Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Rubi - Televisa (Fabrica de suenos) - 2020 / TV4
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 69, 70, 71 ... 75, 76, 77  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anna.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 10 Lis 2010
Posty: 19387
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Podkarpacie ;***
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:03:20 06-04-21    Temat postu:

Lucrecia3531 napisał:
Anna. napisał:

Hector naprawdę miał coś z głową i to mocno. Jedno mnie zastanawia. Jakim cudem on przeżył, jeśli włożył pistolet do ust i strzelił? Czy może ja coś źle zrozumiałam?

Alejandro i pocałunek z Rubi, to przegięcie. Niby ma żonę i dzieci a jednak nadal ją kocha.

Boris był naprawdę kochany, że tak chronił Rubi i za cenę własnego życia ją ratował.

Ogólnie to telka była taka sobie i ja wolę wersję z 2004 roku. W tej wersji mnie zastanawia jakim cudem Rubi przestała kuśtykać? Jeśli dobrze pamiętam, to coś miała z tym kolanem po upadku a jak nie miała dostępu do lekarza przez tyle lat, to co nagle jakiś cud?

Hector włożył pistolet, ale nie zdążył sprzelić. To policjant go postrzelił.

Co do kolana Rubi, to owszem, trochę dziwne. Blizny na twarzy też pozostały minimalne, ale może medycyna za 18 lat pójdzie tak do przodu

Alejandro tragedia. Nazywanie Rubi żoną, miłością jego życia i pocałunek. Jak czułaby się Maribel, gdyby to słyszała? W dodatku chciał oddać życie za Rubi. Zapomniał, że w domu czeka na niego żona i dziecko?

Żal mi Fernandy. Co prawda ocaliła ciocię, ale straciła męża. Ciekawe, czy czasami nie żałuje, że się tym zajęła.
Zastanawia mnie dlaczego Rubi i Boris nigdy nie próbowali uciec. Przecież willa nie była taką twierdzą, skoro Fernanda codziennie przyjeżdżała, a Hector nic o tym nie wiedział.

Moje ulubione postacie to Loreto i Boris. Cieszę się, że przeżył.


Aaa to teraz już wiem Bo myślałam, że on się sam postrzelił xd
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adam
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 14 Sie 2016
Posty: 26210
Przeczytał: 38 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 22:24:29 06-04-21    Temat postu:

Również byłem poirytowany faktem, że ponad 10 minut wcześniej zaczął się seans. Okazało się, że finałowy odcinek trwał około 66 minut.

Cieszy mnie, że było dość sporo scen Rubi z siostrzenicą. Mogły sobie wyjaśnić nieporozumienia. Protka wcale nie okazała się być potworem, Fernandę naprawdę kocha.

Podobają mi się takie zakończenia, że ktoś opowiada a w tle pokazane losy bohaterów.
+ Alejandro i Maribel zostali rodzicami (w ogóle chłopiec podobny do Kimberly) ; dodatkowo prot spotkał się z Sonią i córką
+ Cristina poznała nowego faceta ale Rubi chyba nie przypadł do gustu
+ Loreto zajął się rehabilitacją osób niepełnosprawnych ;
+ Boris stracił władzę w nogach, przechodził rehabilitację;
+ Hector po tylu latach nadal miał obsesję na punkcie Rubi, skończył w psychiatryku a na ścianie mnóstwo napisów z jej imieniem
+ pokazano książkę "Rubi, prawdziwa historia";
+ Rubi przeszła operację, weszła do samolotu z jej imieniem i chyba wyruszyła na łowy


Szkoda, że to już koniec. Camila świetnie sobie poradziła aktorsko. Można się zgadzać bądź nie ale taka prawda (krytyczne opinie mocno przesadzone).
Finał raczej mnie usatysfakcjonował. Obyło się bez większych absurdów. Mimo wszystko czuję niedosyt. Taka historia zasłużyła na więcej odcinków.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karolina0255
Komandos
Komandos


Dołączył: 13 Paź 2009
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: LCA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:35:48 06-04-21    Temat postu:

Mi w tym wszystkim podoba się starsza Rubi. O wiele mądrzejsza, dojrzalsza z niej osoba. Chyba czas jaki spędziła w rezydencji wpłynął na korzyść tego, że mogła wiele sobie przemyśleć i poukładać w głowie. Widać tą prawdziwą miłość do Fernandy.
Mnie również zniesmaczył pocałunek Alejandra i Rubi. Dla mnie Alejandro to najgorszy prot ostatniej dekady... Ron chyba pobił swoją kreacje w Zakazanym Uczuciu, która również była marna.
Mam mieszane uczucia co do całości, ale ostatnie 4 odcinki bardzo mi się podobały.
Btw bardzo chętnie zobaczyła bym coś nowego z Elą Vaden i Rodrigo. Może być razem lub osobno.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27548
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:51:22 06-04-21    Temat postu:

Odcinek 24

Ależ mocna końcówka odcinka! Hector pojawił się w rezydencji Rubi w 2040 roku i zastrzelił mierzącego z broni w jej kierunku Franca. Wszystko to na oczach Fernandy. Oby nie zrobił jej krzywdy. Świetnie ucharakteryzowali Hectora te ok. 20 lat później. Wychodzi na to, że sfingował swoją śmierć i zrobił z Rubi więźnia w rezydencji, która należała do jego rodziców. Z pewnością to on stoi za jej kalectwem i blizną na twarzy. Od początku wydawało mi się, że to jego sprawka i że to on odwiedza ją w rezydencji. Ciekawe co teraz stanie się z Fernandą.

