Telenowele

Magduś · Wysłany: 23:37:48 14-04-11 Temat postu:

ale mnie wkurza Salvador. Raz na zawsze powinien dać Elenie spokój. Jemu synkowi też na dobre by to wyszło. Marco to super facet i nigdy nie zrobił by Elenie takiego świństwa jak ten głupek. Dziwie się, że ona mu tak szybko wybaczyła taki koszmar jaki przez niego przeżyła. Ja na jej miejscu już nigdy bym nie pozwoliła aby zbliżał się do mojego dziecka.

A Coral mi szkoda. Mogłaby dalej mieszać, byłoby ciekawie

Santiago · Wysłany: 12:43:45 15-04-11 Temat postu:

wiem, że jest Zone Romantica ale mi zablokowali

Chodziło mi o kanał taki jak TV4, gdzie wszyscy mogliby oglądać

Pewnie wiele nowych fanów by się znalazło

Paola · Wysłany: 20:56:00 18-04-11 Temat postu:

Ale śmiać mi się dzisiaj śmiało, jak oglądałam sceny w klatce z Leonem i VM

Leon histeryzował jak baba, ale wielki odważniak z niego

Płakał i jeszcze chował się za VM, który zachował względny spokój. Na szczęście Estrella pojawiła się w porę, oby szybko zwołała pomoc. Ale Coral załatwiła Leonka, nie spodziewał się tego głupek

madoka · Wysłany: 22:19:51 18-04-11 Temat postu:

Hahahaha faktycznie, odcinek genialny - głównie ze względu na Leona i jego pajacowanie

Najpierw wręczył całej czwórce balony, zaśmiewając się przy tym, jak wariat. Jego śmiech do teraz pobrzmiewa mi w głowie i wywołuje uśmiech na mej twarzy

Następnie zwabił Victora Manuela, by go skutecznie pozbawić przytomności i włożyć do klatki lwa (Ahh VM wyglądał tak słodko, leżąc na trocinach

, naprawdę!). A później Coral a'la monstrualny tyłek, zamknęła klatkę na cztery spusty, zostawiając w niej samego Leona. Czego on się nie na skakał, nie na wyginał, nie na płakał i nie nastękał to głowa mała

Przebranie klauna dodatkowo nadawało całej sytuacji charakteru komedii

Cokolwiek, by się nie działo - telenowela bez Leona i Coral straciłaby na wartości.
A i z całą stanowczością muszę przyznać, że Manuel Landeta jest wyśmienitym aktorem, sprawdzającym się w każdej scenerii, brawa dla niego!

Maria Del Cielo · Wysłany: 23:44:57 18-04-11 Temat postu:

Hmm. Jednak Orianie nie powiodło się z Simonom w sumie tak sądziłam bo gdyby zaczęła mówić straciła by możliwość wyjścia na wolność tym bardziej że teraz ma dość duże szansę po tym jak Oriana postraszyła żmije iż wie co nie co od Simony o jej zbrodniach

teraz zapewne Coral zrobi wszystko aby tylko zdobyć kasę na kaucję nawet podpiszę pakt z samym Demonem byle by tylko ratować swój tyłek

Estrellita przekonuję Elenę aby ta dała szansę Marcowi i otworzyła się na nowy związek oto chodziło może w końcu coś do niej dotrze i przestanie żyć wspomnieniem o Salvadorze

kretyn ma szczęście że trafił na tak dobrą i naiwną dziewuszkę inna na jej miejscu po takim czymś wydrapała by skurczybykowi oczy i zerwała wszelkie kontakty i spotkania z dzieckiem

VM i E zabierają dzieciaki do cyrku podobało mi się okrutnie jak wchodzili do cyrku i jak siedzieli na widowni zwłaszcza gdy VM ucałował Tilico i gdy wchodził mówiąc iż powie reporterom że nie może udzielić wywiadu bo jest z rodziną słodkie

Leon realizuję swój plan zwabia Galindeza do klatki z wygłodniałym drapieżnikiem szuja nie źle sobie to wszystko wykombinował bardzo sprytnie swoją drogą

nie przewidział tylko tego iż sam w padnie we własne sidła i to za pomocą rączki Coral przebiegłe i nie przewidywalne babsko zupełnie jak żywioł który niszczy wszystko co spotka na swojej drodze nawet Leon w momencie zagrożenia stał się nie wygodny a tak go wychwala

nawet mi go było szkoda w pewnym momencie zwłaszcza gdy zamknęła klatkę miał taki zawód na twarzy zupełnie jakby naprawdę coś czuł do żmii a ona go boleśnie rozczarowała

ale później tylko chciało mi się z niego śmiać wielki Parra nieugięty morderca nagle pod pływem strachu zmienia swą twarz i zaczyna trząś gaciami histeryzować chować się za swoją ofiarę po czym prosząc ją o ratunek

jednym słowem wyglądało to żałośnie

Dobrze że Estrellita miała jakieś przeczucia i zaczęła szukać ukochanego pojawiając się w odpowiednim momencie mam nadzieję że uda jej się jakoś uwolnić Vica z klatki

