Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rozmowy o Cenie marzeń
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 668, 669, 670 ... 683, 684, 685  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Cena marzeń
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27549
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:45:13 12-04-20    Temat postu:

Odcinki 86-87

Sylwia94 napisał:

Maribel i Lorena przypadkowo znalazły Celię. Namówiły kobietę do powrotu i złożenia zeznań. Pielęgniarka powiedziała, że Rubi nie miała nic wspólnego z wypadkiem Soni, nawet chciała jej pomóc. Alejandro żałuje teraz, że zwątpił w Rubi. Dziwi mnie jednak, że wszyscy tak ufają Celii, choć uciekła i się ukrywała.


Mnie też dziwi, że wszyscy od razu uwierzyli Celii i nie mieli żadnych wątpliwości odnośnie jej wersji wydarzeń. Ok, nie minęła się z prawdą, my widzowie wiemy jak było, ale z perspektywy bohaterów nie wygląda to wcale tak korzystnie dla pielęgniarki i protki. Celia uciekła przecież z miejsca zdarzenia nie powiadamiając pogotowia i policji o tym co się wydarzyło, okłamywała pracodawców a następnie rzuciła posadę i ukryła się w obawie przed konsekwencjami prawnymi. Nie jest wiarygodnym świadkiem, mogła być wspólniczką Rubi w zbrodni.

Sylwia94 napisał:
Rubi jest zła na Alejandra i nie potrafi mu wybaczyć, że ją wsadził do aresztu. Biedaczka, była tam aż 1 dzień...


Nawet chyba pełnej doby tam nie spędziła. Czym to jest w porównaniu z trzema latami, które za kratami spędził niewinny Cayetano? Rubi kreuje się na ofiarę niesprawiedliwie posądzoną i ocenioną, w tej sprawie była niewinna, ale to nie wymazuje jej czynów, innych postępków. Zresztą w dużej mierze sama jest sobie winna, że trafiła za kraty, bo gdyby nie uciekła z miejsca zdarzenia i od razu poinformowała pogotowie i policję to nie byłoby całej tej sprawy. Wolała jednak kłamać, ukrywać prawdę z tchórzostwa i wygody aby nie musieć tłumaczyć się przed nikim i żeby nie wyszło na jaw, że chodziła do domu Alejandra i miała układ z Celią.

Sylwia94 napisał:
Elena zobaczyła na biurku Lucia dokument, w którym Hector upoważnia Rubi do sprzedaży akcji. Natychmiast powiedziała o tym Hectorowi. Ten zabrał żonę, by sprawdzić stan akcji. To wszystko był plan hrabiego, by poróżnić Hectora i Elenę, bo wcześniej zdążył odsprzedać z powrotem akcje.


Mało brakowało a Rubi w desperacji przyznałaby się Hectorowi do sprzedaży akcji, ale przerwał jej Lucio i odwrócił wszystko na jej korzyść. Prowadzą gierki kosztem Hectora a ten nie ma pojęcia co się dzieje. Elena chciała dobrze, ale wpadła w pułapkę Hrabiego. Wykazała się lojalnością wobec Hectora, ale finalnie on tego nie docenił i jeszcze miał pretensje, że wszystkiego dobrze nie sprawdziła zanim podzieliła się z nim "nieprawdziwą" informacją. Aż mi się jej szkoda zrobiło.
Zdziwiło mnie, że firma Arturo zajmuje się akcjami/giełdą. Sądziłam, że jest on biznesmenem/przedsiębiorcą, ale niekoniecznie w tej branży. Jaki ten świat jest mały.

Sylwia94 napisał:
Rubi zemdlała w szpitalu. Okazało się, że jest w ciąży. To się kupy nie trzyma, bo przecież spała z Alejandrem zaledwie kilka dni wcześniej...
Hector jest szczęśliwy, bo myślisz, że to jego dziecko.


