|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hayleyss Mocno wstawiony
Dołączył: 29 Lip 2016 Posty: 6456 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:21:59 12-03-21 Temat postu: |
|
|
Widzę, że dużo osób nie darzy większą sympatią Sonii. Ja się zastanawiam sama dlaczego za Nią nie przepadam, bo jako postać szczerze nic do Niej nie mam ( oprócz tego, że wybaczyła Alejandro ) ta aktorka mnie kompletnie nie kupuję, a jej wątek z Alejandrem jest wg. mnie zbędny i nudny.
Ktoś wspomniał, że Rubi świetnie ubierają. To fakt, wygląda naprawdę ładnie Większość sukienek jest ślicznych i dopasowanych do jej figury
Ciekawe co Rubi zrobi Ceyatano, że Cristina będzie na Nią tak zła. Szkoda, bo Cayetano polubiłam. Fajny facet
Jestem pozytywnie zaskoczona tą produkcją, spodziewałam się czegoś gorszego. Tym czasem robi się ciekawiej z każdym odcinkiem. Rodrigo jest bardzo wiarygodny w roli Hectora, też czasem mam wrażenie, że próbuję grać trochę jak Rulli ( jakkolwiek to brzmi) albo aż tak wczuł się w rolę, w każdym razie mimika, gesty jak najbardziej na tak. Sodi też radzi sobie lepiej niż myślałam. |
|
Powrót do góry |
|
|
karolina0255 Komandos
Dołączył: 13 Paź 2009 Posty: 785 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: LCA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:57:49 12-03-21 Temat postu: |
|
|
No to zaczynamy odcinek 10.
Widać Maribel wstrząsnęło spotkanie z Rubi. I to dosyć mocno.
Cristina i Rubi są tak od siebie różne, zupełnie jakby nie były siostrami.
I te okropne komentarze Rubi jak Arturo wpadł do szpitala w kwiatami. Wgl wtf po co on tam przyszedł? Widać, że ma jakieś zamiary wobec Cristiny.
Oho Hector już wie gdzie jest Rubi. Ten tekst o idiotce i że jeszcze nie wie co ją czeka mnie zaniepokoił. Widać rasowy psychol.
O proszę. Pojawił się lokaj w młodszym wcieleniu. Ciekawe jak to sie stanie, że dalej będzie jej wierny.
Uwielbiam jak pokazują rok 2040 i Rubi spędza czas z Carlą. Widać w niej zmiane.
Ciekawe co to za obowiązki i kto przyjeżdza do Rubi.
Maribel to jest świetna. Mówi o tym wszystkim jakby to był żart. Pozamiatała Rubi w dwie sekundy. W jedym Rubi ma racje, że ocaliła Maribel przed łajdakiem.
Hector to obraz rozpaczy. Teraz wydaje mi się, że na prwno troche czuł coś do Rubi i przeżywa rozstanie, bo nadszarpnęla jego dume i ego. Te sceny gdy strzela w poduszke no istny psychol.
Cayetano ma racje, że Arturo powinien wiedzieć ich związku. Może dzięki temu Cristina uniknęłaby zalotów
Ciekawe co to będzie jak Arturo już wie, że Cristina jest z Cayetano.
Nie moge patrzeć ja sceny Soni i Alejandro. Nuda, nuda, nuda. Obydwoje bym ich odstrzeliła...
Alejandro chyba za bardzo sie spił, bo zobaczył w Sonii Rubi. To akurat było zabawne
Hector leci do Meksyku. Oj czuje, że będzie dym jak cholera.
Fajnie się rozkręciło, a więc czekam do poniedziałku |
|
Powrót do góry |
|
|
karolina0255 Komandos
Dołączył: 13 Paź 2009 Posty: 785 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: LCA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:57:54 12-03-21 Temat postu: |
|
|
No to zaczynamy odcinek 10.
Widać Maribel wstrząsnęło spotkanie z Rubi. I to dosyć mocno.
Cristina i Rubi są tak od siebie różne, zupełnie jakby nie były siostrami.
