|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hayleyss Mocno wstawiony
Dołączył: 29 Lip 2016 Posty: 6456 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:35:30 25-11-19 Temat postu: |
|
|
Właśnie skończyłam 121 odcinek
Muszę przyznać, ze podobała mi się scena, jak Oscar bez wahania pojechał za samochodem, postawił się Fernando i Gabrieli, no i delikatnie spuścił mu łomot. Właśnie to w Nim lubię, genialna postać. I jak martwił się, o Jimenę by nie została w tamtym domu, chodź odpuścił wiedząc że tego chce.
Oscar to świetna postać! oprócz początkowego materializmu nie mogę mu nic zarzucić.
Ostatnio zmieniony przez hayleyss dnia 13:36:08 25-11-19, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
LiviaScarlet King kong
Dołączył: 09 Lis 2019 Posty: 2325 Przeczytał: 14 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:41:31 25-11-19 Temat postu: |
|
|
Oscar jest świetny też go bardzo lubiłam w dużej mierzy dzięki niemu lubiłam parę J & O bo Jimena nie raz mnie wkurzała Lubiłam ją ale nie tak jak Oscara . |
|
Powrót do góry |
|
|
Dorotka.p Big Brat
Dołączył: 18 Sty 2010 Posty: 836 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:41:55 25-11-19 Temat postu: |
|
|
Tak, tamta scena była cudna. A co do zmiany zachowania Oscara, to wszyscy zmienili się z upływem czasu i to przeważnie na lepsze. Bo w początkowych odcinkach większość bohaterów była ostrzej przedstawiona: Oscar jako materialista bez skrupułów, Juan jako mruk i troglodyta, a Franco jako rozmemłana mamzela. To samo dotyczy dziewczyn: Początkowo Jimena była głupiutką trzpiotką, Norma to chodząca depresja, a Sara miała jakąś chora obsesję na punkcie Fernanda - bo to przecież ona swoimi durnymi gadkami spowodowała, że stracił panowanie nad sobą i rzucił się na Normę, by wyegzekwować małżeńskie powinności. Nie lubiłam tamtej Sary i tych jej napadów agresji oraz wtrącania się do życia Normy i Jimeny. |
|
Powrót do góry |
|
|
hayleyss Mocno wstawiony
Dołączył: 29 Lip 2016 Posty: 6456 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:04:31 29-11-19 Temat postu: |
|
|
Oj nie zgadzam się z większością Fakt, że w przypadku Oscara, Sary, czy Franca najbardziej widać różnicę, która wynika z tego, że się zakochali. Zwłaszcza Sara- postać która zmienia się o 180 stopni, zaczyna inaczej postrzegać świat. Ale, nigdy w życiu bym nie powiedziała, że jest winna temu co zrobił Fernando. Tylko on Jest temu winien, bo kij zawsze ma dwa końce a Jego małżeństwo było fikcją. Sara po prostu stanęła w obronie zdradzanego mężczyzny w tym związku, bo uważała że tak trzeba i było to zgodne z jej zasadami. Co do Jimeny też mam inne zdanie, przecież ona po prostu chciała żyć po swojemu, a niejednokrotnie było wspomniane, że Gabriela wiele im zabraniała, a jak przyszło podjąć decyzję potrafiła zachować się dojrzale- ponieść konsekwencje. |
|
Powrót do góry |
|
|
hayleyss Mocno wstawiony
Dołączył: 29 Lip 2016 Posty: 6456 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:06:17 29-11-19 Temat postu: |
|
|
LiviaScarlet napisał: | Oscar jest świetny też go bardzo lubiłam w dużej mierzy dzięki niemu lubiłam parę J & O bo Jimena nie raz mnie wkurzała Lubiłam ją ale nie tak jak Oscara . |
Oscar to chyba moja ulubiona postać. chociaż tutaj cała ta 4 jest genialna i każda naprawdę mi się podoba. Jak w mało której telce - bardzo lubię dwie protki. I Sarę i Jimenę
Mnie Sarita trochę na początku denerwowała, przykra dla sióstr potrafiła być. Jednak później tylko zyskiwała. |
|
Powrót do góry |
|
|
LiviaScarlet King kong
Dołączył: 09 Lis 2019 Posty: 2325 Przeczytał: 14 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:51:23 29-11-19 Temat postu: |
|
|
Ja najbardziej lubię Saritę postać wielowymiarowa i jej przemiana była niesamowita
Oscar jest świetny! lubiłam Flavia ale Oscar zdecydowanie bardziej skradł moje serce <3 |
|
Powrót do góry |
|
|
hayleyss Mocno wstawiony
Dołączył: 29 Lip 2016 Posty: 6456 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:09:13 29-11-19 Temat postu: |
|
|
Oscar jest o wiele lepszą postacią niż Flavio. świetne były te odcinki jak walczył o Jimene, by mu wybaczyła <3
Właśnie kończę 124 odcinek.
