:22:03 07-10-14 Temat postu: |
|
|
Wstawiam animacje z odcinka 65 wg Telemundo
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:22:25 07-10-14 Temat postu: |
|
|
Jestem już na bieżącą, więc przyjdzie mi komentować razem z wami
Choć nie ukrywam odcinek był w kiepskiej jakości i jeszcze te szmery w dźwięku, ale nic - jakoś przeżyłam
Po pierwsze - trochę mam dość wiecznego "wracania" Reiny do Victora - on oczywiście robi co w jego mocy, bo inaczej sobie życia nie wyobraża, tyle że osobiście sądziłam, że skoro byli ze sobą tak blisko w tej Hiszpanii - Javier i Reina - to ona będzie po prostu z nim szczera, bo w zasadzie na tym opiera się prawdziwy związek i ona nie powinna była go w tej kwestii oszukiwać. Zwłaszcza, że sobie nie poradzi z Victorem, choć jej pobudki są jak najbardziej szlachetne.
A Vikuś jaką minę zrobił jak ta go się spytała czy on ją podtruwał chłop ma przewalone, bo Reina wreszcie zaczyna sobie przypominać i dziękuję za to producentom, bo nie będą nam wciskać kitu jak to wszystko momentalnie - całe 8 lat swojego życia - przypomniała sobie w jednej chwili
Po drugie - uwielbiam parkę Juanjo i Susana, rozumiem też pobudki Susany - ona już w końcu swoje przeżyła, oprócz tego że jest w facetem sporo młodszym od siebie, to jeszcze ma traumę i nie może uprawiać z nim seksu, to musi być dla niej ogromnie ciężkie i to rozumiem. Ale po co oni do cholery na upartego cały czas wpychają tą Yolandę aż nie mogę uwierzyć, że ona do tej pory ma nadzieję na związek z nim - już pal licho to co Susana zadecydowała, ale on przecież wyraźnie jej powiedział, że jej nie kocha - żadna dziewczyna nie pcha się w taki związek i jedne raz i kolejny i kolejny i kolejny to jest po prostu żałosne. A jak teraz pojadą, że Susana zdecyduję się na ostateczne rozstanie, to ja chyba w coś kopnę
Wydaję mi się, że Picaso nie był potrzebny na tej wystawie. W końcu tu chodziło o Octavia a nie o Estefanie, a on w sumie z Octim mało miał wspólnego. Tyle, że po co on do cholery idzie do Jacky i to jeszcze z tekstem: wróciłem na dobre, jakby oczekiwał że ona rzuci wszystko w cholerę, wyskoczy z ubrania i pójdzie z nim do łóżka nie wiem o co mu chodzi, ale mam nadzieję - choć bardzo nikłą - że chcę ją przeprosić za to jakim był dupkiem, jak ją wykorzystał i że życzy jej szczęścia. Bo jak nie - to przekreślam go absolutnie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Courteney King kong
Dołączył: 04 Cze 2007 Posty: 2186 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:06:04 07-10-14 Temat postu: |
|
|
Stokrotka* napisał: |
Po drugie - uwielbiam parkę Juanjo i Susana, rozumiem też pobudki Susany - ona już w końcu swoje przeżyła, oprócz tego że jest w facetem sporo młodszym od siebie, to jeszcze ma traumę i nie może uprawiać z nim seksu, to musi być dla niej ogromnie ciężkie i to rozumiem. Ale po co oni do cholery na upartego cały czas wpychają tą Yolandę aż nie mogę uwierzyć, że ona do tej pory ma nadzieję na związek z nim - już pal licho to co Susana zadecydowała, ale on przecież wyraźnie jej powiedział, że jej nie kocha - żadna dziewczyna nie pcha się w taki związek i jedne raz i kolejny i kolejny i kolejny to jest po prostu żałosne. A jak teraz pojadą, że Susana zdecyduję się na ostateczne rozstanie, to ja chyba w coś kopnę
|
Ja też nie rozumiem po co oni ciągle wyskakują z tą Yolandą Choć niestety muszę przyznać, że pomimo całej sympatii do duetu Susana&Juanjo, ostatnio było między nimi trochę nudno Ale na pewno nie chciałabym, żeby teraz się rozstali z powodu tej służącej, która pcha się tam gdzie nie ma Szczególnie po tym, jak ładnie dziś Juanjo powiedział, że tylko Susana go interesuje i dla niego nie ma innej kobiety na świecie |