I te okropne komentarze Rubi jak Arturo wpadł do szpitala w kwiatami. Wgl wtf po co on tam przyszedł? Widać, że ma jakieś zamiary wobec Cristiny.
Oho Hector już wie gdzie jest Rubi. Ten tekst o idiotce i że jeszcze nie wie co ją czeka mnie zaniepokoił. Widać rasowy psychol.
O proszę. Pojawił się lokaj w młodszym wcieleniu. Ciekawe jak to sie stanie, że dalej będzie jej wierny.
Uwielbiam jak pokazują rok 2040 i Rubi spędza czas z Carlą. Widać w niej zmiane.
Ciekawe co to za obowiązki i kto przyjeżdza do Rubi.
Maribel to jest świetna. Mówi o tym wszystkim jakby to był żart. Pozamiatała Rubi w dwie sekundy. W jedym Rubi ma racje, że ocaliła Maribel przed łajdakiem.
Hector to obraz rozpaczy. Teraz wydaje mi się, że na prwno troche czuł coś do Rubi i przeżywa rozstanie, bo nadszarpnęla jego dume i ego. Te sceny gdy strzela w poduszke no istny psychol.
Cayetano ma racje, że Arturo powinien wiedzieć ich związku. Może dzięki temu Cristina uniknęłaby zalotów
Ciekawe co to będzie jak Arturo już wie, że Cristina jest z Cayetano.
Nie moge patrzeć ja sceny Soni i Alejandro. Nuda, nuda, nuda. Obydwoje bym ich odstrzeliła...
Alejandro chyba za bardzo sie spił, bo zobaczył w Sonii Rubi. To akurat było zabawne
Hector leci do Meksyku. Oj czuje, że będzie dym jak cholera.
Fajnie się rozkręciło, a więc czekam do poniedziałku |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27548 Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:25:25 12-03-21 Temat postu: |
|
|
Znowu czuję rozczarowanie związane z konfrontacjami bohaterów. Pierwsze spotkanie po przeskoku czasowym Rubi z Maribel bez większych emocji. Pierwsza zachowywała się bezczelnie a druga podkuliła ogon i uciekła. Drugie ich spotkanie było ciekawsze. Maribel przeszedł pierwszy szok, czuła się pewniejsza na swoim gruncie i świetnie wyszło jej ironizowanie. Rubi wyglądała na skruszoną i przepraszała, ale jakoś ta jej skrucha nie zrobiła na mnie wrażenia. Tekst o tym, że Maribel powinna być jej wdzięczna, że nie wyszła za psychola nie na miejscu. Tak jakby Rubi świadomie ją ochroniła a przecież kierowały nią egoistyczne pobudki.
Beznadziejna była scena z Arturo reagującym na widok Rubi w stylu: "O, Rubi! Cóż za niespodzianka, nie wiedziałem, że wróciłaś." Serio? Tak się zachowuje ojciec zdradzonej i skrzywdzonej dziewczyny, która tyle wycierpiała przez fałszywą przyjaciółkę? Brakowało tylko, żeby padł Rubi w ramiona. Być może dla Arturo ważniejsze było zrobienie wrażenia na Cristinie. To już matka Maribel o wiele lepiej się zachowała i przygadała Rubi.
Świetna była scena z Hectorem wspominającym wspólne chwile z Rubi i strzelającym z pistoletu w łóżko i stronę po której spała. Wraca do Meksyku, będzie się działo. Z niecierpliwością czekam na poniedziałkowy odcinek i jego konfrontacje z bohaterami. Hector jest jedną z najciekawszych postaci w tej produkcji.
Sądziłam, że Boris został zatrudniony przez Hectora a okazało się, że pracował dla Lucasa. Co się stało, że został z Rubi?
Wątek Alejandra i Sonii nudny, nie ma chemii między nimi, nic ciekawego się nie dzieje. Po winie prot zobaczył w swojej dziewczynie Rubi, widać jak to się z niej wyleczył.
