Telenowele

kika20 · Wysłany: 22:27:41 14-11-09 Temat postu:

Tak mogli by wcześniej na nowo połączyć Lorenę z Ernestem

Ale czytałam że Ernesto poprosi Lorenę o pomoc w prowadzeniu programu i ona oczywiście się zgodzi

MakSs · Wysłany: 22:33:11 14-11-09 Temat postu:

Za fajnie by było jakby się teraz połączyli, jeszcze jest 20-kilka odcinków, akcja się pewnie zakręci jeszcze nieraz

kika20 · Wysłany: 22:50:01 14-11-09 Temat postu:

I tu się z Tobą zgadzam. Ale nie podoba to iż Lorena ponownie przyjmie oświadczyny Alonsa, Bo on według mnie gra nie zbyt czysto wykorzystuje wspomnienia Loreny i to że odkrył prawdę o jej pochodzeniu. Jak to oglądam to aż mnie skręca ze złości

MakSs · Wysłany: 22:54:50 14-11-09 Temat postu:

Nie tylko ciebie

ja już pisałam kilka postów wyżej, że ona się zachowuje jakby kochała nadal doktorka, a mówi że milościa jej życia jest nasz kuchcik

Ale cóż traktuję to jako chwilowe zaciemnienie umysłu bohaterki, widocznie tyle emocji z powodu ostatnich przeżyć poważnie nadszarpnęło jej szare komórki

kika20 · Wysłany: 23:06:56 14-11-09 Temat postu:

Tak ale chyba ona sama dokładnie nie wie, którego tak naprawdę kocha, bo kiedyś zapytała czy można kochać dwóch mężczyzn jednocześnie

To zastanawiające, Ale ja nadal jestem twardo za naszym Kucharzykiem

MakSs · Wysłany: 23:17:41 14-11-09 Temat postu:

Ona tak naprawdę wie kogo kocha, tyle że jeszcze nie jest tego świadoma, a Alonso żebrze o jej miłość i wykorzystuje jej wspomnienia. Ona się pogubiła, bo kocha Alonso
(na razie tak sądzi,że kocha 2 naraz) , ale takiego który chyba naprawdę nie istnieje. Jak dla mnie doktorzyna jest dziwny, podejrzany i ogółem niedojrzały

kika20 · Wysłany: 23:22:35 14-11-09 Temat postu:

Aj ona też jest zakręcona niczym domek ślimaka

albo się gdzieś w główkę uderzyła, no bo co innego

MakSs · Wysłany: 23:28:54 14-11-09 Temat postu:

Cóż scenarzyści widocznie główkują

i takie cuda im wychodzą

Ale dobrze że nas jeszcze nie uraczyli amnezją bohaterki albo bohatera

i mam nadzieję że tak będzie do końca

kika20 · Wysłany: 23:34:20 14-11-09 Temat postu:

MakSs · Wysłany: 17:04:16 16-11-09 Temat postu:

Nie wiem jak zacząć, bo z jednej strony odcinek był bardzo miły, z drugiej zaś smutny.
Po pierwsze ta wredna Sarita ma za swoje: Artur ją okradł. Z drugiej strony Ernest widział razem A&L na dyskotece. Jeszcze córka Maruji przygadała mu, bo był w toważystwie Jessici. Biedny Ernest. Catalina postanowiła zrezygnować z Toribio, bo nakryła go na flirtowaniu z kumpelą Monici z restauracji.
Akcja z odkryciem ukochanej Omara będzie bardzo "udana" bo zlecają go jego kochance. Diana dobrze powiedziała Bruno. ale i tak dzisiaj rządzi Arturo.
a ta sekta jak sekta.

kika20 · Wysłany: 17:27:26 16-11-09 Temat postu:

O tak dziś było kilka zabawnych momentów, Ale i kilka smutnych zwłaszcza kiedy Ernesto zobaczył Lorenę i doktorka to prawie miał łzy w oczach, spodobało mi się jego stwierdzenie a mianowicie ze najważniejsze dla niego jest to żeby Lorena była szczęśliwa więcej mi nie trzeba to jest prawdziwe

uczucie. Zal mi Zulemy, a Diana bardzo dobrze powiedziała temu

no. I wreszcie Sarunia brawo dla Artura

Należało jej się to

Madeline · Wysłany: 17:48:44 16-11-09 Temat postu:

kika20 · Wysłany: 18:03:32 16-11-09 Temat postu:

No po niej to można się wszystkiego spodziewać, jest wyrachowana i wredna

MakSs · Wysłany: 18:21:23 16-11-09 Temat postu:

Widziałam ostatnie minuty życia Bruna. naprawdę w obliczu śmierci czlowiek sie zmienia