|
Powrót do góry |
|
|
loca90 Idol
Dołączył: 02 Maj 2010 Posty: 1019 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:26:05 07-10-14 Temat postu: |
|
|
Stokrotka* napisał: |
Wydaję mi się, że Picaso nie był potrzebny na tej wystawie. W końcu tu chodziło o Octavia a nie o Estefanie, a on w sumie z Octim mało miał wspólnego. Tyle, że po co on do cholery idzie do Jacky i to jeszcze z tekstem: wróciłem na dobre, jakby oczekiwał że ona rzuci wszystko w cholerę, wyskoczy z ubrania i pójdzie z nim do łóżka nie wiem o co mu chodzi, ale mam nadzieję - choć bardzo nikłą - że chcę ją przeprosić za to jakim był dupkiem, jak ją wykorzystał i że życzy jej szczęścia. Bo jak nie - to przekreślam go absolutnie. |
Nie wydaje mi się aby Picaso przyszedł do Jacky po to aby znów pójść z nią do łóżka On wyraźnie się zmienił..chociaż przyznam, że przez chwilę kiedy przyszedł do Javiera to miałam obawy, że wrócił "dawny Patricio", ale na szczęście nie. Patricio nie chce być ze Smith, bo uważa, ze "krzywdzi kobiety", z tego powodu od niej odszedł aby "niby jej nie krzywdzić". Javierowi też powiedział, że "robi źle kobietom", więc jeśli teraz chciałby wrócić znów do Jacky to tak jakby sobie sam zaprzeczał i wtedy okazałby się na maksa obłudnym hipokrytą Wydaje mi się właśnie, że przyszedł przeprosić Jacky..poza tym Jacky teraz jest z Lazaro i dużo też zależy od niej, niech kobieta da się szanować i jasno postawi granice, to nie może też tak być, że wina leży tylko po jednej stronie. Patricio wyraźnie powiedział Jacky, że kocha Smith i będzie próbował ją wykorzystać do tego aby o niej zapomnieć..i Jacky..chyba nie ma godności, bo zgodziła się na taką głupotę. Także w tym wypadku oboje są sobie warci. |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:39:56 07-10-14 Temat postu: |
|
|
loca90 napisał: | Stokrotka* napisał: |
Wydaję mi się, że Picaso nie był potrzebny na tej wystawie. W końcu tu chodziło o Octavia a nie o Estefanie, a on w sumie z Octim mało miał wspólnego. Tyle, że po co on do cholery idzie do Jacky i to jeszcze z tekstem: wróciłem na dobre, jakby oczekiwał że ona rzuci wszystko w cholerę, wyskoczy z ubrania i pójdzie z nim do łóżka nie wiem o co mu chodzi, ale mam nadzieję - choć bardzo nikłą - że chcę ją przeprosić za to jakim był dupkiem, jak ją wykorzystał i że życzy jej szczęścia. Bo jak nie - to przekreślam go absolutnie. |
Nie wydaje mi się aby Picaso przyszedł do Jacky po to aby znów pójść z nią do łóżka On wyraźnie się zmienił..chociaż przyznam, że przez chwilę kiedy przyszedł do Javiera to miałam obawy, że wrócił "dawny Patricio", ale na szczęście nie. Patricio nie chce być ze Smith, bo uważa, ze "krzywdzi kobiety", z tego powodu od niej odszedł aby "niby jej nie krzywdzić". Javierowi też powiedział, że "robi źle kobietom", więc jeśli teraz chciałby wrócić znów do Jacky to tak jakby sobie sam zaprzeczał i wtedy okazałby się na maksa obłudnym hipokrytą Wydaje mi się właśnie, że przyszedł przeprosić Jacky..poza tym Jacky teraz jest z Lazaro i dużo też zależy od niej, niech kobieta da się szanować i jasno postawi granice, to nie może też tak być, że wina leży tylko po jednej stronie. Patricio wyraźnie powiedział Jacky, że kocha Smith i będzie próbował ją wykorzystać do tego aby o niej zapomnieć..i Jacky..chyba nie ma godności, bo zgodziła się na taką głupotę. Także w tym wypadku oboje są sobie warci. |
