Telenowele

kulka · Wysłany: 13:24:52 19-01-07 Temat postu:

Szkoda, wczoraj byl fajny odcinek. Szkoda mi bylo Maribel

adriano17 · Wysłany: 13:44:46 19-01-07 Temat postu:

Mnie też. Była taka szczęśliwa a Rubi znowu zakłóciła jej szczęście.

nadia · Wysłany: 13:55:50 19-01-07 Temat postu:

doti · Wysłany: 13:57:48 19-01-07 Temat postu:

a ja bym chciala,zeby rubi się zmieniła i została z Alejandro:) dla Marible tez ktos by sie znalazł,Hector z Elenką dorobiliby się gromadki dzieci

Olcia · Wysłany: 14:06:10 19-01-07 Temat postu:

Masz rację. Popieram:)

batonik · Wysłany: 14:13:44 19-01-07 Temat postu:

Jasnowidz powiedzial Maribel, ze bedzie z lekarzem, wiec moze z Marco?

Cayetano moglby zyc i zostac z Cristina, bo ona tak go kocha.

kulka · Wysłany: 14:15:28 19-01-07 Temat postu:

Nie raczej to nie pasuje, dobrze jest jak jest

adriano17 · Wysłany: 14:21:45 19-01-07 Temat postu:

No wogóle nie.

Seba · Wysłany: 14:47:06 19-01-07 Temat postu:

Marco starsznie dziwne... W sumie to może...

Mateusz · Wysłany: 15:12:31 19-01-07 Temat postu:

Erneścik moglby przestac sluchac sie ojca, skonczyc studia i byc lekrzarzem...

Wtedy Maribel by do niego pasowała.

Seba · Wysłany: 15:13:53 19-01-07 Temat postu:

A tak to on go słucha i jego "święty" ojciec go oszukuje...

Mateusz · Wysłany: 15:14:26 19-01-07 Temat postu:

No niestety. Bo on sam nie jest zły, gdyby nie stary Bermudez

Seba · Wysłany: 15:15:56 19-01-07 Temat postu:

Przecież skoro ojciec namawia go do kradzieży to jakim cudem Ernesto wierzy w jego niewinność...

Mateusz · Wysłany: 15:20:36 19-01-07 Temat postu:

No głupi jest, ślepo zapatrzony w ojca.

Tola · Wysłany: 15:25:19 19-01-07 Temat postu:

tak słucha go we wszystkim ale moze przejrzy na oczy i sie opamieta i naprawe bedzie dobry