Telenowele

Sunshine · Wysłany: 19:18:10 22-11-21 Temat postu:

Animacje Maribel odcinek 9

Animacje Rubi

Adam · Wysłany: 19:22:03 22-11-21 Temat postu:

Bardzo miło z Twojej strony, że robisz animki z Rubi.

Po emisji mimo świetnych wyników na próżno było ich szukać w internecie.

Sunshine · Wysłany: 21:20:50 22-11-21 Temat postu:

Sunshine · Wysłany: 21:25:20 22-11-21 Temat postu:

Sunshine · Wysłany: 21:07:39 23-11-21 Temat postu:

Adam · Wysłany: 22:48:40 23-11-21 Temat postu:

Jak najbardziej się podobają.

Wg mnie Sodi nie ma urody pokroju Angie chociażby aczkolwiek jest atrakcyjna i urodziwa. Stylizacje świetne.

Szkoda tylko, że Camili sodówka uderzyła do głowy po tej roli.

Lineczka · Wysłany: 23:20:25 23-11-21 Temat postu:

Sunshine · Wysłany: 12:46:55 25-11-21 Temat postu:

Animacje odcinek 11

Sunshine · Wysłany: 22:28:15 29-12-21 Temat postu:

Sunshine · Wysłany: 21:08:54 02-01-22 Temat postu:

GiovannaLuna92 · Wysłany: 17:48:44 11-01-22 Temat postu:

Dzisiaj zakończyłam przygodę z "Rubi". Podoba mi się sposób realizacji tej nowej wersji, nutka tajemnicy i to oczekiwanie co będzie dalej. Oczywiście ta wersja nie umywa się do wersji z 2004r., ale też nie jest zła.

Kilka słów na temat postaci:

Rubi - na początku podobała mi się ta jej ambicja, ale z odcinka na odcinek Rubi robiła się coraz gorsza. Szła po trupach do celu, nie obchodziły jej konsekwencje jej czynów i to czy kogoś skrzywdzi. To co zrobiła Cayetano było niewybaczalne. Nie miała prawa wtrącać się w życie siostry i decydować z kim ona może być. Przez nią Christina została sama z Fernanditą i bez pracy. Rubi była niestety zwykłą dzi**ą. Wyłaziła z jednego łózka i właziła do drugiego. Śmiać mi się chciało jak chciała zostać księżniczką Hiszpanii. Ona naprawdę była taka naiwna, że myślała, że tak się stanie. Tymczasem książę zaproponował jej rolę kochanki.

Wróciła do Meksyku z przeświadczeniem, że jest bogatą wdową, a tymczasem była gołodupcem. Do tego Alejandro ją odrzucił i wybrał związek z Maribel. Wcale nie było mi żal Rubi i tego co zrobił jej Hector. Zasłużyła na takie życie. Uważam, że ona i tak dostała za małą karę za swoje grzechy. Właściwie można powiedzieć, że jeszcze na koniec dostała nagrodę w postaci majątku Hectora i wyjechała pławiąc się w luksusie. Finał Rubi zdecydowanie mi się nie podobał.

Maribel - zaczęła mi się podobać dopiero wtedy, gdy pokazała pazurki i zaczęła walczyć o swoje. Wcześniej była zbyt przesłodzona. Niestety nie pokazano za wiele scen romantycznych Maribel i Alejandra. Szkoda, bo Jose i Kimberly mieli chemię, której nie wykorzystano.

Alejandro - beznadziejny prot. Niezdecydowany, nieszczery i zidiociały. Zwykły frajer, którego baba trzymała za jaja. Rubi zrobiła z niego mięczaka. Związał się z Sonią na siłę nie kochając jej i nie potrafił się do tego przyznać. Zdradził ją raz i już wtedy powinien był to zakończyć, a zamiast tego złożył Sonii puste obietnice. Gdy zdradził ją po raz drugi nadal nie potrafił być szczery. Zachowywał się jak zbity szczeniak. Obwiniał za wszystko Rubi tak jakby ona go zmusiła do seksu. Jeszcze miał czelność iść z kwiatami do Sonii i prosić ją o wybaczenie. Widać było, że przez te wszystkie lata Alejandro i tak nie zapomniał o Rubi. Nawet będąc tyle lat z Maribel nie potrafił oprzeć się Rubi. Szkoda, że nie pokazano sceny w której Alejandro wyznaję Maribel, że namiętnie całował się z byłą kochanką. Zapewne się do tego nie przyznał.

Hector - na początku wydawał mi się taki mdły, ale potem jak związał się z Rubi to zaczął mi się podobać coraz bardziej. Był stuknięty jak jego ojciec, ale miał swój urok. Szkoda, że historia Hectora i Maribel się tak potoczyła. W scenie, gdy prosił ją o wybaczenie podobali mi się razem. Pomyślałam wtedy, że fajnie by było jakby zmieniono ich historię. Jego finał był taki sobie.

Sonia - była jaka była, ale nie zasługiwała na to co ją spotkało. Jej przyjaciólka dobrze jej radziła. Szkoda, że Sonia nigdy jej nie posłuchała.

Najbardziej w swoich rolach podobali mi się Rodrigo, który bardzo dobrze zagrał psychola, Tania Lizardo w roli Christiny, Ela Velden w roli Fernandy i ta mała dziewczynka, która zagrała Fernanditę. Camila Sodi też dobrze wcieliła się w rolę Rubi, ale Barbarze nie dorównała. Trochę przerysowała rolę Rubi. Jednak podobały mi się jej stylizacje i trzeba przyznać, ze figurę ma świetną. Kimberly jest ładna, ale mnie jej gra nie przekonuje.
Największe rozczarowania aktorskie w telenoweli dla mnie to Jose Ron, który cieniutko zagrał i Lisardo, który miał ciągle jedną i tą samą minę.

Entrada na plus i fajna piosenka w wykonaniu Camili.

Telenowele oceniam na mocne 4. Raczej więcej do niej wrócę. Jakbym miała oglądać "Rubi" jeszcze raz to wróciłabym do wersji z 2004r.

GiovannaLuna92 · Wysłany: 17:48:50 11-01-22 Temat postu:

dubel

GiovannaLuna92 · Wysłany: 17:48:53 11-01-22 Temat postu:

dubel

GiovannaLuna92 · Wysłany: 22:27:56 11-01-22 Temat postu:

Zapomniałam wspomnieć o okropnych błędach w tłumaczeniu na TV4. Nie wiem czy to wina lektora czy tej kobiety, która robiła tłumaczenie. Dawno nie spotkałam się z takimi bykami podczas czytania. Lektor zdania twierdzące zamieniał na pytające i odwrotnie. Niektóre zdania były źle przetłumaczone i nie dokańczane. Ktoś kto w ogóle nie zna hiszpańskiego mógł nie rozumieć co lektor ma na myśli. Jeszcze do tego opóźniał dialogi i robił się chaos. Nie wiadomo co kto mówił. Dany bohater mówi dwa, lektor pięć, inny mówi 28 lektor 48. To przykład małych błędów, a były takie co mnie po prostu dziwiły. Zastanawia mnie czy osoba, która zajmuję się tłumaczeniem w ogóle zna ten język czy ze słownikiem tłumaczy.

LuzPablo85 · Wysłany: 7:39:36 14-04-22 Temat postu:

Ja przerwałem oglądaniem na 8 odcinku, ale mam w planach powrócić do tej telenoweli.

Tutaj bardzo podoba mi Rodrigo Guairo jako Hector i Kimberly Dos Ramos jako Maribel.

Lubię też tą dziennikarkę Carlę i małą siostrzenicę Rubi i jej matkę.