Może dziecko jest Hectora? Z mężem przecież sypiała. Jeśli jednak okaże się, że ojcem dziecka jest Alejandro to faktycznie będzie absurd, bo przecież od ich upojnej nocy minęło tylko kilka dni. Aż mi się ciąża Santy z SD przypomniała, ale tam był większy absurd, bo objawy pojawiły się bodajże kilka godzin po wspólnej nocy.

Sylwia94 napisał:
Elena zobaczyła Marco z Fernandą. Pomyślała pewnie, że jest żonaty i zaczęła go unikać.


Elena powinna to sobie wyjaśnić z Marco. Widziałabym ich razem, pasują do siebie. Cristina nie zasługuje na Marco, nie kibicuję im.
Elena pasuje też do Hectora.

Sylwia94 napisał:
Cayetano wciąż nie potrafi zrozumieć, że córka nie zacznie go kochać z dnia na dzień. Gdy Fernanda znowu nazwała Marco tatą i chciała się z nim zobaczyć, Cayetano się nie zgodził. Mała wymknęła się z domu i zaczęła szukać Marco. Prawie wpadła pod koła auta. Na szczęście tylko zwichnęła sobie rękę. Cayetano nie widzi swojej winy i wciąż się nie zgadza, by córka odwiedziła Marco. Pokłócił się z Cristiną.
Oprócz tego Cayetano jak zwykle musiał przesadzać ze swoją honorowością, gdy za wszelką cenę chciał zapłacić rachunek za szpital.


Cayetano jest irytujący. Niby taki dobry i wartościowy facet a wychodzi z niego zwykły egoista. Zamiast myśleć o dobru córki to on myśli tylko o sobie i o swojej dumie. Choćby nie wiem co Cayetano robił to nie wymaże tych trzech lat, które spędził we więzieniu. Im prędzej to zrozumie tym lepiej. Fernanda zżyła się z Marco i powinien to uszanować a nie nagle zabraniać jej wszelkich kontaktów z człowiekiem, którego kocha jak ojca. Cayetano krzywdzi własne dziecko! Bardzo dobrze mu przygadała donia Lola!
Poza tym jak dla mnie Cayteano jest niewdzięcznikiem. Marco zrezygnował z Cristiny w dniu ślubu, wykazał się szlachetnością, połączył ją na nowo z Cayetano a ten traktuje go jak najgorszego wroga. Wstyd! Trochę empatii i wyrozumiałości!
Dobrze, że Fernandzie nic poważnego się nie stało. Piękną scenę miała z Marco w szpitalu, jak kochający ojciec i córka.
Rozbroił mnie Cayetano, gdy zaczął się usprawiedliwiać dlaczego nie ma czasu dla własnej córki. Pracuje i uczy się, ok, a Marco to miał mnóstwo wolnego czasu? Jest lekarzem, ma dyżury, też spędza sporo część życia w szpitalu, ale jakoś potrafił poświęcić chwilę i Fernandzie i Cristinie. Zabierał je do parku, na lody. Cayetano przyszedł na gotowe i sądził, że cóka on razu będzie go wielbiła tylko z racji łączących ich więzów krwi. Ten facet jest oderwany od rzeczywistości.

Sylwia94 napisał:
Lucio poznał Maribel i chyba mu się spodobała.


Może Lucio przerzuci się z ciężarnej Rubi na Maribel?

Sylwia94 napisał:
Ernesto jakoś lepiej wyglądał.


Wszystko za sprawą zmiany fryzury, ale i tak mi się on nie podoba i samej postaci też nie lubię.

Sylwia94 napisał:
Jasnowidz powiedział Rubi, że spotka nową miłość. O kogo może chodzić?


Może chodziło o miłość do dziecka? Ciężko mi sobie wyobrazić Rubi jako matkę, dobrą matkę. Dla Fernandy jest miła i dobrze ją traktuje, ale też w dużej mierze przez to, że widzi łączące ich podobieństwo i chce zrobić z niej drugą Rubi, ta relacja jest mocno egoistyczna.

Sylwia94 napisał:
Elisa zaprosiła Hectora na swój ślub, ale bez Rubi. Ten się sprzeciwił temu pomysłowi.


