Telenowele

Stokrotka* · Wysłany: 16:42:34 27-06-16 Temat postu:

Mnie się wydaję, że Gaby ma typową figurę latynoską. I z tego co słyszałam to ona raczej nic nie poprawiała

Lineczka animacje wstawiłam w moim temacie

Lineczka · Wysłany: 16:43:12 27-06-16 Temat postu:

Odcinek 27

Najlepsza akcja była pod koniec odcinka, gdy matka Mary przyłożyła przed Kościołem Hortenci.

Brawo!

Nareszcie ktoś to zrobił! Już dawno należało się jej postawić i jakoś nią wstrząsnąć, bo bezkarna Hortencia traktuje innych podle, z wyższością. Mara jej nie pasuje, bo czarnoskóra, Transito nie wpuszczałaby do kawiarni, bo prostytutka, Lucy nie ma prawa przyjść na wesele jej syna, bo jest służącą u Canów. Co za okropne babsko!

Aczkolwiek rozbroiła mnie, gdy chciała, żeby ksiądz pominął podczas ceremonii kwestię "czy ktoś jest przeciwny temu małżeństwu".

Marę załamała diagnoza lekarza, że jest bezpłodna i nie będzie miała dzieci. Biedna.

Jednak jej matka miała rację, że nie powinna z tego pwoodu rezygnować ze swojego szczęścia z ukochanym mężczyzną! Przecież mogą np. adoptować dziecko i tworzyć rodzinę. Zaskoczył mnie Arturo, gdy przyszedł do Mary i powiedział, że odwoła ślub. Był stanowczy, zdecydowany, zachowywał się jak facet, który wie czego chce i zamierza o to walczyć.

Niestety nie trwało to długo, bo gdy dowiedział się o bezpłodności Mary to dosłownie go wmurowało w ziemie a później wyszedł bez słowa.

Witki opadają w reakcji na jego zachowanie. Arturo nie zasługuje na Marę!

Liseth nie zachwyciła swoim wyglądem w dniu ślubu. Spodziewałam się bardziej spektakularnej kreacji. Nie jest źle, ale efektu wow nie ma, w dodatku fryzura dodała jej kilku lat.

Ze wspólnej ucieczki Santy, Williego i Santiaga raczej nic nie wyjdzie. Niby są już na ostatniej prostej, ale z pewnością zabraknie im tej przysłowiowej kropki nad i. Tym bardziej, że Pancho otrzymał nakaz aresztowania Santiaga.
Humberto sprawiał wrażenie zdezorientowanego, gdy czekał na Santę w domu a ona się spóźniała. Chyba ciężko było mu dopuścić do siebie, że jej ucieczka z Santiagiem doszła do skutku.

Ogromnie szkoda mi Gaspara. To nie życie a wegetacja. Sparaliżowany, nie może porozumieć się z otoczeniem.

Miałam nadzieję, że postępy będą większe, może potrzeba czasu?
Barbara nie jest taka głupia za jaką ja brałam i domyśliła się, że George w jakiś sposób przyczynił się do wypadku Gaspara. Zabroniła mężowi wchodzić do pokoju ojca.

Tak na marginesie dodam, że Jorge bez koszulki prezentował się całkiem nieźle.

Paula niby taka cwana i mądralińska a podłożyła się na tacy wrogowi i co najlepsze nawet nic nie podejrzewa. Ogromna z niej hipokrytka, bo tłumaczyła się Begonii, że ona ma prawo do szczęścia i może się spotykać z kim chce. Ok, a Santa takiego prawa nie ma?

Okazało się, że to jednak Ivan wysyłał maile z wyznaniami miłosnymi do Victorii. A ja obstawiałam Patricia. Carlos jest żenujący ze swataniem siostry na siłę ze swoim podejrzanym kumplem.

Na dodatek sprawia jej przykrość i ją obraża wyzywając od starych panien.

Traktuje ją jak dziecko, a to dorosła kobieta, starsza od niego. Ich relacja jest toksyczna!

Ivan przyszedł do domu rodziny Cano pod nieobecność jej członków żeby zainstalować kamery w pokoju Francisci. Najlepsze jest to, że ona zostawiła telefon w sypialni i wróciła się po niego do domu. Jak spotka tam Ivana to będzie draka.

