|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stokrotka. Generał
Dołączył: 29 Kwi 2016 Posty: 7903 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mazowsze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:02:04 23-11-16 Temat postu: |
|
|
,,Nie jesteś sama. Ja jestem przy tobie"
Rozwaliła mnie opowieść Humberta jak to Santiago zamordował kota... Kurdę, tyle dla niego poświęcił, a ten teraz go po sądach chce ciągać.
Moja opinia o Sancie jako matce jest chyba znana - trochę zawaliła, jednak na pewno nie zasłużyła na to co ją spotyka. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:38:37 23-11-16 Temat postu: |
|
|
Każdy popełnia błędy, Santa też, ale tak jak piszesz, nie zasłużyła na to co ją spotyka, na to by syn tak się do niej odnosił.
Humberto na tym etapie sypał takimi tekstami, że aż żal ich nie zacytować. Uwielbiam go.
Wspomnienie z kotem mocne. Mały Santiago wyglądał tak niewinnie a krzywdził innych i zrzucał winę na brata. Widziałaś już może jego skarby? |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka. Generał
Dołączył: 29 Kwi 2016 Posty: 7903 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mazowsze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:36:25 24-11-16 Temat postu: |
|
|
Nie, skarbów chyba nie widziałam. Albo nie zwróciłam uwagi...
Już się bałam, że ciało Lazara znajdzie jakiś kolejny dzieciak.
Zachowanie Barbary to po prostu porażka. Ta kobieta nie nadaje się na matkę. Ciekawi mnie czy Daniela w końcu zdecyduje się na aborcję. Myślę, że pomysł Liseth z wizytą w ośrodku był strzałem w 10 i bardzo jej pomógł.
Scena Pancho i Ines - nie dziwię się jej reakcji. Praktycznie dowiedziała się jako ostatnia, że jej brat żyje. Może czuć się oszukana, zraniona itd. ale przecież w gruncie rzeczy to nie jest dla niej zła wiadomość. Jednak nie jest sama na świecie i powinna się cieszyć.
Odebranie Sancie opieki nad synem (pomijając, że opiera się na fałszywych oskarżeniach) jestem w stanie jakoś zrozumieć. W tym sensie, że po prostu tak się dzieje w życiu, ale dlaczego Santa nawet nie będzie mogła widywać Juniora skoro ten będzie z ojcem, który z kolei w winę Santy nie wierzy? Mogą się chyba jakoś dogadać w kwestii wizyt. Jeśli tylko Młody by sobie tego życzył. (wielkich szans na razie na to nie ma, ale ta rozmowa z Santiagiem może coś zdziała). |
|
Powrót do góry |
|
|
Raquel Becker Arcymistrz
Dołączył: 08 Sty 2012 Posty: 50097 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:41:44 24-11-16 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj obejrzałam 2 odcinek !. Też mi się podobał tak jak pierwszy
Biedna Santa myślał że przez Santiaga jej plan nie wypali bardzo była niespokojna nawet Humberto to zauważył . Doszło do bójki między Santiago a Humberto . Widać że Gasparo woli Humberta niż Santiaga i obwinił jego o bójkę. Wkurza mnie brat Tej Victori tylko ciągle weszy. Hortensja jaka zdziwiona że Arturo przyjaźni się z Marą.Szczerze to nie bardzo podoba mi się wątek Mary i Arturo bo jedynie tylko uprawiają seks ,mam wrażenie że on jej nie kocha. Bo jakby ją kochał powiedział by Hortenci i nie obchodziło by go co Matka o tym myśli .Nie dziwię się Marze że ma dość tej całej sytuacji . Humberto ma dziecko nieślubne i ta kobieta( nie pamiętam jej imienia xd) szantażuje go bo chce by utrzymywał ją i ich syna Ivana . Santiago troszkę mnie Wkurza że miesza się w życie już Santy. Santa nakryła Humberta na pocałunku z Inną będzie się działo.!
