Telenowele

kika20 · Wysłany: 2:36:11 10-12-09 Temat postu:

Dziękuje Ci bardzo Adelcia:)
Widzę że dość ciekawy odcinek dziś był żałuję ze nie widziałam miny Sary, po tej degustacji

MakSs · Wysłany: 2:44:57 10-12-09 Temat postu:

nie ma sprawy, a tu kilka snapshootów z tego odcinka:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]- ta jest piękna

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] Ernest opiera ataki Loreny
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]- Gdzie nam się nasz króliczek ukrył( a raczej grecki bożek

kika20 · Wysłany: 2:51:41 10-12-09 Temat postu:

Dzięki kochana jesteś

MakSs · Wysłany: 2:56:17 10-12-09 Temat postu:

nie ma sprawy,pewnie zauważyłaś kogo dałam fotek dużo

kika20 · Wysłany: 3:04:15 10-12-09 Temat postu:

Tak nie dało się nie zauważyć

ale za to fajnie się oglądało

Lilijka · Wysłany: 21:35:19 10-12-09 Temat postu:

wątek Valerii i Alonsa zaczyna przypominac trochę Lore i Ernesta - ten sam motyw z dziecmi

MakSs · Wysłany: 22:57:23 10-12-09 Temat postu:

też to zauważyłam,kręcimy się wokół jednego wątku

tyle że w 2 odsłonach.Ja mam takie wrażenie że Bettina nie zerwała z Ivanem tylko się pokłócili, więc czemu Jorge(ten kumpel Ivana)myśli że jest odwrotnie.Ernest jest zdetermiwnowany w tej miłości do L. a ona w tym czasie flirtuje sobie z Alonsem. Bez komenta. Jak zwykle akcje Bruno i Javivi najlepsze. Ciekawe co zrobi Faffy

Ogółem odcinek średni,choć wreszcie się wydał romas Bruno i Sary(tj. rodzina Armendariz się dowiedziała). Żal mi Valerii bo cierpi z miłości

Co prawda i tak z Alonso na końcu wyląduje. Denerwuje mnie trochę Vasco, bo skoro twierdzi że kocha Dianę, po co mówi że podoba mu się Patty(Ernest zakochany nie widzi świata poza Loreną(

). Nie podoba mi się jak nazywają Gretę, bo ona taka najgorsza nie jest i to nie jej całkowita wina. Ale cóż przynajmniej Omar też cierpi. Akcje Jimeny jak nadal są głupie i nie przynoszą efektu. Dziś brakowało mi Santiago(naczelnego fana Faffy'ego).

Lilijka · Wysłany: 18:23:37 11-12-09 Temat postu:

Omar bardzo duzo stracil w moich oczach, po tych akcjach z Gretą... ich wątek byl zalosny

To zrozumiale, ze Vasco kocha Di, ale podobać mu się może inna, np. Patty. Podobać, ze względu na charakter, wygląd.

adam0912 · Wysłany: 21:32:56 11-12-09 Temat postu:

Dzisiaj odcinek byl swietny. I zostalo juz tylko 8 odcinkow QE

Lorena rzeczywiscie juz nawet mnie zaczela wkurzac z tym niezdecydowaniem, zabawia sie w cnotke i chce byc przyjaciolka z Alonsem.... Przyjazn kiedy jest milosc to totalne kretynstwo.....

Podobalo mi sie dzisiaj jednak jak Alonso i Lorena wychodzili z kawiarni i smiali sie w twarz Sarze i ta jej mina :hahaha: w ogole ona ma swietne miny jak jest ze swoim kochankiem Fafim, jak kupowali te kije golfowe i jak zara zjechala ta sprzedawczynie tez bylo swietne

"ja nie jestem jego corka tylko narzeczona" .... Ja bym tam na jej miejscu siedzial cihco i sie nie przyznawal

Koncowka tez byla swietna

Fafi ma chyba 9 zyc jak kot.... Biedny nie wie ze wlasna kocica chce go wykonczyc

Candy26 · Wysłany: 18:39:27 12-12-09 Temat postu:

Zgadzam sie odcinek 102 boski. Lorena poszla z Alonsem na zakupy i chce byc jego przyjaciolka w kawiarni widzieli Sare z Fafym . Biedna Sara ja tez na jej miejscu sie bym nie przyznala a ona sie dopominala chyba ze ona nie zdaje sobie sprawy ze wyglada jak jego wnuczka. Kocica chce wykonczyc Fafiego ale Bruno mial mine jak go zobaczyl przy biurku boski. Podobala mi sie rowniez scenka miedzy Diana i Vasco

Chca byc razem ale zadne z nich nic nie powie a od razu widac ze ich do siebie ciagnie

Alonso oczywiscie wykorzystal sytuacje w kawiarni i pocalowal Lorene ale sie wkurzyla

Mina Sary jak Alonso i Lorena wychodzili rozesmiani z kawiarni bezcenna. Po co Sara przychodzi z pretensjami do Alonsa i tak sie poniza

Agag · Wysłany: 14:33:20 14-12-09 Temat postu:

Podobała (choć z drugiej strony nie) mi się scena w markecie, jak Rossi i Maruja udawały gniew na Ernesto.

Choć z wyzwiskami trochę przesadziły.

W dzisiejszym odcinku uśmiałam się z Sary i jej tekstu na koniec, że nic nie zrobiła, a Fafi i tak umarł.

Miałam też ubaw z miny Alonso, jak do domu Loreny przyszedł Ernesto z dowodem obciążającym Sarę. Ale miał ją nieszczęśliwą.

Ernesto dobra robota

: najpierw nagrał przyznanie się do winy Sary, powiedział Fafiemu o niej prawdę, zmylił detektywa, który go śledził i poszedł do ukochanej, żeby jej zanieść nagranie.

Zielona · Wysłany: 18:43:11 15-12-09 Temat postu:

Wczorajszy odcinek był boski przez wielkie B

Fafy wreszcie się dowiedział,że jego kocica jest przebiegłą i niebezpieczną osobą.
Ernesto z kamerą genialny;]
Najlepsze było jak przyszedł w tym czarnym płaszczyku i kapeluszu do Loreny i otworzył mu Alonso.Mina Alonsa jak Lorena przytuliła Ernesta bezcenna

Ernesto kolejny pojedynek wygrał na swoją korzyść

Brawo!

Z niecierpliwością czekam na kolejny odcinek

P.S Adelcia;) i kika20 wbijać na forum

adam0912 · Wysłany: 18:47:28 15-12-09 Temat postu:

Jestem ciekaw czy Fafi rzeczywiscie umarl.

Tatrzyk jaki odegrała Sara był świetny, niezla z niej kocica i aktorka

fajnie ze Julian i Rosy sie pogodzili, a swoja droga to troche za szybko wykupiła polowe sklepiku dzieciencego

MakSs · Wysłany: 22:37:03 15-12-09 Temat postu:

Cześć Wszystkim

dzięki za pamięć Zielona

Odcinki są w większej części już raczej zmierzające ku szczęśliwemu zakończeniu. Wszystko co pisaliście wcześniej to prawda.Super że Julian pogodził się z Rossy, mina Alonsa bezcenna. Ernest w przebraniu fenomenalny- swoją drogą ten detektyw mało pojętny jest. Szkoda Faffy'ego. W sumie mógłby być np. z Horti. Dzisiaj mi sie podobała scena jak Lore wzieła komórkę Jimeny i zadzwoniłą do "kochanki Ernesta". A jak się dowiedziała że to jakieś zagrywki Jimeny to już minka jej raczej wyrażała wściekliznę

Sara jest bardzo ładna, ty kolia którą nosi na szyjce strasznie ją skraca i pogubia

Zielona · Wysłany: 9:53:20 16-12-09 Temat postu:

Lorena na koniec z tym telefonem do ,,dziewczyny" Ernesta boskaa;D
Ciesze się ,że Rossy i Julian pogodzeni tak ma być.
Masz racje Adelcia żal tego Faffy'ego.Sara jest naprawde ładna.Śwetna była jak odgrywała tą scenę po stracie Faffy'ego gdybym jej nie znała to chyba bym jej uwierzyła.
Alonso jest straszny!Ernesto tak się stara naraża swoje życie dla Lore,a Alonso korzysta z okazji i zaprasza Lore na obiad.Co za brak wyczucia.
Nie mogę wręcz znieść zachowania Vasca i Diany.Tak się kochają,tak bardzo pragną ze sobą być ,ale nie mają odwagi się do tego przyznać,że cały czas się kochają.
Gdyby nie Patty wczoraj to pocałowali by się.Już nie moge się doczekać kolejnego odcinka.
Ależ Adelcia nie ma za co.W końcu ty i kika20 zawsze o mnie pamiętacie.Tylko coś jej tu brakuje;]