Alejandro i Maribel mieli gorące sceny w łóżku. HOT! Była między nimi chemia. Kimberly i Jose Ron fajnie się ze sobą prezentują, mogliby w jakiejś telce zagrać protów.
W ostatnich odcinkach postać Maribel sporo zyskała w moich oczach. Robi dużo dobrego, poświęca się fundacji a jednocześnie próbuje odbudować swoje życie uczuciowe. Oby tylko Alejandro jej nie skrzywdził. Świetna była konfrontacja pewnej siebie Maribel z Rubi. Ta pierwsza wygrała to starcia i to bezapelacyjnie.

Rubi wykazała się bezczelnością wchodząc do mieszkania Alejandra pod jego nieobecność. Niby skąd miała klucze? Znowu była pewna siebie, sądziła że na jedno skinienie palcem Alejandro znowu jej ulegnie, ale się przeliczyła. Aczkolwiek ten jego sprzeciw nie do końca mnie przekonał, on niestety nadal coś do niej czuje. Liczyłam na to, że jej wygarnie kilka słów prawdy za ten podstęp z Sonią a on nic.

Boris zaproponował Rubi, że będzie dla niej pracował za darmo. Facet ma do niej słabość. Zauroczenie czy się zakochał?

Arturo w końcu porozmawiał szczerze z Rosą. Oboje popełnili sporo błędów, ale to on zakochał się w Cristinie i gdyby ta go przyjęła to pewnie zostawiłby żonę. Rosa dobrze zrobiła sugerując mu aby się wyprowadził i dał jej czas na przemyślenie sytuacji. Wróciła do dawnego stylu i od razu lepiej wyglądała.

Absurdem jest to, że Chuspa chodzi sobie po dzielnicy w dzień a policja nie potrafi go aresztować. Drań napadł na Cristinę, ale na szczęście pojawił się Arturo z ochroniarzami i zapobiegli tragedii.

Piękny i wzruszający był obrazek Fernandity z Cayetano. Młoda straciła dwie bliskie osoby + ciotkę, którą kochała. Tęskni za Rubi, ale stanowcza postawa Cristiny wobec siostry nie dziwi. Zrozumiałe, że nie chce aby po tym wszystkim Fernandita utrzymywała z nią kontakt.

Ciekawe czy pojawi się jeszcze Japończyk i Książę.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 22:52:14 06-04-21, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27548
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 1:19:37 07-04-21    Temat postu:

Odcinek 25

Hector show. Do niego należał ten odcinek. Nieźle sobie to wszystko zaplanował. Sfingował swoją śmierć i nawet zbytnio nie pobrudził sobie rąk, bo nie musiał nikogo zabijać tylko zdobył zwłoki bezdomnego, który zmarł na ulicy. Jednak policja powinna zrobić badań DNA aby potwierdzić, że to ciało Hectora. Badania mogli zrobić na podstawie szkieletu, zębów itp. Ktoś przecież mógł ukraść jego samochód. Cóż, policja w tej telce to banda nieudaczników. Wracając do planu Hectora to zwabił Rubi w pułapkę mając pewność, że ta zjawi się w domu jego rodziców, bo nie odrzuci takiego "prezentu". Świetna była scena, gdy doszło do ich konfrontacji. Rodrigo w tym odcinku wykonał kawał dobrej roboty i świetnie zagrał. Wcześniej sądziłam, że Hector z premedytacją oszpeci Rubi chcąc odebrać jej urodę i sprawność a niejako doszło do tego przypadkiem, w wyniku ich szarpaniny, uderzenia i popchnięcia po którym protka wpadła na szklany stolik. Rany na jej twarzy straszne, ale gdyby zajął się nimi chirurg plastyczny to może aż takich blizn by nie miała chociaż nie wiadomo, bo np. Estefania z HDLL posiadała pieniądze i dostęp do najlepszych specjalistów a blizna na jej twarzy została. Hector zbzikował na punkcie Rubi, postanowił zrobić z niej swoją niewolnicę i zmusić ją do tego aby spędziła z nim resztę życia na jego warunkach. Zafundował jej piekło na ziemi i to za życia. Nawet było mi jej szkoda. Spędziła prawie 20 lat jako jego niewolnica i seksualna zabawka. Hector groził, że zabije Fernandę i Alejandra jeśli Rubi spróbuje uciec, ale to jej przecież początkowo nie powstrzymało, bo podjęła próbę ucieczki pod wpływem emocji.
Dziwi mnie, że Hector oszczędził Borisa. Rubi prosiła go o to, obiecała że z nim zostanie, ale przecież i tak miał ją w garści - groźby, przewaga siły i uzbrojonych ludzi. Wydaje mi się, że Rubi tak walczyła o Borisa, bbo liczyła na to, iż z jego pomocą uda jej się uciec a poza tym zawsze warto mieć przy sobie lojalnego człowieka i sprzymierzeńca.
Tak w ogóle to zastanawia mnie dlaczego protka po wejściu do domu na widok stołu z zastawą i przekąskami nie domyśliła się, iż coś tu nie gra.
Rubi udało się zadzwonić do Alejandra, gdy była więziona przez Hectora, ale zanim ten odebrał to zdążyła tylko zasugerować, że znajduje się w niebezpieczeństwie. Mogła od razu zadzwonić na numer alarmowy a nie tracić czas. Alejandro jest kardiochirurgiem, mógł w tym czasie przeprowadzać operację i by się nawet do niego nie dodzwoniła. Prot był zaniepokojony rozmową z Rubi i powiadomił policję. Ciekawe czy uda im się namierzyć jej telefon.