Obie strony mają swoje racje aczkolwiek biorąc pod uwagę argumentację Elisy to Hector też nie powinien zostać zaproszony, bo jego widok będzie przypominał Maribel o ich przeszłości i o tym, że zostawił ją w dniu ślubu przed ołtarzem. Tak więc albo zaprasza Hectora i Rubi bez względu na wszystko albo żadnego z nich byle nie ranić Maribel.

Sylwia94 napisał:
Luis chce odzyskać Sofię. Ignacio dał mu szansę.
Saul ostrzegł Luisa, by nie skrzywdził dziewczyny.


Mam nadzieję, że Saul znajdzie sobie jakąś fajną dziewczynę.
Co do związku Sofii i Luisa to nadal mnie nie przekonuje. Zmarnowano potencjał ich wątku.

Sylwia94 napisał:
Luis zastanawia się, by zaprzyjaźnić się jednak z Arturo.


Powinien dać i jemu i sobie szansę na bliższe poznanie się. Nie ma co karmić się nienawiścią czy żalem tym bardziej, że obaj nie mieli o sobie pojęcia i Arturo nie ponosi winy za to co się stało.


Wkurza mnie zachowanie Alejandro. On uwielbia popadać w skrajności. Teraz najchętniej wróciłby do Rubi jakby zapomniał albo nie dopuszczał do siebie myśli, że ta ukradkiem wchodziła do jego domu i próbowała skłócić go z Sonią (kradzież spinek), zataiła przed nim prawdę o wypadku jego żony, okłamała go w sprawie rozstania z Hectorem i tego, że powiedziała mężowi o uczuciu jakim darzy swojego eks. Mało? Alejandro ma obsesję na punkcie Rubi, która wszystko mu przesłania. Co ona robi z tymi facetami? To samo jest z Hectorem. Różnica jest taka, że Alejandro wie o jej motywacjach, wie że wyszła za mąż bez miłości i dla kasy, wie o jej podchodach do Yago a mimo to wodzi za nią maślanym wzrokiem i chce z nią być. Rozczarowuje mnie jego postać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22374
Przeczytał: 68 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:23:27 12-04-20    Temat postu:

Lineczka napisał:
Może dziecko jest Hectora? Z mężem przecież sypiała. Jeśli jednak okaże się, że ojcem dziecka jest Alejandro to faktycznie będzie absurd, bo przecież od ich upojnej nocy minęło tylko kilka dni. Aż mi się ciąża Santy z SD przypomniała, ale tam był większy absurd, bo objawy pojawiły się bodajże kilka godzin po wspólnej nocy.


W następnych odcinkach wyjdzie na jaw, czyje to dziecko. Aczkolwiek wtedy miałam też na uwadze to, że Rubi sama mówiła, że dziecko może mieć tylko z Alejandrem. Choć tak naprawdę to ona nie chce mieć żadnego dziecka, by nie stracić figury Ciekawe też, kiedy przestała brać pigułki. To chyba też niekorzystne od razu po odstawieniu zajść w ciążę, ale się nie znam

Ale 91 odcinek to miazga
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27549
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:12:15 12-04-20    Temat postu:

Widziałam właśnie, że pisałaś, iż 91 odcinek to miazga. Nie mogę się doczekać, jutro postaram się nadrobić zaległości.

Hector znalazł w rzeczach Rubi tabletki antykoncepcyjne, ale nawet jeśli jej je zabrał to mogła udać się do ginekologa po nowe. Nie chciała mieć z nim dziecka, więc by ich tak nie odstawiła. Chyba, że na wyjeździe ich nie zażywała chcąc wrobić Alejandra w dziecko, ale po pierwsze wydawała się zaskoczona "diagnozą", po drugie nie chciała mieć dziecka a po trzecie powstaje absurd, że już po kilku dniach wykryto u niej ciąże. Zastanawia też kwestia tego czy od razu po odstawieniu tabletek mogłaby w ciąże zajść, ale chyba tak skoro wszędzie przestrzegają, że ani tabletki ani prezerwatywy nie dają 100% pewności, że nie zajdzie się w ciążę.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 22:13:13 12-04-20, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27549
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:09:21 13-04-20    Temat postu:

Odcinki 88-89

Rubi jest pewna, że spodziewa się dziecka Alejandra, ale skąd ta pewność skoro nawet nie wie w którym tygodniu/miesiącu ciąży jest? Matczyna intuicja przez nią przemawia? Dobre sobie. Jak się okaże, że Alejandro jest ojcem to będziemy mieli absurd, bo oni przespali się ze sobą zaledwie kilka dni temu a tu już wystąpiły objawy ciąży i diagnoza. Mocno naciągane.
Rubi gubi się już w swoich kłamstwach. Świetna była scena, gdy Alejandro ją zdemaskował w sprawie rzekomego pobicia przez Hectora i złożonego doniesienia, które zostało przez nią wycofane. Przyłapał ją na kłamstwach, który to już raz? Nic dziwnego, że stracił do niej zaufanie. Rozbroił mnie tekst Rubi do Alejandra, kiedy to insynuowała, że dla niego była gotowa na wszystko. Tia, jasne. Szkoda, że nie wtedy, gdy był biedny. Ależ z niej hipokrytka i egoistka, do tego manipulantka i kłamczucha. Za co on ją kocha? Chyba myli pożądanie z miłością. Jednak jaka by Rubi nie była to Alejandro powinien brać pod uwagę opcję, że może być ojcem jej dziecka, w końcu niedawno się ze sobą przespali. Całkowitą pewność dadzą im badania, test DNA byłby najbardziej wiarygodny. Alejandro wolał jednak strzelić focha i zakłada, że ojcem dziecka jest Hector, bo się ucieszył z ciąży Rubi. Mistrz dedukcji. Wydawałoby się, że Alejandro to inteligentny facet a momentami mam co do tego wątpliwości. Wkurza mnie ogromnie jego niezdecydowanie. Raz biega za Rubi, snuje wizję ich wspólnej przyszłości a za chwilę nie chce jej znać. To się już stało męczące a postać Alejandra na tym sporo traci. Mógłby sobie w końcu dać z Rubi spokój! Prawie 90 odcinków za nami a on dalej ma na jej punkcie obsesję. Podobał mi się jego tekst, że jeśli dziecko będzie jego to je uzna i się nim zajmie, ale z Rubi się nie ożeni. Dobrze jej przygadał, ale jestem niemalże pewna, że gdyby okazał się ojcem dziecka protki to znowu zmieniłby zdanie i zaczął się za nią uganiać i proponować jej wspólne, szczęśliwe życie.
Rubi nie kocha swojego dziecka, nie chce być matką. Ono jest dla niej tylko kartą przetargową aby usidlić Alejandro i osiągnąć swój cel. Sama powiedziała, że jeśli on jej nie zechce to dziecko jest jej niepotrzebne i będzie chciała się go pozbyć. Nawet Loreto był przerażony tą wizją. Obstawiam, że Rubi nie urodzi dziecka - albo poroni albo dokona aborcji.

Podobała mi się postawa Eleny, która nie odpuściła i udowodniła Hectorowi, że miała rację co do obrotu jego akcjami na giełdzie. Brawa dla niej za determinację i prawdomówność. Lubię ją i cieszy mnie, że wszystko sobie wyjaśniła z Marco. Mogliby się w sobie zakochać!