Ciekawi mnie co ten Vincente ukrywa.

To wygląda na poważną sprawę. Ines wcale nie miała koszmaru, musiała faktycznie wylądować na sali operacyjnej, ale o co mogło chodzić? Vincente czuł się winny i w myślach prosił córkę o przebaczenie. Na dodatek wychodzi na to, że ojciec Ines ukrywa kogoś w piwnicy.

Przyniósł jedzenie, odezwał się, więc o zwierzę nie chodzi. Taka cicha woda, przykładny obywatel, ojciec rodziny, prawnik a tyle sekretów. Jeszcze dodać do tego należy romans z żoną przyjaciela. Nieźle.

Sylwia94 · Wysłany: 16:53:56 27-06-16 Temat postu:

To jak matka Mary przyłożyła Hortenci to była boska scena!

A Arturo niestety w swoim zachowaniu jest żałosny

Mi też było szkoda Gaspara, bo był porządnym człowiekiem, w przeciwieństwie do swojej rodzinki

George był przystojny, ale sama jego postać w gruncie rzeczy zła.
Paula mnie denerwowała właśnie tym, że niby wszystko wiedziała najlepiej, a ciągle popełniała błędy oraz mówiła Sancie, co ma robić

Gdyby Carlos miał coś w głowie to sprawdziłby Patricia...
Vincente to ma sporo sekretów, powoli wyjdą na jaw

Lineczka · Wysłany: 17:03:35 27-06-16 Temat postu:

Stokrotka*, wielkie dzięki! Animacje cudowne, miałam ogromny dylemat, które wstawić.

Nawet o odpowiednim rozmiarze pomyślałaś.

Jeszcze raz dziękuje za poświęcony czas i pracę.

Szerii · Wysłany: 18:44:15 27-06-16 Temat postu:

Odcinek 5

Santiago dużo zadaje pytań

Matka Arturo jest jakaś nawiedzona

Mąż Victorii jest oziębły i traktuje żone jak kucharkę, sprzątaczkę. Ten młody nieźle wygląda bez koszulki

Urocze scenki między Santa a Santiago

roksi 20 · Wysłany: 19:01:40 27-06-16 Temat postu:

Szerii · Wysłany: 19:22:23 27-06-16 Temat postu:

No tak

Zapomniałam

Brat nie brat ale zachowuje się jak pępek świata

Roksi 20 twój avek dotyczy odcinka ze ślubu Santy z Humberto?

roksi 20 · Wysłany: 19:27:14 27-06-16 Temat postu:

Lineczka · Wysłany: 19:34:32 27-06-16 Temat postu:

Odcinek 28

Ines była dziewczyną Williego.

Wychodzi więc na to, że mąż Santy wcale taki idealny nie był i wdał się w romans z inną. Niezłe zaskoczenie. W takim razie dziwi mnie, że odtrącił zalecającą się do niego Barbarę, która jest piękną kobietą i podoba się mężczyznom.
Co do osoby przetrzymywanej przez Vincente w piwnicy to mam dwa typy - albo jego żona albo Willy. W pierwszym przypadku byłoby to przerażające, bo musiałby ją tam trzymać od dnia urodzin Ines, czyli ponad 20 lat.

W drugim przypadku byłoby to zaskakujące, bo Williego kreowano do tej pory na świętego.
Wydaje mi się, że na Ines dokonano nielegalnej aborcji, którą zlecił jej ojciec. Ona wyparła te traumatyczne przeżycia z pamięci albo została odurzona i niewiele z tego pamięta, a Vincente utwierdza ją w przekonaniu, że to zwykłe koszmary/wyobrażenia.
Tak czy siak wątek Ines zrobił się niezwykle ciekawy!

Ślub Liseth i Arturo to jakaś farsa. Miałam nadzieję, że Pan Młody zrezygnuje i nie pojawi się w Kościele. Rozbroił mnie moment, gdy ksiądz powiedział by małżonkowie się pocałowali a Arturo dał Liseth buziaka w policzek.

Najlepsze jest to, że w czasie uroczystości doszło do aresztowania Santiaga (Pancho miał wejście smoka

a tak swoją drogą to musiał przerywać uroczystość? nie mógł zaczekać na jej zakończenie?) przez co idealny ślub i wesele nad którymi tyle napracowała się Hortencia zostały zepsute.

