Telenowele

Paro · Wysłany: 21:17:38 28-09-10 Temat postu:

To co Leon dzisiaj odpowiedział na pytanie Maury, czemu zgwałcił Esperanzę, było wręcz rozbrajające: Bo była w złym miejscu, w złym czasie", on jest po prostu okropny. A ta cała Maura wie jaki on jest i co zrobił, a mimo to podwala się ostro do niego, nie rozumiem jej, jak ona może z nim być w ogóle

Dziwi mnie tez, dlaczego Leon se tak spokojnie może chodzić po miasteczku, skoro ludzie już wiedzą, że chce wywalić ich z wioski.
Śmieszne były te scenki z Estrellą i VM, ona jest strasznie bezpośrednia, a on strasznie napalony

W ogóle gdzie on ją zabrał? Ten pokój hotelowy z tą kratą to jakoś dziwnie wyglądał i to stołowanie się na świeżym powietrzu. Jak on powiedział, że morze jest coś tam nieokiełznane i spontaniczne, to moja siostra na to: "W tym momencie jedyna rzecz nieokiełznana i spontaniczna znajduje się w Twoich spodniach" buahahaha
No i wreszcie Elenita poznała prawdę o Salvadorze, Carmita tak samo i dobrze

Najlepsza była scenka na końcu jak VM złapał Estrellę, podniósł do góry i rzucił w morze niczym workiem ziemniaków, ale się z tego ubawiłam no buahahaah

ElenaN · Wysłany: 21:20:05 28-09-10 Temat postu:

Witajcie! Aż dołączyłam do tego forum, żeby zobaczyć co ludzie myślą o tym serialu i się wypowiedzieć.
To jest jedyne co aktualnie oglądam, bo wydaje mi się najbardziej znośne i najmniej żalowe ze wszystkiego co puszczają. Od czasu gdy tvn przestał emitować telcie nie oglądałam żadnej, tylko czasem powtórki na tvn7. Odkryłam, że leci fajna morska tela na tv4 i z televisy więc myślałąm że cofnę się o kilka lat. Nic z tego...
Nie wiem czy tez macie takie odczucia, ale akcja jest tam tak mało dynamiczna że szok! Niby wszystko spoko, ale brakuje pazura, nie sądzicie?
Ale nie to mnie najbardziej irytuje. Najgorsze jest to, że widząc Cimarro mam przed oczyma cudowne, mega namiętne sceny z Isabel w prawie pożądania.... Tam to się działo. A teraz widzę co? Stoi stary Cimarro (nie wiem jak się w ogóle nie wstydzi brać udziału w takim czymś

), przed nim nastolatka z maślanymi gałami, zakochana po uszy już po kilku odcinkach i wisząca mu przy nodze mimo że on otwarcie mówi gdzie ją ma. Nienawidzę czegoś takiego!!! I jeszcze gapią się na siebie 5 min a w tle mdła melodyjka...

Moim zdaniem problem polega na tym, że w tej telenoweli jest za dużo takich rodzinnych poplątanych sprawek (typu ten jest synem córki brata dziadka mamy i jak my to zniesiemy), a za mało namiętności i nieprzewidywalności. Podoba mi się w sumie wątek Oriany i Santosa.
Czy ktoś jeszcze ma podobne odczucia? I co was jeszcze irytuje?

Paola · Wysłany: 21:27:24 28-09-10 Temat postu:

ElenaN witamy na forum

Rzeczywiście akcja powoli się kręci

Wszystko płynie wolno jak na razie, można by rzec sielankowo. Mi się wydaje, że taka jest po prostu specyfika tej telenoweli, nie jest ona nastawiona na jakąś mega akcję, choć z czasem może się rozkręci jeszcze

Paro · Wysłany: 21:56:30 28-09-10 Temat postu:

Miguel · Wysłany: 22:12:19 28-09-10 Temat postu:

Dzisiaj było bardzo dużo scen Estrelli z Victorem Manuelem. Ale Oriana miała minę jak dowiedziała się, że VM wyjechał i to jeszcze z kim

. Oczywiście musiała o wszystkim powiedzieć swojemu tatusiowi

. Salvador już prawie zabiłby Leon, ale wszyscy go powstrzymali i dobrze, bo za śmierć takiego drań spędziłby pewnie wiele lat w więzieniu. Casilda po mimo, że jest szalona mówi wiele rzeczy z sensem i musi znać jakąś tajemnicę Leona

.

