Telenowele

Kasiula25v · Wysłany: 21:30:34 24-03-15 Temat postu:

Mogły sie zapytać ale nie miały jak bo nawet telefonu do hacjendy nie miały jak dobrze kojarze

oczywiscie mogły zapytac o nr Ernesta napewno by im podał...

Kasiula25v · Wysłany: 23:48:10 24-03-15 Temat postu:

Sylwia94 · Wysłany: 23:53:18 24-03-15 Temat postu:

Tak, minął miesiąc, nawet Isabel i Benita obiecały sobie, że jeśli w ciągu miesiąca Val się nie odezwie to wtedy tam pojadą i już

Benita mnie strasznie irytuje. Ciągle wyraża opinie niepytana, wtrąca się... a sama mówiła, że jest tylko służącą. I właśnie ten jej entuzjazm, coś się zdarzy to szaleje z radości. A jak np. inna służąca (w Meksyku lub Iluminada) coś powie, spyta się, to oczywiście słyszy od Benity, że to nie jej sprawa itp. co za hipokrytka

Kasiula25v · Wysłany: 0:19:46 25-03-15 Temat postu:

Ja myśle że to dlatego że ona tam jest od zawsze, mozna powiedzieć ze wychowala Val razem z Isabell i w głebi duszy bardzo dobrze wie ze jest ważna dla calej rodziny oczywiśćie oprócz Ivany bo ona akurat ma ją gdzieś

ale z tym entuzjazmem i przeżywaniem wszystkiego oraz wtrącaniem sie to przegina pałe, ale niestety trzeba to zdzierzyc nie mamy innego wyjscia...

natalia** · Wysłany: 0:55:27 25-03-15 Temat postu:

Mi sie śmiać chciało jak valentina podczas burzy biegała w samym szlafroku pod worze i sie tarzała w błocie wyglądała jak wariatka , szkoda ze piorun Ją jeszcze nie trafił hehe
wtedy jeszcze bardziej zbzikowała
co prawda lubię jak protki maja charakterek ale Val zcasem Mnie wkurza

a Ivana juz buszuje po szafach kuzynki ale Benita Ją przegoniła
zachowuje sie jak pani domu i robi co chce
kolejna wkurzająca i irytująca postac tak jak Isabel
ciekawe kiedy wróci Alonso bo mi go brakuje !

w tym tygodniu będę do tyłu z odc

Sylwia94 · Wysłany: 2:05:38 25-03-15 Temat postu:

Benita jest ważna dla Isabel i Val, ale z drugiej strony zawsze będzie jakiś taki dystans. Czemu nie siedzi z nimi przy stole i nigdy nie ubiera nic poza tą swoją sukienką jak dla zakonnicy

Scena jak Val krzyczała podczas burzy, że jest dziedziczką rzeczywiście dość nietypowa, ale przynajmniej się wyładowała

Dobrze, że nikt jej nie widział, choć krzyczała bardzo głośno, bo pomyśleliby, że naprawdę jest z nią coś nie tak.

Benita trochę przesadza z tymi czułościami Mi nina, mi nina i wszystko co związane z Val to świętość. Choć wiadomo, że Ivana jest pasożytem i leniem to jednak jest kuzynką i Benita też sobie za bardzo pozwala z tym pouczaniem itp.

Ja jestem trochę do przodu, bo teraz naprawdę mnie wciąga! Raz pokazali Alonso.

Kasiula25v · Wysłany: 12:11:29 25-03-15 Temat postu:

Haha dobrze powiedziane suienka dla zakonnicy

ale masz racje tak własnie wygląda ale ona chyba juz jest prawie jak zakonnica ona ma wogóle jakies grzechy na sumieniu?

Mnie osobiście ta scena z błotem nie przekonała i osobiscie rozsmieszyła mnie scena gdy Val przechadzała sie na koniu przez miasteczko i wszyscy patrzyli sie na nia jak na boginie

wiem wiem to jet wioska i tam ludzie inaczej reagują na nowe osoby ale mimo wszystko rozbawilo mnie to

aneta3721 · Wysłany: 12:32:13 25-03-15 Temat postu:

Ależ mnie to durne babsko wkurzyło wczoraj! Mowa oczywiście o durnowatej Benicie, nie dość, że wprosiła się nieproszona to jeszcze rozwaliła się w kuchni jak baba na targowisku! Psuje mi ta kobieta całą przyjemnosc oglądania

Sylwia94 · Wysłany: 17:15:07 25-03-15 Temat postu:

Benita żyje jak zakonnica. Ani męża, ani dzieci. Żyje tylko pracą, bo zawsze mieszkała z Valentiną, Isabel i Ivaną. Czyli była i jest do ich pełnej dyspozycji. A swojego życia, swoich spraw w ogóle nie ma, przyjaciół, zainteresowań. Jedyna rozrywka to pójście po zakupy lub do kościoła.

Swoją drogą zawsze mnie zastanawia, czemu te służące mieszkają z pracodawcami. Ok, mają pokój i jedzenie za darmo, ale tak mieszkać z obcymi i być na każde zawołanie 24/h. Zawsze mnie też śmieszyło, jak prosiło o pozwolenie na wyjście czy coś, jak w klasztorze lub więzieniu...

Co do przyjazdu Benity i rozwaleniu się w kuchni to ona musiała sprawdzić, czy jej dziecinka ma co jeść

Od razu zaczęła szperać po lodówce i szafkach.

Co do sceny jak Val jechała konno z Rosendo przez miasto to cóż ludzie ze wsi zawsze sobie znajdą powód do plotek. Rzucała się w oczy przez swój wygląd, widać że jest kobietą z miasta. Poza tym była w towarzystwie Rosenda, który do tej pory uchodził za szefa, wszyscy się go bali. A dla ludzi to wielka sensacja, bo co się może dziać na takiej wiosce, poza tym to prości ludzie

edka · Wysłany: 21:48:28 25-03-15 Temat postu:

Benita jest wścibska i wszędzie musi wcisnąć swój nos, tak jak piszecie nie ma własnego życia i żyje problemami Valentiny, którą traktuje jak córkę, tym bardziej, że własnej nie ma.
Mi ona bardzo działa na nerwy i te jej kołnierzyki są takie staroświeckie.

Kasiula25v · Wysłany: 22:33:04 25-03-15 Temat postu:

Ale dziś Ivanie sie dostało

najpierw Rosendo ją zgasił a potem Valentina przy stole wypomniała że nic nie robi... az dziwne ze sie nie odezwała dopiero pózniej jak Val odzeszła od stołu...

ogólnie odcinke bardzo fajny ale myslałam że juz dziś pojawi sie Ferdek na oncu odcinka

Ta cała Sandra widac że bardzo zazdrosna o Horacia a on znowu chyba na powaznie jakos tego nie traktuje, i też dostało mu się od Valentiny

ale Ivana oczywiscie szybko zareagowała i chyba wpadł jej w oko

Szkoda mi dzisiaj było Valentiny, nie zasłużyła sobie na ten atak ze strony tej kobiety (zapomniałam jak sie nazywa...) Rosendo zachował sie jak świnia mam nadzieje ze Val da mu nauczke

tulipanowa · Wysłany: 23:08:01 25-03-15 Temat postu:

Też mam nadzieję że Rosendo dostanie zasłużoną nauczkę i powiem wam bardzo-podoba mi się ta nowa Val