Arturo opłacił leczenie Refugio, przyniósł kwiaty do szpitala. Postawił Cristinę w niezręcznej sytuacji. Widać, że oczekuje od niej czegoś więcej. Bezcenna była jego mina, gdy Cristina wyznała, że spotyka się z Cayetano. Ciekawe jak Arturo będzie się teraz zachowywał.
Rubi chamsko traktuje Cayetana. Za kogo ona się ma, żeby oceniać wybory siostry, krytykować je i próbować urządzać jej życie. Sama popełniła błąd wiążąc się z Hectorem a będzie pouczała innych. Ta to ma tupet.
Rubi grozi niebezpieczeństwo nie tylko ze strony Hectora, ale i ulicznego bandziora. Niech ten typ w końcu dostanie za swoje i wyląduje we więzieniu. Może też być tak, że Hector go zabije albo i Rubi w obronie własnej.
Refugio nagle wybaczyła Rubi. Wystarczyło, że ta pojawiła się w miasteczku i się nią zainteresowała. Zabrakło mi szczerej rozmowy między nimi.
Coraz bardziej jestem przekonana, że do Rubi w 2040 roku przyjeżdża Hector po to aby spełniać swoje erotyczne fantazje, poniżać ją i zniewolić w łóżku.
Zabawne były sceny Loreta i Rubi w domu Lucasa. Loreto jest pocieszny.
Rubi wyrywa się z zalotami do Lucasa, już mu się chce odwdzięczać za pomoc a jedynym na to sposobem jest pójście z nim do łóżka. Ta dziewczyna w ogóle się nie szanuje, zaprzedała duszę diabłu.
Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 16:30:16 12-03-21, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Anna. Mistrz
Dołączył: 10 Lis 2010 Posty: 19387 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Podkarpacie ;*** Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:09:42 12-03-21 Temat postu: |
|
|
Ja w pierwszej chwili myślałam, że Hector strzeli sobie w łeb.
On mnie chwilami mega, ale to mega przeraża. Co do Sonii to jakoś mnie w ogóle ta postać nie kupuje. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:04:38 12-03-21 Temat postu: |
|
|
Lineczka napisał: | Znowu czuję rozczarowanie związane z konfrontacjami bohaterów. Pierwsze spotkanie po przeskoku czasowym Rubi z Maribel bez większych emocji. Pierwsza zachowywała się bezczelnie a druga podkuliła ogon i uciekła. Drugie ich spotkanie było ciekawsze. Maribel przeszedł pierwszy szok, czuła się pewniejsza na swoim gruncie i świetnie wyszło jej ironizowanie. Rubi wyglądała na skruszoną i przepraszała, ale jakoś ta jej skrucha nie zrobiła na mnie wrażenia. Tekst o tym, że Maribel powinna być jej wdzięczna, że nie wyszła za psychola nie na miejscu. Tak jakby Rubi świadomie ją ochroniła a przecież kierowały nią egoistyczne pobudki. |
Mam tak samo. Jak zobaczyłam pierwsze spotkanie Rubi i Maribel, podczas którego Rubi była po prostu bezczelna zachowując się jak gdyby nigdy nic, a Maribel uciekła, byłam rozczarowana. Ale drugie spotkanie dużo lepsze. Maribel była opanowana i rzucała ironiami. Skrucha Rubi mnie nie przekonała. Zrobiła to tylko na prośbę matki. A jej argument, że dzięki niej, Maribel nie wyszła za psychola, kiepski, bo z premedytacją odebrała przyjaciółce narzeczonego. Jednak miała rację, z pespektywy czasu to dobrze dla Maribel, że nie wyszła za Hectora. Nie wiadomo jakby zachowywał się w małżeństwie z Maribel, ale podejrzewam, że też wyszedłby z niego psychol.
