 |
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hayleyss Mocno wstawiony

Dołączył: 29 Lip 2016 Posty: 6456 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:20:14 17-04-20 Temat postu: |
|
|
Odcinki 96-97
Okazało się, że rodzice Hectora zginęli w inny sposób niż myślał. Jego ojciec był psychicznie chory i z zazdrości zabił żonę, a sam popełnił samobójstwo. Po ty jak Ignacio mu o tym przypomniał, Genaro martwi się, że Hector również jest chory. Sama nie wiem, ile Hector chciał grać w ta grę i ciągnąć tą szopkę, gdyby Rubi nie uciekła.
Alejandro wyszedł ze szpitala, wrócił do domu. Jest szczęśliwy z Maribel. W dalszym ciągu nie jestem przekonana do Jego miłości w stosunku do Maribel. Może dlatego, że strasznie mi podpadł i już nie potrafię Go polubić. Mimo wszystko bardzo podobała mi się scena jak się całowali i Rubi ich zobaczyła. Zasłużyła sobie!
Elena zaprzyjaźniła się z Marco. Mimo, że lubię tą dwójkę to oboje są zakochani w kimś innym i nic z tego.
Hector dzięki pełnomocnictwu przepisał akcje żony na Siebie.
Loreto jest prze zabawny i może dlatego podobała mi się akcja z ratowaniem Rubi. Dobry z Niego przyjaciel. Muszę przyznać, że Rubi doskonale zrobiła z siebie ofiarę! Genaro jej uwierzył, mimo że od początku wie jaka jest. To aż dziwne Cristinę tez przekonała.
Carla nie poznała męża. Smutne. Straszna jest ta choroba i żal mi jej i Ignacia. On bardzo ją kocha.
Wydawało mi się w ostatnich odcinkach, że Rubi trochę schudła? A może to tylko inne ubrania.
Dziwny ten wątek Loreny, Paco i Ingrid. Chociaż ona zmieniła się na plus i teraz da się ja lubić. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Sylwia94 Arcymistrz

Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22381 Przeczytał: 76 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:52:29 17-04-20 Temat postu: |
|
|
Odc. 96-97
Rubi poprosiła o schronienie Cristinę i Cayetana. Zabawne, że wróciła tam, skąd za wszelką cenę chciała uciec.
Cayetano stanął w obronie szwagierki przy Hectorze. Potem jednak spotkali się na kawę i szczerze porozmawiali. Cayetano powiedział, że to Rubi wpakowała go do wiezienia. Hector był zaskoczony. Powiedział, że Rubi spodziewa się dziecka Alejandra. Cayetano mimo wszystko uznał, że kobieta zasługuje na szacunek i jej dziecko nie jest niczemu winne.
Następnego dnia Hector zjawił się w domu giełdowym, by za pomocą upoważnienia podpisanego przez Rubi, przepisać akcje na własne nazwisko. Cayetano mu pomógł, bo to jego praca. Dzięki temu trochę mógł się też odegrać na Rubi. Sam stwierdził, że Hector dobrze postąpił.
Rubi była wściekła, gdy dowiedziała się o tym, że straciła akcje. Zaczęła winić Cayetano i wielce urażona wyprowadziła się z jego domu. Muszę przyznać, że ostatnio Cayetano zrobił się znośniejszy i popieram go. Nie rozumiem, czemu Cristina tak broni siostry. Sama widzi, co ta wyprawia i jak postępuje w życiu. Narobiła sobie problemów przez własne błędy.
Rubi zadzwoniła do Lucia, prosząc go o pomoc. Ten się zgodził.
Rubi poszła do Alejandra i zastała go jak ten całował Maribel. Zrobiła awanturę i powiedziała, że dziecko nie jest Hectora. Nikt jej jednak nie uwierzył, a Alejandro ją wyrzucił. Brawo!
Aczkolwiek dalej nie przekonuje mnie jego nagła miłość do Maribel. Dopiero co był z Rubi w Ixtapa i snuł ślubne plany, a teraz niespodziewanie wielkie uczucie do Maribel. Dla mnie to wygląda jakby był z nią z rozsądku, bo jest dobrą, uczciwą kobietą, która zapewni mu spokój.
Rubi poszła do szpitala zrobić kolejne USG, by udowodnić Alejandrowi, że mówi prawdę. Na korytarzu natknęła się na Hectora.
Genaro powiedział Hectorowi, że jego rodzice nie zginęli w wypadku. Okazuje się, że jego ojciec miał problemy psychiczne przez chorobliwą zazdrość o żonę, zabił ją i sam popełnił samobójstwo. Hector może więc odziedziczył tę chorobę. Aczkolwiek moim zdaniem wszystkiemu jest winna Rubi. Stał się taki przez jej gierki i kłamstwa. Jakby np. związał się z Eleną to wątpię, by tak się zachowywał.
Hector nie uwierzył Genarowi i wyrzucił go z biura.
Rubi poprosiła Genara o pomoc. Ten nie wie, że dziecko nie jest Hectora.
Hrabia opowiedział Elenie, że był zakochany w kobiecie fizycznie podobnej do Maribel, a z charakteru do Rubi. Postawił sobie za cel zdobycie Maribel, jako że Rubi jest w ciąży.
Wstrętne jest to, że Lucio opuścił kobietę, którą kochał, bo była bezpłodna.
Carla przestała rozpoznawać Ignacia. Dla mężczyzny był to cios.
Dalej nie znaleziono sprawcy otrucia Alejandra. A gdzie kamery?
Ernesto zgodził się przyjąć pomoc Alejandra i ma zostać jego asystentem.
Lorena sprowadziła Ingrid i postawiła Paco przed faktem dokonanym Potem z kolei była wyraźnie zazdrosna, gdy Ingrid przygotowała śniadanie. Lorena powiedziała, że sama miała to zrobić. Taa już to widzę, przecież ona nic nie robi
Loreto oberwał przez Hectora  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lineczka Arcymistrz

Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:12:18 17-04-20 Temat postu: |
|
|
Podobała mi się kreacja Elisy na ślubie, Maribel miała ładną sukienkę, Sofia też. Nie podobała mi się kreacja Loreny a najgorzej była ubrana Elena. Okropny ten zestaw, zwłaszcza falbaniasty kołnierz. Jest piękna, ale jej styl pozostawia wiele do życzenia. Czasami ubiera się jak starsza kobieta koło pięćdziesiątki. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Sylwia94 Arcymistrz

Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22381 Przeczytał: 76 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:46:40 17-04-20 Temat postu: |
|
|
Stroje Eleny to niestety porażka  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lineczka Arcymistrz

Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 8:18:31 18-04-20 Temat postu: |
|
|
Odcinki 94-95
Świetne był sceny konfrontacji Hectora z Rubi, gdy wygarnął jej kilka słów gorzkiej prawdy. Należało jej się. W ogóle nie było mi jej szkoda, gdy dowiedziała się o związku Alejandra z Maribel. Sądziła, że on wiecznie będzie na nią czekał i się za nią uganiał? Rozbroiły mnie słowa Rubi, że niby pieniądze już się dla niej nie liczą i jedyne czego chce to być z Alejandro. Ciekawe czy mówiłaby to samo, gdyby był biedny? W przeszłości poświęciła uczucie do niego dla majątku i pozycji. Jestem pewna, że gdyby Alejandro był biedny to protka szukałaby innego bogacza do usidlenia.
Podobała mi się wyluzowana postawa Hectora w starciach z Rubi, prowokował ją, ale nie był wobec niej agresywny, ze spokojem przyjmował wymierzone przez nią policzki. Nie dał się też jej zaskoczyć i udaremnił próbę ataku nożyczkami. Wymusił na niej podpisanie pełnomocnictwa sugerując, że zrobi krzywdę Alejandro. Po tym jak dostał podpisane papiery powinien był zakończyć tę farsę i wyrzucić Rubi z domu. Po co się zadręczać? Ucieszyło mnie, że Rubi z pomocą Onesimo i Loreto udało się uciec. Wątek jej przetrzymywania przez Hectora ciekawy, ale na dłuższą metę mógł być męczący a tak przynajmniej coś się dzieje! Sama akcja uwolnienia Rubi genialna. Loreto mistrz! Komiczny był, gdy narzekał na kostium hydraulika, jego chód był fenomenalny. Rozbawił mnie też, gdy dotknął mięśni ochroniarza i się nimi jarał. Loreto to najzabawniejsza postać w telce! Onesimo też był świetny podczas tej akcji.
Hector zorientował się, że Rubi uciekła. Mocna była scena z końcówki 95 odcinka, gdy wkurzony krzyczał jej imię. Wyglądał jak opętany, aż się go można było przestraszyć. Gra Sebastiana fantastyczna!
Podczas konfrontacji Hectora z Alejandro nie doszło do rękoczynów. Pierwszy trzymał nerwy na wodzy a drugi się wycofał i zapewnił, że nie jest już zainteresowany Rubi. Pożyjemy, zobaczymy.
Miłość Alejandra do Maribel kompletnie mnie nie przekonuje. Sceny mają ładne i pasują do siebie, ale brakuje chemii i przede wszystkim dobrze napisanego wątku miłosnego.
Bermudez otruł Alejandra dosypując mu truciznę do kawy. Tym razem powinien trafić za kraty na wiele, wiele lat. Za usiłowanie morderstwa zasługuje na spędzenie pozostałego mu życia we więzieniu! Nie rozumiem postępowania Ernesto. Niby nie jest zły i nie ma tak chorych zamiarów jak ojciec, ale skołował dla niego truciznę. Dlaczego się mu nie postawił? Do przewidzenia było, że z tego nic dobrego nie wyjdzie. To trochę tak jakby skołował mu pistolet i był zaskoczony, że ten do kogoś strzelał.
Rozbroiła mnie gra Eduardo w scenie, gdy Alejandro dostał ataku po wypiciu trucizny. Śmiać mi się chciało z jego mimiki, gestykulacji i mowy ciała. Coś tu poszło nie tak jak powinno. Oczywiście to Maribel musiała uratować Alejandra (dlaczego nie znalazł go Marco albo Paco? po to aby było bardziej romantycznie i Alejandro zawdzięczał Maribel życie? ) a Rubi w chwili, gdy było z nim kiepsko dostała bólów brzucha jakby intuicja jej coś podpowiadała. Typowy schemat. Do przewidzenia było, że Alejandro nie umrze, więc emocji związanych z jego otruciem jakoś nie odczułam.
Marco podejrzewał Hectora o otrucie Alejandra, bo widział go w tym samym czasie w szpitalu. O dziwo Elena też w niego zwątpiła, ale w sumie miała ku temu powody. Wiedziała przecież o jego problemach, złym stanie emocjonalnym/psychicznym i poprzedniej próbie zamachu na życie byłego przyjaciela. Za to Maribel nie uwierzyła w jego winę. Podobała mi się jej scena z Hectorem, szczera rozmowa, ale jednocześnie męczy mnie ta wielka dobroć i szlachetność Maribel, przesłodzenie, bo jest to podkreślone na taką skalę, że aż odrealnione. Wszystkim wybacza, wszystkim ufa, we wszystkich wierzy i u wszystkich widzi dobre intencje (wyjątkiem Rubi). Przesada.
Hector może mieć problemy prawne, bo był widziany w szpitalu, miał motyw, do tego Rubi jest przekonana o jego winie a on nie wyprowadził jej z błędu. Z drugiej strony powinien mieć alibi, bo z powodu bólu pleców odwiedził lekarza, więc to świadczy na jego korzyść. Oby nie zamknięto go w areszcie do czasu wyjaśnienia sprawy.
Doszło do spotkania Bermudeza z Lucio. Obaj chcą zniszczyć Alejandra, ale Hrabia w mniej drastyczny sposób, bez uśmiercania go a przez doprowadzenie do utraty majątku, zniszczenia kariery itp. Ciekawe jak daleko się posunie i co z tego wszystkiego wyjdzie. Można przewidzieć, że finalnie Alejandro nie straci wszystkiego na co sobie zapracował i że dobro zwycięży.
Cayetano w tych odcinkach nawet tak nie irytował jak zwykle. Nabrał trochę pokory, przeprosił donie Lolę i zdał sobie sprawę z tego jak wiele zrobiła dla jego bliskich i że niesłusznie się jej czepiał. Śmiać mi się chciało z jej reakcji na jego widok - "Cayetano???!!!!!!!!!!!!".
Nie wiem co Paco widzi w Lorenie i jak z nią wytrzymuje. Ta dziewczyna zrobiła się mega irytująca i pusta. Rozumiem, że może mieć dość mieszkania z donią Lolą, jej kaprysów, humorków i wymądrzania się, ale jej pomysł ze sprowadzeniem Ingrid do domu Paco jest głupi. Od kiedy tak się przyjaźnią? Poza tym Lorena całymi dniami nic nie robi, nie uczy się, nie pracuje. Mogłaby przecież pomagać w fundacji jak Maribel, ale ona woli się obijać. Nie przekonuje mnie jej związek z Paco, tak jakby była z nim z braku laku. Nie widać po niej miłości do niego.
Związek Luisa i Sofii też mnie nie przekonuje.
Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 8:25:54 18-04-20, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lineczka Arcymistrz

Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:59:41 18-04-20 Temat postu: |
|
|
Odcinki 96-97
Lubię postać Hectora, jest jedną z moich ulubionych w tej telce. Świetnie napisana, intrygująca i kapitalnie zagrana przez Sebastiana. Chciałabym żeby Hector dostał szczęśliwe zakończenie, ale wszystko zmierza w przeciwnym kierunku. Jego obsesja na punkcie Rubi z dnia na dzień się powiększa. On jej nie przetrzymywał w ramach kary czy zemsty, on ją nadal kocha. Miłością przepełnioną obsesją, chorobliwą zazdrością a to nie wróży niczego dobrego. Nawet w obliczu zdemaskowania jej, poznania prawdy o jej podłościach on nie potrafi się jej wyrzec, wyrzucić jej ze swojego życia. Hector pogrąża się coraz bardziej. W końcówce 97 odcinka mieliśmy scenę, gdy znalazł Rubi w szpitalu uprzednio ją śledząc. Był z tym swoim gorylem. Co on zamierza? Chce ją siłą zabrać do domu? Porwać? Znajdują się w miejscu publicznym, jak on to sobie wyobraża? Po tym jak Rubi podpisała pełnomocnictwo powinien dać sobie z nią spokój i wyrzucić ją ze swojego życia! Zachowanie Hectora jest chore - okłamuje bliskich, zaklina rzeczywistość, snuje wizje wspólnej przyszłości z kobietą, która nim gardzi, która związała się z nim tylko dla pieniędzy i pozycji. Słusznie mu Genaro radził aby udał się do psychiatry póki nie jest za późno...
Sporym zaskoczeniem okazały się okoliczności śmierci rodziców Hectora. Nie zginęli w wypadku tylko jego chorobliwie zazdrosny ojciec zabił żonę i popełnił samobójstwo. Dobrze, że synowi krzywdy nie zrobił. Podobno przypadłość ta jest dziedziczna, ale z pewnością duże znaczenie ma środowisko w którym ktoś się obraca i okoliczności temu towarzyszące. Jestem niemalże pewna, że gdyby Hector związał się z Maribel czy Eleną to objawy typu chorobliwa zazdrość by się u niego nie pojawiły. To Rubi swoimi gierkami, manipulacjami doprowadziła Hectora do takiego stanu.
Genaro powinien powiedzieć Hectorowi o okolicznościach śmierci jego rodziców!
Alejandro wyszedł ze szpitala, dochodzi do zdrowia. Nawet fajne miał sceny z opiekującą się nim Maribel. Widać, że docenia jej dobroć i czułość. Najlepszy był moment, gdy Rubi zastała ich podczas pocałunku. Jej mina bezcenna, dobrze jej tak! Bardzo mi się podobało stanowcze zachowanie Alejandra wobec protki, nie chciał jej słuchać i wyrzucił ją z domu. Brawo! Oby tak dalej! W ogóle nie było mi żal płaczącej Rubi. Nie zrobiło to na mnie większego wrażenia.
Rubi zatrzymała się u Cristiny i Cayetano. Cóż za ironia losu, że wróciła do domu i dzielnicy, którymi tak gardziła. Do tego zdana na łaskę człowieka, którego wrobiła w kradzież i wysłała na kilka lat do więzienia. Bezcenna była mina i reakcja Rubi na wieść, że Hector ją ubiegł i straciła udziały w hotelu. Oliwa sprawiedliwa, dobrze jej tak! Nawet w takiej sytuacji myślała o pieniądzach, które jej się nie należały! Nie ma wstydu! Rubi zrobiła awanturę Cayetano, oskarżyła go o działanie na jej niekorzyść, wykreowała się na ofiarę. Typowe dla niej. Akurat w tej kwestii Cayetano miał rację. Za to nie ogarniam reakcji Cristiny. Miała pretensje do męża, broniła siostrzyczki. Szkoda, że awantury mu nie zrobiła i z domu go nie wyrzuciła, tego tylko brakowało. Cristina dobrze zna Rubi a teraz się nad nią lituje i zachowuje tak jakby trzymała jej stronę.