Obstawiam, że Rosa i Arturo wrócą do siebie. Arturo pogubił się, ale nie jest złym człowiekiem, przeciwnie. Lubię go i uważam, że może naprawić swoje małżeństwo.
Rodzice byli dumni z Maribel. Ojciec wspierał ją od początku a Rosa w końcu dostrzegła jej potencjał.

Fernandita narysowała obrazek z babcią w niebie i Rubi w piekle. Jakże trafnie to uchwyciła... Cristina w 2040 roku w rozmowie z przyjaciółką Refugio powiedziała, że Fernanda nienawidziła Rubi przez nią, ale moim zdaniem Młoda kochała ciotkę tylko była nią rozczarowana, miała do niej żal i czuła niechęć po tym jaką krzywdę Rubi jej wyrządziła, słowa matki też zrobiły swoje.

Sceny Maribel z Alejandro fajne, najbardziej podobała mi się ich prezentacja z gali na której promowali fundację. Pięknie razem wyglądali. Jednak ich wątek nie wzbudza we mnie większych emocji przez samo rozpisanie i postać Alejandra.

Jestem niemalże pewna, że Lucas też dołożył swoją cegiełkę do tego aby Rubi nie mogła znaleźć zatrudnienia jako modelka. Była jego "produktem", to on ją stworzył jako modelkę, otworzył jej drzwi do kariery a ta go zostawiła dla księcia. Niewykluczone, że i Japończyk uruchomił swoje wpływy aby się na niej odegrać.

Sceny z 2040 roku pełne emocji i napięcia. Hector zabił Franca. Fernanda rozpaczała nad ciałem męża, mówiła że był miłością jej życia, ale jakoś mnie do tego nie przekonała. Nie było widać tego jej wielkiego uczucia do męża. Rubi zasłoniła siostrzenicę własnym ciałem, chce ją chronić, ale trzeba było pomyśleć o tym wcześniej a nie ściągać ją na wywiad do jaskini lwa. O czym ona myślała? Sama wystawiła siostrzenicę na niebezpieczeństwo. Czyżby kolejny raz przemawiał przez nią egoizm i liczyła na to, że z pomocą Fernandy ucieknie z tego więzienia albo zdemaskuje Hectora? Bardzo ryzykowne.
Hector kazał Borisowi pozbyć się ciała Franca i zabić Fernandę. Skoro zastrzelił jej męża to dlaczego sam nie zajął się wyeliminowaniem siostrzenicy Rubi? Widział przecież, że Boris nie chce tego zrobić.

Zabieram się za odcinek finałowy i jestem ciekawa jak zostaną zakończone poszczególne wątki.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 1:41:12 07-04-21, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M@rcin
King kong
King kong


Dołączył: 22 Mar 2012
Posty: 2874
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 8:46:03 07-04-21    Temat postu:

Scena z Hectorem pojawiającym się w rezydencji i demaskującym przed Rubi była jedną z najbardziej przerażających w całej telenoweli. Pamiętam całe spektrum wrażeń towarzyszących mi podczas oglądania tego odcinka wieczorem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lucrecia3531
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 19 Cze 2013
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 8:51:46 07-04-21    Temat postu:

Evela napisał:


Szkoda, że Juan Soler zagrał tylko epizod. Lubiłam go w Reinie de Corazones jako Victora zwłaszcza za czarny humor.

Dokładnie. Świetny jest w roli psycholi. W Reinie zagrał chyba rolę życia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27548
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:48:52 07-04-21    Temat postu:

Odcinek 26 FINAŁ

Nie zachwycił mnie odcinek finałowy. Miał swoje lepsze i gorsze momenty, chwilami nudził. Akcja z ucieczką Rubi i Fernandy przez las za bardzo się ciągnęła. Najbardziej podobały mi się ostatnie minuty finału z monologiem Fernandy i ukazaniem jak potoczyły się losy poszczególnych bohaterów.

Ogromnym rozczarowaniem finału jak i samej produkcji jest dla mnie postać Alejandra. Za tym z Ceny marzeń też nie przepadałam, ale nie dołączył on do grona najgorszych protów. Jose Ron próbował swoją grą ratować tę postać i gdyby nie on a np. taki Osvaldo de Leon wcielił się w tego bohatera to byłby całkowicie niestrawny. Nieporozumieniem była dla mnie scena pocałunku Alejandra i Rubi. Nie ma dla niego żadnego usprawiedliwienia. Z szacunku do Maribel, swoje żony, mógłby poskromić hormony i nie całować się namiętnie ze swoją eks i nie nazywać jej małżonką. Byłam zniesmaczona. Alejandro kolejny raz udowodnił, że to Rubi była i jest miłością jego życia. Nawet po tylu latach i krzywdach jakie mu wyrządziła nie wyleczył się z niej. Obsesja jak nic, toksyczne uczucie. Alejandro zachował się nieodpowiedzialnie jadąc Rubi na ratunek i przede wszystkim prowokując wzburzonego Hectora i przykładając sobie pistolet do głowy trzymany przez człowieka niestabilnego emocjonalnie. Jak można tak ryzykować mając rodzinę i dzieci, kilkuletniego synka? Absurdem jest dla mnie to, że obecna na miejscu policja pozwoliła Alejandro na takie ryzyko. Wyszedł sobie do uzbrojonego Hectora a ci przez kilka minut, gdy zrobiło się niebezpiecznie ukrywali się w krzakach czekając chyba na tragedię.

