Telenowele

natalia** · Wysłany: 15:04:14 20-01-21 Temat postu:

Julita w TDR Arturo i Sofia walczyli o Swoje uczucie a tutaj tego nie ma niestety
dlatego najmniej lubiłam tą parę .
Dana ładnie wyglądała w tej telenoweli bo fajnie Ją ubierali

Lineczka · Wysłany: 16:50:41 20-01-21 Temat postu:

Dzisiaj wypada nam 23 odcinek?

Naomi16 · Wysłany: 17:54:15 20-01-21 Temat postu:

Amapola · Wysłany: 20:47:52 20-01-21 Temat postu:

Naomi16 · Wysłany: 18:11:08 23-01-21 Temat postu:

Jeszcze dzisiejszego odcinka nie oglądałam, ale po tych 25 co już były mogę powiedzieć, że:

Bardzo podobają mi się scenki Jimeny i Oscara i chemia między nimi

Tego z pewnością nie było w planach Oscara, a teraz widocznie coś zaczęło się między nimi dziać

Samo porwanie trwało trochę odcinków, ale nawet mi się jakoś nie dłużyło

Mieli sporo szczęścia, że trafili na ten plan, gdzie kręcili reklamę. Bandyci pomylili koszulki i Armando znowu nie wyszło. Teraz dodatkowo musi się pilnować, bo policja ma go na oku

Ruth zainteresowała się Oscarem. Widzi w nim potencjał i chce mu pomóc. Ogólnie lubię tą postać jak na razie, ale trochę przeszkadza mi to jej zainteresowanie Oscarem. Jemu trochę też, bo cały czas widzi w niej Libię...

Żal mi braci, sióstr i Gabrieli w tej całej sytuacji. Widać, że Gabriela cierpi i odchodzi od zmysłów. Może i jest surową matką, ale bardzo kocha swoje córki i nigdy nie chciałaby aby coś złego stało się którejś z nich

Związek Juana i Normy niestety nudny jak na razie. Stale to samo. Nie rozumiem też tego jej "przywiązania" do Fernanda. Chce jej dać rozwód to niech go bierze i Fernando da jej spokój

Julita · Wysłany: 0:36:43 25-01-21 Temat postu:

brodzia · Wysłany: 13:11:31 25-01-21 Temat postu:

Ja też nie rozumiem tego, że kiedy Fernando w sposób, w moim odczuciu, jeszcze, niewyrachowany wskazuje, że chce odejść, a nim to powiedział to była afera, że tego od niego oczekuje, tak teraz cisza w eterze i mea culpa. Poczucie winy, że go zdradza weszło jej tak mocno, że nagle godzi się na to, by on został, ale pod warunkiem, że nie w jej sypialni

cirkus. Właściwie ja cały czas zastanawiam się, od czego TO wszystko się zaczęło i mam pewną refleksję, ale jak dotrzecie tam za kilkanaście odcinkow to pogadamy, bo ja już jestem hen daleko

Julita · Wysłany: 15:50:22 25-01-21 Temat postu:

Mam wrażenie, że Norma dużo mówi, ale jak ma podjąć decyzje to ucieka w milczenie.... Woli jak ktoś inny za nią podejmie decyzje, najwyżej będzie późnej obwiniać wszystkich tylko nie siebie. Zachowanie bardzo wygodne, ale też częste

Wielu ludzi boi się podjęcia decyzji.
Teraz jeszcze doszła ciąża. Dobrze wie, że dziecko jest Juana więc mam nadzieję, że nie będzie przed nim tego ukrywać! Przecież powiedziała mu, że nie sypia z mężem.
Teraz jednak woli uciec z domu , żeby rozmyślać. Znowu unika konfrontacji z problem, ma nadzieje że ktoś za nią ten problem rozwiąże. Szkoda mi Juana, bo jemu zależy. Pokazał jej trochę samego siebie ( oczywiście nie powiedział o Libii, choć mógłby! ), to Juan walczy o nią, chce się z nią związać.

Za to denerwuje mnie Sara, która tak mocno walczy o małżeństwo siostry jakby od niego zależało jej życie...

Rozumiem powiedzieć swoje zdanie, doradzić ale ona wymusza na niej zmianę decyzji, wręcz naciska! Wkurza mnie tym. Ona święcie wierzy, że to jest słuszne, ale to nie jej życie, niech się zajmie swoim, a nie naciska na siostrę.

Porwanie mocno zbliżyło Jimenę i Oscara. Rzeczywiście wyglądało to na początku poważnie, ale wyszło nawet śmiesznie. Armando znowu zatrudnił kretynów, którzy pomylili Oscara z Franciem

Dobrze, że Armando nie chciał brudzić sobie rąk niewinnymi, więc wypuszczono Jimenę i Oscara. Spędzili noc na pustyni, która z jednej strony była koszmarna ( mogło im się coś stać ) a z drugiej mogli sie do siebie zbliżyć

Jimena ma wyjechać z Normą do tego domku na wsi, więc dała mapkę Oscarowi jak ma do niej trafić

Julita · Wysłany: 16:32:18 28-01-21 Temat postu:

Kolejne rozczarowanie Normą. Zerwała z Juanem, ale o zerwanie obwiniła Jimenę i Oscara!! Juan się zdenerwował, bo on kocha Normę a sądzi, że brat jedynie realizuje swój plan. Zapewne w końcu tam się ze sobą rozmówią i zrozumieją, że oboje kochają swoje kobiety. W tym wypadku nie dziwię się Juanowi, bo jednak poczuł się okropnie. Stracił ukochaną, ale tak naprawdę to tchórzliwa Norma jest winna rozstaniu. Nawet nie umie normalnie zerwać? Musi obmawiać przy tym siostrę!?! I co to w ogóle za tekst, że nie może być kolejną córką która zawiedzie matkę

Normalnie szkoda słów... Oczywiście o dziecku też Juanowi nie powie. Zwłaszcza teraz. Nie ma co, lepiej się męczyć z mężczyzną, którego nie kocha, którego zdradzała, ma dziecko z innym, on o tym wie i na pewno do końca ich małżeństwa jej tego nie zapomni, ale nie, Norma zostaje przy mężu, bo według niej tak powinna zrobić. Ale skoro tak postanowiła, może powinna spróbować ratować to małżeństwo, dać coś z siebie. Skoro z własnej woli z nim zostaje.
Niestety wyszło też tak, że ona zrezygnowała z Juana, bo on nie może jej zagwarantować wygód. Rezygnując z małżeństwa i wiążąc się z Juanem, straciłaby wygodny dom. Juan jej wprost powiedział, że on nie jest bogaty, że nie zależy mu na bogactwie, chce uczciwie pracować i nie może jej zaoferować góry złota, za to da jej miłość, poczucie bezpieczeństwa. Niczego by jej przy nim nie zabrakło, bo przecież Juan jest pracowity, tylko że żyła by skromniej. Sama też mogłaby pójść do pracy ... ( w TDR było lepiej bo Sofia była aktywna zawodowo, a tu dziewczyny nic nie robią.... ).

Lineczka · Wysłany: 18:33:05 28-01-21 Temat postu:

Również byłam oburzona zachowaniem Normy wobec Jimeny i Juana. Jej argumenty dotyczące powodów zerwania z Juanem to jakaś kpina.

Rezygnuję z dalszego, ponownego oglądania telki, bo w sumie wszystko dobrze pamiętam a od poniedziałku dojdzie mi nowa telka i nie będę miała czasu żeby pogodzić oglądanie kilku produkcji.

Wam życzę miłego seansu.

Naomi16 · Wysłany: 19:39:28 28-01-21 Temat postu:

Dzisiejszego odcinka jeszcze nie oglądałam, ale już wczoraj nie podobał mi się ten policzek Normy do Jimeny

Niby potem się tłumaczyła, że ona jest w tej samej sytuacji itd., ale jakby nie patrzeć to ona jest w jeszcze bardziej nieodpowiedniej! Ona ma męża, którego zresztą nie chce zostawić, choć ten daje jej wolną drogę, o dziwo. Żal mi Juana. Wziął się z powrotem za temat piekarni, ma nadzieję,że Norma wybierze jego, a tymczasem zapowiada się, że jednak zostanie z mężem

brodzia · Wysłany: 19:55:35 28-01-21 Temat postu:

hayleyss · Wysłany: 22:39:40 28-01-21 Temat postu:

Właśnie o tej sytuacji mówiłam.

Ale mnie Norma wtedy zdenerwowała

Jimena w przeciwieństwie do Niej nie jest mężatka, zakochała się i liczyła na wsparcie a spotkała się z krytyką z ust kobiety, która z mężczyzny, którego kocha zrobiła kochanka, dalej ma męża i wymyśla setki powodów by nie wyplątać się z tej sytuacji. Bardzo mi się to jej zachowanie nie podobało i mocno trzymałam stronę Jimeny wtedy

zresztą od początku byłam fanką J&O

a no i żal Juana. Co można o Nim powiedzieć to można, jest specyficzny, gburowaty, ale kocha Normę od początku, na żadną inną kobietę by nie spojrzał, a jej uczucie wydaję się na tym etapie dosyć wątpliwe.

brodzia · Wysłany: 16:41:07 29-01-21 Temat postu:

Nie wiem czy wątpliwe, ale na pewno wyrachowane. Najpierw się dzięki niemu lepiej poczuła, a teraz nie widziała du*a słońca

natalia** · Wysłany: 18:14:56 29-01-21 Temat postu:

Dlatego nigdy specjalnie nie przepadałam za Normą , Umie gadać na innych ale sama swoich błędów nie widzi ! A poza Tym Juan faktycznie jest specyficzny , ale Ją kochał i o Nią walczył bo tego nie można akurat powiedzieć o Niej