W ogóle mi jej nie żal! Matka Mary ładnie jej dogadywała. Kobieta ta nie da sobie w kaszę dmuchać i jest godnym przeciwnikiem dla Hortenci.
Ciekawe czy między nowożeńcami doszło do czegoś w trakcie nocy poślubnej. Arturo na chętnego nie wyglądał a Liseth zachowywała się dość wulgarnie.
Szkoda mi było Mary.

Patrzyła jak miłość jej życia żeni się z inną kobietą.

Mam nadzieję, że nie ulegnie Arturo i nie pozwoli by zrobił z niej swoją kochankę. To poniżej godności.

Humberto miał świetną minę, gdy Santiago został aresztowany. Wyglądał tak niewinnie.

W sumie to się cieszę, że ucieczka nie doszła do skutku, bo przynajmniej w telce jest ciekawie.

Santa pięknie wyglądała na ślubie, muszę przyznać, że Santiago też.

Wizualnie pasują do siebie! Ich scena w wiezieniu przyjemna dla oka, ale nie porwała mnie. Chemii im odmówić nie można, ale ja jestem fanką duetu Santa - Humberto. Dla mnie ich relacja jest o wiele ciekawsza!

Cieszy mnie postawa Barbary, która broni ojca przed Georgem. Oby tak dalej!

Ivan był uroczy, gdy dał Victorii w prezencie wykupioną, rodzinną pamiątkę.

Cudowny jest ten chłopak! A reakcja Victorii zaskoczyła mnie pozytywnie, w końcu dała upust swoim emocjom.

Ines ładnie wyglądała na ślubie. Dobra była jak broniła Santiaga.

Martwią mnie tylko jej objawy, bo wskazywałyby one na ciąże. A przecież nie spała z Santiagiem ani innym mężczyznoą. Udaje czy może to ciąża urojona związana z jej zaburzeniami psychicznymi?

roksi 20 · Wysłany: 19:55:50 27-06-16 Temat postu:

Poczekaj do bodajże 37 odcinka

Stokrotka. · Wysłany: 21:53:17 27-06-16 Temat postu:

Czy tylko mnie tak wkurza Paula? Co ona sobie wyobraża? Ten tekst, że Santa nie kochała jej brata był poniżej jakiegolwiek poziomu...

Szerii · Wysłany: 23:13:59 27-06-16 Temat postu:

Ja jestem dopiero na początku ale juz zaczyna mnie denerwować.
Tylko zemsta jej w głowie a u Santy oprócz zemsty miłość do Santiago

Lineczka · Wysłany: 23:18:14 27-06-16 Temat postu:

Odcinek 29

Jestem coraz pewniejsza tego, że Vincente trzyma w piwnicy Williego. To nie może być jego żona, bo zwracał się do tej osoby w formie męskiej. Szykują się spore emocje jeśli się okaże, że Willi żyje. Podoba mi się ten pomysł, jestem jak najbardziej za!

Nie wierzę w ciąże Ines. Moim zdaniem udaje (pomysł podsunął jej Humberto) albo to wynik zaburzeń psychicznych i tzw. ciąża urojona. W takiej sytuacji Vincente z pewnością będzie nalegał na ślub córki z Santiagiem.

A o to chodzi zarówno Ines jak i Humbertowi.

Ładnie Santa załatwiła Franciscę.

Nieźle obmyśliła tę intrygę, a Ivan nie miał oporów by pomóc w pogrążeniu piekielnej babuni! Wieloletni romans Francisci z Vincente w końcu wyszedł na jaw, dzięki czemu Humberto i Barbara poznali się na matce. Ciekawe jak się będzie z tego tłumaczyć.

Carlos to psychopata. Skatował Transito, bo nie mógł poradzić sobie ze swoją frustracją. Jak jest impotentem to niech idzie do lekarza a nie gnębi biedną dziewczyną. Nie pozwala jej rozmawiać z Victorią, Marą z kim jeszcze? Za kogo on się uważa? Traktuje Transito jak swoją własność, która ma być mu całkowicie uległa.

Okropny i obleśny typ, czekam na moment, aż jego podłe czyny wyjdą na światło dzienne! A Marze niech da spokój, obleśny jest ze swoimi zalotami.

Podobały mi się namiętne sceny Victorii z Ivanem.