Denisse · Wysłany: 22:12:38 28-09-10 Temat postu:

Paro · Wysłany: 23:30:17 28-09-10 Temat postu:

Denisse · Wysłany: 23:52:35 28-09-10 Temat postu:

haha

fakt:D on sie coś chyba za bardzo "wczuwa" :d

anahi18 · Wysłany: 20:21:02 29-09-10 Temat postu:

Ale mnie dzisiejszy odcinek wkurzył

Jak wogóle VM mógł uwierzyć Orianie,powinna od niego w pysk dostać.Biedna Estrella szukała matki a ten głupek myśli, że spała z tym potworem Leonem;/ a najbardziej wkurza mnie ten cały Tiburón co z córki chce zrobić faceta

ona bardziej pasowałaby do Jorge niż do Lorenza.Jedyne co mi sie dzisiaj podobało to jak VM rzucił Estrellę do wody i jak powiedział do Oriany,że śmieje się jak obłąkana

Strasznie mi szkoda tego chłopczyka Tilico.

Denisse · Wysłany: 21:06:30 29-09-10 Temat postu:

a co mu sie stało ?
bo nie widziałam początku

Matko glupi Lorenzo!! po co przyłaził?!
tak by było beso!!!

ile bd musiała czekać na ich Beso!?!? Jorge jest taki fajny

kurde cos czuje ze (on chyba na polskie nazywa sie Pirania?czy rekin) Pirania albo spali albo wyrzuci do morza ubrania jakie Acuncion dostała od Eleny
VM mnie wkurzyl:/
co za jełop bezmózgi !!
Gdyby Estrella była taką latawicą łatwą to podczas tych 2 dni nie wychodzili by z łóżka

a on o tak o uwierzył Łysej pałce

Paola · Wysłany: 21:09:22 29-09-10 Temat postu:

Ah i sielanka chyba się skończyła, a najgorsze, że w tak głupi sposób
Ledwo VM przyjechał, a już czekała na niego Oriana by sączyć swój jad

A najgorsze, że VM tak łatwo jej uwierzył, niby nie ufał jej słowom, ale jednak zasiała w nim ziarno niepewności. Nie rozumiem jak on może tak myśleć o Estrelli, znając ją

A ta intryga Oriany strasznie głupia, tylko naiwniak się mógł nabrać, i się nabrał

Myślałam, że VM nie jest taki głupiutki

anahi18 · Wysłany: 21:34:09 29-09-10 Temat postu:

Denisse · Wysłany: 21:38:35 29-09-10 Temat postu:

aha:D
bo myslałam ze cos mu sie stało

Miguel · Wysłany: 21:45:43 29-09-10 Temat postu:

Victor Manuel już nie wierzy w niewinność Estrelli

. Plan Oriany i Leona się udał wszystko wmówili VM. Tiburon pobił Casildę

.

Paro · Wysłany: 1:06:03 30-09-10 Temat postu:

Ja dzisiaj obejrzałam tylko ostatnie 5 min, jutro obejrzę powtórkę, ale koleżanka mi trochę opowiedziała i tu wyczytałam co było

Gdyby nie to, że VM zobaczył tą laskę podobną do Estrelli u Leona, to bym pomyślała, że VM jest kompletnym idiotą. A tak jest tylko jełopem jak to Jasne napisała

Jak mógł uwierzyć Leonowi i Orianie, a Estrelli się nawet o to nie zapytać?

Dobrze ktoś tutaj napisał, że jakby ona taka była to by na tym wyjeździe od razu z nim do łóżka polazła. Przecież tyle razy go już Leon z Orianą okłamał, a on im wierzy, eee szkoda gadać w ogóle.