Hector nieźle się wkurzył na Rubi za działania za jej plecami. Oczywiście wykreowała się na wielce empatyczną mającą na uwadze jego dobro. Taką samą wersję przedstawił też Lucio, więc Hector nie drążył, ale zabronił żonce podejmować decyzji bez jego wiedzy i zgody. Rubi ma go dość, ale nie chce od niego odejść a co za tym idzie stracić tego co przy nim osiągnęła nie będąc pewna przyszłości u boku Alejandra. Jak zwykle kalkuluje co jej się bardziej opłaca. Lucio wycofał się z dalszych gierek z nią ze względu na jej ciąże. Nie jest już zainteresowany chociaż ubolewał nad tym, że to już koniec ich relacji.
Hector przez przypadek dowiedział się od Luisa, że Rubi i Alejandro podczas jego nieobecności w tym samym czasie byli w tym samym miejscu. Wkurzył się, zazdrość wzięła nad nim górę. Zażądał od Rubi wyjaśnień i był przy tym agresywny, złapał ją za włosy. Ewidentnie stracił nad sobą kontrolę. Jestem ciekawa kontynuacji tej sceny. Rubi pewnie jak zwykle odegra rolę życia - niewiniątka i ofiary.

Luico przymila się do Maribel, komplementuje ją i wydaje się być nią zainteresowany, ale kompletnie do niej nie pasuje. Ani charakterologicznie ani wizualnie, mógłby być jej ojcem. Zastanawia mnie dlaczego odpuścił Ernesto w momencie przyłapania go na kradzieży, dlaczego go nie wydał? Mógł wyjść w oczach Maribel na bohatera i pozbyć się rywala. Chce się nim później do czegoś posłużyć i mieć asa w rękawie? Dziwne. Widać jak na dłoni, że Ernesto padł ofiarą swojej intrygi i zakochał się w Maribel. Bronił jej przed ojcem, zależy mu na niej. Tymczasem Maribel wyznała swoje uczucia Alejandro. W końcu. Nie wiedzieli jak się mają wobec siebie zachowywać, poczuli się niezręcznie, był między nimi lekki dystans, ale podobały mi się ich sceny. Jest między nimi zaufanie, wzajemny szacunek, fascynacja. Niech te Alejandro zapomni o Rubi i da sobie szansę na związek z wartościową kobietą jaką jest Maribel!

Cayetano chciał się wyprowadzić z domu przez to, że Cristina spotkała się z Marco w sprawie Fernandy. Ten facet to jakaś porażka! Zachowuje się jak gówniarz z urażonym ego, egoista! Cristina powinna pokazać mu drzwi i pomachać na drogę. Co ona w nim widzi? Dlaczego z nim jest? Cayetano zmienił się w życiowego frustrata, do wszystkich ma pretensje, obraża się o byle co. Cristina wcale nie jest z nim szczęśliwa, Fernanda też.

Wątek doni Loli i hydraulika nudny, nie bawi mnie. Donia Lola po przeskoku czasowym przestała irytować, podoba mi się to, że stawia się Cayetano i nie pozwala sobą rządzić.

U Paco i Loreny też nudy. Zamieszkali razem, ale nic się u nich nie dzieje.

Elisa i Genaro na nowo zbliżyli się do siebie dzięki informacji, że zostaną dziadkami. Może znowu jej się odwidzi i zmienią jej się uczucia i zrezygnuje ze ślubu z Arturo, bo zda sobie sprawę z tego, że jednak kocha byłego męża? Nie zdziwiłabym się.

Luis wyszedł na prostą. Pogodził się z Genaro, próbuje nawiązać relację z Arturo (fajną mieli scenę), pracuje i dobrze mu idzie, nie ciągnie go do alkoholu, walczy o Sofię (między nimi coś się wypaliło, nie ma już tej chemii co wcześniej).


Rozbraja mnie to, że Rubi dopiero co dowiedziała się o ciąży a Hector już z nią kompletuje wyprawkę. Kupił m.in. wózek, ale przecież będą mieli na to czas! Fajna była scena z Loreto, który przyniósł Rubi ubranka dla dziecka w kolorze różowym i niebieskim. Słodkie to było! Podobała mi się też scena, gdy nazywali Genara dziadziusiem.
Hector tak się ucieszył z ciąży Rubi a tu się może okazać, że nie jest ojcem. Jak prawda o jej postępkach wyjdzie na jaw to Hector się załamie. Nie dość, że popełnił ogromny błąd to jeszcze zmarnował kilka lat u jej boku będąc przez nią robionym na szaro.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22374
Przeczytał: 68 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:18:09 13-04-20    Temat postu:

Potem będzie tylko ciekawiej

hayleyss, jak stoisz z odcinkami?
Jutro możemy już oglądać 92 czy na razie się wstrzymujemy?


Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 20:18:41 13-04-20, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27549
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:58:49 13-04-20    Temat postu:

Przede mną 91 odcinek.

Jutro przypadają nam odcinki 92-93, za chwilę będziemy na bieżąco, więc mogę oglądać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27549
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:10:54 13-04-20    Temat postu:

Faktycznie, świetny był ten 91 odcinek, jeden z najlepszych. Ogromnie żal mi Hectora, Sebastian zagrał sceny rozpaczy fenomenalnie! Piękna była końcowa scena Hectora z Eleną. powinni być razem! Hector powinien wziąć przykład z Maribel, podnieść się po zadanym mu przez Rubi ciosie, wyzbyć się chęci zemsty, wyrzucić Rubi ze swojego życia i je odbudować z zakochaną w nim Eleną. Jeśli tego nie zrobi to zatraci się w zemście. Niewiele brakowało a zabiłby Alejandra, który był dla niego jak brat! Z Rubi też się okropnie obszedł, mógł jej zrobić krzywdę! Jaka by ona nie była to nie ma prawa stosować wobec niej przemocy psychicznej i fizycznej. Poza tym ona jest w ciąży, dziecko nie jest niczemu winne. Hector powinie zablokować jej karty, wyrzucić ją z domu i wnieść pozew o rozwód z orzeczeniem jej winy!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22374
Przeczytał: 68 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:46:41 13-04-20    Temat postu:

Seba super zagrał sceny w tym odcinku
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hayleyss
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 29 Lip 2016
Posty: 6456
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 8:23:10 14-04-20    Temat postu:

Od piątku nie oglądałam, przez okres świat dzisiaj będę nadrabiać jestem na 88.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27549
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:13:21 14-04-20    Temat postu:

To może na Ciebie zaczekamy?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hayleyss
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 29 Lip 2016
Posty: 6456
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:07:01 14-04-20    Temat postu:

Jeśli Wam pasuję, to możecie zaczekać i od jutra ruszymy z 92. Nadrobię odcinki dzisiaj
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hayleyss
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 29 Lip 2016
Posty: 6456
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:27:13 14-04-20    Temat postu:

Odc 86-88

Alejandro co raz bardziej mnie denerwuję. Wiecznie tylko jęczy i mówi o Rubi i Jego wielkiej miłości. Raz ją kocha, raz jej nienawidzi. Dowiedział się, że nie zabiła Sonii, to od razu do Niej pobiegł, nie zważając już na cokolwiek innego. Natomiast ona udaję, że mu nigdy nie wybaczy i mówi o tym areszcie jakby spędziła tam z miesiąc, a to była jedna noc.

Rubi zemdlała i jest w ciąży. Ona od razu stwierdziła, że dziecko jest Alejandra. Ja skłaniałam się bardziej ku Hectorowi. Przecież minęło raptem parę dni od wydarzeń z plaży a tu już omdlenia, słabe samopoczucie.

Lucio wyraźnie zainteresowany Maribel ciekawe jaki w tym ma interes.

Lubię Maribel i liczyłam na jej wspólny wątek z Alejandro ale to we wcześniejszym etapie telenoweli. Teraz wydaję mi się, wręcz niemożliwe, by pokazać że on w końcu ją dostrzegł. Dziwne, że nigdy się nie zorientował. Podziwiam ją, że jest w Nim zakochana, a wiecznie wysłuchuję o Rubi i o Jego wielkiej miłości W końcu wyznała mu swoje uczucia, już wiele razy była bliska by to powiedzieć. I bum on nagle też coś do Niej czuję

Cayetano popełnia błąd za błędem. Ma prawo mieć pretensje do Rubi i nie dziwię się, że nie chce jej oglądać, ale niech nie wini za swoje krzywdy Cristiny czy Fernandy. Zachowuję się okropnie. Wszczyna kłótnie, zabrania dziecku chodzić do Marca i jeszcze do Niego ma pretensje. Byłam też zła na Cristinę która żaliła się Marcowi na kłótnie z mężem. Dałaby mu spokój. Ale ciągną i ciągną ten wątek, że mam wrażenie, że między Nimi coś jeszcze będzie.

