Telenowele

Stokrotka. · Wysłany: 23:00:26 26-06-16 Temat postu:

Dubel

Szerii · Wysłany: 23:14:29 26-06-16 Temat postu:

Stokrotka. · Wysłany: 23:24:19 26-06-16 Temat postu:

To koniecznie dawaj znać jak Ci się podoba.

Może i tu się jakieś memy pojawią?

Lineczka · Wysłany: 23:42:46 26-06-16 Temat postu:

Santiago to dobry materiał na memy, przynajmniej na partie z jego jedną i tą samą miną.

Szerii · Wysłany: 0:01:32 27-06-16 Temat postu:

Jak Kaisę tam memowo weźmie jak hmn w niedziele w temacie mivac to wpadam tu codzeinnie i czekam na memy

i wiersze:)

Sylwia94 · Wysłany: 12:53:30 27-06-16 Temat postu:

Ale Wam szybko idą odcinki, ja musiałam czekać z niecierpliwością na każdy premierowy odcinek

Memy z Santiagiem mogą być ciekawe

Lineczka · Wysłany: 13:02:31 27-06-16 Temat postu:

Odcinki 24-26

Akcja nie zwalnia tempa, sporo się dzieje i nie ma czasu na nudę.

Moje ulubione sceny to te z 26 odcinka z Humbertem i Santą, gdy ona spała a on przytulił się do niej, pogłaskał ją po plecach, włosach i pocałował w głowę.

Rewelacja! A wisienką na torcie był moment, gdy Humberto podszedł do lustra i sam do siebie powiedział, że nie może zakochać się w Sancie. Mhm, to już się stało.

Z pewnością nie zrezygnuje ze swoich gierek, tym bardziej, że jego duma i ego zostały urażone, ale przed uczuciem do Santy niej nie ucieknie. Niesamowicie intryguje mnie ich wątek!

W końcu poznaliśmy historię z przeszłości Santiaga.

Tak jak się spodziewałam został wrobiony w morderstwo, musiał uciekać i stąd te zmiany nazwisk. Santa dość spokojnie zareagowała na tę historię i zgodziła się uciec z nim i z synem. Jednak dziwi mnie jej postawa. W ogóle nie zastanowiła się nad tym, że jej i Williemu może grozić niebezpieczeństwo u boku Santiaga. W końcu narkotykowy boss z Gwatemali raczej nie odpuści facetowi, który był kochankiem jego kobiety...
Aaron nie popisał się aktorsko w scenie, gdy Santiago opowiadał Sancie swoją historię. Wypadło to blado i słabiutko delikatnie mówiąc. Wszystkie mankamenty gry Diaza zostały obnażone - jedna i ta sama mina, jednostajny ton głosu, załzawione spojrzenie, jego emocje w ogóle mi się nie udzieliły, nie czułam tego. Najbardziej wkurzały mnie momenty, gdy próbował pokazać jak jego bohater się waha, ma wątpliwości czy wyznać cała prawdę. Dramat, ciężko się na to patrzyło. Jak na razie jedna z gorszych scen Diaza w telce. Ratują go wygląd i chemia z Gaby, tylko tyle.

Intrygi Humberta jak zwykle dopracowane i świetnie przemyślane. Jednak przegiął z wykorzystywaniem Williego Juniora do swoich niecnych planów. Młody był przerażony, roztrzęsiony i spanikowany. Biedactwo.

Aczkolwiek świetna była scena, gdy Humberto poprawiał Williemu fryzurę i mówił, że jest podobny do ojca!
Dobrze, że Santiago przybył do szpitala w porę i zakończył tę szopkę. Młody przylgnął do niego jak do do swojego rodzica, fajną mają relację. serduszko: Podobają mi się ich wspólne sceny. Widać, że Willy polubił Santiaga. Nie krył radości, gdy Santa powiedziała mu o ich wspólnej ucieczce we trójkę.

Świetna była scena Liseth i Humberta w samochodzie.

Biły od niego chłód i oschłość.
L:"nie przywitasz się ze mną?"
H:"witaj Liseth"

Mistrz ciętej riposty.