Ostatnio zmieniony przez Raquel Becker dnia 0:42:56 24-11-16, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:17:25 24-11-16 Temat postu: |
|
|
Stokrotka. napisał: | Nie, skarbów chyba nie widziałam. Albo nie zwróciłam uwagi...
Już się bałam, że ciało Lazara znajdzie jakiś kolejny dzieciak.
Zachowanie Barbary to po prostu porażka. Ta kobieta nie nadaje się na matkę. Ciekawi mnie czy Daniela w końcu zdecyduje się na aborcję. Myślę, że pomysł Liseth z wizytą w ośrodku był strzałem w 10 i bardzo jej pomógł.
Scena Pancho i Ines - nie dziwię się jej reakcji. Praktycznie dowiedziała się jako ostatnia, że jej brat żyje. Może czuć się oszukana, zraniona itd. ale przecież w gruncie rzeczy to nie jest dla niej zła wiadomość. Jednak nie jest sama na świecie i powinna się cieszyć.
Odebranie Sancie opieki nad synem (pomijając, że opiera się na fałszywych oskarżeniach) jestem w stanie jakoś zrozumieć. W tym sensie, że po prostu tak się dzieje w życiu, ale dlaczego Santa nawet nie będzie mogła widywać Juniora skoro ten będzie z ojcem, który z kolei w winę Santy nie wierzy? Mogą się chyba jakoś dogadać w kwestii wizyt. Jeśli tylko Młody by sobie tego życzył. (wielkich szans na razie na to nie ma, ale ta rozmowa z Santiagiem może coś zdziała). |
To pewnie jeszcze nie widziałaś skarbów Santiago, trudno je przeoczyć.
Pamiętam jak zginął Lazaro, ale nie pamiętam kto znalazł jego ciało i co zrobił z nim Santiago? Wywiózł je gdzieś w samochodzie, tak? Na jakiejś polanie zostawił?
Liseth jest dla Danieli jak matka, Młoda niestety na Barbarę liczyć nie może. Dobrze, że znalazła wsparcie gdzie indziej. Przemiana Liseth na duży plus, z irytującej postaci zmieniła się w dojrzałą, sympatyczną kobietę.
Mnie reakcja Ines nie zdziwiła, miała do niej prawo. Opłakiwała brata a tu się okazało, że on żyje. Oczywiście to powód do radości, ale świadomość, że zafundował jej żałobę no i szok zrobiły swoje. Zresztą Ines nigdy stabilna emocjonalnie nie była.
Santa nie chce robić nic przeciwko synowi a Juniorowi namieszano w głowie. Moim zdaniem Willy i Begonia powinni z nim porozmawiać i wszystko mu na spokojnie wytłumaczyć. |
|
Powrót do góry |
|
|
Paulina27 Big Brat
Dołączył: 20 Wrz 2015 Posty: 826 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wielkopolska wschodnia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 3:21:02 24-11-16 Temat postu: |
|
|
Teksty Humberto do Santy z tego etapu to ja znam na pamięc. V dzień misji - dzień w którym Santa walczy o syna. Humbe bardzo sie zasłużyl, a nie musial jej bajerowac ani adorowac. Przytulas rano i buziak na koniec
Retrospekcja z dziecinstwa rozkłada na łopatki. Młody Humberto: tu lo mataste. Santiago wyglądał jak mały Omen
Co do zwlok to Santiago chyba jeszcze na policje zadzwonił z informacją, że znalazł zwloki.