Wątek Sofii i Luisa beznadziejny.


Ostatnio zmieniony przez hayleyss dnia 16:47:29 14-04-20, w całości zmieniany 9 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hayleyss
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 29 Lip 2016
Posty: 6456
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:29:16 14-04-20    Temat postu:

Odc 86-88

Alejandro co raz bardziej mnie denerwuję. Wiecznie tylko jęczy i mówi o Rubi i Jego wielkiej miłości. Raz ją kocha, raz jej nienawidzi. Dowiedział się, że nie zabiła Sonii, to od razu do Niej pobiegł, nie zważając już na cokolwiek innego. Natomiast ona udaję, że mu nigdy nie wybaczy i mówi o tym areszcie jakby spędziła tam z miesiąc, a to była jedna noc.

Rubi zemdlała i jest w ciąży. Ona od razu stwierdziła, że dziecko jest Alejandra. Ja skłaniałam się bardziej ku Hectorowi. Przecież minęło raptem parę dni od wydarzeń z plaży a tu już omdlenia, słabe samopoczucie.

Lucio wyraźnie zainteresowany Maribel ciekawe jaki w tym ma interes.

Lubię Maribel i liczyłam na jej wspólny wątek z Alejandro ale to we wcześniejszym etapie telenoweli. Teraz wydaję mi się, wręcz niemożliwe, by pokazać że on w końcu ją dostrzegł. Dziwne, że nigdy się nie zorientował. Podziwiam ją, że jest w Nim zakochana, a wiecznie wysłuchuję o Rubi i o Jego wielkiej miłości W końcu wyznała mu swoje uczucia, już wiele razy była bliska by to powiedzieć. I nagle on też coś do Niej czuję.

Cayetano popełnia błąd za błędem. Ma prawo mieć pretensje do Rubi i nie dziwię się, że nie chce jej oglądać, ale niech nie wini za swoje krzywdy Cristiny czy Fernandy. Zachowuję się okropnie. Wszczyna kłótnie, zabrania dziecku chodzić do Marca i jeszcze do Niego ma pretensje. Byłam też zła na Cristinę która żaliła się Marcowi na kłótnie z mężem. Dałaby mu spokój. Ale ciągną i ciągną ten wątek, że mam wrażenie, że między Nimi coś jeszcze będzie.

Wątek Sofii i Luisa beznadziejny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hayleyss
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 29 Lip 2016
Posty: 6456
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:29:44 14-04-20    Temat postu:

dubel.

Ostatnio zmieniony przez hayleyss dnia 17:29:33 14-04-20, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hayleyss
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 29 Lip 2016
Posty: 6456
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:54:58 14-04-20    Temat postu:

Lineczka napisał:
Różnica jest taka, że Alejandro wie o jej motywacjach, wie że wyszła za mąż bez miłości i dla kasy, wie o jej podchodach do Yago a mimo to wodzi za nią maślanym wzrokiem i chce z nią być. Rozczarowuje mnie jego postać.


Mam dokładnie tak samo. Na początku bardziej lubiłam Alejandra, bo jednak nie podobało mi się to co zrobił Hector Maribel, a już zwłaszcza to w jaki sposób to zrobił. Ale od dłuższego większą sympatią darzę Hectora. I to nawet nie ze względu na Sebastiana.


Ostatnio zmieniony przez hayleyss dnia 17:11:31 14-04-20, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Cena marzeń Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 668, 669, 670 ... 683, 684, 685  Następny
Strona 669 z 685

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin