Telenowele

jusia1986 · Wysłany: 2:26:47 25-02-10 Temat postu:

Ja SAndrę, również lubię

uwielbiam ten jej akcent pół hiszpański / pół francuski

dziewczyna nie ponosi winy całkowicie, za to jaka jest, to brak miłości matki tak ją doprowadził.
Lubię też tą muzyczkę w tle co leci w scenach z Sandrą

a jej teksty są przednie, żałuję bardzo że Meksykanie nie polubili Sandry i jej wątek tak się skończył ...

ASIAKASIA · Wysłany: 10:22:58 25-02-10 Temat postu:

Zgadzam się z dziewczyynami Jacky super zagrała Sandre całkiem inaczej anilże MJ brawa dla niej za tto. Sandra wcale nie zła. Ale wykiwała Ulisesa. Podoba mi się również jej akcent .

dori83 · Wysłany: 11:33:20 25-02-10 Temat postu:

podobało mi się jak wczoraj wyrolowała Ulisessa

uwielbiam ją

Princessita · Wysłany: 12:17:31 25-02-10 Temat postu:

cecilia · Wysłany: 12:21:11 25-02-10 Temat postu:

Denisse · Wysłany: 19:14:32 25-02-10 Temat postu:

może "ojciec" ją kochał ale zmarł wiec została pod opieką tej su....i "matki"

jak tak czytam jusia1986 tego typu rzeczy to zaczynam wątpić w meksykańskich obywateli

jusia1986 · Wysłany: 19:51:07 25-02-10 Temat postu:

Denisse · Wysłany: 20:18:52 01-03-10 Temat postu:

wiem wiem że im

ale mimo wszystko jest mi bardzo przykro że skonczy jak skonczy

dori83 · Wysłany: 22:24:54 01-03-10 Temat postu:

faktycznie nie dali się rozwinąć tej postaci

a szkoda bo była ciekawa

Rebeldusia · Wysłany: 23:00:33 01-03-10 Temat postu:

Sandra nie jest jedną z moich ulubionych bohaterek. Jednak uważam, że matka, gdyby ją kochała to pomogłaby jej wyjść z nałogu, a tu matka wiedząc, że jest w trudnej sytuacji, bo bez ojca itd, to wysłała ją do Madrytu, bo nie chciało jej się nią zajmować

Denisse · Wysłany: 23:20:17 01-03-10 Temat postu:

I ten zimny pusty wzrok kiedy Sandra w śpiączce przewożona była do kliniki krugera....

dori83 · Wysłany: 10:42:04 15-03-10 Temat postu:

szkoda mi Sandry, mimo wszystko nie była zła, miała problemy, ale gdyby poznała ojca i siostry mogłaby się zmienić

cecilia · Wysłany: 11:58:56 15-03-10 Temat postu:

dokładnie wątek Sandr nie był taki zły... wpadła w nałóg bo matka się nią wogóle nie interesowała... "ojciec" ja kochał... Porfirio zresztą też, ale brakowało jej ciepłych uczuć ze strony matki... chciałabym widzieć jak Sandra, MJ i Paula się poznają, no i oczywiście jak Sandra poznaje prawdziwego ojca Pedra.... to kochająca się rodzina i myśle, że Sandra dobrze by się w niej czuła... a nie z taka matką jak Elena, której nic nie obchodzi oprócz pieniędzy...

Denisse · Wysłany: 19:44:23 18-03-10 Temat postu:

dokładnie rozumiem w meksyku nie polubieli Sandry ale mogli zrobic np tak jak piszesz
ze wyszła ze spiaczki poszła na leczenie i wróciła np w ost odcinku czy przed ost juz zdrowa ale inna od mj włosy styl ubierania sie poznaje rodzine i ok no ale trudno

dori83 · Wysłany: 13:47:49 21-03-10 Temat postu:

jaka smutna była ta scena Sandry z Pedrem

nawet on mówił o tym, co mogłoby się wydarzyć, gdyby Sandra wybudziła się ze śpiączki