Loreto gwiazdą tych odcinków. Mistrzunio! Genialny był jego krzyk, gdy Hector groził mu pięścią. Biedaczek nieźle oberwał i wydał miejsce pobytu Rubi, ale i tak nie mogłam powstrzymać się ze śmiechu, kiedy zdjął okulary i z miną bidulka zaprezentował limo po okiem. Nie popieram przemocy, Hector przegiął, ale scena sama w sobie miała wydźwięk komediowy - przewrażliwienie Loreto, jego mimika, gra aktora. To było genialne! Teksty też niezłe leciały, gdy Rubi go chwaliła, że był dzielny a on stwierdził, że nie zdążył uciec. Genialna postać! Super miał stylówę w tych odcinkach, pieska też fajnie wystroił.
Rubi użala się nad sobą, że niby się zmieniła, mówi prawdę a i tak nikt jej nie wierzy. Tia, jasne. Prawdę mówiła, gdy prosto w oczy ściemniała Cayetano, że to nie przez nią wylądował we więzieniu? Prawdę mówiła Genaro, gdy ukryła przed nim, że spodziewa się dziecka Alejandra? Rubi cały czas kłamie, manipuluje ludźmi, prowadzi swoje gierki a później się dziwi, że gdy nagle mówi prawdę to nikt jej nie wierzy. Bidulka, myślałby kto.
Lorena bez wiedzy Paco sprowadziła do domu Ingrid i z uśmiechem na ustach stwierdziła, że to niespodzianka. Dla kogo? Ta dziewczyna jest odrealniona, głupiutka i irytująca. Wie dobrze o tym, że Paco nie przepada za Ingrid ze względu na to jak ta go traktowała na studiach a sprowadza mu ją do jego domu jakby ratowała ją przed bezdomnością. Żenada! Ingrid zmieniła się na lepsze, ale Paco nie ma obowiązku jej pomagać, zresztą wcale w tak złej sytuacji nie była jak to Lorena wyolbrzymiła.
Ciekawym i fajnym zwrotem w telce byłoby połączenie Paco z Ingrid. Lorenie zostałby utarty nos. Ona sam nie wie czego chce. Zaprosiła Ingrid do domu a następnego dnia wydawała się zazdrosna i niezadowolona, bo ta przygotowała śniadanie i była miła dla Paco. Kto zrozumie tę dziewuchę? Może Ingrid zmotywuje ją do podjęcia jakiejkolwiek aktywności zawodowej.
Maribel namówiła Alejandra aby zgodził się na pomoc Ernesto przy badaniach. Nieświadomie wkopała ukochanego na minę. Z pewnością Ernesto będzie chciał wykorzystać wyniki badań aby jakoś Alejandrowi zaszkodzić i np. nie zachowa dyskrecji/coś pozmienia itp. Maribel jest nader naiwna. Ufa ludziom chociaż dobrze ich nie zna, widzi w nich tylko dobro, nie wyciągnęła dostatecznej nauczki po tym co zrobiła jej Rubi.
Ernesto nie skończył studiów, ma je kontynuować dzięki pomocy Alejandra a jednocześnie zostać jego asystentem i coś wspominał nawet o uczestniczeniu przy jego operacjach. Skoro nie skończył studiów to niby jakim cudem?
Ogromnie szkoda było mi Ignacia, gdy Carla go nie poznała i była przerażona na jego widok. Biedny rozpłakał się z bezradności. Dobrze, że może liczyć na wsparcie bliskich i nie jest z tym sam.
Okazało się, że Lucio kochał w przeszłości kobietę podobną z wyglądu do Maribel a z charakteru do Rubi. Dlatego obie panie go fascynują. Jaki ten świat mały. Lucio porzucił ukochaną, gdy okazało się, że je bezpłodna. Wielka to musiała być miłość w takim razie. Ciekawe co naprawdę stało się z tą kobietą. Lucio niby chce mieć potomka dziedzica, ale jakoś mu się nie spieszy a młodzieniaszkiem przecież nie jest.
Rubi szukała pomocy u Hrabiego. Bezbłędnie podsumował jej sytuację, ale zgodził się jej pomóc. Ciekawi mnie ten wątek, co z niego wyniknie.
Rubi była bezczelna, gdy w szpitalu chciała aby Marco poszedł z nią na badanie USG i był jej świadkiem. Żenada! Marco nie dał się wciągnąć w jej gierki i bardzo dobrze. Uwielbiam tę postać, mój nr jeden w tej telce.  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Sylwia94 Arcymistrz

Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22381 Przeczytał: 76 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:11:08 18-04-20 Temat postu: |
|
|
No właśnie Ernesto nie mógłby uczestniczyć w operacjach, skoro nie skończył studiów. Absurd! Ale na szczęście cała telka aż tak dużo absurdów nie ma
Może mnie ktoś oświecić, co to za substancja, którą Bermudez otruł Alejandra? Do czego się jej używa, skoro mają ją w szpitalu, a jest szkodliwa? Chyba, że to kwestia dawki?
Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 12:12:08 18-04-20, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Sylwia94 Arcymistrz

Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22381 Przeczytał: 76 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:28:18 18-04-20 Temat postu: |
|
|
Już tylko 16 odcinków do końca
Odc. 98-99
Hector i jego goryl znaleźli Rubi w szpitalu. Za pomocą broni zmusili ją do powrotu do domu. Znowu rozczarowała mało zdecydowana postawa Rubi. Była w szpitalu pełnym ludzi. Mogła zacząć krzyczeć czy coś. Hector nie mógłby strzelać w takim miejscu!
Rubi znowu została zamknięta przez Hectora, ale nie na długo. Elena próbowała przekonać Hectora do zmiany decyzji, ale gdy jej się to nie udało, zadzwoniła po pomoc do Genaro. Dobrze zrobiła! Ta sytuacja była absurdalna, a Hector popełniał przestępstwo. Pomogła mu, a jednocześnie nie powiadomiła policji, by go pogrążyć. Genaro domagał się wypuszczenia Rubi. Wtedy dowiedział się o tym, że dziecko jest Alejandra. Zrozumiał wtedy powody postępowania chrześniaka, ale mimo wszystko kazał ją wypuścić. Zaciągnął ją do domu Alejandra. Uważam, że to jednak przesada. Rubi jest dorosłą kobietą, a Alejandro nie ma obowiązku brać za kobietę odpowiedzialności. Nawet jeśli dziecko jest jego, powinien dbać tylko o nie.
Mimo wszystko rozwaliła mnie trochę ta scena starcia Genera i Ignacia. Tak jakby każdy z nich chciał się pozbyć Rubi i wciskał ją drugiemu
Hector zapewniał Genara, że wszystko będzie dobrze, ale jego spokój był niepokojący. Nie zdziwiło mnie, jak chwilę później poszedł do domu Alejandra z bronią i chciał znowu zabrać Rubi. On jest chory na punkcie tej kobiety! Opanował się dopiero, gdy dowiedział się, że jego ojciec zabił jego matkę z zazdrości.
Rubi spodziewała się, że jak Alejandro odkryje prawdę to nagle do niej wróci i wszystko będzie tak, jak ona chce. On jednak dalej jej nie wierzy, że spodziewa się jego dziecka. Ale wygląda na to, że nawet jak odkryje, że to prawda, po wykonaniu USG, raczej nie wróci już do Rubi. Powiedział jej, że jej już nie kocha i jest zakochany w Maribel. Nie tego się spodziewała Rubi. Straciła pieniądze Hectora i miłość Alejandra.
Maribel i Alejandro spędzili miło dzień. Jednak moje zdanie się nie zmieniło - nie widzę u niego miłości! I nie przekonuje mnie taka nagła przemiana.
Maribel przypadkiem natknęła się na Lucio, który powiedział jej, że Rubi spodziewa się dziecka Alejandra. Ta jednak mu nie uwierzyła.
Ernesto odwiedził Alejandra, dzięki niemu ma dostęp do poufnych dokumentów, ale Cardenas nie pozwolił mu ich wynieść na zewnątrz.
Wyszło na jaw, że substancja, którą otruto Alejandra, pochodziła ze szpitala, bo stwierdzono braki leków. Sprawca jest więc zatrudniony w szpitalu. Hector dzięki temu jest poza kręgiem podejrzanych.
Genaro opowiedział Hectorowo dokładnie historię jego rodziców. Po zabiciu żony, ojciec Hectora sam popełnił samobójstwo, bo odkrył, że jego podejrzenia były niesłuszne. Może to da Hectorowi do myślenia. Póki co nikomu nie udało się do niego dotrzeć. Cały czas nalega, że Rubi musi być z nim do końca życia i go pokochać. Powinien udać się do psychiatry.
Cristina i Cayetano poszli na kolację, lepiej jest między nimi. Cayetano zmienił podejście do życia. Oboje postanowili zapomnieć o przeszłości. Cayetano zabrał córkę do Marca i go przeprosił za wcześniejsze zachowanie. Jednak szkoda było Marca, gdy zobaczył całujących się Cristinę i Cayetana.
Ingrid zaproponowała, że dołoży się do wydatków domowych. Lorena się nie zgodziła. Paco miał to jej za złe i słusznie! Jakim prawem o tym decyduje? To nie jej dom i nie dokłada się, bo przecież nie pracuje. Rozwaliła mnie, gdy powiedziała, że poprosi ojca o pieniądze. Zachowuje się jak Rubi. Siedzi i nic nie robi, tylko korzysta z ciężko zarobionych pieniędzy innych. Ingrid przy niej wypada o wiele lepiej. Ma chęci do pracy, gotuje. Lorena stwierdziła, że nie umie gotować i żeby Paco zatrudnił kucharkę. Nie ma w niej żadnych chęci, by się nauczyć. Zamiast tego leży na kanapie i narzeka. Na tym etapie Paco raczej nie zamieni jej na Ingrid, ale może Lorenie da to coś do myślenia. Widać, że Ingrid spodobał się Paco.
Donia Lola wygrała samochód, jak przewidział Jasnowidz. Onesimo zaprosił ją na kolację. Rozwaliła mnie gruba sąsiadka, która stwierdziła, że pójdzie z nimi. Co za natrętna baba, przecież to nie ona została zaproszona! Donia Lola cała się wyperfumowała, ale jej teksty trochę przypominały Rubi.
Naty niby tyle zarabia dzięki sprzedaży ciuchów. Absurdalny wątek, a ta dziewczyna powinna mieć z 13 lat. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lineczka Arcymistrz

Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:11:58 18-04-20 Temat postu: |
|
|
Sylwia94 napisał: | No właśnie Ernesto nie mógłby uczestniczyć w operacjach, skoro nie skończył studiów. Absurd! Ale na szczęście cała telka aż tak dużo absurdów nie ma  |
Dokładnie, w telce nie ma wiele absurdów, ale kilka by się znalazło. Dla mnie największe to: m.in. Nati po przeskoku czasowym wyglądająca na siedemnastolatkę, podejmująca pracę a według scenariusza powinna mieć z 12 góra 13 lat; zagięcie czasoprzestrzeni z ciążą Rubi; Ernesto asystentem Alejandra rzekomo mający uczestniczyć przy jego operacjach a nie mający studiów. Te na szybko przychodzą mi do głowy.
Sylwia94 napisał: | Może mnie ktoś oświecić, co to za substancja, którą Bermudez otruł Alejandra? Do czego się jej używa, skoro mają ją w szpitalu, a jest szkodliwa? Chyba, że to kwestia dawki? |
Wydaje mi się, że to może być właśnie kwestia dawki.
Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 14:12:46 18-04-20, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
hayleyss Mocno wstawiony

Dołączył: 29 Lip 2016 Posty: 6456 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:10:36 18-04-20 Temat postu: |
|
|
Najbardziej żałuję, tego w jakim kierunku idzie postać Hectora. On się zatraca, zwariował. Pewnie faktycznie ma jakieś zaburzenia psychiczne. Szkoda, w wątku z Eleną ma ogromny potencjał! Bardzo chciałabym ich razem. Elena jest śliczna
Sylwia94 napisał: | Maribel i Alejandro spędzili miło dzień. Jednak moje zdanie się nie zmieniło - nie widzę u niego miłości! I nie przekonuje mnie taka nagła przemiana.
Maribel przypadkiem natknęła się na Lucio, który powiedział jej, że Rubi spodziewa się dziecka Alejandra. Ta jednak mu nie uwierzyła. |
Też mnie miłość Alejandra nie przekonuję i mi się ciągle wydaję, że jak Rubi jeszcze trochę pochodzi za Alejandrem, to on będzie gotów do Niej wrócić. Taki typ. Strasznie naiwny i niezdecydowany. Mam wrażenie, że jeśli tyle razy jej wybaczył, to teraz też jej wybaczy. Nie wiem, obym się myliła, bo nie chcę już tych ich schadzek oglądać.
Sylwia94 napisał: | Cristina i Cayetano poszli na kolację, lepiej jest między nimi. Cayetano zmienił podejście do życia. Oboje postanowili zapomnieć o przeszłości. Cayetano zabrał córkę do Marca i go przeprosił za wcześniejsze zachowanie. Jednak szkoda było Marca, gdy zobaczył całujących się Cristinę i Cayetana. |
Faktycznie, Cayetano zmądrzał, zrozumiał swoje błędy i zmienił nastawienie. Fajnie, bo był już strasznie irytujący
Sylwia94 napisał: | Ingrid zaproponowała, że dołoży się do wydatków domowych. Lorena się nie zgodziła. Paco miał to jej za złe i słusznie! Jakim prawem o tym decyduje? To nie jej dom i nie dokłada się, bo przecież nie pracuje. Rozwaliła mnie, gdy powiedziała, że poprosi ojca o pieniądze. Zachowuje się jak Rubi. Siedzi i nic nie robi, tylko korzysta z ciężko zarobionych pieniędzy innych. Ingrid przy niej wypada o wiele lepiej. Ma chęci do pracy, gotuje. Lorena stwierdziła, że nie umie gotować i żeby Paco zatrudnił kucharkę. Nie ma w niej żadnych chęci, by się nauczyć. Zamiast tego leży na kanapie i narzeka. Na tym etapie Paco raczej nie zamieni jej na Ingrid, ale może Lorenie da to coś do myślenia. Widać, że Ingrid spodobał się Paco. |
Nigdy nie lubiłam Loreny, więc na tym etapie po przemianie Ingrid nawet kibicowałabym jej z Paco, chodź wydaję mi się to niemożliwe, by on nagle zmienił obiekt zainteresowań, bo poza początkowym zauroczeniem w Rubi, od początku był za Loreną. Miał w 100% rację, kiedy zezłościł się na swoją dziewczynę, gdy stwierdziła, że ich lokatorka nie powinna się do niczego dokładać. Lorena stwierdziła że ich na to stać. Serio? Paco dobrze jej powiedział, że ciężko pracował na to co ma. Tu nie chodzi tylko o pieniądze jako dobro materialne, ale o podejście do życia, pracy i wszystkiego. Lorena jest taka odrealniona i jeszcze ma fochy jak Paco pracuję do późna, a ona leży całymi dniami na kanapie 
Ostatnio zmieniony przez hayleyss dnia 18:28:23 18-04-20, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Sylwia94 Arcymistrz

Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22381 Przeczytał: 76 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:02:50 18-04-20 Temat postu: |
|
|
Lineczka napisał: | Sylwia94 napisał: | No właśnie Ernesto nie mógłby uczestniczyć w operacjach, skoro nie skończył studiów. Absurd! Ale na szczęście cała telka aż tak dużo absurdów nie ma  |
Dokładnie, w telce nie ma wiele absurdów, ale kilka by się znalazło. Dla mnie największe to: m.in. Nati po przeskoku czasowym wyglądająca na siedemnastolatkę, podejmująca pracę a według scenariusza powinna mieć z 12 góra 13 lat; zagięcie czasoprzestrzeni z ciążą Rubi; Ernesto asystentem Alejandra rzekomo mający uczestniczyć przy jego operacjach a nie mający studiów. Te na szybko przychodzą mi do głowy. |
Dodałabym podmianę pana młodego na ślubie i Fernanda też chyba za duża. Ale ogólnie nic więcej sobie nie przypominam. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lineczka Arcymistrz

Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:35:54 18-04-20 Temat postu: |
|
|
Sylwia94 napisał: | Lineczka napisał: | Sylwia94 napisał: | No właśnie Ernesto nie mógłby uczestniczyć w operacjach, skoro nie skończył studiów. Absurd! Ale na szczęście cała telka aż tak dużo absurdów nie ma  |
Dokładnie, w telce nie ma wiele absurdów, ale kilka by się znalazło. Dla mnie największe to: m.in. Nati po przeskoku czasowym wyglądająca na siedemnastolatkę, podejmująca pracę a według scenariusza powinna mieć z 12 góra 13 lat; zagięcie czasoprzestrzeni z ciążą Rubi; Ernesto asystentem Alejandra rzekomo mający uczestniczyć przy jego operacjach a nie mający studiów. Te na szybko przychodzą mi do głowy. |
Dodałabym podmianę pana młodego na ślubie i Fernanda też chyba za duża. Ale ogólnie nic więcej sobie nie przypominam. |
O tak, to też były absurdy, ale jak na ponad 100 odcinków to, jak słusznie zauważyłaś, nie ma ich tak dużo. LI miało podobną liczbę odcinków i absurdów od groma. 
Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 19:36:33 18-04-20, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Sylwia94 Arcymistrz

Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22381 Przeczytał: 76 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:37:15 18-04-20 Temat postu: |
|
|
Lineczka napisał: | Sylwia94 napisał: | Lineczka napisał: | Sylwia94 napisał: | No właśnie Ernesto nie mógłby uczestniczyć w operacjach, skoro nie skończył studiów. Absurd! Ale na szczęście cała telka aż tak dużo absurdów nie ma  |
Dokładnie, w telce nie ma wiele absurdów, ale kilka by się znalazło. Dla mnie największe to: m.in. Nati po przeskoku czasowym wyglądająca na siedemnastolatkę, podejmująca pracę a według scenariusza powinna mieć z 12 góra 13 lat; zagięcie czasoprzestrzeni z ciążą Rubi; Ernesto asystentem Alejandra rzekomo mający uczestniczyć przy jego operacjach a nie mający studiów. Te na szybko przychodzą mi do głowy. |
Dodałabym podmianę pana młodego na ślubie i Fernanda też chyba za duża. Ale ogólnie nic więcej sobie nie przypominam. |
O tak, to też były absurdy, ale jak na ponad 100 odcinków to, jak słusznie zauważyłaś, nie ma ich tak dużo. LI miało podobną liczbę odcinków i absurdów od groma.  |
LI to u mnie rekordzista
Muszę też przyznać, że bardzo szybko mi lecą odcinki Rubi, ledwo włączę już koniec  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lineczka Arcymistrz

Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:51:57 18-04-20 Temat postu: |
|
|
Telka jest świetna, strzał w 10. Od 30 odcinka rewelacja, cały czas coś się dzieje. Cieszę się, że się za nią zabrałyśmy.  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lineczka Arcymistrz

Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:38:30 18-04-20 Temat postu: |
|
|
Odcinki 98-99
Hector znowu uwięził Rubi. Nie rozumiem dlaczego nie próbowała szukać pomocy w szpitalu. Groził jej bronią, ale przecież to miejsce publiczne pełne ludzi, musiałby być totalnym wariatem żeby próbować ją tam zastrzelić. Zresztą on tylko chciał ją zastraszyć. Kolejny raz dziwi bierność Rubi w tej kwestii.
Podobała mi się stanowcza postawa Eleny wobec Hectora. Kiedy odkryła, że ten przetrzymuje żonę w domu siłą próbowała przemówić mu do rozumu, odwołać się do zdrowego rozsądku a kiedy to nie pomogło to poinformowała Genara. Bardzo dobrze zrobiła! Ma u mnie za to plusa, świetna postać. Rewelacyjna była jej konfrontacja z Rubi, nieźle jej nagadała i jeszcze plaskacza wymierzyła. Brawo Elena! Postać z charakterem, na jej tle Maribel, Sofia, Cristina czy Lorena wypadają blado. Bardzo mi się podobała scena z Eleną pocieszającą Hectora i przytulającą go. Oni idealnie do siebie pasują.
Genaro był stanowczy wobec Hectora, nie cackał się z nim. Nawet zagroził, że zadzwoni na policję jeśli ten nie uwolni Rubi. Widać było jego przerażenie związane z tym co wyrabia jego bratanek. Jakże wymowna była scena z Rubi odzyskującą wolność i posyłającą ukradkowe uśmieszki w stronę Hectora. Gdzie jej instynkt samozachowawczy? Poczuła się pewnie i jeszcze go prowokowała. Nie zna granic. Genaro odwiózł Rubi do domu Alejandra po tym jak dowiedział się, że to on jest ojcem jej dziecka. Wymusił wręcz na Ignacio żeby się nią zajęli, wyglądało to ewidentnie na pozbycie się problemu. Najlepsze jest to, że żaden z nich nie kwapił się do tego aby wziąć ją pod swoje skrzydła i nie ma się co dziwić po tym co wyczyniała.
Dziwi mnie, że Genara nie zaniepokoiło zachowanie Hectora, który po całej aferze w rozmowie z nim wydawał się spokojny i pogodzony z losem. Z daleka widać było, że to tylko maska a w środku aż się w nim gotuje. O mało nie doszło do tragedii, gdy Hector przyszedł do domu Alejandra po Rubi z bronią w ręku. Zachowywał się jak obłąkany. Dopiero słowa Ignacio o okolicznościach śmierci jego rodziców nieco go otrzeźwiły. Genaro już dawno temu powinien mu wyznać prawdę. Hector miał prawo ją poznać! Trafnie przygadał wujowi, że ten zawsze wybiera drogę kłamstwa a nie prawdy. Ciekawi mnie jak potoczą się dalsze losy Hectora. Wątpię by nagle dał sobie spokój z Rubi skoro ma na jej punkcie obsesję.
Alejandro i Maribel spędzali wspólnie czas na polu golfowym. Ładne mieli sceny, ale brakuje mi u nich chemii i namiętności plus nadal nie przekonują mnie jego uczucia, które tak nagle na niego spłynęły ni z gruchy ni z pietruchy.
Rubi spotkała niemiła niespodzianka, bo Alejandro w nią wątpi, stracił do niej zaufanie, nie chce z nią być i twierdzi, że kocha Maribel. W ogóle nie jest mi jej żal. Zbiera to co zasiała. Była nader pewna siebie, sądziła że Alejandro z niej nie zrezygnuje, ale się przeliczyła. Wszystko ma swoje granice. Zastanawia mnie co zrobi Alejandro, gdy upewni się, że to on jest ojcem jej dziecka. Jeśli będzie chciał wrócić do Rubi i znowu zacznie wodzić za nią maślanym wzrokiem to mnie ogromnie rozczaruje. Ileż można? Poza tym dał nadzieję Maribel, związał się z nią, wyznaje jej miłość i co odrzuci ją i zrani? Powinien wziąć odpowiedzialność za dziecko a Rubi trzymać na dystans i ograniczyć kontakty do niezbędnego minimum.
Elisa i Genaro wrócili z podróży poślubnej. Niby miesiąc już minął? Znowu zagięli czasoprzestrzeń. Dlaczego Maribel zwraca się do Elisy per pani? Lubią się, mają bliską relację, więc powinny przejść na ty.
Cayetano zmądrzał, w ostatnich odcinkach już tak nie irytuje i nie mam mu nic do zarzucenia. Lepiej odnosi się do doni Loli, dba o córkę i Cristinę, nie dąsa się o byle co no i przede wszystkim zmienił stosunek do Marco, przeprosił go, był mu wdzięczny za to co zrobił dla jego rodziny. Zmiana na plus. Marco miał urocze sceny z Fernandą. Szkoda mi go, bo nadal jest zakochany w Cristinie. Chciałabym żeby ułożył sobie życie na nowo z jakąś fajną i wartościową kobietą.
Lorena to pustak. Coraz bardziej działa mi na nerwy. Scenarzyści zrobili z niej głupią blondynkę rodem w kawałów. Nic nie robi, cały dzień się leni i jeszcze ma pretensje do Paco, że ten za dużo pracuje. Wstyd! Ingrid zaproponowała, że będzie się dokładała co miesiąc a ta z uśmiechem na ustach odmówiła i to bez konsultacji z Paco. Kompletnie odrealniona dziewucha, rozpieszczona przez bogatych rodziców. Wzięła by się za jakąś pracę aby zarobić na swoje potrzeby i życie a nie jest utrzymanką Paco i rodziców. Beznadziejna postać! Wolałabym Paco z Ingrid.
Nudzą mnie sceny doni Loli z Onesimo. Zwykłe zapychacze. Donia Lola wygrała samochód, Onesimo zaprosił ją na kolację aby to uczcić (świetną miał koszulę ). Gruba sąsiadka chciała się im wprosić na randkę. Zero klasy, taktu, wyczucia i wstydu.
Luis fajnie się zachował względem Hectora proponując mu wsparcie i pomoc. On tego nie docenił, ale może z czasem zrozumie jego dobre intencje.
Mam problem z aktorką wcielającą się w postać Sofii. Niby ładna, postać pozytywna, ale ten wieczny grymas na twarzy odrzuca od bohaterki.
Śledztwo wykazało, że ktoś kradnie leki ze szpitala w tym substancję, którą otruto Alejandra. Tym samym Hector przestał być podejrzanym w tej sprawie.
Marco nie ufa Ernesto, intuicja go nie zawodzi. Alejandro nie powinien mu powierzać wglądu w badania, ale zrobił to za namową Maribel, co z pewnością wyjdzie mu bokiem. |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|