Lineczka napisał: | Beznadziejna była scena z Arturo reagującym na widok Rubi w stylu: "O, Rubi! Cóż za niespodzianka, nie wiedziałem, że wróciłaś." Serio? Tak się zachowuje ojciec zdradzonej i skrzywdzonej dziewczyny, która tyle wycierpiała przez fałszywą przyjaciółkę? Brakowało tylko, żeby padł Rubi w ramiona. Być może dla Arturo ważniejsze było zrobienie wrażenia na Cristinie. To już matka Maribel o wiele lepiej się zachowała i przygadała Rubi. |
Ta scena to chyba było największe rozczarowanie tego odcinka Inny ojciec na miejscu Artura zmieszałby Rubi z błotem, przegonił czy coś. W najgorszym wypadku zmierzył wzrokiem i nic nie powiedział. A tu milutki i zapomniał, co Rubi zrobiła jego córce Ok, podoba mu się Cristina, chce u niej zapunktować, ale wyszło to tak jakby Arturo miał amnezję.
Nie lubię matki Maribel, ale przynajmniej jej reakcja była naturalna.
Lineczka napisał: | Świetna była scena z Hectorem wspominającym wspólne chwile z Rubi i strzelającym z pistoletu w łóżko i stronę po której spała. Wraca do Meksyku, będzie się działo. Z niecierpliwością czekam na poniedziałkowy odcinek i jego konfrontacje z bohaterami. Hector jest jedną z najciekawszych postaci w tej produkcji. |
Patrząc na wspólne sceny Hectora i Rubi pomyślałam sobie, że ona nie miała żadnego problemu, by z nim współżyć, podobało jej się to. Za to Rubi w "Cenie marzeń" chciała kochać się jedynie z Alejandrem i była nieszczęśliwa po swoim pierwszym razie z Hectorem, zmuszała się. Ta Rubi jest bardziej "wyzwolona", ale przez to nie widzę u niej tej wielkiej miłości do Alejandra.
Z Hectora wychodzi coraz większy psychol. Teraz poleciał do Meksyku, więc robi się ciekawie
Lineczka napisał: | Wątek Alejandra i Sonii nudny, nie ma chemii między nimi, nic ciekawego się nie dzieje. Po winie prot zobaczył w swojej dziewczynie Rubi, widać jak to się z niej wyleczył. |
Ja też nie widzę chemii między Alejandrem i Sonią.
Lineczka napisał: | Arturo opłacił leczenie Refugio, przyniósł kwiaty do szpitala. Postawił Cristinę w niezręcznej sytuacji. Widać, że oczekuje od niej czegoś więcej. Bezcenna była jego mina, gdy Cristina wyznała, że spotyka się z Cayetano. Ciekawe jak Arturo będzie się teraz zachowywał. |
Dobrze, że Cristina powiedziała Arturowi o swoim związku z Cayetano. Ojciec Maribel udawał, że nie zrobiło to na nim wrażenia, ale ciekawa jestem, jak się będzie teraz zachowywał.
Lineczka napisał: | Rubi chamsko traktuje Cayetana. Za kogo ona się ma, żeby oceniać wybory siostry, krytykować je i próbować urządzać jej życie. Sama popełniła błąd wiążąc się z Hectorem a będzie pouczała innych. Ta to ma tupet. |
Rubi nie widzi, że Fernanda i Cristina są szczęśliwe. Liczy się tylko zawartość portfela.