Co do Juniora to Santa zrobila bład, że odrazu nie zabrała go z domu Cano. Wspaniałomyślny Santiago do ktorego młody tak lgnął kompletnie go olal. Z tego co pamietam to był przy nim dopiero w scenie wieczorem jak przyjechala Santa. Tymczasem wcześniej Ines zdazyla mu namieszać. Póznej mlody z Santiago nie miał juz wspólnych scen, dopiero jak go zabierali. Wychodzi na to, że przez cały czas pobytu Ines robiła za jego niańke. Czasem to wg go nie pokazali, pewnei nie mieli pomysłu, ale lepsze to niż bezsensowne, nic nie wnoszace sceny. Jestem dopiero co po zakończeniu pewnej teli i czuje jakby po mnie czołg przejechał. Jedno wielkie rozczarowanie a że kryminałów TM nie porzucam, wiec zmeczylam do końca liczac na cud, niestety sie przeliczyłam |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:56:17 24-11-16 Temat postu: |
|
|
Paulina27, chodzi Ci o TA? Widziałam, że ją oglądałam. Za co teraz się bierzesz? Z Telemundo oglądam tylko W obronie honoru. |
|
Powrót do góry |
|
|
Paulina27 Big Brat
Dołączył: 20 Wrz 2015 Posty: 826 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wielkopolska wschodnia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:39:59 24-11-16 Temat postu: |
|
|
Ogladałam ERdA - Twarz Analiji, czekalam na przełom wiec poleciałam bardzo szybko. Zbieram mysli i pracuje nad podsumowaniem. Chyba jest ze mną cos nie tak bo ludzie sie tym zachwycają a ja wrecz przeciwnie. Kompletnie mnie ta produkcja zniechęcila do oglądania telek, dlatego jej nie polecam. Obejrzałam polowe 1 odc tureckiego serialu który mi polecilas, srednie poki co. Dziś zamiarzam troche podgonic. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:03:50 24-11-16 Temat postu: |
|
|
To właśnie o tę mi chodziło, użyłam polskiego skrótu.
Co do Icerde to jeśli po drugim odcinku Cię nie zachwyci (zwłaszcza końcówką) to raczej po ptokach. |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka. Generał
Dołączył: 29 Kwi 2016 Posty: 7903 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mazowsze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:14:18 27-11-16 Temat postu: |
|
|
Jestem po 130 odcinku.
Czy ja dobrze rozumiem, że ,,dobry Santiago" nie ma pojęcia co robił ten ,,zły", ale ,,zły" wie co robił ,,dobry"? |
|
Powrót do góry |
|
|
Paulina27 Big Brat
Dołączył: 20 Wrz 2015 Posty: 826 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wielkopolska wschodnia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:12:19 28-11-16 Temat postu: |
|
|
Hmm niezupełnie, z naszej analizy wynika, że zły jest wszechwiedzacy, a dobry nie byl świadomy wszystkich swoich wystepków. Santiago "przełaczał" sie w zależnosci od sytacji, bądz udawał. A masz na myśli jakas konkretną scene? Udalo nam sie rozwiazac cala zagadke związana z jego chorobą, musiałabyc sie cofnąc ileś str w tył. |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka. Generał
Dołączył: 29 Kwi 2016 Posty: 7903 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mazowsze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:29:39 28-11-16 Temat postu: |
|
|
Chodzi mi np. o scenkę w której Santiago rzuca się na Santę, ona go uderza, a za chwilę podchodzi do Santy, Fransisci i Begonii i niczego nie pamięta, albo ewentualnie udaje. Druga scena to ta kiedy rozmawia z Patricio i kompletnie nie kojarzy ich wspólnych planów,, poprzednich rozmów itp. |
|
Powrót do góry |
|
|
Paulina27 Big Brat
Dołączył: 20 Wrz 2015 Posty: 826 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wielkopolska wschodnia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 2:39:55 29-11-16 Temat postu: |
|
|
Tak myslalam, ze chodzilo o sytuacje jak Santiago dostał z łokcia. Ta scena mogłaby byc mocniejsza. Np: Santiago wczesniej zamyka drzwi, cynicznie sie śmieje kiedy Santa próbuje wyjść za co póznej obrywa. Zastanawialam sie dlaczego Santa-pielęgniarka sama nie udzieliła mu pomocy Pewnie z obawy, ze ten może ja skrzywdzić, skoro wcześniej byl agresywny, a w obecności świadków to juz zupelnie inna sytuacja. Ale wracajac to w tej scenie Santi mial kompletną amnestie, a tej drugiej z Patricio rownież. Myśle jednak, że nie zawsze tak bylo. Teoretycznie Santiago mógłby mieć całokowite rozdwojenie jażni, ale w praktyce bylo by to skąplikowane. Nie pamietalby wtedy pewnych zdarzeń, osób, co robił tuz przed chcialą itd.