Kolejny absurd to Rubi pomykająca po gzymsie z uszkodzoną nogą oraz Hector i jego ludzie nie mogący dogonić utykającej protki (jej tempo poruszania się było przecież zdecydowanie słabsze od ich).

Podobały mi się sceny Rubi z Fernandą, pojednanie protki z Cristiną i jej spotkanie z Loreto po latach. Lekkie wzruszenie i mi się udzieliło. Zadowala mnie pozytywne zakończenie dla Rubi. Popełniła sporo błędów i wyrządziła wiele krzywd, ale 20 lat w niewoli u psychopaty Hectora to wystarczająca kara, nawet gorsza niż więzienie. Jednak nie przekonują mnie teksty o jej poświęceniu dla siostrzenicy i Alejandra. Rubi przecież nie miała wyboru. Kiedy Hector ją uwięził nie dał jej żadnej alternatywy, nie kazał wybierać między życiem z nim a wolnością okupioną śmiercią ludzi na których jej zależało. Rubi nie miała szansy na ucieczkę a on ją dodatkowo nastraszył, że gdy podejmie takie próby to zabije jej bliskich. Tak więc co to za poświęcenie skoro tak czy siak i bez względu na wszystko została zmuszona do życia w zamknięciu? Gdyby się nie zgodziła to przecież Hector i tak by jej nie wypuścił i nie zadowolił się zabiciem jej bliskich. Z pewnością postarał się też o zabezpieczenia - alarm, ludzie pilnujący rezydencji. Jedno tylko zakrawa o absurd a mianowicie jakim cudem Fernanda vel Carla bez wiedzy Hectora odwiedzała Rubi w rezydencji? Nawet się przecież nie skradała, żeby dostać się po cichu do domu. Czyżby Hector po latach był tak pewny siebie i stłamszenia Rubi, że odwołał ochronę? To byłoby głupotą z jego strony a protka z Borisem mogliby uciec, powiadomić policję o zagrożeniu. Niedopracowany wątek.

Nie podobała mi się charakteryzacja bohaterów 20 lat później. Pójście po linii najmniejszego oporu - siwizna i nieatrakcyjne ubrania. Najlepiej prezentowali się Alejandro, Rubi, Hector i Loreto. Nie wiedzieć czemu Maribel zbytnio nie postarzyli, ale zrobili jej nieatrakcyjną fryzurę, ubrali w byle jakie ciuchy i jeszcze zrobili z niej zahukaną kobietę. Gdzie jej pewność siebie? Blask jaki od niej bił? To przecież młoda kobieta po 40, jakoś Rosa w tym wieku (a nawet i starsza) wyglądała elegancko. Najgorzej ucharakteryzowali Cristinę z której zrobili Refugio bis. Miała faceta, ładne mieszkanie a nie stać jej było na fryzjera i pofarbowanie włosów? Z kolei kolorowa dziennikarka w ogóle się nie zmieniła. Sonia po latach w dłuższych włosach wyglądała o wiele lepiej.

Szkoda mi było Fernandy, bo straciła męża, którego kochała (chociaż w telce jakoś tego wielkiego uczucia nie było widać). Wydała książkę z historią Rubi, z pewnością osiągnęła sukces, sławę i kasę, ale w życiu uczuciowym była samotna, poniosła ogromną stratę.

Bandyci, którzy napadli na Franca zostali aresztowani, Chuspa też się doigrał i trafił w końcu za kraty.

Cieszy mnie, że Arturo i Rosa się pogodzili i uratowali swoje małżeństwo, mieli fajne sceny w restauracji.

Synek Alejandra i Maribel słodziak.

Boris został postrzelony w brzuch (bok) w wyniku czego doznał paraliżu. Niby jak? Rana wyglądała jakby uszkodzone zostały narządy w jamie brzusznej a nie rdzeń kręgowy. Ucieszyło mnie, że Boris przeżył, kochał Rubi w ukryciu, był wobec niej lojalny do samego końca. Mogli im jeszcze jakąś scenę zaserwować po koniec odcinka.

Hector wylądował w psychiatryku. Całe ściany zabazgrał napisem Rubi. Psychol jak nic, obsesja na jej punkcie go zgubiła. Plus dla scenarzystów, że go nie uśmiercili.
Dobrze, że nam nie pokazano sceny jak Hector zastrzelił pieski.