Lineczka napisał: | Rubi grozi niebezpieczeństwo nie tylko ze strony Hectora, ale i ulicznego bandziora. Niech ten typ w końcu dostanie za swoje i wyląduje we więzieniu. Może też być tak, że Hector go zabije albo i Rubi w obronie własnej. |
Nie rozumiem bezkarności tego typa
Lineczka napisał: | Refugio nagle wybaczyła Rubi. Wystarczyło, że ta pojawiła się w miasteczku i się nią zainteresowała. Zabrakło mi szczerej rozmowy między nimi. |
To nie jest spójne. W "Cenie marzeń" to wszystko lepiej wyszło. Bodajże Refugio rzuciła Rubi pieniędzmi, które jej przywiozła i spoliczkowała ją. I zawsze miała jej za złe to co zrobiła. A tutaj jakby Refugio już wybaczyła, zapomniała. Niech przeprosi tylko Maribel i będzie ok
Lineczka napisał: | Zabawne były sceny Loreta i Rubi w domu Lucasa. Loreto jest pocieszny. |
Lubię Loreta Tak się zastanawiałam, nikogo nie obrażając oczywiście, że trochę mi nie pasuje trener-gej, a z kolei Lucas jest projektantem i jest hetero
Lineczka napisał: | Rubi wyrywa się z zalotami do Lucasa, już mu się chce odwdzięczać za pomoc a jedynym na to sposobem jest pójście z nim do łóżka. Ta dziewczyna w ogóle się nie szanuje, zaprzedała duszę diabłu. |
Lucas powinien się szybko znudzić Rubi, ale zobaczymy... |
|
Powrót do góry |
|
|
anjace King kong
Dołączył: 08 Lip 2015 Posty: 2674 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:37:19 12-03-21 Temat postu: |
|
|
Sylwia94 napisał: | Jednak miała rację, z pespektywy czasu to dobrze dla Maribel, że nie wyszła za Hectora. Nie wiadomo jakby zachowywał się w małżeństwie z Maribel, ale podejrzewam, że też wyszedłby z niego psychol.
|
No właśnie niekoniecznie, bo z niego wyszedł dopiero wtedy psychol kiedy Rubi kokietowała Lucasa.
A Maribel wcześniej była taką osobą która byłaby w blasku męża i na uboczu, więc nie miałby powodów do zazdrości i jego chorobliwa zazdrość by się nie rozwinęła. |
|
Powrót do góry |
|
|
hayleyss Mocno wstawiony
Dołączył: 29 Lip 2016 Posty: 6456 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:31:15 12-03-21 Temat postu: |
|
|
anjace napisał: | Sylwia94 napisał: | Jednak miała rację, z pespektywy czasu to dobrze dla Maribel, że nie wyszła za Hectora. Nie wiadomo jakby zachowywał się w małżeństwie z Maribel, ale podejrzewam, że też wyszedłby z niego psychol.
|
No właśnie niekoniecznie, bo z niego wyszedł dopiero wtedy psychol kiedy Rubi kokietowała Lucasa.
A Maribel wcześniej była taką osobą która byłaby w blasku męża i na uboczu, więc nie miałby powodów do zazdrości i jego chorobliwa zazdrość by się nie rozwinęła. |
A ja zgadzam się z tym, że Maribel dobrze na tym wyszła. Hector od początku był specyficzny, zadufany w sobie i narcystyczny. Przynajmniej ja w Nim dostrzegłam tą tajemniczość. Jego gwałtowna reakcja na kalectwo Maribel, czy oświadczyny w stylu "ok jednak pasujesz do mojego idealnego świata" też nie świadczą o Nim dobrze. Brawa dla Rodriga, bo jest świetny w swojej roli, skoro takie odczucia miałam od samego początku, a teraz Jego postać się rozwija.. Oszalał, potrafi być przerażający. Czekam na rozwój wydarzeń.
A mi się konfrontacja Maribel i Rubi podobała, ale ta w domu Maribel. Ironizowała i żartowała z słów Rubi, pokazała, że jest silna i chce zacząć od nowa, po tym co obydwoje z Hectorem jej zrobili.
Rubi 20 lat w przód, ogromnie mi się podoba, tak samo Carla/ Fernanda Ten wątek dodaje serialowi tajemniczości |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27548 Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:01:10 12-03-21 Temat postu: |
|
|
anjace napisał: | Sylwia94 napisał: | Jednak miała rację, z pespektywy czasu to dobrze dla Maribel, że nie wyszła za Hectora. Nie wiadomo jakby zachowywał się w małżeństwie z Maribel, ale podejrzewam, że też wyszedłby z niego psychol.
|
No właśnie niekoniecznie, bo z niego wyszedł dopiero wtedy psychol kiedy Rubi kokietowała Lucasa.