Cudowne sceny Oscara i Jimeny kochany był jak przyszedł do hacjendy by Ją zobaczyć i zapytać czy wszystko w porządku Takie małe rzeczy a pokazują, że bardzo się o Nią troszczy.
Lubię w Nim to, że jest taki uparty i stanowczy.
Podziwiam siostry, że wytrzymują w tym domu. Carmela czy jak ona się dokładnie nazywa, okropna kobieta, nie mogę na Nią patrzeć, no ale to wszystko wina Gabrieli. Szczerze to przebiła Cayetanę, której nie trawiłam w TDR, ona jest okropną osoba! wiecznie pokazuje córkom, że nie mają nic do gadania, że są intruzami we własnym domu i na hacjendzie ich zdanie jest nic nie warte. Przecież to ich dom, i dorobek życia ich ojca. Mimo wszystko dziewczyny powinny odejść, zabrać dziadka i postawić na swoje szczęście. Co z Gabrieli za matka, szkoda słów.
Strasznie podobają mi się sceny Franca i Sary, gdy rozmawiają, spotykają się. Zawsze sa tacy prawdziwi i naturalni. chodź ta scena którą ustawiłam sobie w podpisie to teraz jedna z moich ulubionych, byli słodcy.
Gabriela jest taka naiwna. Fernando robi co chce, nawet nie pyta o jej zdanie jeśli chodzi o ich rzekome plany a ona jest w Niego tak ślepo wpatrzona. Żałosne.
Coś czuję, że Rosario coś kombinuję i będzie chciała znowu namieszać u FyS. I te jej teksty do Sary. Dobrze, że ta zawsze umie jej odpyskować. |
|
Powrót do góry |
|
|
LiviaScarlet King kong
Dołączył: 09 Lis 2019 Posty: 2325 Przeczytał: 14 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:13:58 29-11-19 Temat postu: |
|
|
Ta scenka na trawie to też jedna z moich ulubionych u SyF
Nie długo przed tobą jedne z lepszych odcinków u JyO przełomowe 128 i 129 |
|
Powrót do góry |
|
|
hayleyss Mocno wstawiony
Dołączył: 29 Lip 2016 Posty: 6456 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:47:05 09-12-19 Temat postu: |
|
|
Już chyba wiem jaka sytuacja będzie tam miała miejsce. fajnie, bo szczerze mówiąc w odcinku 125 i 126 wiało nudą. Już mam dość tego Armanda, Rosario i na dodatek głupiej Dinory.
Ostatnio zmieniony przez hayleyss dnia 16:47:23 09-12-19, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
LiviaScarlet King kong
Dołączył: 09 Lis 2019 Posty: 2325 Przeczytał: 14 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:31:11 09-12-19 Temat postu: |
|
|
Na szczęście teraz akcja ruszy do przodu |
|
Powrót do góry |
|
|
hayleyss Mocno wstawiony
Dołączył: 29 Lip 2016 Posty: 6456 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:35:08 13-12-19 Temat postu: |
|
|
Jestem właśnie na 129 odcinku. Rzeczywiście akcja nabrała tempa. nie mogę patrzeć na głupotę Gabrieli. Mam jej dość, naprawdę. Nawet jej odpowiedniczka w TDR mnie tak nie drażniła. Pomijając już fakt, że pozwala Fernandowi by zachowywał się jak pan i władca hacjendy, panoszył się i uważał, że one nie mają nic do gadania, to jak mogła zlekceważyć fakt, że próbował zgwałcić Jimenę? przecież to bydlak i potwór! a ona wszystko wypiera, bo nie potrafi zajrzeć dalej niż czubek własnego nosa. Jak nakrzyczała na córki, jak chciały powiedzieć o Nim cokolwiek złego. Szkoda mi ich. Na miejscu Jimeny i Normy dawno nie było mnie na tej hacjendzie. Biedna Jimena, żal mi jej było jak matka jej nie uwierzyła, jak płakała przytulając sie do Martina, bardzo przykra scena nie rozumiem dlaczego nie wyprowadzi się do męża chociaż dosadnie powiedziała, jak reszta sióstr, że nie oddadzą wszystkiego temu człowiekowi. Trochę je rozumiem. Brawa dla Sary dobrze, że postawiła się Fernandowi i Go uderzyła.
Podoba mi sie postawa Oscara, wgl. podoba mi się że tak bardzo kocha Jimenę i w momencie w którym dowiedział się ze coś jest nie tak, od razu pojechał na hacjendę. Już w sytuacji gdy zaginął Juan, widać było że Oscar ma priorytety i tak naprawdę nie są to pieniądze, a rodzina w tym Jimena, której nie pozwoli skrzywdzić. Pięknie załatwił Fernanda! pokazał, mu że nie jest bezkarny i nie może pozwolić sobie na wszystko co chce. Brawa dla Oscara tak powinien zachować się facet w obronie swojej kobiety. No i ten dopingujący Martin! Genialna scena konfrontacji! dobrze, że powiedział Gabrieli co trzeba
Bardzo niesmaczne było jak Gabriela wręcz wypomniała Normie, że nie spełniała się jako żona co to wgl. za tekst. ! nie wierzę normalnie. Tak samo jak obstawała, że córkom nic sie nie należy. Przecież to nie prawda. Połowa majątku należy do córek a połowa do żony, chyba żeby Bernando spisał testament w którym by je wydziedziczył, a raczej nic takiego nie miała miejsca. Tymczasem ich własna matka na każdym kroku upokarza je, jakby żyły na koszt Fernanda!
Malcolm i Carmela też są siebie warci nie mogę się doczekać aż znikną z hacjendy.
Sarita była zazdrosna o Franca, gdy zobaczyła Rosario. Czekam na ich wspólne sceny w najbliższych odcinkach swoją drogą, słaba ta zagrywka Rosario z pocałunkiem. Dobrze, jej Franco dogadał. Brawo.
Ostatnio zmieniony przez hayleyss dnia 14:36:11 13-12-19, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Dorotka.p Big Brat
Dołączył: 18 Sty 2010 Posty: 836 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:42:20 13-12-19 Temat postu: |
|
|
Mnie Gabriela tak bardzo wkurzała, że bardzo chciałam, żeby spotkała ją na koniec naprawdę porządna kara za to jak traktowała zarówno córki, jak i ojca, który był przecież przykuty do wózka, a tym samym w wielu sprawach od niej zależny. Wręcz bywały takie chwile, kiedy zabraniała ojcu "schodzić" na dół - tak jak podczas pewnego przyjęcia na początku telki, a kiedy bracia Reyes na życzenie don Martina znieśli go na dół, a Gabriela kazała im natychmiast wnieść go z powrotem na górę.
Pozwalała też by Carmela i Malcolm nie okazywali szacunku jej ojcu i córkom. |
|
Powrót do góry |
|
|
hayleyss Mocno wstawiony
Dołączył: 29 Lip 2016 Posty: 6456 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:23:38 13-12-19 Temat postu: |
|
|
Dosadnie. Dokładnie to samo o Niej myślę. Ona jest okropną matką i córką. Wszystkich traktuję tak z góry.
Cudowne sceny Jimeny i Oscara! w końcu do Niego wróciła |
|
Powrót do góry |
|
|
Dorotka.p Big Brat
Dołączył: 18 Sty 2010 Posty: 836 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:10:06 15-12-19 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o duet Jimena - Oscar, to najbardziej lubię tę scenę, kiedy Dominga ściągnęła Jimenę do szopy przy rezydencji Elisondów, a tam czekał na nią Oscar. Ich rozmowa niezmiennie bawi mnie do łez. |
|
Powrót do góry |
|
|
hayleyss Mocno wstawiony
Dołączył: 29 Lip 2016 Posty: 6456 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:52:44 19-12-19 Temat postu: |
|
|
Fakt, to była świetna scena. Jednak ta z pogodzenia, jak Jimena w końcu do Niego przyjeżdża i się godzą jak stroi się na przyjęcie dla Nich, które zorganizował im Franco. świetne scenki |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|