Paola · Wysłany: 21:11:41 19-04-11 Temat postu:

Kolejny odcinek, który w całości należał do naszego Leona

Najpierw dramat rozgrywający się w klatce lwa, niekończąca się rozpacz Leona i usiłowania Estrelli, by otworzyć klatkę, zakończone sukcesem, ale niestety lew rozszarpał Leona niemal na strzępy, przyznam, że wyglądało to strasznie.

Szkoda mi się zrobiło Leona, tym bardziej, że wyraził on skruchę, żałował popełnionych czynów, był taki bezbronny i zalękniony, wzywał swoją matkę i oczywiście pojawił się Jorge, który uśmiechał się widząc zmianę ojca. Leon przepraszał i prosił o wybaczenie wszystkich, zaczynając od osób, które skrzywdził najbardziej, córki pozostawił sobie na koniec.
Trzeba przyznać, że aktor grający Leona świetnie gra, udowodnił to w tej telenoweli, ta rola dała mu duże pole do popisu, szkoda, że to już koniec Leona.
Została jeszcze ta wiedźma Coral, która też jest na wykończeniu.
Aj, czuć, że telenowela zbliża się ku końcowi.

Janet · Wysłany: 22:13:34 19-04-11 Temat postu:

Odcinek praktycznie w całości poświęcony Leonowi

Jak ten lew się na niego rzucił i masakrował mu twarz to naprawdę był przykry widok... Żal mi go dziś było strasznie, widać, że szczerze żałował tego wszystkiego złego co popełnił. Chyba każdy mu wybaczy. Przykro mi strasznie, że jego jakże ciekawa postać jutro prawdopodobnie dobiegnie końca. W końcu zmarły syn mu się ukazuje a to znak, że z nim baardzo źle i jego życie zbliża się naprawdę ku końcowi. Bez niego to już nie to samo będzie

Choć została jeszcze Coral - mam nadzieję, że jeszcze pożyje i będą z nią ciekawe akcje

syrenka25 · Wysłany: 22:47:07 19-04-11 Temat postu:

Jesycye powinien Esperanse prosic o wzbacyenie

Maria Del Cielo · Wysłany: 23:52:58 19-04-11 Temat postu:

VM zostaję uwolniony dzięki Estrellicie która włożyła wiele wysiłku i determinacji aby otworzyć klatkę widać że dużo ją to kosztowało muszę przyznać że była bardzo dzielna

niestety Leonowi nie udaję się uciec pada ofiarą rozjuszonego i głodnego drapieżnika

straszne skończyć jako pożywienie dla Lwa i przyznam że pierwszy raz było mi go szkoda po mimo tego co nawywijał bo naprawdę bardzo źle skończył i szkoda że dopiero w obliczu śmierci zrozumiał ile zła i krzywd wyrządził

ale jak to mówią lepiej późno niż wcale dobrze że poprosił wszystkich swoich wrogów o wybaczenie zwłaszcza Estrellite i Vica których skrzywdził najbardziej

podziwiam ich za to że zdecydowali się wybaczyć po mimo wszystkiego co im uczynił

nie każdego stać na taką wspaniałomyślność

Leonek ma szczęście w nie szczęściu że trafił na takich ludzi dzięki temu będzie mógł umrzeć w spokoju z czystym sumieniem

oby jeszcze udało mu się porozmawiać i poprosić o wybaczenie własne córki bo właśnie one jak nikt inny zasługują na to najbardziej

o ile żmija nie pomoże mu wcześniej zejść z tego świata normalnie jak nic baba nie do zdarcia sama ledwo zipie a jeszcze ma siłę do mordowania

żal mi jej bo marnuję tylko czas jaki jej pozostał

Domi ;* · Wysłany: 14:29:00 20-04-11 Temat postu:

no, też myślę że Leon dobrze zrobił

W końcu zrozumiał , że zle postepował i prosił o wybaczenie bo nie chciał po śmierci być skazany na boskie potepienie. Bardzo się cieszę, że tak się zmienił. śzkoda tylko, że dopiero w obliczu śmierci. Ale cóż.. tylko w obliczu śmierci był gotowy się zmienić.. jakby żył dalej by robił to samo. więc jedynie, może tylko umrzeć, zeby E.M i V.M byli szczęśliwi. Bo jak by nie umarł nadal by im zycie uprzykrzał i nie dał im spokoju póki nie spocznie by ich zabić. Ale mimo jakie krzywdy wyrządził swoim wrogom szkoda mi go było...