A Maribel wcześniej była taką osobą która byłaby w blasku męża i na uboczu, więc nie miałby powodów do zazdrości i jego chorobliwa zazdrość by się nie rozwinęła. |
Nie ma żadnej pewności, że Hector przy Maribel by się nie zatracił. Nie ma ludzi idealnych, wystarczyłoby że np. ktoś by ją kokietował i Hector mógłby być chorobliwie zazdrosny i agresywny. Musiałaby cały czas być mu podporządkowana a i to nie wiemy czy by wystarczyło. Problem leży w Hectorze a nie otoczeniu. Rubi go sprowokowała, ale jak ktoś tutaj słusznie zauważył była tylko zapalnikiem, którym mogła stać się inna osoba czy sytuacja. Zdrowy psychicznie facet na pewno nie zachowywałby się tak jak on. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lucrecia3531 Dyskutant
Dołączył: 19 Cze 2013 Posty: 103 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:16:09 12-03-21 Temat postu: |
|
|
Evela napisał: | Z innej beczki to lubię tego aktora w La Bandida też z czasem grał taką sympatyczną postać.
|
Mam tak samo. Świetny jest zwłaszcza w scenach z dziećmi |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27548 Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:53:19 12-03-21 Temat postu: |
|
|
Lucrecia3531 napisał: | Evela napisał: | Z innej beczki to lubię tego aktora w La Bandida też z czasem grał taką sympatyczną postać.
|
Mam tak samo. Świetny jest zwłaszcza w scenach z dziećmi |
Fajnie też wypadł w Amar a muerte.
Wracając jeszcze do obsesji Hectora to:
* Hector z Ceny marzeń był wartościowym facetem, który popełnił największy błąd w życiu wiążąc się z Rubi, która go nie kochała i leciała na jego majątek i pozycje, dla niej przekreślił przyjaźń z Alejandrem, który był dla niego jak brat, skrzywdził zakochaną w nim Maribel, Rubi perfekcyjnie nim manipulowała wmawiając mu swoją miłość, to ona wpędziła go w obsesję, chorobliwą zazdrość, gdyby Hector związał się z Maribel czy Eleną to byłby szczęśliwym człowiekiem i zapewne wiódłby szczęśliwe życie, mimo obsesji na punkcie Rubi pod sam koniec przejrzał na oczy, chciał rozpocząć nowe życie u boku Eleny, ale niestety nie było mu to dane;
* Hector ze współczesnej Rubi miał osobowość narcystyczną zanim poznał Rubi i zaczął z nią kręcić, był zapatrzonym w siebie egoistą próbującym zbudować idealne życie z idealną partnerką u boku, wymowna była jego reakcja na niepełnosprawność Maribel i to, że ukryła przed nim prawdę, kiedy się jej oświadczał nie wyglądał na zakochanego faceta tylko osobę realizującą swój prawie idealny plan o czym zresztą wspomniał, do Rubi poczuł pociąg fizyczny, wydała mu się idealnym materiałem na partnerkę, którą mógłby się chwalić w towarzystwie, nie dostrzegłam z jego strony wielkiej miłości do niej, zaczęło mu odwalać po sugestii Alejandra dotyczącej przespania się z Rubi, jej gierki z Lucasem spotęgowały jego zazdrość i obsesję, jak dla mnie to tu chodzi przede wszystkim o jego dumę i ego, o to, że w jego mniemaniu nie zrywa się i nie zostawia kogoś takiego jak on, że to właśnie on o wszystkim decyduje, ten Hector jest bardzo agresywny, nieobliczalny, przypomina psychola a co za tym idzie ewidentnie pod względem psychicznym jest z nim coś nie tak. |
|
Powrót do góry |
|
|
Evela Idol
Dołączył: 01 Lip 2015 Posty: 1125 Przeczytał: 11 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:00:42 12-03-21 Temat postu: |
|
|
Jakby nie patrzeć Refugio otarła się o śmierć i cudem przeżyła. Leżąc w szpitalu po czymś takim patrzy się z innej perspektywy na życie. Żale idą na bok i docenia się to co się ma.