Mam taką nadzieję, jednak sposób w jaki to powiedział, a szczególnie to, że wrócił na dobre budzi mój niepokój. Oczywiście, że wina leży po obydwu stronach, bo Jacky przede wszystkim nie powinna była się zgadzać na to szaleństwo. Tyle, że miała po prostu nadzieję i nie można jej za to winić. Bardziej w tej sytuacji zdenerwowało mnie to, że Picaso nawet nie miał odwagi pójść do niej i powiedzieć, że to koniec, że nigdy im się nie uda. Tylko do niej zadzwonił, a ona po takiej rozmowie dowiedziała się, że spotkali sie kilka razy na szybki seks, po czym on poleciał szukać Smith no szczerze to każdego by to dobiło. W tym momencie nie wydaję mi się, aby Jacky chciała mieć coś nadal wspólnego z Patriciem, choć nadal starali się pokazać, że ona coś tam do niego czuję co mnie osobiście drażni, bo facet zranił ją tyle razy, okazał się dupkiem do kwadratu jak nie więcej, a ona nadal jest w nim zakochana - niemal to samo co w przypadku Yolandy - każda dziewczyna ma swoją godność i w pewnym momencie mówi dość. Więc mam nadzieję, że Jacky nie zobaczy w powrocie Patricia szansy dla siebie |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:40:56 07-10-14 Temat postu: |
|
|
loca90 napisał: | Stokrotka* napisał: |
Wydaję mi się, że Picaso nie był potrzebny na tej wystawie. W końcu tu chodziło o Octavia a nie o Estefanie, a on w sumie z Octim mało miał wspólnego. Tyle, że po co on do cholery idzie do Jacky i to jeszcze z tekstem: wróciłem na dobre, jakby oczekiwał że ona rzuci wszystko w cholerę, wyskoczy z ubrania i pójdzie z nim do łóżka nie wiem o co mu chodzi, ale mam nadzieję - choć bardzo nikłą - że chcę ją przeprosić za to jakim był dupkiem, jak ją wykorzystał i że życzy jej szczęścia. Bo jak nie - to przekreślam go absolutnie. |
Nie wydaje mi się aby Picaso przyszedł do Jacky po to aby znów pójść z nią do łóżka On wyraźnie się zmienił..chociaż przyznam, że przez chwilę kiedy przyszedł do Javiera to miałam obawy, że wrócił "dawny Patricio", ale na szczęście nie. Patricio nie chce być ze Smith, bo uważa, ze "krzywdzi kobiety", z tego powodu od niej odszedł aby "niby jej nie krzywdzić". Javierowi też powiedział, że "robi źle kobietom", więc jeśli teraz chciałby wrócić znów do Jacky to tak jakby sobie sam zaprzeczał i wtedy okazałby się na maksa obłudnym hipokrytą Wydaje mi się właśnie, że przyszedł przeprosić Jacky..poza tym Jacky teraz jest z Lazaro i dużo też zależy od niej, niech kobieta da się szanować i jasno postawi granice, to nie może też tak być, że wina leży tylko po jednej stronie. Patricio wyraźnie powiedział Jacky, że kocha Smith i będzie próbował ją wykorzystać do tego aby o niej zapomnieć..i Jacky..chyba nie ma godności, bo zgodziła się na taką głupotę. Także w tym wypadku oboje są sobie warci. |
Mam taką nadzieję, jednak sposób w jaki to powiedział, a szczególnie to, że wrócił na dobre budzi mój niepokój. Oczywiście, że wina leży po obydwu stronach, bo Jacky przede wszystkim nie powinna była się zgadzać na to szaleństwo. Tyle, że miała po prostu nadzieję i nie można jej za to winić. Bardziej w tej sytuacji zdenerwowało mnie to, że Picaso nawet nie miał odwagi pójść do niej i powiedzieć, że to koniec, że nigdy im się nie uda. Tylko do niej zadzwonił, a ona po takiej rozmowie dowiedziała się, że spotkali sie kilka razy na szybki seks, po czym on poleciał szukać Smith no szczerze to każdego by to dobiło. W tym momencie nie wydaję mi się, aby Jacky chciała mieć coś nadal wspólnego z Patriciem, choć nadal starali się pokazać, że ona coś tam do niego czuję co mnie osobiście drażni, bo facet zranił ją tyle razy, okazał się dupkiem do kwadratu jak nie więcej, a ona nadal jest w nim zakochana - niemal to samo co w przypadku Yolandy - każda dziewczyna ma swoją godność i w pewnym momencie mówi dość. Więc mam nadzieję, że Jacky nie zobaczy w powrocie Patricia szansy dla siebie |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|