Wkurzony Humberto był hot!

Jego reakcja na wiadomość o planowanej ucieczce Santiaga i Santy bezbłędna. Carlos zagrał tę scenę rewelacyjnie - mimika, spojrzenie, drgający ze złości policzek, wszystko się zgadzało! Klasa!
Z planów Santiaga i Santy zapewne nic nie wyjdzie. Humberto już o to zadbał. Rozbroił mnie jego tekst do Pancho: "stawiam prawo ponad wszystkim, nawet więzami krwi"

Myślałby kto, co za cynik! Humberto znalazł sprzymierzeńca w osobie skorumpowanego Carlosa. Z niego żaden policjant, to zwykła szuja.

Santiago w końcu pokazał jaja i charakter, gdy na powitanie uderzył brata za podrzucenie fałszywego dokumentu i wrabianie.

Świetna scena. Humberto się tego nie spodziewał, ale cios przyjął z godnością i nawet nie próbował oddać.

O wiele lepiej ogląda się stanowczego, walecznego Santiaga, miła odmiana.

Lubię przeskoki czasowe, więc ten kilkudniowy jak najbardziej przypadł mi do gustu. Cieszy to, że Gaspar wrócił do domu i że są jakieś postępy w jego rehabilitacji. Potrzebuje czasu by wydobrzeć, ale czy George mu na to pozwoli? Cały czas czyha na życie teścia.

Cala nadzieja w Barbarze, może przejrzy jego niecne zamiary i zapobiegnie tragedii?
Jedną z najlepszych była scena, gdy Ines dosłownie i w przenośni rzuciła się na półnagiego Santiaga.

Komiczny widok! Ona jest nieźle pokręcona, budzi skrajne emocje. Raz mnie bawi a innym irytuje, jak wtedy gdy łaziła za Santą i gadała o swoim ślubie z Santiagiem.

Ta dziewczyna nie zna umiaru, jest nachalna. Podobała mi się scena jak Santa mocno złapała ją za rękę i przemówił jej do słuchu. Reakcja Ines bezcenna, zwłaszcza to jej "auć'.

Ciekawi mnie jej wspomnienie z sali operacyjnej.

Co tam się działo? To wytwór jej wyobraźni, koszmar czy prawdziwe zdarzenie? Stawiam na trzecią opcję, w końcu po coś nas tym scenarzyści uraczyli. To było na swój sposób mroczne i przerażające...

Humberto w czerni wygląda zabójczo!

Świetnie prezentował się na wieczorze kawalerskim Arturo, jego miny świetne! Ponce w tej roli mnie zachwyca!

Ładnie Santa załatwiła Barbarę i Szofera.

A oni rozumem to się nie popisali. Zabawiać się w samochodzie pod samymi drzwiami rezydencji?

Bardo mądre, pogratulować! Miny wszystkich zgromadzonych bezcenne, najlepszą miała Santa.

Francisca nieźle się wkurzyła i nagadała Barbarze i zięciowi. Nawet mi się podobała w tej scenie, bo w końcu ochrzaniła tych, którym się należało.

Humberto świetny tekstem uraczył Szofera: "z moją siostrą idioto?"

A Toro rozbroił mnie swoimi tłumaczeniami, postawił na szczerość.

George ostatnio jest bardziej pewny siebie. Był dość stanowczy i groźny w rozmowie z Barbarą po jej incydencie z Szoferem.

W takich scenach mnie bawi, ale niech już da spokój bezbronnemu Gasparowi! Kolejny raz chciał go zabić, dobrze że Francisca mu przeszkodziła.

Fałszująca Lucy pod posterunkiem policji odstawiła niezłe show z grupą Mariachi.

Jednocześnie przyniosła wstyd Panchowi przed kolegami z pracy. Facet definitywnie z nią zerwał a do niej nic nie dociera. Następna odrealniona, która ubzdurała sobie, że dzięki Pancho wbije się do bogatej rodziny i będzie żyła w luksusach. Ot cała jej miłość do niego.

Arturo znowu stchórzył przed matka i brnie w farsę pod nazwą "ślub z Liseth".

Tylko dzięki hot scenom z Marą da się na niego patrzeć i go znosić, o i jeszcze gdy jej broni przed takim popaprańcem jak Carlos. Poza tym to ciepłe kluchy podporządkowane Hortenci i unieszczęśliwiające się na siłę.

W tych odcinkach pojawiła się matka Mary. Nawet fajna, sympatyczna babka, szkoda że córka ją okłamuje na temat problemów w swoim związku. Mogłaby uzyskać od niej wsparcie i cenne rady.
Szykuje się niezła akcja w kolejnym odcinku, bo Hortensia przyłapała półnagiego syna na pieszczotach z Marą i to na kilkanaście godzin przed jego ślubem z Liseth.

Oczywiście o wszystkim doniósł jej Carlos.

Ciekawi mnie co się wydarzy w tym wątku. Może Arturo zbierze się na odwagę i postawi matce?

Ivan jest uroczy i kochany.

Świetny chłopak! Udało mu się ciężką pracą uzbierać niemałą kasę na wykupienie rodzinnej pamiątki Victorii. Będzie miała cudowną niespodziankę!
Fajna była scena Ivana i Santy. Zaoferował, że jej bezinteresownie pomoże z założeniem kamer w domu Cano.

Patricio mnie przeraża, nie dziwne, że victoria się go boi. Nachalny, obleśny typ.

Wątek Pauli z Szoferem nawet ciekawy. Szybko przeszli do rzeczy.

Jest między nimi chemia, wizualnie też do siebie pasują, ale gdyby Paula wiedziała z kim sypia... Zobaczyła u Szofera tatuaż, lecz faktów nie skojarzyła. Jednak przyłapała go na szperaniu w jej rzeczach, zobaczymy jak się facet wytłumaczy. Na bystrego to on nie wygląda.

Szerii · Wysłany: 14:40:32 27-06-16 Temat postu:

Odcinek 4

Byłam w szoku kiedy usłyszałam jak Santa powiedziała do kucharki mama

Odcinek taki sobie, troche przewijałam. Matka tego Arturo jest pomylona a on mami synek. Ta murzynka robi zabawne miny czasami i dobrze że kopnęła go w tyłek, on to ma pomysły

Stokrotka. · Wysłany: 14:49:58 27-06-16 Temat postu:

Patrzcie co udało mi się stworzyć.

Mega podoba mi się ta sukienka Santy.

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Lineczka · Wysłany: 14:53:46 27-06-16 Temat postu:

Szerii niedługo zacznie się akcja, już od 6 odcinka.

Stokrotka, świetne animki! Aczkolwiek mnie się akurat ta biała sukienka Santy nie podobała.

Na którym odcinku jesteś?

Stokrotka. · Wysłany: 14:59:32 27-06-16 Temat postu:

Dzięki.

Skończyłam 18. Wieczorem biorę się za 19 i 20.

Stokrotka* · Wysłany: 14:59:42 27-06-16 Temat postu:

Jakby co ja robiłam animacje w trakcie emisji, a animki można znaleźć tu: [link widoczny dla zalogowanych]

Lineczka · Wysłany: 15:03:41 27-06-16 Temat postu:

Stokrotka* animki świetne, z chęcią w przyszłości z nich skorzystam.

Szerii · Wysłany: 15:22:12 27-06-16 Temat postu:

Stokrotka. Świetne animki

Santa w białych spodniach nie wygląda za dobrze, ale w sukni w której wystąpiła w pierwszym odcinku bardzo ładna

Lineczka · Wysłany: 15:57:42 27-06-16 Temat postu:

Moim zdaniem Santa a raczej Gaby ma świetną figurę - kobiece kształty, nie wiem czy coś majstrowała przy sylwetce, ale wygląda naturalnie. Jednak trzeba uważać z podkreślaniem pewnych części ciała białymi ubraniami, bo jak wiemy biały pogrubia + kamera.