Ja jestem ciekawa tego wątku z Borysem czyżby to Lucas przyjeżdża do Rubi?
Widać, że Fernarda ma dużo żalu do ciotki. Musiała jej sprawić dużo przykrości. |
|
Powrót do góry |
|
|
Paulis Detonator
Dołączył: 26 Sie 2008 Posty: 444 Przeczytał: 13 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:06:09 12-03-21 Temat postu: |
|
|
Lineczka napisał: | Lucrecia3531 napisał: | Evela napisał: | Z innej beczki to lubię tego aktora w La Bandida też z czasem grał taką sympatyczną postać.
|
Mam tak samo. Świetny jest zwłaszcza w scenach z dziećmi |
Fajnie też wypadł w Amar a muerte.
Wracając jeszcze do obsesji Hectora to:
* Hector z Ceny marzeń był wartościowym facetem, który popełnił największy błąd w życiu wiążąc się z Rubi, która go nie kochała i leciała na jego majątek i pozycje, dla niej przekreślił przyjaźń z Alejandrem, który był dla niego jak brat, skrzywdził zakochaną w nim Maribel, Rubi perfekcyjnie nim manipulowała wmawiając mu swoją miłość, to ona wpędziła go w obsesję, chorobliwą zazdrość, gdyby Hector związał się z Maribel czy Eleną to byłby szczęśliwym człowiekiem i zapewne wiódłby szczęśliwe życie, mimo obsesji na punkcie Rubi pod sam koniec przejrzał na oczy, chciał rozpocząć nowe życie u boku Eleny, ale niestety nie było mu to dane;
* Hector ze współczesnej Rubi miał osobowość narcystyczną zanim poznał Rubi i zaczął z nią kręcić, był zapatrzonym w siebie egoistą próbującym zbudować idealne życie z idealną partnerką u boku, wymowna była jego reakcja na niepełnosprawność Maribel i to, że ukryła przed nim prawdę, kiedy się jej oświadczał nie wyglądał na zakochanego faceta tylko osobę realizującą swój prawie idealny plan o czym zresztą wspomniał, do Rubi poczuł pociąg fizyczny, wydała mu się idealnym materiałem na partnerkę, którą mógłby się chwalić w towarzystwie, nie dostrzegłam z jego strony wielkiej miłości do niej, zaczęło mu odwalać po sugestii Alejandra dotyczącej przespania się z Rubi, jej gierki z Lucasem spotęgowały jego zazdrość i obsesję, jak dla mnie to tu chodzi przede wszystkim o jego dumę i ego, o to, że w jego mniemaniu nie zrywa się i nie zostawia kogoś takiego jak on, że to właśnie on o wszystkim decyduje, ten Hector jest bardzo agresywny, nieobliczalny, przypomina psychola a co za tym idzie ewidentnie pod względem psychicznym jest z nim coś nie tak. |
Problem ze współczesnym Hectorem polega na tym, że jest socjopata. Z ciekawości przeczytałam sobie kilka artykułów na temat tego zaburzenia osobowości i opis idealnie pasuje do postaci wymyślonej przez producentów. |
|
Powrót do góry |
|
|
edka Mistrz
Dołączył: 03 Lis 2007 Posty: 16568 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Południa Polski :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:08:03 12-03-21 Temat postu: |
|
|
Hector to psychol, domyślam się, że to jak obecnie wygląda Rubi to jego robota... |
|
Powrót do góry |
|
|
Evela Idol
Dołączył: 01 Lip 2015 Posty: 1125 Przeczytał: 11 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:52:40 12-03-21 Temat postu: |
|
|
A mi się wydaje, że serio Rubi wyświadczyła Maribel przysługę. Prędzej czy później Maribel spotkałoby to samo, albo gorzej. Źle się czujesz? Boli Cię noga? Masz iść na spotkanie, bo jak nie to będzie źle. Ktoś na Ciebie spojrzał? Pewnie mnie zdradzasz. Przecież nim Rubi spotkała się z Alejandro już był przesadnie zazdrosny. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|