Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Samanta. Mistrz
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 11613 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:39:00 14-10-09 Temat postu: |
|
|
Ile odcinków ma 'Rosalinda' ? |
|
Powrót do góry |
|
|
ewa-malina Debiutant
Dołączył: 30 Kwi 2007 Posty: 48 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:21:19 14-10-09 Temat postu: |
|
|
ma 80 odcinków, to jedna z krótszych telenowel, o ile nie najkrótsza |
|
Powrót do góry |
|
|
Samanta. Mistrz
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 11613 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:05:31 14-10-09 Temat postu: |
|
|
dzięki 80 odcinków to rzeczywiście niewiele,ale to z jednej strony dobrze,bo nie ciągnie się w nieskończoność. |
|
Powrót do góry |
|
|
Notecreo Arcymistrz
Dołączył: 13 Lip 2007 Posty: 24252 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:43:40 15-10-09 Temat postu: |
|
|
ewa-malina napisał: | ma 80 odcinków, to jedna z krótszych telenowel, o ile nie najkrótsza |
nie najkrótsza, Televisa miewała nawet takie kolo 50-60 odcinków |
|
Powrót do góry |
|
|
Berkano. Wstawiony
Dołączył: 06 Lis 2008 Posty: 4333 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Miami. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 19:27:49 09-08-10 Temat postu: |
|
|
Chcecie odcinki Rosalindy na forum? |
|
Powrót do góry |
|
|
Dario Arcymistrz
Dołączył: 30 Gru 2007 Posty: 21037 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Starogard Gdański Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 23:10:17 09-08-10 Temat postu: |
|
|
Chcemy, chcemy |
|
Powrót do góry |
|
|
Berkano. Wstawiony
Dołączył: 06 Lis 2008 Posty: 4333 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Miami. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 9:52:44 10-08-10 Temat postu: |
|
|
To zaczynam dodawać. |
|
Powrót do góry |
|
|
enemiga Cool
Dołączył: 30 Gru 2009 Posty: 577 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:25:16 11-08-10 Temat postu: |
|
|
To była jedna z pierwszych telek jakie widziałam.
Koniecznie wstawiaj, przypomnę sobie młodość. |
|
Powrót do góry |
|
|
marcos1979 Idol
Dołączył: 18 Wrz 2009 Posty: 1973 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ZORY Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 21:13:05 19-08-10 Temat postu: |
|
|
kiedy beda te odcinki po polsku |
|
Powrót do góry |
|
|
chicabonita Dyskutant
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 173 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:21:17 20-08-10 Temat postu: |
|
|
jestem za zeby byly te odcinki chetnie obejrze jeszcze raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Berkano. Wstawiony
Dołączył: 06 Lis 2008 Posty: 4333 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Miami. Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 20:17:17 20-08-10 Temat postu: |
|
|
Nie można dodac na to forum . fora.pl zabroniły. Dodaje na inne forum. Na meila moge podać nazwe. [link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
marcos1979 Idol
Dołączył: 18 Wrz 2009 Posty: 1973 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ZORY Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 20:42:59 20-08-10 Temat postu: |
|
|
damianOoO napisał: | Nie można dodac na to forum . fora.pl zabroniły. Dodaje na inne forum. Na meila moge podać nazwe. [link widoczny dla zalogowanych] |
mozesz mi na gg poslac
20314049 moje gg
z gory dziekuje |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:59:18 23-07-11 Temat postu: |
|
|
Rosalinda i Fernando Jose ooojjjj nie zapomniana telenowela nie zapomniana para.. Nora Salinas jak jajej wtedy neinawidzilam xD szkoda że tvn nie powtarza telenowel chetnie bym sobie ją obejrzała na youtube sa odcinki rosalindy mozna ogladac |
|
Powrót do góry |
|
|
Ślimak King kong
Dołączył: 06 Paź 2007 Posty: 2263 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nysa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 23:03:04 12-08-11 Temat postu: |
|
|
nutty24 napisał: | ogladałam to dość dawno temu, ale pamiętam, że mi się nie podobało. wcześniej widziałam "Rosangelicę", która leciała na Romantice, a "Rosalinda" była właśnie jej remake'm, ale moim zdaniem kompletnie nieudanym
Lupita Ferrer mogła pozostać przy swojej pierwszej roli w "Rosangelice", a tak wyszło coś dziwnego, bo tam grała tą samą rolę... chociażby ten wątek z nią i bratem Rosalindy - w Rosangelice był ćpunem, który wyszedł na prostą i to mi się bardziej podobało
albo szrama, jaką Rosalinda miała po wypadku - moim zdaniem w Rosangelice była bardzo wiarygodna i miała o co rozpaczać, ale w Rosalindzie taka jakby na siłę, słaba charakteryzacja. wątek umierającej siostry Rosalindy też bezsensowny
więcej rzeczy nie pamiętam, bo to sporo lat do tyłu, ale jako coś pozytywnego owa produkcja mi się w pamięci nie zapisała |
Oj muszę się zgodzić. Niestety kiedy Televisa zabiera się za odrestaurowywanie świeżych tytułów sprzed 5-7 lat to niewiele dobrego z tego wychodzi. Zawsze coś sknocą, byle podwyższyć oglądalność, ale zapominając przy tym o logice. Choć "Rosalinda" był nie tylko remakiem "Rosangelicy" ale i wcześniejszych jej wersji, to choćby wenezuelska "Rosangelica" bije "Rosalindę" na głowę.
Po pierwsze - skoro Lupita Ferrer grała tę samą rolę, aby je odróżnić od siebie sknocono potencjał postaci. Celem życia bohaterki granej przez Lupitę, była zemsta na kobiecie, która zamordowała jej męża (a przynajmniej tak myślała). Niestety w telenoweli wątek ten zostaje zapomniany, a postać Ferrer staje się tandetną, przezroczystą manipulatorką i morderczynią. Żeby jeszcze bardziej sknocić jej potencjał wymyślono że nie jest ona biologiczną matką protagonisty. No litości! Warto jednak zwrócić uwagę, że rolę biologicznej matki protagonisty zagrała Laura Zapata. Jedyna chyba jej pozytywna rola w ciągu ostatnich dwóch dekad na ekranie.
Kwestię nieślubnego dziecka matki protagonisty nie będę oceniał. Ale mogli to pozostawić jako jedyną różnicę. Niestety byli za bardzo chciwi.
Z brata "Rosalindy" stworzyli postać czarnej owcy, która kiedyś może źle skończyć. Nic bardziej mylnego. Oczywiście rolę tę zagrał specjalizujący się w postaciach cwaniaczków Jorge de Silva. Mimo to, nieustannie na planie drugim - do dnia dzisiejszego.
A jak to było choćby w "Rosangelice" - bardziej wiarygodnie i sensownie.
Co do kwestii błędów elementarnych - szrama Rosalindy vs mocno pokaleczony policzek Rosangeliki. Ta to rzeczywiście miała co rozpaczać, a w przypadku Rosalindy... ech... naciągana charakteryzacja.
Wygląd Rosalindy po "śmierci" i jej kariera. Rosangelica była modelką, Rosalinda piosenkarką - co jest zrozumiałe, ze względu na uzdolnienia wokalne Thalii. Niestety nie potrafiono jakoś odróżnić nowej Rosalindy od tej starej z różami we włosach. Słaba charakteryzacja - tak, że od razu można było przysiąc że to rzekomo zmarła Rosalinda. W przypadku Rosangeliki bardziej się postarano. Sonya Smith w tej roli miała burzę kasztanowych loków. Gdy jej bohaterka zyskała nową tożsamość - zmieniono jej image całkowicie - nawet włosy, bohaterka miała zupełnie inne. W związku z czym, można było doznać lekkiego "złudzenia optycznego", że widzi się kogoś identycznego, ale nie do końca.
Kwestia umierającej siostry głównej bohaterki - nieumiejętne wykreowania postaci drugoplanowych - kolejny zmarnowany potencjał. Nie wiedzieli tak naprawdę co mają z nią zrobić, bo Nora Salinas niewiele miała tutaj do zagrania. Widocznie uznano, że grając Gracielę w "Esmeraldzie" Salinas już zrobiła co miała do zrobienia. A jak sobie człowiek przypomni, że w "Rosangelice" odpowiednik jej postaci zagrała bardzo charyzmatyczna (czasami odnosiłem wrażenie, że inspirowała się Scarlett O'Harą), Denise Novell, jedna z bardzo charakterystycznych wenezuelskich aktorek (fani "Niebezpiecznej" powinni znać to nazwisko. W takiej sytuacji wręcz wypada ). Nóż się w kieszeni otwiera że z postaci, którą w sposób mistrzowski zagrała Novell - z roli Salinas nie wyciśnięto nic poza nawias charakterystycznych cech dla etatowych czarnych charakterów.
Na zakończenie pozostaje jeszcze kwestia faceta, który przygarnął Rosalindę po tym jak popadła w obłęd i przeobraził ją w kogoś innego. Victor Noriega w tamtych latach można powiedzieć że nadal raczkował w telenowelach, a dla polskich widzów ta twarz była prawie nieznana. Przełom nastąpił po "Tajemnicach pocałunku". Niestety tą postać również potraktowano po macoszemu - i tak Alex Dorantes, nie spełnia poważniejszej roli w produkcji, miejsce jego zajął, wyjęty ni z gruchy ni pietruchy wpływowy Agustin Morales - którego grał dość znany nam już Sergio Reynoso.
W porównaniu ze starą wenezuelską szkołą aktorską odpowiednik Victora Noriegi - Daniel Alvarado zwyczajnie odwalił kawał dobrej roboty, nie uwzględniając już kwestii że to naprawdę bardzo dobry aktor. Noriega w takiej roli to niestety.... po prostu żart.
Resztę różnic pominę. "Rosangelica" to logicznie opowiedziana opowieść z ciekawymi postaciami (przy tym niegłupio po prowadzony wątek "telenovela Rosa"), "Rosalinda" z kolei to całkowita bajka. Brak w niej logiki, co jest efektem zamierzonym, niestety brak w tej zaledwie 80-cio odcinkowej opowieści jakiś konsekwencji - zanik głównego sensu istnienia postaci Lupity Ferrer jest faktem niewybaczalnym w scenariuszu. Dlatego też twórcom nie wybaczę.
Ale w sumie Meksyk a Wenezuela - choć podobny język inne oczekiwania co do produkcji obyczajowych, to nieco inna mentalność w niektórych kwestiach, stąd te widoczne różnice. Niestety dla mnie osobiście - rażące.
Pozdrawiam! |
|
Powrót do góry |
|
|
maria desamparada Mocno wstawiony
Dołączył: 05 Gru 2010 Posty: 5636 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:21:46 31-08-11 Temat postu: |
|
|
Rosalinda byla moja trzecia telcia i nie moge o niej wciaz zapomniec, ta historia Fernada i Rosalindy tak piekna ze az ostatnio mialam sen |
|
Powrót do góry |
|
|
|