Początkowo byłam przeciwna tej parze, ale teraz dostrzegam między nimi chemię. Szkoda, że Victoria nie dała się ponieść emocjom.
Patricio coraz bardziej mnie wkurza. Snuje się po domu i węszy.

Upierdliwy typ. Wydaje mi się, że ten facet ma jakąś obsesję na punkcie matki Victorii i Carlosa...

Paula nie popisała się opowiadając kochankowi o realizowanym planie zemsty.

Ile oni się znają? Kilka dni? C hipokrytka, Santę krytykowała za wyjawienie prawdy Santiago a sama co robi? W dodatku bystrością nie grzeszy nie potrafiąc połączyć w całość elementów układanki. Chcę zobaczyć jej minę, gdy dowie się, że Toro spał w jej łóżku.

Rozwaliła mnie Lucy, gdy opiekowała się Gasparem.

Ta to ma pomysły.

Wolę ją w takich scenach, bo jest zabawna, niz gdy lata za Pancho, bo wtedy irytuje. Gaspar przemówił, co prawa niewyraźnie, ale wymówił imię zięcia. Jak George się dowie to pewnie zrobi wszystko by się go pozbyć. Oby Barbara ochroniła ojca.

Jak Humberto dowie się, że Santa bez jego wiedzy i zgody przelała pieniądze na swoje konto to będzie afera. Tym bardziej jeśli wyjdzie na jaw, że kasa została przeznaczona na adwokata dla Santiaga.
Świetna była scena, gdy Humberto wkurzył się na dziennikarzy i jednemu z nich rozwalił aparat.

Miny Pauli i Santy bezcenne.

Humberto odwiedził brata w więzieniu i triumfował. To była jedna z nielicznych scen, która podobała mi się w wykonaniu Aarona. Naturalnie i przekonująco zagrał złość i wściekłość Santiaga.

Paulina27 · Wysłany: 23:19:58 27-06-16 Temat postu:

Najbardziej podobala mi sie kreacja Santy z odc 1/2. Rewelacja

Miałam animacje z tego odc wiec wrzucam

Oczywiscie w 1 odc. Amanda wyglądała genialnie, miala wejsce smoka wyprostowana, pierś do przodu, ramiona do tylu, pelny biust i uśmiech
musiałam...

Wg mnie Gaby nie pasuje wizualnie do Aarona. Ona jest wysoka, postawna a on takie chucherko przy niej. Carlos w duecie z protką prezentuje się o wiele lepiej, jest mocniej zbudowany ale to juz zalezy od indywidualnych predyspozycji

Lineczka
Świetne aminacje
Humberto zachwyca (jako Vilian) i rozczula (walcząc z uczuciem) a to dopiero poczatek...

Lineczka · Wysłany: 23:30:56 27-06-16 Temat postu:

Mnie też Paula wkurza, wielokrotnie pisałam, że najbardziej w całej telce. A wszystko dlatego, że zachowuje się jak cwaniara i pani mądralińska, a całą brudną robotę zrzuca na Santę. W gadce każdy potrafi być odważny.

Poza tym to hipokrytka. Sama nie zachowuje ostrożności i naraża plan zemsty na upadek, ale tylko Sancie wytyka błędy. Cały czas daje jej złote rady, które można o kant łóżka rozbić. Nie wspiera jej tylko chce nią rządzić. Paulę zaślepia chęć zemsty, która wszystko jej przesłania.

Paulina27, dzięki.

To prace Stokrotki*.

Już się nie mogę doczekać tych scen, które masz w podpisie! Humberto jest dla mnie w tej telce numerem jeden, na drugim miejscu jest Santa a na trzecim Ivan.

Tuż za podium Mara i Gaspar, moje top 5 postaci.

Co do kreacji Santy to mnie też najbardziej podobały się te z pierwszych odcinków, zwłaszcza sukienka, którą miała na zaręczynach.

Biorąc pod uwagę całokształt to fajny ma styl i ładnie prezentuje się też w luźniejszym wydaniu - spodnie + bluzka czy nawet dres.

Moim zdaniem wizualnie Gaby pasuje do Aarona, aczkolwiek on wygląda przy niej na młodszego i mniej dojrzałego. Za to Ponce prezentuje się męsko, dojrzale i ma ten błysk w oku!