Paola · Wysłany: 21:00:11 20-04-11 Temat postu:

Ten odcinek też należał do Leona, no ale to już ostatni z jego udziałem

Dobrze, że prawie wszyscy wybaczyli mu, tylko Esperanza nie była w stanie tego zrobić, dzięki temu może będzie mu łatwiej gdzieś tam

Doktorkowi spodobała się Estrella

Kolejny zainteresowany nią lekarz

Meche powoli leczy się z VM, zostali przyjaciółmi, taki typ relacji będzie bardziej odpowiedni dla nich

Z Coral coraz gorzej, już nie może sama chodzić, a jeszcze niedawno śmiała się z Estrelli, oj jej życie też się kończy i ona raczej nie wyrazi skruchy.

Maria Del Cielo · Wysłany: 22:52:24 20-04-11 Temat postu:

No i po Leonie ehh dobrze chociaż że odszedł w pokoju pogodzony że wszystkimi a przede wszystkim ze sobą oczyścił duszę od grzechów a co najważniejsze zdążył przeprosić własne dzieci nawet Jorge

swoją drogą to bardzo efektowna i oryginalna scenka gdy dusza Leona odchodziła razem z Jorge i ten ich ostatni uścisk naprawdę to było coś wspaniałego

przynajmniej nie został zgładzony z ręki żmii a co najlepsze zdążył jej zaszkodzić wypowiadając imię Ines

Coral powinna mieć się teraz na baczności bo Orianka z całą pewnością jej teraz nie odpuści dopóki nie pozna prawdy i nie zobaczy jej za kratami

VM przywozi ukochaną na rehabilitacje bardzo przyjemna scenka gdy Vic mówi jej iż nie nudzi go patrzenie na nią gdy ćwiczy

lekarz informuję Estrellite iż zrobiła bardzo duże postępy i że już nie długo odzyska władzę w nogach

a co do doktorka to muszę przyznać iż mnie zaskoczył tymi śmiałymi tekstami ewidentnie zalatywało podrywam

kto by pomyślał cicha woda

ciekawe czy będzie próbował dalej czy da sobie spokój

Meche spotyka na korytarzu VM szczerze rozmawiają po czym postanawiają iż zostaną przyjaciółmi nie powiem całkiem fajny układ pod warunkiem że się już nic nie czuję

moim zdaniem powinni jak na razie ograniczyć swoje kontakty zwłaszcza ona dopóki całkiem się z niego nie wyleczy no ale cóż pożyjemy zobaczymy

Galindez informuję inspektora aby ten wykluczył z listy podejrzanych o zabójstwo Hernana Leona robi się coraz ciekawiej lista pomału się zawęża

a co do Coral to zaszpanowała dzisiaj tą laseczką trza przyznać że pomysłowa niczym gadżet Bonda

szkoda mi tylko Mojarasa tak się nad nią trzęsie i troszczy a ona ma to nadzwyczajnie głęboko i szeroko w d.... aż szkoda słów

ciekawe co zrobi jak ją całkiem sparaliżuję i nikt jej nawet szklanki wody nie poda

Coral · Wysłany: 23:53:23 20-04-11 Temat postu:

Z Coral już jest bardzo źle. Dzisiaj chodziła z laską. Mimo to nienawiść w jej duszy rośnie. Ma jednak stracha przy tyłku, bo jeśli Simona potwierdzi przypuszczenia Oriany o zamordowaniu Ines, wówczas Coral może trafić za kratki. Widać, że ten doktorek nieźle się zabujał w Estrelli.

Paola · Wysłany: 21:11:51 21-04-11 Temat postu:

No i tak jak przypuszczałam ten doktor zakochał się w Estrelli, tak się złożyło, że nawet ją odwiózł do domu

Ciekawe czy ich znajomość jakoś się rozwinie hmm..
Coral jest sama, szukała w Federice przyjaciółki, tymczasem to żadna jej przyjaciółka, jest zła i podobnie jak Coral zdolna do wszystkiego.
Coral może się obawiać Simony, która jest kuszona propozycją wpłacenia kaucji za prawdę przez VM albo Orianę.
Elena chce wrócić do PE, czyli, że nie chce kontynuować znajomości z Marco.. hm