Rubi odzyskała wolność, rodzinę, majątek Hectora. Z pomocą zabiegu laserowego niemalże całkowicie usunęła bliznę z twarzy, wyleczyła też kolano. Pod koniec odcinka pięknie prezentowała się w czerwonej sukience. Może jechać na wakacje, podbijać świat i flirtować z facetami. Jest mądrzejsza i dojrzalsza, ma duży bagaż doświadczeń.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 12:57:38 07-04-21, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia**
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 121148
Przeczytał: 191 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:05:54 07-04-21    Temat postu:

Mnie finał średnio się podobał bo spodziewałam się czegoś lepszego .
Trochę absurdalne sceny były jakby chociaż Rubi uciekająca lasem z uszkodzoną nogą a dorośli i zdrowi mężczyźni nie mogli Ją złapać , troche przegięcie bo przecież daleko z Fernandą się nie oddaliła jak zaraz Hector wyruszył w pogoń za Nimi ze swoimi ludźmi !
Do tego Boris mocno oberwał w brzuch ale zdołał pojechać do szpitala i jakimś trafem trafił na Alejandra który postanowił odnaleźć Rubi !!!

Oczywiście Alejandro rozczarował jak przez większość odcinków , jak odnalazł Rubi to co zrobił odwzajemnił Jej pocałunek , serio !!!
Niby wielce kocha Maribel , ale jednak ochotę na całusy to miał
I zgadzam się Maribel zbytnio nie postarzeli !

Podobały Mi sie sceny w jaskini jak Rubi wyjaśniła sobie wszystko z siostrzenicą , potem Fernanda napisała książkę o ciotce a Sama Rubi dostała spory majątek po mężu i przeszła operacje plastyczną i operację kolana .
Ponad 20 lat miała rozwalone kolano a tutaj nagle idzie w szpilkach i proszę jeszcze ma samolot ze swoim logiem , pewnie poleciała szukać kolejnego bogatego naiwniaka !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
M@rcin
King kong
King kong


Dołączył: 22 Mar 2012
Posty: 2874
Przeczytał: 22 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 13:08:59 07-04-21    Temat postu:

Podsumowanie telenoweli przygotowane przez portal telenovela.pl
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
natalia**
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 21 Mar 2009
Posty: 121148
Przeczytał: 191 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:13:33 07-04-21    Temat postu:

Rodrigo genialnie grał Hectora , jestem pod wrażeniem Jego gry bo nigdy wcześniej nic z Nim nie oglądałam !
W sumie fajnie jakby zagrał z Elą Vedel
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27548
Przeczytał: 6 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:42:58 07-04-21    Temat postu:

Moje podsumowanie

Ulubiony bohater/bohaterka: Cayetano, Loreto, mała Fernanda, starsza Rubi, Boris, Hector, Eduardo
Ulubiony duet miłosny: Cayetano i Cristina
Ulubiony duet rodzinny/przyjacielski: Cayetano i Fernandita Loreto i Napoleon, Boris i Rubi, Loreto i Rubi
Najbardziej irytująca postać: Sonia, Alejandro, Rosa
Najlepszy czarny charakter: zdecydowanie Hector
Najnudniejsza postać: zdecydowanie Sonia
Najlepszy przyjaciel: Loreto
Najlepsze teksty: Loreto
Największa chemia: Rubi i książę, Maribel i Alejandro
Ulubione sceny miłosne: sceny miłosne Maribel i Alejandro
Najbardziej wstrząsająca śmierć: Cayetano, Franco, upozorowana śmierć Hectora
Najciekawszy wątek: zemsta Hectora na Rubi, upozorowanie przez niego swoje śmierci; wywiad starszej Rubi z Fernandą; wątek miłosny Alejandra z Maribel; romans księcia z Rubi
Największa przemiana: Maribel, Rubi, Hector
Wyciskacz łez: Fernandita płacząca po śmierci babci i Cayetano
Największa kara: dla Rubi - 20 lat piekła w postaci bycia więźniem i niewolnicą Hectora
Najciekawsza postać epizodyczna: książę, ojciec Hectora
Ulubiona część telenoweli: ostatnie ok. 6 odcinków
Najlepszy aktor/aktorka: Valery Sais (mała Fernanda), Rodrigo Guirao Diaz (Hector), Alfredo Gatica (Loreto)
Najgorszy aktor/aktorka: Alejandra Espinoza (Sonia)
Najciekawsza postać: Hector, starsza Rubi
Najgorzej zakończony wątek: Alejandro kochający Rubi po latach i namiętnie ją całujący mimo, że był mężem Maribel; zahukana Maribel; niepełnosprawny Boris
Największy absurd: Chuspa chodzący sobie swobodnie po swojej dzielnicy, gdy był poszukiwany przez policję; bierna policja pozwalająca Alejandrowi ryzykować i podchodzić do uzbrojonego Hectora; Rubi chodząca po gzymsie z niesprawną nogą, przechodząca przez barierki; Boris sparaliżowany po tym jak został ranny w brzuch (bok); Cayetano umieszczony w celi z mordercą
Największy oblech: Japończyk Sadao
Największe zaskoczenie: okoliczności śmierci Franca; upozorowanie własnej śmierci przez Hectora; Rubi więziona 20 lat przez Hectora i traktowana jak niewolnica seksualna; Alejandro dwukrotnie zdradzający Sonię z Rubi; Alejandro namiętnie całujący Rubi w finale, gdy był mężem Maribel
Największy niedosyt: wątek miłosny Maribel i Alejandra, za późno się zaczął, to on powinien wyjść z inicjatywą, ogromny niedosyt zostaje po tym jak w finale Alejandro całował się z Rubi, którą nadal kochał
Najlepsza akcja: Hector pozorujący własną śmierć; Rubi wpadająca w pułapkę Hectora; okoliczności śmierci Franca; Boris ratujący Rubi przed Japończykiem; pewna siebie Maribel w konfrontacjach z Rubi
Najśmieszniejsze sceny: z Loreto w roli głównej pijana gosposia Maribel
Najprzystojniejszy: Hector, Alejandro, książę, Cayetano, Loreto, Arturo, trener z basenu
Najpiękniejsza: Maribel, Fernanda, Rubi
Najlepiej ubrany: Hector
Najlepiej ubrana: Rubi, Maribel
Najlepsza intryga: Hector zastawiający pułapkę na Rubi po tym jak upozorował własną śmierć
Najbardziej męczący wątek: związek Alejandra z Sonią; obsesja Alejandra na punkcie Rubi; zagrywki Rosy wymierzone przeciwko Arturo
Najbardziej drastyczne sceny: Hector uderzający Rubi; Hector strzelający do psów; okoliczności śmierci rodziców Hectora; okoliczności śmierci Franca; okoliczności śmierci Cayetano; upozorowana śmierć Hectora; blizna na twarzy Rubi; napad na dom Maribel (strzał w jej protezę, próba gwałtu na gosposi)
Ulubiona piosenka: z entrady, świetny kawałek fantastycznie zaśpiewany przez Camilę, jeden z lepszych telkowych motywów przewodnich


Nie zachwyciła mnie ta telka, ale oglądałam ją z ciekawością. "Cena marzeń" to o wiele lepsza produkcja, praktycznie wszystkie postaci były lepiej rozpisane w wersji z 2004 roku (wyjątkiem Maribel). Rubi z 2020 roku oceniam 7,5/10, ciut lepiej od LU. W początkowych odcinkach tempo było za szybkie, przez co relacje między bohaterami zostały spłycone (i przez małą liczbę odcinków w których trzeba było upchnąć wiele wątków). Uważam, że postaci i poszczególne wątki można było lepiej rozpisać i więcej z nich wycisnąć (np. wątek Alejandra i Maribel). Miałam spore wątpliwości wobec Sodi, jednak dała radę i całkiem nieźle wypadła. Do Barbary Mori jej daleko, ale pokazała się z dobrej strony, szczególnie jako starsza Rubi. Największym mankamentem były sceny jej płaczu. Rodrigo jako Hector świetny, Kimberly na plus, Jose Ron miał chemię z Kim i Sodi, ale zbytnio pod względem gry nie mógł się wykazać, bo jego postać była bardzo słabo napisana.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 13:54:30 07-04-21, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karolina0255
Komandos
Komandos


Dołączył: 13 Paź 2009
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: LCA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:49:08 07-04-21    Temat postu:

Lineczka napisał:
Moje podsumowanie

Ulubiony bohater/bohaterka: Cayetano, Loreto, mała Fernanda, starsza Rubi, Boris, Hector, Eduardo
Ulubiony duet miłosny: Cayetano i Cristina
Ulubiony duet rodzinny/przyjacielski: Cayetano i Fernandita Loreto i Napoleon, Boris i Rubi, Loreto i Rubi
Najbardziej irytująca postać: Sonia, Alejandro, Rosa
Najlepszy czarny charakter: zdecydowanie Hector
Najnudniejsza postać: zdecydowanie Sonia
Najlepszy przyjaciel: Loreto
Najlepsze teksty: Loreto
Największa chemia: Rubi i książę, Maribel i Alejandro
Ulubione sceny miłosne: sceny miłosne Maribel i Alejandro
Najbardziej wstrząsająca śmierć: Cayetano, Franco, upozorowana śmierć Hectora
Najciekawszy wątek: zemsta Hectora na Rubi, upozorowanie przez niego swoje śmierci; wywiad starszej Rubi z Fernandą; wątek miłosny Alejandra z Maribel; romans księcia z Rubi
Największa przemiana: Maribel, Rubi, Hector
Wyciskacz łez: Fernandita płacząca po śmierci babci i Cayetano
Największa kara: dla Rubi - 20 lat piekła w postaci bycia więźniem i niewolnicą Hectora
Najciekawsza postać epizodyczna: książę, ojciec Hectora
Ulubiona część telenoweli: ostatnie ok. 6 odcinków
Najlepszy aktor/aktorka: Valery Sais (mała Fernanda), Rodrigo Guirao Diaz (Hector), Alfredo Gatica (Loreto)
Najgorszy aktor/aktorka: Alejandra Espinoza (Sonia)
Najciekawsza postać: Hector, starsza Rubi
Najgorzej zakończony wątek: Alejandro kochający Rubi po latach i namiętnie ją całujący mimo, że był mężem Maribel; zahukana Maribel; niepełnosprawny Boris
Największy absurd: Chuspa chodzący sobie swobodnie po swojej dzielnicy, gdy był poszukiwany przez policję; bierna policja pozwalająca Alejandrowi ryzykować i podchodzić do uzbrojonego Hectora; Rubi chodząca po gzymsie z niesprawną nogą, przechodząca przez barierki; Boris sparaliżowany po tym jak został ranny w brzuch (bok); Cayetano umieszczony w celi z mordercą
Największy oblech: Japończyk Sadao
Największe zaskoczenie: okoliczności śmierci Franca; upozorowanie własnej śmierci przez Hectora; Rubi więziona 20 lat przez Hectora i traktowana jak niewolnica seksualna; Alejandro dwukrotnie zdradzający Sonię z Rubi; Alejandro namiętnie całujący Rubi w finale, gdy był mężem Maribel
Największy niedosyt: wątek miłosny Maribel i Alejandra, za późno się zaczął, to on powinien wyjść z inicjatywą, ogromny niedosyt zostaje po tym jak w finale Alejandro całował się z Rubi, którą nadal kochał
Najlepsza akcja: Hector pozorujący własną śmierć; Rubi wpadająca w pułapkę Hectora; okoliczności śmierci Franca; Boris ratujący Rubi przed Japończykiem; pewna siebie Maribel w konfrontacjach z Rubi
Najśmieszniejsze sceny: z Loreto w roli głównej pijana gosposia Maribel
Najprzystojniejszy: Hector, Alejandro, książę, Cayetano, Loreto, Arturo, trener z basenu
Najpiękniejsza: Maribel, Fernanda, Rubi
Najlepiej ubrany: Hector
Najlepiej ubrana: Rubi, Maribel
Najlepsza intryga: Hector zastawiający pułapkę na Rubi po tym jak upozorował własną śmierć
Najbardziej męczący wątek: związek Alejandra z Sonią; obsesja Alejandra na punkcie Rubi; zagrywki Rosy wymierzone przeciwko Arturo
Najbardziej drastyczne sceny: Hector uderzający Rubi; Hector strzelający do psów; okoliczności śmierci rodziców Hectora; okoliczności śmierci Franca; okoliczności śmierci Cayetano; upozorowana śmierć Hectora; blizna na twarzy Rubi; napad na dom Maribel (strzał w jej protezę, próba gwałtu na gosposi)
Ulubiona piosenka: z entrady, świetny kawałek fantastycznie zaśpiewany przez Camilę, jeden z lepszych telkowych motywów przewodnich