Santiago juz jako dziecko mial psychopatyczne sklonnosci: zabicie kota, klamstwa, Humberto zawsze go krył wiec rodziana o niczym nie wiedziała. Z wiekiem jego przewinienia były coraz bardziej powazne. Santiago zawsze sprawiał problemy, a Humberto niego poszedł na studia prawnicze aby wyciągac go z kłopotow. Przełom w chorobie nastapił kiedy Santigo nieumyślnie rozjechał rowerzyste. (choc tu spodziewalam sie jakieś grubszej afery) Santiago byl wkurzony na ojca a Humberto tym razem nie mógł mu pomóc. Doszło do tragedii a Santiago trafil do psychiatryka, tam go wyleczyli..teoretycznie. Miał, żal wszystkich więc wyjechał. Póżniej ta historia z Gloria, Santiago obudzil sie obok zwlok, musial uciekać,zył w ciągłym strachu, to z pewnosćią odbilo sie na jego psychice. Właczyła sie jego ciemna strona. Wdał sie w bojke w barze i trafił do wiezienia, tam znalazl zdjecie Santy. Mysle, ze w wielu sytuacjach z nią udawał. Np. pierwsze spotkanie, odwiedziamy w areszcie i więzieniu. Kiedy Franco wrócil choroba Santiaga rowniez, tyle, że ze zdwojona siła. Zlecił zabójstwo Vincentego ale w jak makabryczny sposób. Jak dla mnie to był tylko kaprys, bo nie ukazano żadnych przeslanek sygerujących, ze Vincente wiedział coś o przeszlosci ziecia. Santiago zemscił sie na Vincente, za szantaż, wrobienie w malżeństwo z Ines itd oraz na Sancie za zrujnowanie jego rodziny.
Kiedy Santiago powrócił a Santa wyszla z wiezienia znowu zaczęlo mu sie mieszac w głowie, raz bylo między nimi dobrze, za chwile zmieszal ja z blotem a za chwile znowu chcial z nia byc. "Porwanie" Ines mialo ogromny wpływ na jego zachowanie, znowu sytuacja stresowa. W końcu dosżło do rozstania i nie bylo juz odwrotu. A pózniej już ostatnia prosta |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 3:14:52 29-11-16 Temat postu: |
|
|
Paulina27 napisał: | to w tej scenie Santi mial kompletną amnestie |
Chyba amnezję.
Co do Vincente to z tego co pamiętam wynajął detektywa i mógł więcej dowiedzieć się na temat przeszłości Santaigo.
Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 3:17:19 29-11-16, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Paulina27 Big Brat
Dołączył: 20 Wrz 2015 Posty: 826 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wielkopolska wschodnia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:32:44 29-11-16 Temat postu: |
|
|
Lineczka napisał: | Paulina27 napisał: | to w tej scenie Santi mial kompletną amnestie |
Chyba amnezję. |
Zgadza się
Co do Vincentego to rozmawialysmy o tym ale ja napisalm swoja wersje. A tak teraz przyszło mi na myśł, że Vincente zlecił zdobycie informacji o Santiago, póżniej okazalo sie, że ten "jest czysty" wiec zgodził się na slub. Mineło pół roku.. mało prawdopodobne aby detektyw nadal węszył... Tymczasem Santiago twierdził, że teść dowiedział się o jego chorobie. Szkoda, ze nie pokazali choc jednego krotkiego ujęcia sugerujacego, ze Vincente jednak coś wiedział. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|