Nie zachwyciła mnie ta telka, ale oglądałam ją z ciekawością. "Cena marzeń" to o wiele lepsza produkcja, praktycznie wszystkie postaci były lepiej rozpisane w wersji z 2004 roku (wyjątkiem Maribel). Rubi z 2020 roku oceniam 7,5/10, ciut lepiej od LU. W początkowych odcinkach tempo było za szybkie, przez co relacje między bohaterami zostały spłycone (i przez małą liczbę odcinków w których trzeba było upchnąć wiele wątków). Uważam, że postaci i poszczególne wątki można było lepiej rozpisać i więcej z nich wycisnąć (np. wątek Alejandra i Maribel). Miałam spore wątpliwości wobec Sodi, jednak dała radę i całkiem nieźle wypadła. Do Barbary Mori jej daleko, ale pokazała się z dobrej strony, szczególnie jako starsza Rubi. Największym mankamentem były sceny jej płaczu. Rodrigo jako Hector świetny, Kimberly na plus, Jose Ron miał chemię z Kim i Sodi, ale zbytnio pod względem gry nie mógł się wykazać, bo jego postać była bardzo słabo napisana.

Do tego bałaganu na sam koniec pasowałaby Ana Leticia z Tres Veces Ana. Tak samo walnięta jak Hector. Mogliby stworzyc swietne psychocouple.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karolina0255
Komandos
Komandos


Dołączył: 13 Paź 2009
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: LCA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:49:10 07-04-21    Temat postu:

Lineczka napisał:
Moje podsumowanie

Ulubiony bohater/bohaterka: Cayetano, Loreto, mała Fernanda, starsza Rubi, Boris, Hector, Eduardo
Ulubiony duet miłosny: Cayetano i Cristina
Ulubiony duet rodzinny/przyjacielski: Cayetano i Fernandita Loreto i Napoleon, Boris i Rubi, Loreto i Rubi
Najbardziej irytująca postać: Sonia, Alejandro, Rosa
Najlepszy czarny charakter: zdecydowanie Hector
Najnudniejsza postać: zdecydowanie Sonia
Najlepszy przyjaciel: Loreto
Najlepsze teksty: Loreto
Największa chemia: Rubi i książę, Maribel i Alejandro
Ulubione sceny miłosne: sceny miłosne Maribel i Alejandro
Najbardziej wstrząsająca śmierć: Cayetano, Franco, upozorowana śmierć Hectora
Najciekawszy wątek: zemsta Hectora na Rubi, upozorowanie przez niego swoje śmierci; wywiad starszej Rubi z Fernandą; wątek miłosny Alejandra z Maribel; romans księcia z Rubi
Największa przemiana: Maribel, Rubi, Hector
Wyciskacz łez: Fernandita płacząca po śmierci babci i Cayetano
Największa kara: dla Rubi - 20 lat piekła w postaci bycia więźniem i niewolnicą Hectora
Najciekawsza postać epizodyczna: książę, ojciec Hectora
Ulubiona część telenoweli: ostatnie ok. 6 odcinków
Najlepszy aktor/aktorka: Valery Sais (mała Fernanda), Rodrigo Guirao Diaz (Hector), Alfredo Gatica (Loreto)
Najgorszy aktor/aktorka: Alejandra Espinoza (Sonia)
Najciekawsza postać: Hector, starsza Rubi
Najgorzej zakończony wątek: Alejandro kochający Rubi po latach i namiętnie ją całujący mimo, że był mężem Maribel; zahukana Maribel; niepełnosprawny Boris
Największy absurd: Chuspa chodzący sobie swobodnie po swojej dzielnicy, gdy był poszukiwany przez policję; bierna policja pozwalająca Alejandrowi ryzykować i podchodzić do uzbrojonego Hectora; Rubi chodząca po gzymsie z niesprawną nogą, przechodząca przez barierki; Boris sparaliżowany po tym jak został ranny w brzuch (bok); Cayetano umieszczony w celi z mordercą
Największy oblech: Japończyk Sadao
Największe zaskoczenie: okoliczności śmierci Franca; upozorowanie własnej śmierci przez Hectora; Rubi więziona 20 lat przez Hectora i traktowana jak niewolnica seksualna; Alejandro dwukrotnie zdradzający Sonię z Rubi; Alejandro namiętnie całujący Rubi w finale, gdy był mężem Maribel
Największy niedosyt: wątek miłosny Maribel i Alejandra, za późno się zaczął, to on powinien wyjść z inicjatywą, ogromny niedosyt zostaje po tym jak w finale Alejandro całował się z Rubi, którą nadal kochał
Najlepsza akcja: Hector pozorujący własną śmierć; Rubi wpadająca w pułapkę Hectora; okoliczności śmierci Franca; Boris ratujący Rubi przed Japończykiem; pewna siebie Maribel w konfrontacjach z Rubi
Najśmieszniejsze sceny: z Loreto w roli głównej pijana gosposia Maribel
Najprzystojniejszy: Hector, Alejandro, książę, Cayetano, Loreto, Arturo, trener z basenu
Najpiękniejsza: Maribel, Fernanda, Rubi
Najlepiej ubrany: Hector
Najlepiej ubrana: Rubi, Maribel
Najlepsza intryga: Hector zastawiający pułapkę na Rubi po tym jak upozorował własną śmierć
Najbardziej męczący wątek: związek Alejandra z Sonią; obsesja Alejandra na punkcie Rubi; zagrywki Rosy wymierzone przeciwko Arturo
Najbardziej drastyczne sceny: Hector uderzający Rubi; Hector strzelający do psów; okoliczności śmierci rodziców Hectora; okoliczności śmierci Franca; okoliczności śmierci Cayetano; upozorowana śmierć Hectora; blizna na twarzy Rubi; napad na dom Maribel (strzał w jej protezę, próba gwałtu na gosposi)
Ulubiona piosenka: z entrady, świetny kawałek fantastycznie zaśpiewany przez Camilę, jeden z lepszych telkowych motywów przewodnich


Nie zachwyciła mnie ta telka, ale oglądałam ją z ciekawością. "Cena marzeń" to o wiele lepsza produkcja, praktycznie wszystkie postaci były lepiej rozpisane w wersji z 2004 roku (wyjątkiem Maribel). Rubi z 2020 roku oceniam 7,5/10, ciut lepiej od LU. W początkowych odcinkach tempo było za szybkie, przez co relacje między bohaterami zostały spłycone (i przez małą liczbę odcinków w których trzeba było upchnąć wiele wątków). Uważam, że postaci i poszczególne wątki można było lepiej rozpisać i więcej z nich wycisnąć (np. wątek Alejandra i Maribel). Miałam spore wątpliwości wobec Sodi, jednak dała radę i całkiem nieźle wypadła. Do Barbary Mori jej daleko, ale pokazała się z dobrej strony, szczególnie jako starsza Rubi. Największym mankamentem były sceny jej płaczu. Rodrigo jako Hector świetny, Kimberly na plus, Jose Ron miał chemię z Kim i Sodi, ale zbytnio pod względem gry nie mógł się wykazać, bo jego postać była bardzo słabo napisana.

Do tego bałaganu na sam koniec pasowałaby Ana Leticia z Tres Veces Ana. Tak samo walnięta jak Hector. Mogliby stworzyc swietne psychocouple.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amapola
Komandos
Komandos


Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 630
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:05:00 07-04-21    Temat postu:

M@rcin napisał:
Scena z Hectorem pojawiającym się w rezydencji i demaskującym przed Rubi była jedną z najbardziej przerażających w całej telenoweli. Pamiętam całe spektrum wrażeń towarzyszących mi podczas oglądania tego odcinka wieczorem.


Z tej sceny nigdy nie zapomnę wzroku Hectora, kiedy krwawił, gdy dostał od Rubi wazonem po głowie i patrzył za nią, żeby ją dopaść :O

Według mnie Camila Sodi najkorzystniej wyglądała, kiedy grała starszą Rubi - postać dojrzałą, doświadczoną. Niespecjalnie pasował do niej wizerunek seksownej i młodej studentki. Później Rubi inaczej się już ubierała, miała lepszą fryzurę; to było mniej więcej od wtedy, kiedy zadawała się z Lucasem/księciem i tak do samego końca. Uważam, że wtedy też wyglądała bardzo ładnie. Ale jako starsza Rubi najbardziej
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 69, 70, 71 ... 75, 76, 77  Następny
Strona 70 z 77

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin